ďťż

brak prawnych możliwości zakazania parkowania mieszkańcom

onlyifyouwant

Witam, posiadam miejsce garażowe które mój mąż wykupił na samym poczatku, pomimo checi wykupienia nastepnego miejsca nie było to możliwe, posiadamy trzy samochody i kupując mieszkanie upewniliśmy się u naszego prawnika , w firmie atal oraz śledząc wyroki sądowe w podobnych sprawach gdzie wspolnota bezprawnie wprowadziła strefy parkowania że OBLIGATORYJNIE KUPUJĄC MIESZKANIE NABYLIŚMY PRAWO DO DWÓCH BEZPŁATNYCH MIEJSC PARKINGOWYCH co wynika z metrazu i ilosci osób a co RÓWNIEŻ DOKŁADNIE JEST ZAPISANE W MIEJSCOWYM PLANIE ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO. więc gdyby okazało się że wspolnota wprowadzi jednak takie BEPRAWNE DZIAŁANIA może je IGNOROWAĆ oraz wystąpić na drodze sądowej o ewentualne odszkodowanie za jakiekolwiek nawet przejściowe utrudnienia w parkowaniu. Ponadto wystąpimy również z pozwami cywilnymi przeciwko zarzadowi wspolnoty, Osobiście poprowadzę te sprawę w jednej z najlepszych kancelarii w Krakowie, Pozdrawiam:)


pytanie czy powiedziano temu prawnikowi, że auta stojące na ciągu pieszo-jezdnym zmniejszają prześwit drogi pożarowej poniżej normy (którą przewiduje straż pożarna) na co nie pozwalają przepisy bezpieczeństwa. A wjechać nikt nie zabrania, lecz zabrania się parkowania gdzie popadnie, co najwyżej można zostawić auto na 15 min i opuścić osiedle.

a z tymi dwoma miejscami darmowymi to masz jakiś prawny/notarialny dokument że Ci się to należy? bo pierwsze słyszę.
Ja mam 30 samochodów i tym samym posiadając 1 miejsce garażowe należy mi się 29 miejsc Kto da więcej?

A tak na poważnie to możesz rzucić jakieś linki do tych spraw sądowych? Chętnie przyjrzałbym się tematowi bliżej.
wynika to z planu zagospodarowania przestrzennego i pozwolenia na budowę a także przepisów ogolnobudowlanych, oczywiscie poruszalismy ten temat na spotkaniu ale to juz zmartwienie firmy atal i wspolnoty, jezeli doszłoby do sytuacji kiedy właściciele lub najemcy nie mają gdzie zaparkować samochodów w ilości przysługującego im bezplatnego miejsca wedlug wskźnika z planu zagospodarowania terenu to ww organy są zobowiązane do udostepniennia takiego terenu i wskazania bezpłatnego miejsca postoju dla mieszkańców, oczywiscie nie może to byc pobocze drogi itd, jest to zwiazane w zapisami w planie a jezeli takich zapisów brakuje z wyrokami trybunałów co można łatwo sprawdzic szukając ww kwestii w google.


to się oblicza z powierzchni mieszkania i udzialu w gruncie, wefług PZP dla naszej okolicy wychodzi minimum jedno miejsce na mieszkanie, które musi zapewnic deweloper i tak zresztą na planach w urzedzie i w pozwoleniu to wychodzi, jak dobrze pamietam to srednia 1,2 miejca na mieszkanie, wszystko to reguluje plan zagospodarowania przestrzennego, bez tego nie może powstać żaden budynek w kramkowie, wlasnie ze wzgledu na brak miejsc i niemożność parkowania na ulicy
coś odnoszę wrażenie że atal powiedział Ci to co działeś/łaś usłyszeć. eh ta reklama dźwignią handlu.

Oczywiście też czekam na link do dokumentacji, która nadaje takie prawo wszystkim mającym więcej aut.

a uchwała osiedla jeżeli zostanie zaakceptowana przez więszkość to jak się nie mylę zostaje wprowadzona na obszarze wspólnoty, czyli taki regulamin obowiązujący na terenie - który zresztą jest prywatną własnością nas wszystkich.
Acha, czyli Atal bezprawnie postawił to całe osiedle, bo istnieją na nim mieszkania do których "przysługują" powyżej 1 miejsca postojowego? Tylko jakoś zgodę na budowę dostał i wszystko zostało odebrane. Widać prawo budowlane inaczej oblicza wymaganą ilość dostępnych miejsc postojowych.
z tego co pamiętam nasze osiedle było budowane i zgodnie z wymogiem 0,6-0,7 miejsca parkingowego na mieszkanie. To jest minimum które wymagało miasto. oczywiście można było zrobić więcej miejsc.

Obecnie podniesiono ten współczynnik ale to dotyczy nowych budowanych osiedli w tym obszarze. Bo w różnych częściach krakowa ten współczynnik jest inny.

ten współczynnik też się zmienia bo np etap IV ma już stosunek bodajże jedno mieszkanie jedno miejsce parkingowe. dnia Sob 22:54, 09 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
ten wspolczynnik był oblioczany nie od mieszkania tylko od powierzchni więc u nas w trzecim etapie wyszło okolo 1 na mieszkanie, ale i tak dyskusja jest bezprzedmiotowa ponieważ nie mozna ograniczac własności prywatnej ani wprowadzac regulaminów utrudnioających życia mieszkancom co sady krakowski podtrzymują we wszystkich instancjach, natomiast zakup tutaj mieszkan przez nas i miejsca parkingowego był poprzedzony analiza planu i przepisów przez naszego architekta i prawnika przed podpisaniem aktu notarialnego, wiec kazdy własciciel lub najemca moze parkowac tutaj przynajmniej jeden swoj samochod bo ma to prawnie zagwarantowane. Zreszta to tez bylo przedmiotem naszej dyskusji ponieważ tez chcialam zeby osiedle bylo przejezdne i bezpieczne a auta nie stały gdzie popadnie, tutaj tez dostałam odpowiedż ze nie ma jakiejkolwiek możliwości aby prawnie ograniczyc mieszkancom lub najemcom mozliwosc parkowania.
Prawo publiczne, jakim jest Prawo budowlane, rozumiane jako normy zawarte w ustawie jak i w przepisach wykonawczych do tej ustawy, wymaga w interesie publicznym od każdego inwestora, zapewnienia miejsc postojowych dla przyszłych użytkowników projektowanego obiektu. Obowiązek ten co do zasady nie może być zastąpiony wskazaniem, że obiekt znajduje się przy drodze publicznej, przy której mogą parkować pojazdy użytkowników nowoprojektowanego obiektu.

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 14.11.2007 r., II OSK 1498/06

Nowe przepisy traktują to jeszcze bardziej restrykcyjnie
Sugerujesz więc, że oprócz miejsc parkingowych każde z 300 mieszkań może zaparkować dodatkowy samochód na osiedlu mimo, że jest to fizycznie niemożliwe?
Przeczytałem ten wyrok i w każdym miejscu mowa jest o inwestorze. Czemu, więc ATAL dostał pozwolenie na budowę? Liczba miejsc parkingowych na osiedlu to tak jak napisał marcin 0,7 miejsca na mieszkanie, a Ty piszesz, że wymóg to 1 miejsce na mieszkanie. Jeśli masz rację to czemu nie pozwać ATALa o zapewnienie wymaganych miejsc parkingowych?
Szanowna Pani, wszędzie tu mowa o miejscach postojowych, na dodatek bezpłatnych. Tych na osiedlu jak wiemy brak, więc moze Pani sadzić Atal o brak takowych i ewentualne odszkodowanie lub dobudowanie parkingu. Mam wrażenie ze tu trochę mylimy pojęcia, bo miejsca postojowe to jedno, a parkowanie poza wyznaczonymi miejscami (którego zabrania strefa) to drugie. Jesli powstanie tu strefa, moze oczywiście Pani (przy pomocy tych najlepszych prawników) iść z tym do sadu. Tylko zastanawiam sie jakie są szanse żeby sędzia pozwoli Pani parkować na drodze pozarowej lub blokować wejście do budynku? A nawet jesli jakiś sędzia zdecydował by sie wydać wyrok zezwalajacy na łamanie prawa, to nie zdąży sie uprawomocnić bo taki wyrok zaskarże ja, jako zagrożenie dla mojego zdrowia i bezpieczeństwa. Możliwe ze kilka innych osób zainteresowanych umożliwieniem swobodnego dostępu dla pogotowia i straży, sie przyłączy
Jak wspomniałem brak miejsc postojowych to jedno, a parkowanie na wariata na osiedlu to całkiem inna sprawa, w mojej opinii całkowicie te sprawy od siebie są rożne, bo nie sadze żeby brak wyznaczonego miejsca postojowego, gdziekolwiek w miescie, legitymizowal do swobodnego zostawiania samochodu gdzie sie komu podoba, np.w poprzek drogi dnia Nie 7:34, 10 Maj 2015, w całości zmieniany 3 razy
To wtedy Pana wyrok zaskarżę ja, ponieważ w momencie kupna mieszkania i braku możliwości kupna miejsca usłyszałam od dewelopera że jedno miejsce mi przysługuje. Równie dobrze mogłam być nie poinformowana o możliwości kupna miejsca przez niekompetentną osobę a ja w swej ułomności nie dopytałam. Jeżeli miałabym to na piśmie w umowie i zrezygnowałabym to owszem ktoś mógłby mi zabraniać tu parkować. Ale jeżeli nie mam tego zapisu to żadna uchwała nie może mi tego zabronić bo uchwały wspólnoty nie mogą być sprzeczne z prawem. Mam udział w gruncie i wszelkie prawa i obowiązki z tym związane.
Proponowałabym szukać wspólnie kompromisu, bo ten temat można drążyć w nieskończoność.
Wydaje mi się, że na osiedlu można by znaleźć kilka miejsc i je zagospodarować na parkingi (nie mówię o placu zabaw ). Np. wzdłuż drogi, która jest przy etapie II - jest dość szeroki pas zieleni - który można by zagospodarować na kilka miejsc (równolegle do drogi). Jest także kawałek zieleni na końcu ciągu p-j. W ogóle - jeżeli można podjąc dyskusje z Atalem - to niech przed osiedlem robią miejsca (np. sklepu meblowego). Oczywiście są to propozycje - by znaleźć jakiś kompromis. Nie mam na celu rozpoczęcia kolejnej dyskusji - że chcę całkiem teren zielony ograniczyć
Wspólnota nie wprowadza strefy zamieszkania lecz podejmuje stosowną uchwałę, co oznacza, że większość właścicieli nieruchomości wspólnej jest za takim rozwiązaniem uregulowania porządku dotyczącego ruchu pojazdów na ich wspólnej nieruchomości. Natomiast decyzję (dokument urzędowy) o wyznaczeniu strefy zamieszkania, podejmuje właściwy organ zarządzający ruchem na drogach. Bez tej decyzji, większość właścicieli, pomimo uchwały, nie może postawić znaków drogowych i wzywać straży/policji (może to miał na myśli prawnik). Tak więc niezadowoleni współwłaściciele mogą zaskarżyć urząd o zabronienie stawiania samochodu w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Inna możliwość, słabiutka, to zaskarżenie pracownika ATAL, że obiecywał coś bez pokrycia aby sprzedać mieszkanie, licząc na naiwność klienta. Ciekawym pomysłem jest pozwanie ATAL, ale pod warunkiem, że odbiór budowlany był „niesolidny”. Moim zdaniem czas na zakończenie tego wątku i przejście do bardziej energicznych działań. Skoro głosowanie na pakiet uchwał jest nieważne (brak wymaganej większości) należy je powtórzyć np. tylko dla uchwały o strefie zamieszkania.
głosy będą zbierane nadal. tyle że mają się o nie upominać pracownicy ncc.
macie racje, faktycznie brak jest jakichkolwiek możliwości ograniczenia parkowania dla najemców lub właścicieli mieszkań , szczegolnie ze ci ostatni sa wspołwlasciciemi gruntów a zadna uchwała wspolnoty nie moze naruszac ich praw. Nadzór budowlany sprawdzi teraz całą tą inwestycje i w ostateczności wyda nakaz poszerzenia dróg dojazdowych do wymaganych parametrów . Wtedy mieszkancy parteru którym zabierrze się ogrodki będą mogli wystapic o odszkodowanie ale z planów wynika ze te drogi miały być szersze o prawie dwa metry i na takie atal dostał pozwolenie, więc jedyne co nas czeka to poszerzanie tych dróg do szerokości zdodnych z pozwoleniem. Postaram się na bierząco opisywać swoje konsultacje w nadzorze budowlanym. W kazdym razie właściciele mieszkan nie musza sie obawiać zadnych uchwał wspolnoty dotyczace miejs parkingowych ponieważ nie mają one jakiejkolwiek mocy prawnej . Pozdrawiam:)

Proponowałabym szukać wspólnie kompromisu, bo ten temat można drążyć w nieskończoność.
Wydaje mi się, że na osiedlu można by znaleźć kilka miejsc i je zagospodarować na parkingi (nie mówię o placu zabaw ). Np. wzdłuż drogi, która jest przy etapie II - jest dość szeroki pas zieleni - który można by zagospodarować na kilka miejsc (równolegle do drogi). Jest także kawałek zieleni na końcu ciągu p-j. W ogóle - jeżeli można podjąc dyskusje z Atalem - to niech przed osiedlem robią miejsca (np. sklepu meblowego). Oczywiście są to propozycje - by znaleźć jakiś kompromis. Nie mam na celu rozpoczęcia kolejnej dyskusji - że chcę całkiem teren zielony ograniczyć


Bardzo rozsądne podejście do sprawy..trzeba szukać racjonalnego i zadowalającego dla wszystkich mieszkańców rozwiązania. A co do decyzji urzędu, podjęta na podstawie sprzecznej z prawem uchwały jest nieważna.

macie racje, faktycznie brak jest jakichkolwiek możliwości ograniczenia parkowania dla najemców lub właścicieli mieszkań , szczegolnie ze ci ostatni sa wspołwlasciciemi gruntów a zadna uchwała wspolnoty nie moze naruszac ich praw. Nadzór budowlany sprawdzi teraz całą tą inwestycje i w ostateczności wyda nakaz poszerzenia dróg dojazdowych do wymaganych parametrów . Wtedy mieszkancy parteru którym zabierrze się ogrodki będą mogli wystapic o odszkodowanie ale z planów wynika ze te drogi miały być szersze o prawie dwa metry i na takie atal dostał pozwolenie, więc jedyne co nas czeka to poszerzanie tych dróg do szerokości zdodnych z pozwoleniem. Postaram się na bierząco opisywać swoje konsultacje w nadzorze budowlanym. W kazdym razie właściciele mieszkan nie musza sie obawiać zadnych uchwał wspolnoty dotyczace miejs parkingowych ponieważ nie mają one jakiejkolwiek mocy prawnej . Pozdrawiam:)

to że Atal naruszył normy i pozwolenia w ogóle mnie nie dziwi, nie tylko w tym przypadku można miećdo nich pretensje. o ile ciąg p.j. ma być poszerzany po 1m z każdej strony to wypada tylko współczuć mieszkańcom parterów, nie dość, że stracą solidną powierzchnię ogródeczków to jeszcze parkujące przy krawędzi samochody będą mieli praktycznie na ścianie lub oknach. Jeśli sprawy przybiorą taki obrót to nie ma co odpuszczać Atalowi-w końcu zaczniemy egzekwować swoje prawa od faktycznego winowajcy, a nie kłócić się między sobą.
I proszę jeszcze wszystkich właścicieli miejsc parkingowych, którzy tak bez zrozumienia innych wypowiadają się na temat parkowania osób tych miejsc nie posiadajacych itp o przeczytanie wyroku http://www.zarzadca.pl/komentarze/76-deweloper/802-nie-zagwarantuje-prawa-do wylacznego-korzystania- a następnie orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 29.06.2010 Sygnatura akt III CSK 325/09 na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny: http://www.zarzadca.pl/orzecznictwo-sadowe/801-iii-csk-32509-prawo-do- wylacznego-korzystania-we-wspolnocie
Uważam że wszyscy mieszkańcy powinni to znać, aby nikt nie znający prawa nie mógł im wciskać głupot. Zasada słuszności i sprawiedliwości obowiązuje wobec wszystkich. Myślę że niektórzy właściciele miejsc parkingowych będą zaskoczeni.
Zresztą portal Zarządca.pl zawiera dużo przydatnych i ciekawych informacji na temat funkcjonowania wspólnoty także zachęcam do lektury. Może znajomość przepisów ułatwi nam życie.
A komu się nie chce wchodzić na stronkę to przytoczę...W umowach deweloperskich powszechną już praktyką obrotu jest przekazywanie nabywcom lokali wyłącznego prawa do korzystania z określonych części nieruchomości wspólnej, zwykle miejsc parkingowych.

Zastrzeżenie w umowach wyodrębnienia i sprzedaży lokali tego prawa nie ma jednak charakteru definitywnego, może być w każdej chwili uchwałą właścicieli lokali zmienione, o czym przesądził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 czerwca 2010 roku, sygn. akt: III CSK 325/09 (niepubl.).

Ustanowienie wyłącznego prawo do korzystania z nieruchomości wspólnej prowadzi do podziału rzeczy wspólnej do używania zwanego w doktrynie podziałem quoad usum.
Skutek tej czynności nie wpływa jednak na stosunki własnościowe, w szczególności współwłaściciele rzeczy, w tym przypadku członkowie wspólnoty mieszkaniowej, mogą dokonać jego zmiany, oczywiście o ile jest to uzasadnione okolicznościami (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 1973 r., III CZP 15/73, OSNCP 1973, nr 12, poz. 208).
Za taką przesłankę należy uznać sytuację, w której tylko część właścicieli ma zapewnione miejsca parkingowe z wyłączeniem pozostałych, ponieważ sprzeczne jest to z zasadami sprawiedliwości i słuszności. Dokonując podziału quoad usum należy zatem zawsze mieć na uwadze obiektywne interesy wszystkich członków wspólnoty mieszkaniowej.

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu cytowanego na wstępie wyroku (wyrok z dnia 29 czerwca 2010 roku, sygn. akt: III CSK 325/09, niepubl.) wskazał co prawda na dopuszczalność ustanowienia prawa do wyłącznego korzystania w umowach deweloperskich, jednak podkreślił, że konieczne jest przy tym uwzględnienie, że „wszyscy właściciele mają prawo do nieruchomości wspólnej wyrażające się określonymi udziałami w jej współwłasności i wszyscy mogą z nieruchomości wspólnej korzystać zgodnie z jej przeznaczeniem społeczno – gospodarczym". W przypadku, gdy określony w umowach deweloperskich sposób korzystania powyższej przesłanki nie spełnia – „może być w każdej chwili zmieniony uchwałą większości właścicieli lokali".

W ocenie Sądu Najwyższego uchwała w tym przedmiocie prowadzi do zmiany przeznaczenia nieruchomości wspólnej, dlatego też podstawę prawną jej podjęcia stanowi art. 22 ust. 3 pkt. 4 i art. 25 ust. 1 u.w.l. Przyjęcie takiego stanowiska oznacza, że choć zawarcie umowy quoad usum stanowi czynność przekraczającą zarząd zwykły, to w warunkach funkcjonowania tzw. dużej wspólnoty (powyżej 7-miu lokali) dla jej skuteczności konieczna jest zgoda większości właścicieli lokali.
Sąd skonstatował także, że ustanowienie prawa do korzystania z nieruchomości nie może być interpretowane jako zmiana sposobu zarządu nieruchomością wspólną w rozumieniu art. 18 ustawy o własności lokali z 14 czerwca 1994 roku.

Nabywając prawo do wyłącznego korzystania z części wspólnych kupujący często pozostaje w błędnym przekonaniu, iż nabyte uprawnienie jest trwałe w tym znaczeniu, że pozostali członkowie wspólnoty nie mogą ingerować w jego realizację. Ponadto, uzyskanie tego prawa wiąże się także z koniecznością dokonania uzgodnionej przez strony opłaty na rzecz dewelopera a kupujący nie ma zwykle świadomości, że powstała po wyodrębnieniu lokali wspólnota mieszkaniowa może pozbawić go wyłącznego prawa korzystania, albo nałożyć z tego tytułu opłaty na swoją rzecz.
witam i cytuję:
Zastrzeżenie w umowach wyodrębnienia i sprzedaży lokali tego prawa nie ma jednak charakteru definitywnego, może być w każdej chwili uchwałą właścicieli lokali zmienione, o czym przesądził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 czerwca 2010 roku, sygn. akt: III CSK 325/09 (niepubl.).
dodam że takie zastrzezenie moze byc zmienione nie tylko uchwała właścicieli ale także odrębną decyzja sądu niezależnie od uchwały . więc jeżli ktoś ma ochotę to już teraz możemy zlikwidować te wykupione miejsca i przeznaczyć je dla wszystkich
Witam.
Na oficjalnej stronie stronie Biuletynu Informacji Publicznej nie ma MPZP, który odnosiłby się do terenu naszego osiedla (https://www.bip.krakow.pl/?mmi=417), karolgnt -jeśli posiadasz MPZP, proszę o podesłanie planu na forum, myślę że jest tu parę osób, które chciałyby uzyskać takie informacje.
Jeśli chodzi o miejsca postojowe wdłuż ciągu pieszo-jezdnego, wyznaczenie ich w tym miejscu jest niezgodne z prawem budowlanym i nawet przy poszerzeniu tej drogi, nie będzie to możliwe. Jeśli ktoś chciałby poczytać na ten temat podsyłam link do ROZPORZĄDZENIA MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie ->https://www.piib.org.pl/budownictwo-aktyprawne-61/przepisy-i-warunki-techniczno-budowlane-aktyprawne-180/593-rozporzidzenie-ministra-infrastruktury-z-dnia-12-kwietnia-2002-r-w-sprawie-warunkechnicznych-jakim-powinny-odpowiadaudynki-i-ich-usytuowanie-cz-1. Stosowne informacje znajdują się w Dziale II Rozdziale 3 Miejsca postojowe dla samochodów osobowych.
Parkowanie bez wyznaczonych miejsc na drodze przeciwpożarowej jest również niezgodne z prawem bo blokuje przejazd straży pożarnej.
Jeśli chodzi o występowanie mieszkańców przeciwko innym mieszkańcom na drodze sądowej, to świetnie, sądy i prawnicy będą mieli pełne ręce roboty a mieszkańcy CUDOWNĄ atmosferę na osiedlu. dnia Nie 15:44, 10 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Pytanie jak ma się do tego zapis w naszych aktach notarialnych

"Strona Nabywająca zapewnia, że będzie uznawać i szanować prawa osób uprawnionych do wyłącznego korzystania z zewnętrznych miejsc postojowych innych balkonów/tarasów/logii i innych ogrodzonych ogródków, a równocześnie, że zrzeka się prawa do korzystania z tychże zewnętrznych miejsc postojowych, innych balkonów/tarasów/logii i wskazanych wyżej innych ogrodzonych ogródków oraz oświadcza, że nie będzie kwestionować tego podziału do korzystania i jednocześnie zobowiązuje się, że w razie zbycia przedmiotów umowy poinformuje o powyższych zasadach podziału do korzystania nowych nabywców"

Ludzie przestańcie siać nienawiść wyciągając największe działa, grożąc odbieraniem ogródków czy miejsc postojowych za które ktoś zapłacił.
Wyobrażacie sobie sytuacje w której zabierają metr ogródka w blokach F. Przecież te samochody będą stały przy samym oknie.

Jeszcze chwila i będziemy mieli na osiedlu "wojnę domową", każdy będzie dla każdego wrogiem a to doprowadzi do takich sytuacji jak ta
http://m.krakow.gazeta.pl/krakow/1,106511,17879734,Kilkadziesiat_zamalowanych_samochodow_na_podziemnym.html
Używając niewybrednego języka z jednego z wpisów, nie dajmy sobie „wciskać głupot”.
Po pierwsze-Umowy tzw. deweloperskie zwane dawniej przedwstępnymi właściciele mogą obecnie wrzucić do kosza, to było tylko na początkowym etapie zakupu mieszkania. Ostatecznie nabyliśmy prawa własności na podstawie aktu ustanowienia odrębnej własności lokalu … , w którym to akcie (w moim paragraf 7) zobowiązałem się do uznawania i szanowania praw osób uprawnionych do korzystania z niektórych części wspólnych i nigdy nie będę miał o to żadnych roszczeń, tutaj są wymienione miejsca parkingowe, ogródki itp.
Po drugie – w wielu wpisach jest to komentowane – czym innym jest wyznaczenie dodatkowych miejsc postojowych a czym innym urzędowe zatwierdzenie przepisów prawa drogowego w postaci bezpiecznej strefy dla pieszych czyli strefy zamieszkania. Jedno nie wyklucza drugiego bowiem i jedno i drugie musi być zgodne z przepisami budowlanymi, ruchu drogowego ... niezależnie od podjętej uchwały przez właścicieli.
I po trzecie - Uchwała właścicieli dotycząca nieruchomości wspólnej podjęta zgodnie z ustawą o prawie lokali jest zawsze w prawie. Natomiast jej wykonanie może być w kolizji z obowiązującymi przepisami – ale po to mamy zarządcę (wymagane odpowiednie kwalifikacje) aby nie poddawać takich uchwał pod głosowanie, albo przynajmniej to zasygnalizować. Dlatego nie rozumiem co oznacza „A co do decyzji urzędu, podjęta na podstawie sprzecznej z prawem uchwały jest nieważna”. Po prostu jeżeli wprowadzenie strefy zamieszkania będzie niezgodne z przepisami drogowymi to nie będzie decyzji urzędu o jej wprowadzeniu – nie widzę powodu aby straszyć Nas, czyli wspólnotę sądem.
ok w garażu podziemnym jest taka sama sytuacja bo macie tylko wieczyste użytkowanie.

zatem wszyscy stracą miejsca, tylko że jedni za 10 tys zł a inni za 30 tyś zł. Biorąc pod uwagę że głosowanie 300 lokali z czego 200 ma miejsca parkingowe raczej nie pozwolą zmienić tego aby każdy mógł używać dowolnego miejsca parkingowego.

zresztą umowa deweloperska i zapisy w niej uniemożliwiają takie roszczenia dnia Nie 16:17, 10 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Użytkowanie wieczyste – specyficzne dla polskiego prawa cywilnego prawo podmiotowe dotyczące nieruchomości gruntowej, jeden z trzech rodzajów praw rzeczowych, obok własności i praw rzeczowych ograniczonych. Polega na oddaniu w użytkowanie nieruchomości gruntowej będącej własnością skarbu państwa, województwa, powiatu bądź gminy lub związku tych jednostek osobie fizycznej lub prawnej na czas określony 99 lat (wyjątkowo krócej, lecz nie mniej niż 40 lat). Dotyczy głównie gruntów położonych w granicach administracyjnych miast.

Tzn. że grunt pod ciągiem budynków G jest własnością skarbu państwa, województwa, powiatu czy gminy? Byłem pewny, że była to własność prywatna wykupiona przez ATAL a następnie sprzedana ok. 200 osobom z przeznaczeniem parkowania tam samochodów posiadająca również własność wspólną utrzymywana przez te 200 osób. A to tylko użytkowanie wieczyste ...
zarejestrowałem sie przed chwilą i mam nadzieję ze juz tutaj nie będę się wypowiadał ale dla wyjaśnienia, Przed zakupem mieszkania dokładnie czytaliśmy decyzję WZIZT dla tego bloku eufemistycznie zwanego Bronowice Residence, jest tam dokladnie napisane , na co zwrocił nam uwagę sam deweloper o przysłygującym nam obowiązkowym miejscu parkingowym bezpłatnym,. w przypadku naszego mieszkania a było to 54 m2, dla drugiego ktore kupilismy na wynajem o powierzchni okolo 39 m2 tez przysłyguje nam jedno miejsce parkingowe i tez bezplatne, mamy rowniez dwa miejsca platne ale własnie w zwiazku tym ze przysługują nam również dwa miejsca bezpłatne pewnie je wynajmiemy, A to wszystko jest dokladnie zapisane w WZIZT dla tej inwestycji, Jedyne co mozna zrobic w tej sytuacji to poszerzyc drogi i nic więcej innego zrobic nie mozna . Czemu piszecie bzdury a nie chce sie wam zajrzec do Warunków Zagospodarowania Terenu i Decyzji o Pozwoleniu na Budowę, a dla tych co kupili miejsca a teraz chca ograniczen w parkowaniu mam odpowiedź, WIDZIAŁY GAŁY CO BRAŁY, możecie sobie protestować, a miejsca są i tak bezpłatne i przysługują każdemu kto tutaj kupił lub wynajął mieszkanie, które tak ze wzgledu na nieustanny huk przelatujących samolotów i hałas róznych urzadzen wentylacyjnych i tak nie nadaje sie do zamieszkania. i dodam jeszcze zebyscie sobie zmierzyli metraz wedlug nowych norm obowiazujacych od paru lat, mnie wyszło o 3 m2 mniej niz wynikało to z planow, deweloper grzecznie zszedł z ceny. wiec polecam jeszcze raz pomierzc powierzchnie
odnośnie pomiaru metrażu mieszkania to prawda - Atal źle interpretuje normę iso, w oparciu o która dokonywany jest pomiar. W większości przypadków chodzi o łazienkę - u mnie różnica wyszła na 0,28m2, Atal oddał pieniądze.
@PiotrRenata poszerzenie drogi nic nie da bo jak pisałam wcześniej nie można na nich ustanowić miejsc postojowych. Cytując za Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury:

§ 19. 1. Odległość wydzielonych miejsc postojowych (...) dla samochodów osobowych od okien pomieszczeń przeznaczonych na stały pobyt ludzi w budynku mieszkalnym, budynku zamieszkania zbiorowego(...) nie może być mniejsza niż:
1) 7 m - w przypadku do 4 stanowisk włącznie,
2) 10 m - w przypadku 5 do 60 stanowisk włącznie,
3) 20 m - w przypadku większej liczby stanowisk, z uwzględnieniem § 276 ust. 1.
2. Odległość wydzielonych miejsc postojowych lub otwartego garażu wielopoziomowego dla samochodów osobowych od granicy działki budowlanej nie może być mniejsza niż:
1) 3 m - w przypadku do 4 stanowisk włącznie,
2) 6 m - w przypadku 5-60 stanowisk włącznie,
3) 16 m - w przypadku większej liczby stanowisk.

@Aneta Kopko - "Za taką przesłankę należy uznać sytuację, w której tylko część właścicieli ma zapewnione miejsca parkingowe z wyłączeniem pozostałych" - na naszym osiedlu są miejsca postojowe dostępne dla wszystkich mieszkańców
Z całym szacunkiem ale gdzie są te miejsca postojowe dostępne dla wszystkich mieszkańców? Przecież właśnie o to cała dyskusja.Poza tym tak się zastanawiam czy faktycznie od miejsc oznaczonych naziemnych jest 7 metrów do okien mieszkań? Bo nie wydaje mi się..zmierzę sobie na pewno. Jak tak to ok.

Z całym szacunkiem ale gdzie są te miejsca postojowe dostępne dla wszystkich mieszkańców? Przecież właśnie o to cała dyskusja.Poza tym tak się zastanawiam czy faktycznie od miejsc oznaczonych naziemnych jest 7 metrów do okien mieszkań? Bo nie wydaje mi się..zmierzę sobie na pewno. Jak tak to ok.

Miejsca postojowe dostępne dla wszystkich mieszkańców to 4 miejsca na końcu ciągu pieszo jezdnego które nie były w sprzedaży. Przypadek? Raczej spełnienie wymagań prawnych.

Odległość od okien miejsc postojowych znajdujących się pomiędzy blokami F, a etapem I i II to nieco ponad 7 metrów (tak mierzyłem). I znów nieprzypadkowe działanie - miejsca pogrupowane są po 4 a następnie przedzielane pasem zieleni. Przypadek? Raczej uniknięcie wejścia w 2 zakres od 5 stanowisk wymagający odległości 10 m.

Również wprowadzenie regulaminowych miejsc tuż przy płocie graniczącym z II etapem nie jest możliwe ze względu na brak 3 metrowej odległości od granicy działki na której stoi II etap.

Wszystkie miejsca jakie dało się wyznaczyć zgodnie z prawem są wyznaczone i sprzedane. Nie sądzicie chyba, że deweloper mając możliwość wyznaczenia i sprzedania kolejnych z takiej opcji by nie skorzystał? dnia Pon 18:06, 11 Maj 2015, w całości zmieniany 3 razy
Ok..to jak już Pan tak biega z metrem to proszę mi podać ile jest metrów od okien mieszkań na parterze w budynkach F do miejsc postojowych oznaczonych. Do aut tam zaparkowanych. Jest siedem? Chyba ze ja źle rozumiem te przepisy to oczywiście chylę czoła..
Jest 7m40cm. Ukłony można sobie podarować.

Jest 7m40cm. Ukłony można sobie podarować.

To daruję sobie a zmierzę sama swoim metrem w C
Ponieważ zamknięto niewygodny dla niektórych temat to pragnę napisać zanim tu również to nastąpi że poprosiłam o pomoc pewne biuro radnych, który zajmuje się tymi problemami i mam nadzieję że otrzymam odpowiedź. dnia Wto 11:19, 12 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz

Ponieważ zamknięto niewygodny dla niektórych temat to pragnę napisać zanim tu również to nastąpi że poprosiłam o pomoc pewne biuro radnych, który zajmuje się tymi problemami i mam nadzieję że otrzymam odpowiedź.

To jak pani już skonsultuje z owym biurem, proszę zapytać, co skutecznie zrobić z parkującymi w klatkach schodowych i na środku skrzyżowania (dosłownie), jak choćby teraz czarny nissan. O wałkowanych drobiazgach, w rodzaju zastawionych altan śmietnikowych, hydrantach, czy chodnikach nie wspominając. Coraz bardziej BR3 zaczyna przypominać osiedle komunalne, gdzie wszystkim się "należy", chodnik to parking, z kontenera wysypują się śmieci po całej okolicy, o zarzyganiu olejem silnikowym, niemal każdego kwartału nie wspominając. NCC zaciera ręce nie robiąc absolutnie NIC, za to inkasując okrągłą sumkę co m-c... dnia Wto 19:23, 12 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Moi drodzy, współczuję Wam tej ciągłej przepychanki słownej, kto co może, a kto czego nie może... Ja wiem jedno, na naszym osiedlu robi się jeden wielki bur**l. Ja mam jeden samochód i się tym nie chwalę, masz trzy albo cztery samochody, gratuluję - tylko czego hmmm chyba tylko tego, że słoma Ci z butów wystaje, jeśli chwalisz się takimi rzeczami - bo rozumiem, że czujesz dumę z tego faktu <facepalm>. Ze swojej strony mogę zagwarantować, że jeśli jeszcze raz wychodząc z klatki zastanę zaparkowany samochód na całej szerokości chodnika, lub na wejściu do śmietnika oszczędzę trawnik i przejdę po masce, klapie, dachu etc...a przykładów można mnożyć - szare Volvo, Mondeo kombi, Czarny Nissan itd. itd. itd. Walczysz tak o to, że masz prawo parkować gdzie chcesz, proszę bardzo - do momentu kiedy do Ciebie będzie musiała przyjechać karetka albo Straż Pożarna - wtedy bardzo szybko zmienisz front ... Ale ja mam to wszystko gdzieś, walcz tymi "najlepszymi" prawnikami, płać nawet w euro, żeby było bardziej światowo, kup kolejne auto, będziesz mieć większy szacunek wśród sąsiadów i zaparkuj je w ogródku sąsiada z parteru bo to też twoja część wspólna przecież.
Po rozszyfrowaniu przez bakuj delikwenta Aneta Kopko przestała nagle udzielać się na forum. Ciekawe pod jakim teraz nickiem się zarejestruje, żeby siać swoją propagande i prowadzić dialog sama ze sobą. Żałosny osobnik.

bakuj: Nie pisałem o Pani Anecie a o użytkowniku PiotrIRenata/Mariza.
bakuj proszę o zamknięcie tego wątku. Dyskusja na ten temat się wyczerpała

WSZYSTKICH ZAPRASZAM NA FORUM GDZIE ODBYWA SIĘ WERYFIKACJA UŻYTKOWNIKÓW NASZEGO OSIEDLA:

www.chelmonskiego134.pl



Hej hej Kolego raczej przeholowałeś, myślisz że nie mam nic do roboty tylko siedzieć na tym forum i jak napisał Bakuj gadać w kółko o tym samym? Wystarczająco dużo czasu zmarnowałam. Nie wiedziałam kto odpisuje więc daruj sobie wyzwiska, choć jak to wszystko czytam i obserwuje to się już nie dziwię. I naucz się trochę kultury bo ja tu nikogo nie wyzywam. Piszę tak jak się nazywam, a Ty chyba nie prawda? Ale to trzeba mieć odwagę cywilną po prostu. Pozdrawiam Cie serdecznie..



Hej hej Kolego raczej przeholowałeś, myślisz że nie mam nic do roboty tylko siedzieć na tym forum i jak napisał Bakuj gadać w kółko o tym samym? Wystarczająco dużo czasu zmarnowałam. Nie wiedziałam kto odpisuje więc daruj sobie wyzwiska, choć jak to wszystko czytam i obserwuje to się już nie dziwię. I naucz się trochę kultury bo ja tu nikogo nie wyzywam. Piszę tak jak się nazywam, a Ty chyba nie prawda? Ale to trzeba mieć odwagę cywilną po prostu. Pozdrawiam Cie serdecznie..

Ale może lepiej nie wiedzieć..nie wiem jakbym się zachowała gdybym przyjechała do Ciebie tą osławioną już karetką oczywiście żart.. dnia Czw 19:42, 14 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Całą tą dyskusję widzę tak: "kupiłem miejsce w garażu za 30k więc nie chcę żeby ktoś inny parkował za darmo".

Szczerze to ja nie wiem o co chodzi z tym parkowaniem. Czy naprawdę jak kupowaliście mieszkanie to myśleliście, że każdy wykupi garaż? Do mojego mieszkania nie mogłam bo za małe. Ale też nie wnikałam w to bo póki co samochodu nie mam ale jabym miała to bym chciała parkować na zamkniętym terenie osiedla.

Szczerze to mieszkam na parterze i jakoś nie mam problemu z tym że mi pod oknem stoją samochody i zupełnie tego nie rozumiem. Nie mam też nigdy problemu z wejściem do klatki nawet jak znajomi przychodzą z wózkiem to jest zawsze tyle miejsca, że argumenty że ktoś się nie przeciśnie są co najmniej żałosne. Rozumiem dostęp dla służb ale bez przesady z tą nagonką na parkujących.

Jedyny zagrożenie jakie widzę to to że te samochody czasem dość szybko jeżdżą a często widoczność ograniczają maty osłonowe ogródków. Nie trudno wyobrazić sobie wybiegające z klatki dziecko (czasem dzieci jednak nie patrzą na samochody) i wypadek gotowy. No ale wystarczyłoby trochę wyobraźni.
Copyright (c) 2009 onlyifyouwant | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.