Szczecin 18.07.2010
onlyifyouwant
Miejsce: Teatr LetniGodzina: 20:00
Bilety: 30 PLN - przedsprzedaż /// 40 PLN - w dniu koncertu
Do nabycia:
- CIKiT na Zamku
- Migacz Travel ul. Bohaterów Warszawy 83
- www.ticketpro.pl
Informacje: tel. 516 132 391
Kto się wybiera?
Ja
ja tez
Nawet wiem z kim.
Nawet wiem z kim.
A kupiliście bilety normalne, czy te pod zadaszeniem? Ja pofatygowałam się o te drugie
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100711/TURYSTYCZNEPERLYPOMORZA1103/947357194
"Podczas koncertu zostaną zaprezentowane kompozycje zarówno z najnowszej płyty, jak i te starsze, z projektu >>Chylińska<< i czasów O.N.A. Wokalistce towarzyszyć będzie między innymi polski team producencki Bartek Królik i Marek Piotrowski - PLAN B. Będzie też kilka niespodzianek."
Ach, żeby to pokrywało się z rzeczywistością... Niestety to raczej tylko nadinterpretacja wzmianki o "starszych, dobrze znanych publiczności utworach". Chciałbym nie mieć w tej sprawie racji. Cóż, czas pokaże.
EDIT: No cóż, KateDis, wytknięta przez ciebie pomyłka obrazuje, że autor nie przyłożył się zbytnio przy pisaniu tego newsa i moja teoria o nadinterpretacji sprawdzi się na 99,9%.
Wątpię w to Obol, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że jest ona w ciąży,a mocne granie i śpiew nie bardzo temu sprzyjają
"Najlepszym dowodem jej popularności i sukcesów jest 5 albumów studyjnych"
Jakie 5 albumów- 7 przecież!
Jestem po koncercie. Koncert był krótki - godzinka. Aga zaprezentowała te sam utwory, aczkolwiek porównując z Poznaniem miała większego powera w głosie, więcej pazura. Nie oszczędzała się też szczególnie tanecznie. Było mega! To na plus. Na minus to, że nie próbowała nawiązywać za często kontaktu z fanami i nas nie przyjęła po koncercie - może była po prostu zmęczona po trzech dniach. Poza tym teraz się szybciej męczy. Niemniej jednak fani byli zawiedzeni trochę. Organizator zabronił ponadto kręcić filmiki, co było dość surowo pilnowane, szczególnie w przednich rzędach. Także filmików nie będzie ze Szczecina. Jak już to w kiepskiej jakości. Aga rządzi, tak czy tak. Dla tego głosu dalej warto chodzić na koncerty. Jutro napiszę coś więcej.Idę spać.
Koncert był krótki - godzinka bez przesady (zastanawiam się czy jechać do Legnicy bo jeśli też będzie trwał godzinę to szkoda zachodu)
ale z tymi filmikami to lekkie przegięcie.
Nie wiem o co chodzi organizatorom czy samym "gwiazdom" kiedy to wydają zakaz robienia fot czy nagrywania. W czym widzą problem?
Zdjęcia i materiały TV mogą być realizowane przez cały czas trwania imprezy – z wyjątkiem występu Agnieszki Chylińskiej – podczas koncertu artystki filmowanie i fotografowanie jest dozwolone wyłącznie podczas ostatniego utworu ("Nie mogę Cię zapomnieć") oraz podczas wręczania artystce platynowej płyty.
+
Szanowni Państwo,
Miło nam będzie spotkać się z Wami podczas największej imprezy WOW!night. Music Square Session.
Uprzejmie prosimy, aby wykonane przez Państwa zdjęcia i materiały (audio)wizualne mogły trafić przed publikacją do naszej agencji, w celu autoryzacji. Wielu z Państwa, którzy pracowali już z nami wie, że akcept materiałów z wizerunkiem Agnieszki Chylińskiej odbywa się w trybie pilnym.
Dzięki tak zachowanym standardom, Państwa obecność zawsze będzie mile widziana na kolejnych eventach z udziałem Artystki.
Z wyrazami szacunku,
management Agnieszki Chylińskiej
Joanna Ziędalska-Komosińska/Top Management
---> to z Sylwestra, może tym razem mrs Ziędalska miała takie życzenia
btw, na youtubie są covery ze szczecina w fajnej jakości. pobierajcie, póki mangment się do nich nie dobierze
Koncert w Legnicy przecież ma być krótszy, to nei będzie pełen koncert.
skąd taka informacja?
Tak słyszałam, nie jest to póki co wiarygodne zródło.
Ja również byłam na koncercie, miałam to szczęście stać przy samych barierkach, równiótko na przeciwko Agnieszki
Może zacznę od tego, że na początku, po sprawdzaniu biletów, każdy musiał pokazać ochroniarzowi swoją torbę. Jeśli ktoś miał picie większe niż pół litra, musiał je zostawić - nie można było go wnieść.
Później wszyscy zajęli swoje miejsca, i - ku mojemu wielkiemu zdziwieniu - nikt nie pchał się do barierek. Ludzie siadali spokojnie na ławeczkach, tylko ja i moja ekypa zajęliśmy przód.
Agnieszka (oczywiście... ) się spóźniła, ale nie dużo. Kiedy zespół zaczął grać intro, niektórzy wstali z miejsc i poszli do przodu, tam zostali do końca. Aga została powitana bardzo miło, ogólnie przez cały koncert było dużo braw, pisków, krzyków - taka "żywo reagująca publiczność"
Jednak miał miejsce nieprzyjemny incydent - mianowicie na samym początku jakiś facet przygniótł mnie swoim ciałem i zaczął wystawiać ręce z aparatem, tak jakby chciał nagrać Agę. Najpierw myślałam, że nagra tę jedną piosenkę i sobie pójdzie, ale nie... on coraz bardziej mnie przygniatał, dodatkowo jebało od niego jakąś wódką i papierosami, w końcu trzeba było wezwać ochroniarza. Ta cała pieprzona ochrona tylko powiedziała mu, żeby sobie poszedł, nic poza tym - a gdy ten facet wrócił ponownie i nie chciał wyjść, nawet nie próbowali go stamtąd jakoś wywalić. W końcu na szczęście poszedł, ale wcześniej jeszcze groził jakiejś dziewczynie... W ogóle zastanawiam się, jak on wszedł na ten koncert, skoro tak bardzo wszystko sprawdzali
Niby nie można było robić zdjęć, mimo wszystko udało mi się zrobić parę... z dwadzieścia/trzydzieści Ochroniarz podchodził do mnie niejednorotnie, sapał się o to, ale ja miałam go gdzieś, przynajmniej mam teraz jakąś pamiątkę.
Agnieszka zaśpiewała jak zwykle wszystkie piosenki z mr + trzy covery, bisowała też z nmcz. Po koncercie wszyscy pobiegli pod jakieś pomieszczenie, w którym była Aga. Co tam się działo... Ludzie pchali się jak nie wiem co, ja tylko się bałam, żeby nie stało mi się nic z aparatem. Na zawnątrz wyszła jakaś babka, rzucała autografami, wtedy to dopiero była trzoda... Spotkania niestety nie było, ale ta babka brała od niektórych rzeczy do podpisania, szła z nimi do Agnieszki i wracała z podpisanymi; również przez tę kobietę można było podać jakiś prezent czy list.
Później wszystkich wywalono za bramę, Agnieszka wsiadła do samochodu i w obstawie sześciu ochroniarzy ten samochód wyjechał.
Ogólnie było zajebiście... Tylko jedna rzecz mnie zdziwiła/zasmuciła - bawił się tylko pierwszy rząd, drugi trochę tam potańcywał, reszta ludzi stała jak kołki... No i nie wspomnę o niektórych siedzących, którzy siedzieli i wpieprzali gofry. Mnie na miejscu Agnieszki nie byłoby zbyt miło...
Rzeczywiście, mogło jej być przykro, patrząc na reakcję wielu osób, które przyszły na koncert. Zachowywały się jakby były w kinie. W sumie może dlatego nie chciała potem nikogo przyjąć. Mnie nie spodobało się, że ochrniarze tak obcesowo wygonili nas za bramę.
Jednak miał miejsce nieprzyjemny incydent - mianowicie na samym początku jakiś facet przygniótł mnie swoim ciałem i zaczął wystawiać ręce z aparatem, tak jakby chciał nagrać Agę. Najpierw myślałam, że nagra tę jedną piosenkę i sobie pójdzie, ale nie... on coraz bardziej mnie przygniatał, dodatkowo jebało od niego jakąś wódką i papierosami, w końcu trzeba było wezwać ochroniarza. Ta cała pieprzona ochrona tylko powiedziała mu, żeby sobie poszedł, nic poza tym - a gdy ten facet wrócił ponownie i nie chciał wyjść, nawet nie próbowali go stamtąd jakoś wywalić. W końcu na szczęście poszedł, ale wcześniej jeszcze groził jakiejś dziewczynie... W ogóle zastanawiam się, jak on wszedł na ten koncert, skoro tak bardzo wszystko sprawdzali
Kiedyś po koncercie to wychodziło sie z siniakami i odgnieceniami na żebrach od barierki, a teraz takie cuś to już problem
Jednak miał miejsce nieprzyjemny incydent - mianowicie na samym początku jakiś facet przygniótł mnie swoim ciałem i zaczął wystawiać ręce z aparatem, tak jakby chciał nagrać Agę. Najpierw myślałam, że nagra tę jedną piosenkę i sobie pójdzie, ale nie... on coraz bardziej mnie przygniatał, dodatkowo jebało od niego jakąś wódką i papierosami, w końcu trzeba było wezwać ochroniarza. Ta cała pieprzona ochrona tylko powiedziała mu, żeby sobie poszedł, nic poza tym - a gdy ten facet wrócił ponownie i nie chciał wyjść, nawet nie próbowali go stamtąd jakoś wywalić. W końcu na szczęście poszedł, ale wcześniej jeszcze groził jakiejś dziewczynie... W ogóle zastanawiam się, jak on wszedł na ten koncert, skoro tak bardzo wszystko sprawdzali
Kiedyś po koncercie to wychodziło sie z siniakami i odgnieceniami na żebrach od barierki, a teraz takie cuś to już problem
"Takie cuś"? Ten facet prawie na mnie leżał, zostałam totalnie przygnieciona, nie mogłam tam ustać i podnieść głowy... Do tego jebało od niego wódką i szlugami, nie dało się wytrzymać. Dlaczego jakiś pijak miał się dobrze bawić moim kosztem?
A co do siniaków - nawet mam parę od tej barierki, na biodrze taki duży Po Warszawie to byłam cała obolała, a moje żebra mieniły się fioletami, ale to już nieuniknione "atrakcje" osoby stojącej w pierwszym rzędzie
Jednak miał miejsce nieprzyjemny incydent - mianowicie na samym początku jakiś facet przygniótł mnie swoim ciałem i zaczął wystawiać ręce z aparatem, tak jakby chciał nagrać Agę. Najpierw myślałam, że nagra tę jedną piosenkę i sobie pójdzie, ale nie... on coraz bardziej mnie przygniatał, dodatkowo jebało od niego jakąś wódką i papierosami, w końcu trzeba było wezwać ochroniarza. Ta cała pieprzona ochrona tylko powiedziała mu, żeby sobie poszedł, nic poza tym - a gdy ten facet wrócił ponownie i nie chciał wyjść, nawet nie próbowali go stamtąd jakoś wywalić. W końcu na szczęście poszedł, ale wcześniej jeszcze groził jakiejś dziewczynie... W ogóle zastanawiam się, jak on wszedł na ten koncert, skoro tak bardzo wszystko sprawdzali
Kiedyś po koncercie to wychodziło sie z siniakami i odgnieceniami na żebrach od barierki, a teraz takie cuś to już problem
Bo kiedyś koncerty Chylińskiej były rockowe i było pogo pod sceną
To byly czasy
Nie widzę potrzeby rozwałki pod sceną, aby koncert zaliczyć do udanych. Inna muzyka ma innych odbiorców, co wywołuje inne zachowania. Po co się rozwalać, jak można się bawić kulturalnie.
Siniaki od barierek nie muszą świadczyć o braku kultury.
Siniaki od barierek owszem. Jednak sytuacja opisana przez koleżankę powyżej świadczyć może o pewnej natarczywości.
Obejrzałem kilka filmików na YouTube, szczególnie "Father Figure" oraz "Nie mogę Cię zapomnieć - bis".
(watch?v=Zj42xIJVKbs)
(watch?v=wGrdyGxGizU)
I powiem tylko tyle: Aga zrobiła na mnie wrażenie.
Po tych wszystkich koncertach, jakie wyszły po wydaniu krążka "Modern Rocking" - zastanawiam się i to częstokroć, dlaczego tak nie brzmiała płyta - z elementami rocka, brzmieniem gitar i jej prawdziwym, niezmodyfikowanym, mocnym głosem.
Dam sobie rękę i nogę obciąć (choć to może nieco ryzykowne:) ) - że gdyby tak było, nikt nie mówiłby o "sprzedaniu się", czy jakimkolwiek "założeniu różu".
Myślę, że ludzie nie krytykowali dotychczas Chylińskiej za to, że nagrała płytę pop, którą później podała w nieco smaczniejszej, bo rockowej panierce. Główny zarzut był właśnie taki, że jej przerobiony głos daje bardzo negatywny efekt - bo nie słychać śpiewu, a miauczenie. Ponadto, oprawa muzyczna (piszczałki i inne, bliżej niezidentyfikowane obiekty grające) tym bardziej nie sprzyjała odbiorowi melomanom, którzy kochali swoją wokalistkę za kawał dobrej muzyki i mocne brzmienie.
Ponadto, z moich obserwacji wynika, że takie utwory, jak "Zima", "Foch" ; "Powiedz" - strasznie ją męczą, bo narzucają szybkie tempo, szczególnie w momentach, w których parokrotnie i aż do przesady - powtarza się jakieś frazy, jak np. " [...] Kochać, kochać, kochać, kochać, kochać, kochać, kochać - Ciebie"
Po tej, ponad półrocznej trasie koncertowej - mogę wreszcie powiedzieć "uwierzyłem jej". A to, że ta płyta jest dobrym chwytem marketingowym i sprzedaje się dobrze - to inna para kaloszy. Pieluchy kosztują, a drugie dziecię już w drodze.
Mam nadzieję, że po urodzeniu dziecka, kiedy zapragnie znów śpiewać, wyda jakiś album soft-rockowy, bez grafomaństwa, narzuconego tempa dziwnej melodii. Chciałbym, ażeby był to album surowy do szpiku gości. Brzmienie gitar i jej głos. Nic więcej. Może to być coś na wzór utworu "Ja siłę mam" - tylko bez żadnych przeróbek, modyfikacji, itp
http://www.youtube.com/watch?v=bjYFLHKmyOA
fajne te rockowe wersje, całe mR mogłoby być tak nagrane
zbieram szczękę z podłogi...
...jakby taki był album studyjny
świetne!
jeszcze bardziej rocking niż na początku trasy
druga czesc
http://www.youtube.com/watch?v=T4UQj4oeOno
i wtedy płyta mogłaby nazywać się ROCKING. Obecne rocking pasuje jak pięść do oka.
http://www.youtube.com/watch?v=j8gX74RJtLY genialnie wykonane!
Mary, zgadzam się... ale jakoś z coverów bardziej lubię ten:
http://www.youtube.com/watch?v=wGrdyGxGizU&feature=channel
oo tak, father figure tez jej wyszlo świetnie
dobrze, ze ktos wrzucil filmy takiej dobrej jakosci, od razu sie lepiej slucha
Leave the World Behind ...
A wiecie jak to fajnie brzmi przed 23 ?
Leave the World Behind ...
A wiecie jak to fajnie brzmi przed 23 ?
leave the world behind twenty three , masz racje jak dodasz 23 to inaczej tytuł brzmi