wielkie szczęście!
onlyifyouwant
przytrafiło mi się wielkie szczęście. Przedwczoraj przyfrunął do mnie gołąbek Był chyba jakiś chory czy coś takiego. Przypomniałem sobie że dziadek ma jednego gołębia. Oddałem go dziadkowi ale mam z nim stały kontakt. Powoli przyzwyczaja się do nowego lokatora.Drugie szczęście to to że zauważyłem, że na naszej wielkiej działce spaceruje sobie ZAJĄC. I mam pytanie, czy da się oswoić dzikiego zająca?
Nie, dzikie zwierzę to dzikie zwierzę. Spłoszy się. Nie oswajaj go bo potem sobie w na wolności nie poradzi.
Też kiedyś do mnie gołąbek zawitał.
Racja, lepiej nie oswajać zajączka. Mogę napisać, że wczoraj 11.08.11r. przytrafiła mi się okazja spotkania nornika rudego! Jest zwierzęciem dzikim i chomikowatym. Miał różowe nozdrza, rudawy kolor sierści i ogonek, krótszy niż u myszki. Przez okno w piwnicy Tata pokazał mi go/ją gdy graliśmy w tenisa. Gryzoń wpadł w takie wgłębienie przed oknem. Tata dał mi wiaderko, więc wybiegłam na dwór i chciałam go wziąć(coś mi nie szło..., Tata poradził sobie lepiej;)) Był/ła cudowna i wystraszona. Dałam mu ziarenek słonecznika, żyta, suszonek i wody. Jednak jego marzeniem było się zakopać in wcale mu się nie dziwię. Gdy zrobiła się ciemniej poszłam go wypuścić w miejsce, gdzie kiedyś widziałam te wspaniałe zwierzątka. Chwile go widziałam, a potem wsiąkł. Razem z nim wysypałam też ziarna i jabłko, dzisiaj już ich nie było I tyle widziałam Koko(tak dałam jemu/jej na imię)
Nie da się raczej nie ale jeszcze tylko się będzie męczył
...spójrz na datę. _-_