Gdyby ubrania mogły mówić...
onlyifyouwant
Gdyby ubrania mogły mówić, przy prasowaniu mówiłyby tak....- Uwielbiam namiętne igraszki z moim żelazkiem. Preferuję, gdy robi to lekko wilgotnie, zaczynając swój masaż od szwów i karczku… Następnie zabiera się za kołnierzyk - najpierw z jednej strony, potem z drugiej, rozkładając go [kołnierz] płasko na desce i przesuwając swym rozgrzanym ciałem od rogów do środka… Następnie masuje mi rękawy, zaczynając od wewnętrznych i zewnętrznych stron mankietu. Podobnie jak kołnierz, rozkłada go [rękaw] płasko na desce i „pieści” jego środek, omijając górny skraj. Potem zmiana pozycji: rozkłada rękaw tak, bym ja [szew] znalazł się pod spodem. W ten sposób zajmuje się górną częścią…
koszula
*
- Gdy tylko mam ochotę na szybki numerek, moje żelazko stosuje pozycję „ciągły wyrzut pary” - w pozycji pionowej, na wieszaku. Pozwala to szybko wyprasować ubranie, bez konieczności rozstawiania….deski.
garnitur
*
- Moje żelazko zaczyna zawsze tak samo. Najpierw, delikatnie wygładza górną części spodni, nasuwając ją na koniec deski do prasowania (po rozpięciu rozporka)… Potem, obracając spodnie wyprasowuje kolejno wszystkie sekcje… Wiele niedoświadczonych pyta „co dalej”? Kieruj się własnym instynktem!
spodnie
*
- Drogi żakiecie, zapamiętaj! Twój największy klejnot, czyli…. klapy, powinny być delikatnie wywijane, a nie zaprasowywane. Dlatego uczul swoją panią, aby najpierw podłożyła pod spód kilkakrotnie złożoną szmatkę, aby twój klejnot wyglądał należycie!
marynarka
*
- Chcąc uzyskać efekt „ostry jak brzytwa”, zaraz po zaprasowaniu kantów, kładę na nich sosnową listwę mniej więcej metrowej długości, aby drewno wchłonęło całą parę, pozostawiając kant w idealnym stanie.
żelazko dnia Sob 1:08, 13 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
, DOBRE !!!