Akustyka mieszkań
onlyifyouwant
Witam,Nie wiem czy przesadzam czy jak ale mieszkałam dawniej w bloku z "wielkiej płyty" i tak źle nie było ... a teraz mam wrażenie, że sąsiad nade mną po prostu waży tonę słyszę każdy jego krok ...(o innych nocnych odgłosach nie wspominając ) Nie wiem czy przyoszczędzili na izolacji czy jak ? Ciekawe jak jest we wcześniejszych etapach...
Sama spodziewam się dziecka i wiem jak to z dziećmi jest .... ciężko je przekonać, żeby nie biegały skakały itp ... więc wyobrażam sobie jak sąsiedzi pode mną będą mnie nienawidzić
Tak się zastanawiam czy można coś z tą akustyką mieszkania zrobić.
A może przesadzam ?
Jak jest u was ?
Pozdrawiam
Chyba trzeba nauczyć się z tym żyć. Podobnie jak z nocnym biesiadowaniem w ogródkach i na balkonach. Pozdrawiam.
Jestem zdziwiona. U nas nie słychać sąsiadów ani nad ani obok
A ja nie. U nas na 1szym pietrze nikt jeszcze nie mieszka, choc mieszkanie chyba jest oddane. Za to slysze sasiadke z drugiego... A nie przypuszczam, zeby wazyla wiecej niz 60 kg
Może jest różnica między budynkami F a G...
Ja mieszkam w K i też słyszę każdy krok (aż się boję co słyszą pode mną jak moja 2letnia córka biega i skacze - czego nie da się jej wyperswadować ) Z tego co wiem to np gdy na podłodze są panele to wtedy słychać bardziej.
Mam szwagra w 2gim etapie i wcale nie jest lepiej.
Więc pewnie musisz się do tego przyzwyczaić ewentualnie możesz pomyśleć o izolacji sufitu/ ścian wełną mineralną ale nie wiem czy warto w to się bawić (dodatkowy wydatek + zmniejszy się powierzchnia mieszkania). dnia Śro 8:20, 13 Sie 2014, w całości zmieniany 2 razy
U nas też nie słychać, żadnych kroków ani głosów Trochę słychać jak ktoś idzie na obcasach po klatce. Mieszkam w F.
Jeżeli mam coś radzić to duży dywan zmniejsza akustykę, ewentualnie są specjalne płytki z gąbki dekoracyjne, które nakleja się na ścianę/sufit i po kłopocie. W studiach muzycznych dokładnie tak się wycisza pomieszczenie.
Hmm, niektórzy nie słyszą nic a niektórzy narzekają, że słyszą każdy krok..Ciekawe czy to kwestia budynków czy "wrażliwości" mieszkańców . Od akustyki uzależniam zakup mieszkania w tej inwestycji ale ciężko mi się zdecydować skoro zdania są aż tak podzielone.
Albo zależy od tego z czego sąsiad ma podłogę i w jaki sposoób chodzi :p W moim przypadku "wrazliwosc" odpada bo mi to nie przeszkadza mówię tylko , że słyszę ... dnia Śro 12:25, 13 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Mi to też za bardzo nie przeszkadza, jedynie gdy zasypiam i akurat słyszę nad sobą chodzenie jak na pietach Inna sprawą faktycznie są drzwi od garażu, gdy ktoś je po prostu "puści" to na parterze jest masakra (to tak w ramach akustycznych tematów).
Ja mieszkam w budynku F i zauważyliśmy z mężem, że wszelkie hałasy słychać u nas przez otwory wentylacyjne, czyli głównie w salonie i łazience. Słychać nie tylko chodzenie ale i rozmowy (nie krzyki), a na dodatek odgłosy te są od sąsiadów poniżej, bo nad nami nikt nie mieszka...
u nas nie ma problemu ze akustyka przez sciany/podloge/sufit w stylu stukanie-tupanie. ale wentylacja dziala tak jakby ktos pietro nizej dal mikrofon a u nas glosnik. nie wiem czy to jest normalny czy wyjakowo na naszym polaczeniu wentylacyjnym cos jest odmienne od normy
Przy wentylacji mechanicznej, jak u nas (nie grawitacyjnej) dopuszczalne są wspólne kanały wentylacyjne. Przy grawitacyjnej, każde pomieszczenie ma oddzielny kanał. Jeżeli nie zastosowano wygłuszenia (takie wkładki) to skutkiem są przesłuchy akustyczne pomiędzy pomieszczeniami przyłączonymi do wspólnego kanału wentylacyjnego. Czy ktoś próbował to reklamować w Atalu ? Chyba w dziale sprzedaży? Może da się jeszcze coś zrobić?
W K to samo , słychć nawet zwykłą rozmowę. Pewnie w Atalu powiedzą , że taki był projekt
Nie wiem czy da się coś zrobić bo pewnie musiliby jakoś dostać się do otworów wentylacyjnych, ale chyba spróbować warto.
W J również słychać rozmowy przez wentylacje. Poza tym mieszkanie wydaje się dobrze wyciszone. Sąsiadów z boku wcale nie słychać. Od sąsiadów z góry dobiega hałas jak piorą pranie bo pralka im chyba "skacze" po łazience Porównując do mieszkania w wielkiej płycie to było bardzo podobnie - sąsiadów z boku nigdy nie słyszałem, a od sąsiadów z góry dobiegały jakieś hałasy.
W G4 najbardziej akustyczna jest łazienka, słychać dokładnie rozmowy zza ściany. Dodatkowo coś jest z instalacją w łazienkach bo w sypialni słyszę jak sąsiad bierze prysznic, słychać szum wody. Póki co to tylko jedna strona, bo z drugiego boku, od góry i dołu mieszkania póki co są puste.
ja też w G1 słyszę w pokoju jak sąsiad bierze prysznic;/
a przez wentylację na 3cim piętrze nawet sąsiada z parteru słuchajęcego muzyki dnia Śro 12:25, 12 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
W budynku H nie jest lepiej... A swoją drogą uprzedzenie i przeproszenie "z góry" sąsiadów o mającej się odbyć "parapetówce nic nie kosztuje. Za to dobre wrażenie - bezcenne... :idea:
Czy ktoś próbował to reklamować w Atalu ? Chyba w dziale sprzedaży? Może da się jeszcze coś zrobić?
Gdyby coś, ktoś wiedział proszę o info. U nas przez wentylację wszystko słychać z dołu (na górze nikt nie mieszka jeszcze) i ani ja nie chciałabym słuchać tych głosów ani nie chciałabym aby przyszły są sąsiad z góry słyszał nasze.
A w G1 kanaly wentylacyjne tez porazka. Halas to podstawa, dodatkowo czuje perfumy w lazience - nie moje - ale naprawde bardzo intensywnie - szok.
A w G1 kanaly wentylacyjne tez porazka. Halas to podstawa, dodatkowo czuje perfumy w lazience - nie moje - ale naprawde bardzo intensywnie - szok.
Potwierdzam akustyka w G1w lazienkach jest tragiczna. Wczoraj akurat slyszalam muzyke sasiada oraz to jak ktos udzielal sie wokalnie. Ale zeby czuc perfumy to harde core do kwadratu! Osobiscie nie przeszkadza ze ktos sobie spiewa do muzyczki jednak wiem, iz jak sama sie zapomne i zaczne spiewac to sasiedzi nie beda szczesliwi. Nie ukrywam, iz halasy dobiegajace od sasiadow oraz efekt szybkiego parowania lazienki to jedyne rzeczy ktore mnie bardzo irytuja.
W sprawie wentylacji problem pojawia się na całym osiedlu. Po ustaleniach z firmą będziemy na całym osiedlu kompleksowo wymieniać hybrydy na dachach co ma poprawić ciąg. Jeszcze nie znam terminu wymian.
sprawa akustyki zostanie również sprawdzona podczas wymiany hybryd. Firma zadeklarowała nam kompleksową obsługę podczas prac na dachach.
Zobaczymy czy się uwiną przed pierwszym śniegiem, który pewnie skutecznie powstrzyma wszelkie prace. [/quote
mega to by sie przydalo, mam nadzieje ze nie musze sie upominac specjalnie zeby u mnie tez to sprawdzili i naprawili
Według mnie zła akustyka to nie tylko problem wentylacji (która nota bene jest tragiczna, wczoraj w salonie czułem papierosy i na bank zapach nie przedostał się przez okno bądź z klatki!). Generalnie "słychać" oszczędność w izolacji akustycznej ścian i podłóg/sufitów co przekłada się na odgłosy kroków czy normalnych rozmów sąsiadów zza ściany. Z tego co wyczytałem z projektu to grubość ścianek działowych oddzielających nasze mieszkania to 18cm, czyli profesjonalnej izolacji akustycznej na stelażu raczej nie mamy. Polecam artykuły dot. wyciszania mieszkań - gdybym wiedział jak to w naszym "rezidens" wygląda przed wykończeniem na bank bym się na coś takiego zdecydował
http://www.e-izolacje.pl/a/11039,wyciszanie-mieszkania-w-bloku
http://www.nawigator.nieruchomosci.pl/izolacja-akustyczna-sposoby-na-wyciszenie-mieszkania.html
skoro jesteśmy przy temacie wentylacji to mam pytanie.. czy macie tak że po włączeniu okapu przez kratki wentylacyjne powietrze zaczyna być wdmuchiwane do mieszkania? mam tak zarówno w kuchni jak i łazience...
U mnie nawet nie trzeba okapu włączać, są takie dni, że dmucha z wentylacji do mieszkania na całego. Problem zgłosiłem do ATAL'u, na razie cisza, ponoć coś mają zacząć robić na początku przyszłego roku.
Dostałem informację od inżyniera z Atala odnośnie wentylacji. Pozwolę ją sobie zacytować poniżej
W sprawie wentylacji problem pojawia się na całym osiedlu. Po ustaleniach z firmą będziemy na całym osiedlu kompleksowo wymieniać hybrydy na dachach co ma poprawić ciąg. Jeszcze nie znam terminu wymian.
sprawa akustyki zostanie również sprawdzona podczas wymiany hybryd. Firma zadeklarowała nam kompleksową obsługę podczas prac na dachach.
Zobaczymy czy się uwiną przed pierwszym śniegiem, który pewnie skutecznie powstrzyma wszelkie prace. [/quote]
A możesz podać namiary na Pana "Inżyniera" ?
Dostałem informację od inżyniera z Atala odnośnie wentylacji. Pozwolę ją sobie zacytować poniżej
W sprawie wentylacji problem pojawia się na całym osiedlu. Po ustaleniach z firmą będziemy na całym osiedlu kompleksowo wymieniać hybrydy na dachach co ma poprawić ciąg. Jeszcze nie znam terminu wymian.
sprawa akustyki zostanie również sprawdzona podczas wymiany hybryd. Firma zadeklarowała nam kompleksową obsługę podczas prac na dachach.
Zobaczymy czy się uwiną przed pierwszym śniegiem, który pewnie skutecznie powstrzyma wszelkie prace.
A możesz podać namiary na Pana "Inżyniera" ?
poszło na priv dnia Pon 15:39, 29 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Minął jakiś czas a poprawy w jakości pracy wentylacji przynajmniej u mnie nie czuć. Czy u Was coś się wydarzyło w tym temacie?
Ogólnie, w sprawie akustyki mieszkań to uważam ją za ogromną wadę na naszym osiedlu. Ewidentnie izolacja akustyczna lub samo wykonanie ścian nie było wykonane należycie i równomiernie. Mieszkam w środkowym mieszkaniu i po 2 przeciwległych ścianach mam łazienki sąsiadów. Z jednej strony (bez pionów wentylacyjnych u mnie) nie słychać kompletnie nic, za to z drugiej słychać wszystko - rozmowy, czynności higieniczno-sanitarne oraz inne szeroko pojęte aktywności cielesne o hałasie wydawanym przez instalację wod-kan nie wspomnę. Jak to wygląda u Was, jesteście również zmuszeni do aktywnego uczestnictwa w życiu sąsiadów?
U nas w K teraz 134G wymieniali hybrydy a potem był koleś z jakiejś firmy i robił pomiary ... W salonie jest Ok a w łazience nie , dorobią nam dodatkowy wywietrznik w oknie.
Co do akustyki to słychać sąsiadów nad i pod nami nawet normalne rozmowy w salonie i w łazience.
Tych z za ściany nie słychać w ogóle.
Od pana z firmy dowiedzieliśmy się , że "inżynierowie" z ATALa ponoć się zastanawiają jak rozwiązać problem akustyki ale nie rozumieją dlaczego tak owy występuje skoro te same materiały zostały użyte na etapach 1/2 a tam nikt się nie skarży .... :p dnia Pią 14:08, 20 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
deemer - dzięki za odpowiedź. Komu zgłaszałaś konieczność naprawy wentylacji? Ja rozmawiałem z inżynierem, z którym mieliśmy odbiór - ponoć zgłosił nasze mieszkanie firmie, która naprawia wentylację ale póki co nikt się do nas nie odezwał.
Z akustyką jest problem i to ewidentny. Rozmawiałem ze znajomym budowlańcem, twierdzi, że u niego w firmie robi się ściany działowe (oddzielające mieszkania) o grubości nawet 12-15 cm i przy odpowiednim wykonaniu wszystkie normy akustyczne są spełnione. Nasze ściany działowe mają 18 cm (tak wynika z projektu, chyba, że to ściema) więc to nie sprawa grubości. Materiały także mogą być identyczne jak w I etapie, ale przy wadliwym montażu (brak staranności ponoć w pierwszej kolejności odbija się na akustyce) nic to nie daje. Jeżeli nasz etap był budowany w podobnych warunkach jak etap IV rękami podwykonawców z Azji to obawiam się, że prawdopodobieństwo niestarannego podejścia do sprawy jest dość duże.
Swoją drogą to dziwię się Atalowi - z wentylacją powtórzyli błąd z II i II etapu, o usterkach mieszkańcy pisali już dawno tutaj: http://www.bronowiceresidence.fora.pl/ii-etap,5/wentylacja,230.html
Co do akustyki, również nie mają kolorowo: http://www.bronowiceresidence.fora.pl/i-etap,3/odglosy-z-gory,404.html dnia Pią 16:24, 20 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
napisałem mail'a ncc + posłałem maila'a do inżyniera z Panią Edytą M w CC.
Przed zakupem zapytalem i dostalem taka odp
W budynkach wielorodzinnych na osiedlu Bronowice Residence do wznoszenia ścian zewnętrznych oraz ścian oddzielających poszczególne mieszkania od siebie stosowano pustaki dostarczone przez Grupę Silikaty A18 kl.20 o podwyższonej izolacyjności akustycznej. W załączniku przesyłam deklarację zgodności tego wyrobu. Dodatkowo 26.10.2011 na I etapie inwestycji Bronowice Residence zostało przeprowadzone badanie izolacyjności akustycznej na dźwięki powietrzne ścian międzymieszkaniowych w wybranych budynkach mieszkalnych. W raporcie stwierdzono ,że badane przegrody w zakresie wskaźnika izolacyjności właściwej przybliżonej spełniają wymagania Polskiej Normy PN-B-02151-3 (styczeń 1999) dla budynków mieszkalnych wielorodzinnych
yaqbpl - wielkie dzięki za tego posta. Pogrzebałem trochę w internecie i wychodzi na to, że nasze ściany międzymieszkaniowe pod kątem akustycznym są wykonane źle. Odsyłam do badań dr. hab. inż Barbary Kudrowicz z Zakładu Akustyki:
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:bN9snNu2Ed4J:yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.baztech-article-BTB2-0016-0086/c/Szudrowicz.pdf+&cd=2&hl=pl&ct=clnk&gl=pl
Najlepiej kliknąć link u góry to otworzy się plik w pdf. Część dot.pustaków silikatowych opatrzona jest nr. 5 (str. 12 w pdf). Jest tam napisane sporo o akustyce, przytaczam najciekawsze fragmenty (podkreślenia i pogrubienia są moje)
Z dotychczasowych pomiarów przeprowadzonych w budynku, a także obliczeń uwzględniających izolacyjność akustyczną ścian w warunkach laboratoryjnych wynika, że ściany z bloków silikatowych drążonych o grubości 18 cm nie uzyskają w budynku zolacyjności akustycznej spełniającej wymagania dla ścian międzymieszkaniowych. Znaczne obniżenie izolacyjności akustycznej ściany międzymieszkaniowej z bloków
silikatowych może być spowodowane nieprawidłowym wykonaniem muru oraz nieprawidłowym sposobem wykończenia ściany.
Z przeprowadzanych badań wynika, że normę, na która powołuje się Atal spełniają silikaty o grubości min. 24cm pod warunkiem, że nie ma w nich instalacji (w naszej ścianie międzymieszkaniowej instalacje są). Wychodzi na to, że jeżeli nas wkurza akustyka mieszkań to trzeba zamówić badanie izolacyjności akustycznej i na podstawie wyniku reklamować sprawę Atalowi dopóki obowiązuje nas rękojmia. dnia Pią 18:47, 20 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy
dobrze by bylo miec administracje od takich rzeczy. tylko nie moze byc to podfirma atala. trzeba by sie zoorganizowac i zmienic ncc.
co do badan
np: http://www.badaniaokien.pl/akustyka-budowlana/cennik-akustyka-budowlana
Wujek google pokazał mi co najmniej kilka firm z naszych okolic, które specjalizują się w pomiarach akustycznych. Myślę, że gdyby się zorganizować to można byłoby dostać nieco lepszą cenę. Tania taka rzecz nie jest, ale i tak, w przypadku naruszenia norm przez Atal to deweloper byłby obciążony kosztami tych testów. Zakładam, że przynajmniej w mojej sytuacji badania wyszłyby na niekorzyść Atala, chyba, że norma dopuszcza słyszenie spokojnej rozmowy sąsiada zza ściany, tudzież czynności higieniczno sanitarnych.
Jeżeli nasz etap był budowany w podobnych warunkach jak etap IV rękami podwykonawców z Azji to obawiam się, że prawdopodobieństwo niestarannego podejścia do sprawy jest dość duże.
@wratchild Obawiam się, że ma Pan/Pani bardzo stereotypowe podejście.. eh. Tak, zgadzam się, że z akustyką jest problem, ale skąd od razu stwierdzenie "podwykonawców z Azji" = "dużego prawdopodobieństwa niestaranności". Czy wszyscy Azjaci kojarzą się tylko z "made in china" = "słaba jakość" i Chińczykami? Nie.. to tak jakbym np. weszła na forum niemieckie, gdzie omawiana by była budowa mieszkań przez Polaków, i jakiś powstały problem od razu skojarzony byłby z nimi (a nie z firmą, deweloperem, kierownikami, kontrolą, bo stereotyp Polaka i kropka). Bo przecież Polacy to "złodzieje i lenie". A przecież jest tyle pracowitych osób, tyle Polaków pracowało dobrze przy budowie wielu budynków czy to w Niemczech, Austrii i Skandynawii. Dlatego proszę, bo ręce mi opadają, jak słyszę takie stereotypy o Azjatach. Poszerzajmy horyzonty, a nie bądźmy zamknięci na stereotypy. Dla przykładu południowokoreańska firma POSCO buduje w Krakowie ekologiczną spalarnię odpadów.
Zwróćmy uwagę na sprawę szerzej, na kontrole polskich pracowników i kierowników, oraz jakość materiałów dostarczanych przez Atal. A nie od razu o dużym prawdopodobieństwie, bo Azjaci.
P.S. (Dla ciekawostki) Panowie na budowie obok to nie są Chińczycy.
@mulmangcho - jeśli uraziłem w jakikolwiek sposób Twoje szerokie horyzonty i nie wpisałem się w obowiązujący standard multi-kulti to przepraszam. Z chęcią o tym z Tobą porozmawiam, ale nie tutaj - temat jak dla mnie jest zbyt ważny żeby go offtopować.
Nieważne kto zbudował nasze mieszkania, pytanie czy mieszka nam się w nich dobrze. Moje odczucia są negatywne ze względu na akustykę i mam podstawy by sadzić, że winowajcą jest deweloper (tudzież inżynier, podwykonawca, materiały lub projekt). Pytanie, czy takich mieszkańców jak ja jest więcej i czy coś z tym robimy?
no trzeba cos z tym zrobic, ale pewnie sie rozbijemy o slaba organizacje i brak wsparcia administracji.
Problemem nie jest powykonawca, czy to z Azji, Polski, czy Afryki, a architekt i inżynier, którzy dobrali materiały i projekt a potem odpowiadają za pracę tych podwykonawców.
Oczywiście, dokładnie o tym napisałam.
Tylko dlatego, że obrażenie przez Pana wratchild nie jest "głównym tematem", nie znaczy, że można to lekceważyć, dlatego wystosowałam moją wiadomość.
Problemem nie jest powykonawca, czy to z Azji, Polski, czy Afryki, a architekt i inżynier, którzy dobrali materiały i projekt a potem odpowiadają za pracę tych podwykonawców.
Oczywiście, dokładnie o tym napisałam.
Tylko dlatego, że obrażenie przez Pana wratchild nie jest "głównym tematem", nie znaczy, że można to lekceważyć, dlatego wystosowałam moją wiadomość.
z całym szacunkiem, w którym miejscu ja kogokolwiek obraziłem? po raz kolejny offtopujesz temat, może zamiast skupiać się na promowaniu obcokrajowców zaczniesz pisać coś związanego z tematem akustyki mieszkań? to tym dyskutujemy w tym wątku
Bardzo dobry pomysł bakuj!
jak juz sie bedziemy zabierac za jakies uchwaly to moze sprobowac by sie jakos zoorganizoawac? zeby w kazdym bloku/klatce byla 1/2 osoby kontaktowe - ktore by zebraly uwagi/przypilnowaly glosowania nad uchwala. ciezko jest sie dogadac w tak duzej grupie ludzi.
Co do tematu - warto by było w ramach wspólnoty zrobić pomiar testowy w jednym mieszkaniu. Koszt takiego badania rozłożony na 300 mieszkań to marne 8 zł na mieszkanie. Jeżeli takie badanie wykaże nieprawidłowości wtedy mamy podstawy do dyskusji z Atalem. Oni dobrze wiedzą, jak ściany są wykonane, a na pewno nie widzi im się ponoszenie dodatkowych kosztów badania 300 mieszkań * 2.500 zł za mieszkanie, oprócz kosztów poprawy akustyki.
Pytanie tylko, czy NCC się na to zgodzi. Zapewne będzie potrzebna uchwała żeby ponieść taki koszt.
Proste i zarazem genialne w swojej prostocie. Mało tego, w ramach dyskusji nad mieszkaniem do badania moglibyśmy wyłonić te, które faktycznie mogłoby najdobitniej odzwierciedlić to na co się skarżymy czyli wadliwe wyciszenie ścian i stropów. Tylko jak to przeprowadzić z NCC?
Przepraszam za lekki offtop, ale jednocześnie to w temacie. Słyszę często jak sąsiad po prostu chyba pierdzi… Sorry, ale słyszę…
Na dodatek nad nami jako ktoś chodzi to jest masakra… Fakt akustyka jest ….
Co do pomysłu! Bardzo dobry. Nawet jak nie wszyscy poprą to przy takich kosztach podzielonych na większą liczbę osób, po kilka/kilkanaście złotych to warto. Przynajmniej będziemy mieć jasność.
Przepraszam za lekki offtop, ale jednocześnie to w temacie. Słyszę często jak sąsiad po prostu chyba pierdzi… Sorry, ale słyszę…
Na dodatek nad nami jako ktoś chodzi to jest masakra… Fakt akustyka jest ….
Co do pomysłu! Bardzo dobry. Nawet jak nie wszyscy poprą to przy takich kosztach podzielonych na większą liczbę osób, po kilka/kilkanaście złotych to warto. Przynajmniej będziemy mieć jasność.
Jestem za badaniem. Myślałam, że tylko ja mam takie "doznania słuchowe" - bąkowe, tak to określę. To, że ściany są z papieru to chyba oczywista, oczywistość. Słyszę włączone radio oraz tv od sąsiadów .Poza tym mam niemal codziennie wrażenie, że najemną mieszka stadko słoni, nosorożców... Podejrzewam, iż sąsiedzi normalnie się poruszają a to tylko się tak niesie :/ Na marginesie był u mnie też ten Pan od wentylacji badający akustykę, wymienił 1 kratkę w łazience, na tym się skończyło.
Też jestem za! I proponuję, żeby to było też mieszkanie które graniczy z windą, bo tam jest też inna ściana i to jak słychać windę to też istna porażka.
To jak ludzie schodzą po schodach też masakrycznie słychać….. Szczegolnie jak ktos ma lozko przy tej scianie, glowe a schodzi ktos mocno stapajac i stawia nogi od piet. :/
Sąsiedzi, jedno badanie dla całego osiedla niestety nic nam nie pomoże w przypadku każdego osobnego mieszkańca. Owszem, jeśli wyjdzie, że ściana pomiędzy lokalami nie spełnia wymogów - będzie to za sprawą błędów wykonawczych, ale tylko dla tej konkretnej ściany na styku dwóch konkretnych pomieszczeń. Taka ekspertyza powiedzmy mogłaby otworzyć furtkę, na to, że w podobnych przypadkach również sprawdzi się scenariusz błędów wykonawczych, natomiast sądzę, że podstawą do roszczenie odszkodowania pieniężnego, budowy/sfinansowania ścianki akustycznej, zwrotu pieniędzy za utracony metraż itp. musiałoby być osobne badanie dla każdego z przypadków.
Sprawa wygląda tak, że projektując/budując budynki mieszkaniowe wielorodzinne, architekci posługują się materiałami, które posiadają odpowiednie atesty i podany współczynnik akustyczny - który może być równy, bądź wyższy niż określony w rozporządzeniu. Dla ścian międzylokalowych - dzwięki powietrzne - 50DB. Jest niemal nieprawdopodobne, aby w projekcie były zastosowane materiały o mniejszej izloacyjności. Bloczek silikatowy 18cm spełnia te wymagania, jak również ściana żelbetowa 18cm.
Problemem wykonawczym, może być np. zbyt sztywne wykonanie styku ściany z ewentualną belką żelbetową. U mnie w mieszkaniu też jest ten problem, podobnie u znajomego w innym bloku. Proszę spojrzeć na swoje rzuty mieszkań i ściany gdzie najbardziej słyszycie Państwo sąsiadów. Prawdopodobnie będą to te ściany, w których co kilka metrów występują żelbetowe filary długości 75cm (na rysunku budowlanym zaznaczono innym wzorem zakreskowania). Tak jest u mnie - tak jest u kolegi z innego bloku. Sąsiadki z drugiej strony nie słyszę w takiej intensywności - tam ściana zbudowana jest z całości z Silki. Domyślam się, że problemy wykonawcze mogą wynikać właśnie z miejsc łączenia konstrukcji żelbetowej, bloczków i belek.
Mam nadzieję, że trochę przybliżyłem pojęcia budowlane.
W kwestii naszego systemu wentylacji mechanicznej wywiewnej, konsultowałem się z kolegą projektantem instalacji wewnętrznych (wentylacji).
Nasz system to pojedynczy przewód posiadający wejścia na każdej kondygnacji budynku i jeden wylot ponad dachem - zakończony ,,cudowną" hybrydą, która powinna przez cały czas wywiewać powietrze z naszych salonów/łazienek itp.
System jest ubogi więc:
-jeden wspólny kanał
-brak np. zintegrowanego systemy z otuliną z wełny mineralnej (materiał wygłuszający drgania)
Ponadto kolega instalator twierdzi, że szachty wentylacyjne - tj. obudowane ściankami miejsca na przewody wentylacyjne mogłyby mieć poziome warstwy wełny mineralnej na przejściu przez każdy strop - pewnie tego nie ma - bo nie musi. Nie ma normy regulującej natężenie dźwięków niosących się przez wentylację. Zabieg wymiany wyciągów na silniejsze z pewnością powinien rozwiązać problem nawiewania zimna, natomiast myślę, że niesienie się dzwięku nie ustanie dzięki temu.
Fale dzwiękowe odbijające się w naszych lokalach wprawiają w drgania rurę - drgania się rozchodzą - dochodzą do wszystkich kratek wentylacyjnych - które są sztywno połączone - wciśnięte w ściany. Te drgania trafiają do naszych uszu w postaci rozmów sąsiadów. Stąd np. wciskając w rurę po zdjęciu kratki wentylacyjnej np. szmatę/ręcznik dzwięki i tak nie znikną - rura i ściana nadal wibruje.
Instalator doradził, że można wykuć wokół przewodu wchodzącego do mieszkania ścianę - okrąg wokół rury średnicy 10-15cm i rurę obłożyć wełną mineralną jak głęboko się da (z zewnątrz oczywiście). Wtedy pomiędzy rurą a ścianą będzie wełna amortyzująca drgania. Później od strony mieszkania otynkować, gładź i malowanie.Wymaga to oczywiście ingerencji w nasze niestety w większości urządzone mieszkania. Nie wiem też na ile to byłoby skuteczne w praktyce, bo odległość od pionowego przewodu do wyjścia do mieszkania jest mała 40 - 50cm.
Drugim sposobem może być wykonanie wełny wokół rury a ponadto wykonanie kolanka już w przestrzeni naszego mieszkania (oczywiście wiąże się to z dodatkową zabudową okolicy otworu. Kolanko musiałoby być z rury zintegrowanej z wełną - dodatkowo można napchać wełny w całą przestrzeń wokół rury - którą zabudujemy np. regipsem.
Takie zabiegi niestety wymagają większych, bądź mniejszych robót budowlanych, ale mogą pomóc - inne sposoby nie są mi znane.
Odnośnie izolacji akustycznej ścian międzymieszkaniowych udało mi się zasięgnąć opinii kilku ekspertów - poniżej przytaczam możliwe błędy, które mogły negatywnie wpłynąć na wyciszenie ścian.
Problemy mogą występować z powodu błędów projektowych i wykonawczych.
Błędy projektowe to najczęściej nieprzewidziane mostki akustyczne na łączeniu materiałów (np. żelbet-silikat), źle dobrane parametry przegród pionowych, nieodpowiednia grubość, czy rodzaj warstw ścian i stropu (np. izolacja znajdująca się pod wylewką- grubość). Problem słyszalnej instalacji wod-kan może się brać z cienkich ścianek, po których prowadzone są rury odpływów i doprowadzeń wody, lub podcięcie przez lokatorów tych ścianek w celu schowania rur (np. u sąsiada).
Błędy wykonawcze to najczęściej luki w spoinach pomiędzy bloczkami lub pomiędzy ścianą a stropem (z tego co wiem od jednego z sąsiadów zdarzyło się mieszkanie z lukami między bloczkami na wylot- do sąsiada. Niestety jeśli takie luki są pod tynkiem, to ich nie widać.) Błędy przy układaniu warstw wylewki- jakość wykonania- czyli np. luki w styropianie, styropian zmieszany z warstwą wylewki.
Wszystkie powyższe potencjalne problemy skonsultowałem z Panem Inżynierem z Atala. Oczywiście, wszystkie zostały wykluczone Ciekawym motywem jest ingerencja sąsiada w strukturę ściany - Pan Inżynier twierdzi, że jeżeli instalacje były wkuwane w ściany, tudzież ktoś na tych ścianach wyżywał się rzeźbiarsko (w przypadku mojego sąsiada na bank tak było) to parametry akustyczne mogły zostać poważnie naruszone. Pytanie jak to odkręcić? Atal oddawał te mieszkania w stanie deweloperskim i to co z nimi robił ich nabywca to nie problem dewelopera - raczej należałoby to zgłaszać NCC.
Uważam, że jeżeli chcemy na poważnie rozwiązać problem akustyki to należałoby zebrać wszystkich zainteresowanych. Następnie wybrać mieszkanie pilotażowe (idealnie byłoby znaleźć 2 sąsiadujące ze sobą, w których akustyka nie gra) i zrzucić się na badania izolacyjności akustycznej. Jeżeli badania wykażą nieścisłości to będziemy mieli w rękach poważny argument do rozmów z Atalem (mieszkania wykończone pod klucz) lub z NCC (mieszkania sprzedane w stanie deweloperskim). Jako rekompensaty można wówczas spokojnie żądać zwrotu kosztów badań, postawienia ścianek akustycznych i utraty metrażu.
... dnia Wto 23:31, 26 Maj 2015, w całości zmieniany 4 razy
... dnia Wto 23:31, 26 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Atal oddawał te mieszkania w stanie deweloperskim i to co z nimi robił ich nabywca to nie problem dewelopera - raczej należałoby to zgłaszać NCC.
Jako rekompensaty można wówczas spokojnie żądać zwrotu kosztów badań, postawienia ścianek akustycznych i utraty metrażu.
Tu się kolego mylisz, NCC nie ma z tym nic wspólnego - jedynym "wierzycielem" co do stanu technicznego Twojego mieszkania jest ten kto je budował, czyli ATAL.
Poza tym NCC dobrze żyje z ATALem, jest na wszystkich ich osiedlach więc raczej krzywdi ATALowi nie pozwoli zrobić.
Jeśli chcecie dowieść swoich racji, to trzeba takie badania zrobić SAMEMU! Tylko i wyłacznie...
olofm - wielkie dzięki za Twój wpis! Prawdę mówiąc mega mnie wkurza akustyka mojego mieszkania, chociaż zdaję sobie sprawę, że niektórzy z mieszkańców naszego osiedla mają jeszcze gorzej. Jeżeli jesteś w stanie poradzić nam co robić, względnie podzielić się swoimi doświadczeniami to byłoby rewelacyjnie. Im nas więcej tym lepiej, w przypadku ewentualnego postępowania przed sądem będzie nam łatwiej. Gdyby nie to, że koszt badań akustycznych jest tak wysoki już dawno bym je u siebie zrobił. Cóż, jak nie będzie wyjścia to odżałuję te 3000 zł ale sprawy nie odpuszczę.
... dnia Śro 14:48, 20 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
... dnia Wto 23:32, 26 Maj 2015, w całości zmieniany 3 razy
Wałkowałem temat z inżynierem z Atala - oczywiście odżegnuje się od wszelkiej odpowiedzialności i twierdzi, że jako wykonawca wszystko zrobili zgodnie z normą. Coś jednak musi być na rzeczy bo najpierw obiecywał mi, że wyśle wszystkie atesty materiałów i wyniki badań (przeprowadzali je na jednym wybranym mieszkaniu we wcześniejszym etapie), a jak zacząłem drążyć temat to zmienił zdanie i od teraz wszystkie dokumenty są tylko do wglądu w biurze sprzedaży. Dodatkowo dowiedziałem się, że ktoś (najprawdopodobniej z mojej klatki) zgłosił zbyt głośną prace urządzeń wentylacyjnych (chyba odwiewy z garażu). Na bank z nimi coś jest nie tak bo bywają noce kiedy sam słyszę ich pisk. Ponoć zostały zrobione badania i ponoć jak wszystko wyszły idealnie Dopóki się nie zorganizujemy i na przykładowym mieszkaniu z naszego osiedla nie zrobimy badań to sprawa z miejsca wg. mnie nie ruszy. Olofm podzielił się ze mną wskazówkami w jaki sposób te badania można zrobić profesjonalnie nie wydając jakiejś zawrotnej sumy także zapraszam wszystkich mających problem z akustyka do zorganizowania się .
... dnia Wto 23:32, 26 Maj 2015, w całości zmieniany 2 razy
U mnie newralgiczna jest ściana idąca przez salon z aneksem, łazienkę i sypialnię. Jak sąsiad bierze prysznic to słyszę hałas instalacji w każdym z tych pomieszczeń. Dziś ktoś grał delikatnie na klawiszach i miałem gratisowy koncert tak dobrze go było słychać.