Kartka z pamiętnika: Nici z Brahmsa
onlyifyouwant
Dziś jestem niewyspana.Z soboty na niedzielę piep***łam się z wszywaniem guzików do kurtki i zaszywaniem kieszeni niecierpliwiąc się przy tym bardzo. Miałam ochotę cisnąć igłę z nitką o podłogę. Ze złości włączyłam Symfonię cis-moll Gustava Mahlera...
Ostatecznie dobrnęłam do końca. Szycia i utworu.
Jestem zawzięta -
- wzięłam Mahlera za Brahmsa (pomyliłam płytki...).
Aska a ja niby facet a lubię szyć)) Jak u mojej żony porwał się plecak to ja zaszylem dziurę bo szkoda mi było go wywalić. Juz teraz żałuję, że zamiast studiów nie poszedłem do zawodówki krawieckiej)) A moja babcia św. Pamięci była kiedyś krawcowa. Naprawdę chyba mam to w genach hehe