Powiedzonka przedszkolaków
onlyifyouwant
Niedługo mija rok działalności mojego przedszkola. Oto co przez cały ten rok miały do powiedzenia dzieci...:WRZESIEŃ
17 września, język niemiecki
Lala Petra: Ich bin* Petra
Jula: Ich bin Jula.
Igor: Ich bin ja.
* Ja jestem….
********************************
18 września
Tego dnia na podwieczorek były jabłka. Pani Ala wytłumaczyła dzieciom, dlaczego trzeba jeść jabłuszka. Po południu mama odbiera Julę z przedszkola.
pani Ala: Julu, a dlaczego trzeba jeść jabłuszka, przypomnisz?
Jula: Bo mają witaminkę C.
mama Juli: C jak cytrynka, tak?
Jula: Wcale bo nie, C jak cukierek!
*******************************
21 września
Jula: Mój Jasiuńko!
pani Asia: Mój!
Igor: To mój Jasio!
Jasio: Jasio mamy!!
21 września, język niemiecki
pani Ala: Powiedzcie dzieci, gdzie uczycie się języka niemieckiego?
Jula [pokazuje język]: O tutaj!
*******************************
21 września, mama zabiera Julę do domu
pani Ala: Jak się nazywasz?
Jula: Jula.
mama Juli: A jakie masz nazwisko?
Jula: Normalne…
*******************************
27 września
Tuż przed przyjściem pani dentystki pani Asia czytała dzieciom bajeczkę o ząbku:
Rozbolał ząbek zajączka,
więc usiadł, biedaczek, pod drzewem.
- Oj, zjadłbym choć listek sałaty
lub pęczek soczystych marchewek.
[…]
Nie płacz, kochany zajączku,
Przecież to rzecz oczywista,
że jeśli kogoś ząb boli,
pomoże tylko dentysta.
I poszedł zając do wilka,
Znanego w lesie lekarza.
- Czy ząbek da się wyleczyć?
Doktorze, jak Pan uważa?
[…
Dzieci rozmawiały z panią Asią o tym, co się przydarzyło zajączkowi.
pani Asia: Jak nazywa się lekarz, który leczy zęby dzieciom i dorosłym?
Igor: Wilk!
*******************************
PAŹDZIERNIK
3 października
pani Asia: Dzisiaj nie będzie Jasia.
Mateusz: A dlaczego?
pani Asia: Bo pojechał do dziadków.
Mateusz: Wziął sobie wolne??
*******************************
11 października
pani Ala: Bartusiu, pozbieraj klocki, którymi się bawiłeś.
Bartek: Nie mam czasu.
********************************
24 października 2012 r.
W czasie obiadu
Bartek je zupę, „złowił” łyżką ziemniaka i krzyczy:
- Mam cię!!
Julka go naśladuje:
- Mam cię, ziemniaczku!!
********************************
25 października 2012 r.
Jula układa poduszki przed koniem, na którym za chwilę będzie jechać.
- Trzeba ułożyć poduszki, żeby nie upadnąć.
********************************
LISTOPAD
5 listopada 2012 r.
W czasie podwieczorku Julka poucza innych:
- Czekolada marmolada, przy jedzeniu się nie gada!
I tak w kółko:
- Czekolada marmolada, przy jedzeniu………..
- ……..Julka gada – dokończyła pani Asia, na co Julka [wyjmując herbatnika z ust]:
- Ale ja teraz nie jem! Ha ha haaa!
********************************
7 listopada 2012 r.
Bartek gra na talerzu.
Jula: Bartek, nie graj tak głośno, bo nam uszy bolą!
Bartek: To nie ja, to talerze.
********************************
8 listopada 2012 r.
Bartek i Jula zrobili z plasteliny statuetki z orłem – symbolem narodowym. Pani Asia pyta:
- A powiedzcie, jakiego ptaka dziś ulepiliście?
Bartek (pod wpływem ptaka, który zadomowił się w jego domu pod dachem i stuka): Dzięcioła!!
Jula: a ja ulepiłam orzoła.
********************************
12 listopada 2012 r.
Tata Bartka zastukał do zamkniętych drzwi.
Pani Ala: Ooo, ktoś tam stuka!
Bartek: [To] dzięcioł!!
********************************
13 listopada 2012 r.
Bartek: Ja lubię mleko!
Pani Asia: A jakie zwierzę daje mleko?
Bartek: Byk!
********************************
19 listopada 2012 r.
Pani Ala wybiera się z Julą na Jesienny Festiwal Przedszkolny.
Jula pyta: A gdzie mandolina??
Pani Ala: W pokrowcu.
Jula: Uwięziona?!
********************************
19 listopada 2012 r.
Pani Ala pomaga ubrać się Igorowi po leżakowaniu i opowiada:
- […] bo leżakowanie jest po to, żeby dzieci mogły sobie po obiadku „chrapnąć”…
- Jak stary niedźwiedź?? – pyta Igor i zaczyna śpiewać piosenkę ”Stary niedźwiedź mocno śpi” ([…] Pierwsza godzina niedźwiedź śpi, druga godzina niedźwiedź chrapie, trzecia godzina niedźwiedź łapie!!”)
********************************
19 listopada 2012 r.
Po południu pani Asia, podsumowuje opowiadanie, które było na porannych zajęciach i pyta:
- […] a jak nazywał się ten piesek?
- Pies! – odpowiada Błażej.
********************************
20 listopada 2012 r.
Po wycieczce do drukarni. Pani Asia z panią Alą pytają dzieci, gdzie dzisiaj były. Jula odpowiada:
- W drukarce.
********************************
21 listopada 2012 r.
Przed wyjściem na podwórko
Tego dnia dzieci wyjątkowo często prosiły o pomoc przy ubieraniu się. Kiedy wszystkie były już gotowe do wyjścia, okazało się, że tylko panie nie zdążyły się ubrać. Pani Ala zażartowała:
- To może teraz wy pomożecie nam się ubrać?
Na te słowa Igor podbiega z wyciągniętymi w górę rękoma do (wysokiej) pani Asi, która właśnie zakładała szalik, i mówi zrezygnowany:
- Ale ja do pani Asi nie dosięgnę…
********************************
listopad 2012 r.
Jula biegnie po boisku, na którym rośnie wysoka trawa i krzyczy:
- Pani, gałęzie mnie atakują!!
********************************
listopad / grudzień 2012 r.
Przy podwieczorku Jula stuknęła Igora, przeprosiła go, ale Igor dalej płacze. Jula pyta:
- Pani, a dlaczego Igor płacze, przecież powiedziałam Igorkowi, że jak wrócę do domu, to powiem mamie, że go nabiłam…
********************************
26 listopada 2012 r.
Rano, w czasie zabawy
Igor [do Błażeja]: Piff-paff!
Błażej [do Igora]: Piff-paff!
Julka [do obu]: To wy się zestrzeliwujcie, a ja już sobie pójdę…
********************************
28 listopada 2012 r.
pani Asia: A teraz pójdziemy do lasu i będziemy zbiegać z górki na pazurki.
Igor: Ale ja nie chcę zbiegać z górki na pazurki, ja chcę zbierać grzyby!
Jula: Ale poczekajcie… Mam świetny pomysł!
pani Asia: Jaki?
Jula: Możemy zbiegać z górki na pazurki z grzybami!!
********************************
GRUDZIEŃ
4 grudnia 2012 r.
Po leżakowaniu Igor pomaga układać pościel. Upychając mówi do pościeli:
- No wchodź do worka do środka. Nie ma nocy, nie wolno spać!
********************************
4 grudnia 2012 r.
Maciek, Błażej i Bartek jedzą ciasto, które upiekli na zajęciach. Błażej poprosił o herbatkę. Pani Ala poszła zaparzyć herbatę, a Bartek pyta:
- Chcesz Błażej herbatkę?
- Tak.
- To masz! – i podaje mu saszetkę, która leżała na stoliku przygotowana dla rodziców.
********************************
6 grudnia 2012 r.
Po leżakowaniu pani Ala pyta rozespanego Maćka:
- Jak tam Maciuś?
- Nie żyję! – mówi Maciek nie otwierając oczu.
********************************
6 grudnia 2012 r.
W drodze powrotnej z Opery i Filharmonii Podlaskiej
Wyglądając przez okno w autobusie Jula zobaczyła bałwana, którego ktoś ulepił na trawniku i krzyczy:
- Pani!! Bałwan na ulicy!
********************************
6 grudnia 2012 r.
Po leżakowaniu Maciek płacze, bo chce jeszcze spać, a trzeba już wstawać. Pani Ala zażartowała, że trzeba przynieść miseczkę na łezki dla Maćka, na co Bartek pędzie w stronę kuchni, a Jula krzyczy:
- Ja mam miseczkę w domu!
********************************
11 grudnia 2012 r.
Przed śniadaniem Jula powiedziała, że dziś nie lubi Bartka, bo go w nocy ugryzł.
********************************
11 grudnia 2012 r.
Bartek wychodząc wieczorem z przedszkola zaczął się denerwować, że czegoś nie wziął, ale o co chodziło nikt nie mógł się domyślić, bo niewyraźnie tłumaczył. Okazało się że szukał bułki, którą trzymał w ręku śladem pana Hilarego, który szukał swoich okularów, a miał je na nosie.
********************************
12 grudnia 2012 r.
rano
pani Asia: A co Ty Igor jesteś dziś taki wesoły?
Igor: Bo mam dobry humor!
po leżakowaniu
pani Asia: Gdzie zgubiłeś swój humor Igor?
Igor [pokazując palcem za okno]: O tam, mój dobry humor lepi bałwana.
********************************
12 grudnia 2012 r.
Pani Asia zadaje dzieciom zagadkę – co to jest: „Chociaż szczypców nie ma, szczypie w nos i uszy, spotkasz go na dworze, kiedy śnieżek prószy”?
Igor odpowiada:
Wrona!! Wrona szczypie w nos i uszy.
********************************
12 grudnia 2012 r.
Maciek chce grać na harmonijce i prosi o nią panią mówiąc „chcę śpiewać”.
********************************
12 grudnia 2012 r.
Po południu Maciek opowiadał mamie co robił w przedszkolu i użył słowa „zrobiłam”.
mama Maćka: A Ty jesteś chłopcem, czy dziewczynką?
Maciek: Tak.
********************************
13 grudnia 2012 r.
Pani Asia zagniata masę solną, a dzieci krzyczą:
- Pierogi, będą pierogi!
********************************
13 grudnia 2012 r.
Przed leżakowaniem Bartek pomaga Igorowi zdjąć bluzkę, która zaklinowała mu się na głowie. Igor mówi oburzony:
- A to pech! Tata założył mi niedobrą bluzkę! I jak ja teraz mam się rozebrać?
********************************
14 grudnia 2012 r.
Pani Ala tłumaczy dzieciom, że rano jedzą śniadanie.
- A co jemy w południe? – pyta
- Zupę – odpowiada Jula.
********************************
W czasie ubierania się na podwórko, kiedy Błażejowi uwiera rękaw od bluzy pod kurtką, mówi: „Kurtka boli”.
STYCZEŃ
styczeń 2013r.
Pani Ala: A gdzie podziały się wszystkie malutkie samochodziki?
Julka: Są za szafką.
Pani Ala: A kto je tam wrzucił?
Julka: Ja z Błażejem…
*
7 stycznia 2013 r.
W przedszkolu pojawiła się nowa zabawka. Jula (po długiej nieobecności w przedszkolu) pyta:
- A skąd się ona tutaj wzięła??
Zuzia:
- Leżała na półce.
*
8 stycznia 2013 r.
Przed obiadem pani Asia pyta:
- […] Z czego chcielibyście żeby była dzisiaj zupa?
Bartek:
- Z ciasteczek!
*
8 stycznia 2013 r.
Jula je zupę i mówi:
- Teraz urosnę!
*
12 stycznia 2013 r.
Przy obiedzie Jula pyta „dlaczego ta surówka nie może być kukurydzowa?”
*
12 stycznia 2013 r.
Po leżakowaniu pani Ala uczesała Zuzię.
Pani Asia: Zuzia, jaką masz ładną fryzurkę.
Maciek: Ja też!
*
21 stycznia 2013 r.
Tata odbiera z przedszkola Bartka. Pani Asia zwróciła się do niego na „pan”,na co Bartek oburzony:
- To nie pan, to tata!!
*
24 stycznia 2013 r.
Zuzia opowiada o swoim piesku. Pani Asia pyta co je jej piesek, na co Zuzia odpowiada:
- Mój piesek je gości.
*
25 stycznia 2013 r.
Wychodząc na podwórko pani Ala po ubraniu wszystkich dzieci musiała sama szybko się ubrać. Pyta:
- A gdzie są moje rękawiczki?
Bartek [oddając jej swoje]:
-Pani Ala nie ma? Proszę!
*
28 stycznia 2013 r.
Maciek macha przez okno do odjeżdżającej Zuzi i mówi:
- Pa, pa! Jechaj Zuzia!
*
29 stycznia 2013 r.
Błażej ubierając się szukał na półce w szatni kaptura, który był przypięty do jego kurtki.
*
29 stycznia 2013 r.
Igor mówi, że chce do taty. Pani Ala tłumaczy, że tato jest w pracy i że nie może przyjechać, na co Igor z wyrzutem:
- Ale przecież tata ma samochód i może do niego wsiąść i po mnie przyjechać!
*
LUTY
1 luty 2013 r.
Igor: Pożar się pali!
*
4 luty 2013 r.
Zuzia: Proszę pani, chcę w kosmos.
*
4 luty 2013 r.
Igor kaszle i mówi:
- Patrz pani jaką mam grypę.
*
4 luty 2013 r.
Jula dostała dyplom za zdobycie wiadomości na temat prozdrowotnego picia wody. Jej brat Filip pyta:
- Jula, za co dostałaś dyplom, za to że piłaś wodę?
*
7 luty 2013 r.
Tłusty czwartek
Majka: Dzisiaj jest dzień pączka.
*
8 luty 2013r.
Igor z Julką biegają i krzyczą: PIF-PAF, PIF PAF!!, a Zuzia schowała się za szafę i mówi, że się boi, bo strzelają…
*
14 lutego 2013 r.
W czasie ćwiczeń ortofonicznych
Pani Asia: jak mówi kogut?
Dzieci: Kukurykuuu!
Pani Asia: Jak mówi krowa?
Dzieci: Muuuu
itd.
Pani Asia [podchwytliwie, żartując]: A jak mówi ślimak?
Dzieci:............
Majka: Śli, śli śli….
*
19 lutego 2013 r.
W czasie składania życzeń urodzinowych Błażejowi
Pani Ala: […] Życzymy Błażejowi dużo zdrowia, i dużo….
Jula:……urodzin!
*
19 lutego 2013 r.
Pani Asia: Igor, Twoja mama przyszła.
Igor: A po co?
*
20 lutego 2013 r.
Majka opowiada o tym, że musi pójść do lekarza, bo skaleczył ją piorun. Wszyscy się bardzo zdziwili. Jak się później okazało „Piorun” to imię psa.
*
21 lutego 2013 r.
W czasie grania w grę planszową Błażej otrzymał zadanie „pokaż [na planszy] słoneczko”. Błażej [wskazując na słońce, które akurat pojawiło się za oknem]:
- TU!
*
25 lutego 2013 r.
W czasie cięcia papieru Błażej mówi „Ćnę”.
*
27 lutego 2013 r.
Przed wycieczką do centrum Białegostoku
mama Majki:….a pamiętasz o czym rozmawialiśmy w domu, tak? Trzeba być grzecznym i słuchać się kogo?
Majka: pań i mnie!
*
27 lutego 2013 r.
W czasie jazdy autobusem Julka powiedziała, że nie upadnie, bo trzyma się spodni.
*
27 lutego 2013 r.
W czasie obiadu dzieci jedzą zupę z fasolki szparagowej. Majka zjadła swoją fasolkę i mówi:
- proszę pani, a ja już nie mam robaka.
*
28 lutego 2013 r.
Zuzia: Mieszkam w Białymstoku, a tata mieszka w pracy z dyrektorem.
MARZEC
6 marca 2013 r.
Zuzia z Mają bawią się żyrafami. W pewnym momencie Zuzia zaczyna płakać. Maja pyta „czemu płaczesz??”, Zuzia: „To nie ja, to żyrafka chlipie!”
*
marzec 2013 r.
Zuzia jako dyżurna stoi przy Sali żeby zaprosić dzieci na śniadanie.
Pani Ala: Na jaki posiłek zaprosisz wszystkich, Zuzanka?
Zuzia: Na kanapeczki.
*
11 marca 2013 r.
Igor: Proszę pani, spodnie mi zjeżdżają!
*
13 marca 2013 r.
Jula: Moja mama pracuje w pracy.
*
14 lutego 2013 r.
Bartek: Lubię Cię Maja!
Maja: Nie chcę, nie lub mnie!!
*
15 marca 2013 r.
Tata Bartka odbierając go z przedszkola mówi, że pojedzie z nim do fryzjera. Bartek nie chce, bo jak twierdzi ma grzebień w przedszkolu i mu fryzjer nie potrzebny.
*
19 marca 2013 r.
Po podwieczorku Jula woła „chcę jeszcze!!”. Zuzia mówi, żeby tak nie krzyczała, na co Jula: „Mam taki głos, to krzyczę”.
*
20 marca 2013 r.
Zuzia: Skaleczyłam się.
Julka: Zagoi się na weselu.
*
22 marca 2013 r.
Po powrocie ze spaceru do lasu.
Jula: Proszę pani, a ja nie widziałam echa…
*
22 marca 2013 r.
Julka bawi się zdalnie sterowaną zabawką - dziewczynką w samochodzie (przyniesioną przez Majkę do przedszkola w dniu przynoszenia zabawek). Kręcąc nią w kółko śmieje się i krzyczy: Trzymaj się lalko!! hihihihihi
*
26 marca 2013 r.
Bartek tłumaczy niewyraźnie coś dzieciom, ale nikt nie może zrozumieć o co mu chodzi. W końcu zdenerwowany Bartek krzyczy:
- Musicie kupić sobie słuchawki z mikrofonem i będziecie słyszeć co do Was mówię!
*
KWIECIEŃ
3 kwietnia 2013 r.
p. Asia: A gdzie Igor?
Jula: Poszedł do szatni.
p. Asia: A po co on tam poszedł?
Jula: Bo chciał.
*
8 kwietnia 2013r.
Pani Asia: … i kosmonauta ma takie słuchawki, jak myślicie – do czego [służą]?
Julka: Do uszu!
*
12 kwietnia 2013 r.
Przed obiadem
Pani Asia: Błażej, idź umyj ręce.
Błażej: Już umyłem wczoraj w domu.
*
16 kwietnia 2013 r.
Maja całuje Igora, który odchodzi do domu.
- Mamo, zakochałem się!
*
17 kwietnia 2013 r.
Błażej rozbierając się płacze, że go bolą spodnie.
*
18 kwietnia 2013 r.
Jula biega po placu zabaw krzycząc:
- Rozbiegałam się, hihihi
*
18 kwietnia 2013 r.
Koło przedszkola zawracał Kurier Poczty Polskiej. Julka krzyczy:
- Proszę pani, pocztówka przyjechała!
*
24 kwietnia 2013 r.
Maja: Proszę pani, a wie pani jak jest „dziękuję” po chińsku? – „Dziękuję po chińsku”.
*
25 kwietnia 2013 r.
Igor po dobrze rozwiązanej zagadce, którą zadał pani Asi:
- Tak! Dobrze gadasz pani!
*
26 kwietnia 2013 r.
Igor siedzi na drewnianych klockach i mówi:
- Proszę pani, krawędzie mnie kłują w pupę.
*
26 kwietnia 2013 r.
Pani Ala do milczącej Zuzi: A co Ty Zuzia taka cichutka?
Zuzia: Bo głos mi odebrało
*
26 kwietnia 2013 r.
Pani Ala rozmawiając z mamą Juli wspomniała o huśtawce pogodowej.
Jula: Ja lubię huśtawki.
*
30 kwietnia 2013 r.
Błażej pyta dlaczego w domu, który od niedawna stoi na placu zabaw nie ma okien z szybami.
MAJ
*
6 maja 2013 r.
p. Asia: Ile masz lat Zuzia?
Maja: Ona ma 7 lat!
Zuzia: Nie, ja nie mam w ogóle lat.
*
7 maja 2013 r.
Dziewczyny bawią się w dom.
Jula krzyczy do Igora: Tatusiu, zrobisz mi kaszki?
Igor: Nie jestem żadnym tatusiem! Czytam teraz książkę.
*
8 maja 2013 r.
Zuzia przez nieostrożność o mały włos nie spadłaś z huśtawki na placu zabaw. Pani Asia: Ostrożnie, bo można nogę złamać, Zuziu.
Julka: Tak, i będziesz skakać na jednej nodze.
*
9 maja 2013 r.
Zuzia: Pani Asiu, a ja goniłam tatę!
Pani Asia: I co, dogoniłaś go?
Zuzia: Nie, bo tata ma szybkie nogi.
*
13 maja 2013r.
Igor: Proszę pani, a wczoraj do mojego domu wleciała osa i zrobiła miód na dywan.
*
13 maja 2013 r.
Zuzia: Rano przyszło śniadanie.
*
13 maja 2013 r.
Pani Asia: Błażej, zakładając buty pomóż sobie drugą rączką.
Błażej: Rączka została w domu.
*
15 maja 2013 r.
Pani Asia: A po co trzyma się krowy?
Majka: Żeby nie uciekły.
*
24 maja 2013r.
Pani Asia: A powiedzcie mi, kogo dzisiaj brakuje?
Bartek: Błażeja, Gabrysia…
Jula:…i czwartego Igora!
*
28 maja 2013r.
Igor: Nie mam dzisiaj humoru. Mój humor schował się w szafie.
*
28 maja 2013r.
Przez cały dzień wychowawczyni uczyły dzieci żeby nie krzyczały „Paaani”, kiedy coś chcą, tylko żeby się zwracały „Proszę pani”. Po podwieczorku Jula zaczęła wołać panią Alę krzycząc „Paaani!”, na co Igor: „Paani, prawda, że mówi się <<prosz>>”?
*
28 maja 2013r.
Zuzia: Gabryś, jesteś moim rycerzem!
*
29 maja 2013r.
Jula w czasie spaceru, widząc górę piasku usypaną w miejscu budowy drogi pyta:
- A skąd się wzięła tutaj taka wyspa?
*
maj 2013r.
W czasie leżakowania śpi ze swoją ulubioną maskotką – kotkiem. Machając jego ogonem sobie po głowie śmieje się i woła:
- Kotku, kotku, daj mi usnąć, nie zaczepiaj mnie.
*
maj 2013r.
Zuzia koloruje słońce na niebiesko.
Pani Asia: Zuziu, niebieskie słońce?
Zuzia: Mama mi pozwoliła tak kolorować
*
CZERWIEC
3 czerwca 2013r.
Maja w czasie jazdy autobusem:
- Ale napełniony autobus
*
5 czerwca 2013r.
Rano pani Asia, z Ignacym i Błażejem wybrała się w poszukiwanie mamy Ignacego.
Błażej: Mama Ignacego schowała się w skrzynce z prądem
*
6 czerwca 2013r.
Pani Ala składała nowe stoliki na placu zabaw, a Maja krzyczy:
- Hura! Pani Ala zbudowała plac zabaw!
*
7 czerwca 2013r.
Błażej: Ignacy, nie płakaj.
*
11 czerwca 2013r.
W czasie mycia zębów
Majka: Najpierw trzeba wykubkować zęby…
*
11 czerwca 2013r.
W czasie jazdy autobusem
Majka: Proszę pani, a tam, gdzie jest taki duży napis „PRACA MAMY”, pracuje moja mama.
*
12 czerwca 2013 r.
W czasie zakładania butów
Jula: Proszę pani, buty się mnie nie słuchają
*
12 czerwca 2013 r.
Ktoś zadzwonił do drzwi.
Zuzia: To duch!
Jula: Nie, to tylko pani Ala.
Maja: Ale przecież nasze przedszkole nie jest straszne, a tu nie ma duchów!
Igor: No właśnie. Bo to „Promyczkowe” przedszkole, a nie „Duchowe”.
*
13 czerwca 2013 r.
Igor: […] a ja też mam grzebień, chłopcowy.
*
13 czerwca 2013 r.
Pani Asia goni Zuzię, a końcu ją dogoniła. Zuzia:
- Pani Asiu, tak się nie bawimy…
*
13 czerwca 2013 r.
Maja do Gabrysia: Nie usiadaj tutaj!
*
17 czerwca 2013 r.
Jula do Zuzi: To dla Ciebie od mnie.
*
17 czerwca 2013 r.
Jula przy obiedzie:
- Mniam, mniam, przyszła pora na ziemniaczka!
*
18 czerwca 2013 r.
p. Ala: Idziemy na spacer.
Igor: Na jaki spacer???
Jula: Na króciutki.
*
19 czerwca 2013 r.
Bartek: Proszę pani, a czy rybki muszą się myć?
*
24 czerwca 2013 r.
Kiedy Igor zauważył przedszkole zza okna autobusowego, zawołał: Do zobaczenia przedszkole, będę za tobą tęsknić!
*
26 czerwca 2013 r.
W czasie gdy Jula z Igorem bawili się w lekarza przyjechał po Zuzię jej tata. Igor zostawił Julę i pobiegł do szyby machać do Zuzi. Jula oburzona woła Igora i tłumaczy: […] ale przecież lekarz nie może sobie iść i machać do Zuzi…
*
26 czerwca 2013 r.
Podczas zabawy w lekarza Maja miała problem z wyjęciem „książki lekarskiej” z półki.
p. Asia: Pomóc Ci Maja?
Majka: Nie, lekarz nie potrzebuje pomocy.
*
26 czerwca 2013 r.
Jula: Leczę dzidzię, bo ma jakąś plamkę na buzi od keczupu.
*
26 czerwca 2013 r., wieczorem
Jula: A gdzie pani Ala?
p. Asia: Pojechała już do domu
Jula: Bo mama ją zabrała??
*
27 czerwca 2013 r.
W czasie słuchania utworu M. Musorgskiego „Chatka na kurzej nóżce”
Jula: To chyba Baba Jaga idzie, lepiej to pani wyłącz…
*
27 czerwca 2013 r.
Jula: Boję się chatki na kurzej nóżce.
Maja: A na dużej nóżce też się boisz?
*
27 czerwca 2013 r.
Po leżakowaniu
p. Asia: Błażej, ubieraj się
Błażej: Nie chcę, nie lubię takiej pracy.
*
27 czerwca 2013 r.
Dzieci oglądają bajkę na laptopie. Bartek się wygłupia. Pani Asia zwraca mu kilka razy uwagę, ale on nie słucha. W pewnym momencie płacze, bo się uderzył.
p. Asia: I widzicie [że trzeba uważać]?
Błażej: Ja nie widzę, Igor mi zasłania.
*
28 czerwca 2013 r.
Bartek do pań, prawie płacząc: A co będziecie robić kiedy nas już nie będzie? (wakacje)
*
28 czerwca 2013 r.
p. Asia: Co Wam się najbardziej podobało na wczorajszym Święcie Rodziny?
Bartek: Taczka!!
*
LIPIEC
2 lipca 2013 r.
p. Asia, omawiając nowe zabawki (samochody na podwórku)
p. Asia: A do czego służy taksówka?
Bartek: Wozi ludzi
p. Asia: A wóz policyjny?
Błażej: Wlepia mandaty
*
2 lipca 2013 r.
W dniu bez zabawek
Bartek budzi się po leżakowaniu, patrzy na puste półki i mówi z płaczem:
- Wszystko poginęło…
*
10 lipca 2013 r.
Po leżakowaniu p. Ala mówi do Gabrysia żeby założył buty. Gabryś pobiegł do szatni i przychodzi z butami podwórkowymi na nogach…
*
10 lipca 2013 r.
Na podwórku Bartek z Igorem bawią w się w gaszenie pożaru. Biegając, krzyczą: Jedzie straż pożarna!
Zuzia: Chyba biegnie…
lipiec 2013 r.
Igor: Proszę pani, a Gabryś mi przeszkadza.
pani: Gabryś, dlaczego przeszkadzasz Igorowi?
Igor: Bo on chce. dnia Nie 12:39, 14 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
18 lipca
Igor: Proszę pani, pogoni mnie pani, bo ja nie chcę sam się gonić...?
*
19 lipca
Pani Ala widząc stukającego klockiem o podłogę Gabrysia pyta retorycznie:
- A kto tak stuka?
Gabryś: Gabryś.
POWIEDZONKA DZIECI
2 września
Jula: Proszę pani, a czy ja byłam na wakacjach u babci, czy tylko mi się tak zdaje?
*
2 września
p. Asia: Pani Alu, jak wrócę po przedszkolu do domu, to przeczytam regulamin zbiórki baterii i………
Jula: To Ty masz dom???
*
3 września
W czasie zabawy
Igor: Brakuje chleba i cukiera, idę kupić
*
3 września
W czasie obiadu
Jula: I wiesz co teraz zrobię z tobą ziemniaczku?? Zjem cię!!!
*
3 września
Bartek Dż.: Pani Asia pracuje w przedszkolu.
Bartek B.: Nie, to jest przedszkole, a nie praca.
*
6 września
Jula przyjechała do przedszkola o 9:05, kiedy dzieci jadły śniadanie. Niezadowolona mówi:
- Moja mama chyba zapomniała, że przyjeżdżam wcześniej do przedszkola…
*
6 września
Zuzia: Proszę pani, a czy ten kosz zjada śmieci?
*
9 września
Błażej wjechał rozpędzonym samochodem do kuchni i mówi:
- Zabłądziłem……
*
13 września
p. Ala: Ignacy, chcesz siku?
Igor: On jak zechce, to będzie chciał.
*
17 września
Dzieci poznały zabawę „Zgadnij kogo brakuje” – odmianę „Ciuciubabki”.
Jula: Proszę pani, a zagramy w Ciociobabkę?
*
17 września
Przedszkolaki bawią się „w rodzinę”. Jula jest mamą, a Ignacy synkiem. W pewnym momencie Ignacy biegnie dalej, a Jula stwierdza:
- Proszę pani, dziecko mi ucieka….
*
18 września
Zuzia jeździ rowerkiem po sali, a Ignacy dużym samochodem. Zuzia pyta pani, „czy to prawda, że jak się uderzy, to dostaje się mandat?”, po czym wjeżdża w auto Ignacego i mówi zadowolona:
- Dziękuję Ignacy za mandat!
*
26 września
p. Ala: Co robisz Blanka w przedszkolu?
Blanka: Luli, siusiu, luli, siusiu…
*
27 września
W trakcie przedstawienie „Zuzia w zaczarowanej krainie” teatralny tato szuka głównej bohaterki – Zuzi - i woła:
- Zuzia!! Zuzia!!!
Blanka: Zuzia?? Tu Zuzia! – wskazuje palcem na Zuzię Jurczewską
*
30 września
Bartek B.: A gdzie pierzą się ręczniki?
*
2 października
W czasie leżakowania
Bartek Dż.: Pani Asiu, może pani już iść, ja popilnuję dzieci żeby spały
*
3 października
p. Asia: Dzieci, sprzątamy zabawki, bo czeka na nas śniadanie.
Bartek Dżega: Nie, proszę pani, jeszcze nieee!
Zuzia podbiega o pani Asi z papierkowym banknotem i mówi:
- Dam Ci pieniądze, ale jeszcze nie sprzątajmy, dobrze?
*
3 października
Jula: Pani Alu, a Igor mówi, że nie umie latać…
p. Ala: Bo nie umie, a Ty umiesz?
Jula: Tak! – po czym skacze wysoko, wymachując równocześnie rękoma w górę i w dół
*
4 października
Do przedszkola wleciał motyl.
Bartek B.: Uciekaj stąd, to nie twoje przedszkole!!
*
8 października
Podczas zabawy w rodzinę
Jula: Jak ja sobie poradzę z trzema córkami???
*
9 października
Pani Asia poprosiła Ignacego żeby przyniósł szczotkę do pozamiatania papierków po tym jak wycinał. Ignacy przynosi……..szczoteczkę do zębów.
DIALOGI DZIECI
13 września
W czasie obiadu
Bartek: Igor, co mówi Twój brzuszek?
Igor: Mój brzuszek mówi, że najadł się zupy i teraz czeka na drugie danie
*
18 września
Dzieci bawią się „we fryzjerkę”. Jula strzyże Ignacego (dla którego założyła chustkę pod szyję), a Igor w tym czasie czeka w kolejce na krzesełku obok.
- Już kończę, zaraz Cię wezmę Igor – mówi Jula wycierając Ignacemu głowę chustką [ręcznikiem]
- Ale ja wcale nie chcę się strzyżyć...
- Chcesz, chcesz.
*
23 września
Jula: Mam plastelinę!
p. Asia: A skąd ona się tam wzięła?
Jula: Leżała na podłodze
p. Asia: A co ona tam robiła?
Jula: Nie wiem. Czekała na mnie
*
27 września
Przed przedstawieniem teatralnym
Bartek B.: Zaraz przyjadą aktorzy!
Błażej: Tak, i włączą przedstawienie!
Olo: Proszę pani, jestem ciekaw!!
*
30 września
Zuzia: Jula, a Twój tato ma małą głowę
Jula: Za to ma duże ręce dnia Wto 22:59, 15 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
11 października
Bartek B.: Proszę pani, dzisiaj rano była taka mgła, że myślałem, że przedszkole zniknęło.
*
16 października
Olek: Co to są owoce?
Bartek Dż. To takie warzywka.
*
październik
p. Ala: Zuzia, jesteś Polką?
Zuzia: Nie, jestem Zuzią.
*
22 października
Pani Ala pomaga Olkowi się ubrać po leżakowaniu, ale nie może znaleźć skarpetek.
p. Ala: Olek, czy wiesz gdzie są Twoje skarpetki?
Olek: Wiem.
p. Ala: Gdzie?
Olek: Znikły…
*
październik
Bartek B.: […]teraz ja zadaję zagadkę: co mówi miauczony kot?
*
29 października
Bartek B.: Chcę śpić w skarpetach.
*
29 października
Jula przyzwyczajona, że Olka przyprowadza jego babcia, widząc tym razem jego mamę w szatni pyta z niedowierzaniem:
- Olek, to Twoja mama???????
*
29 października
Bartek Dż.: Zuzia, jesteś moją narzeczoną.
*
30 października
Jula biegając:
- Proszę pani, gonię sama siebie, hihihi
*
4 listopada
p. Asia do Bartka B.: Bartek, pozbieraj klocki.
Bartek B.: Już się robi królewno!
*
4 listopada
p. Asia: Co zjada myszka?
Bartek B.: Szczury!!
*
5 listopada
Zuzia: Proszę pani, chcemy sprzątać.
p. Asia: To posprzątajcie. Bardzo się cieszę, że chcecie sprzątać.
Zuzia: Jula, pani nam pozwoliła sprzątać!
*
7 listopada
Jula, grając w „Piotrusia”:
Ja pokasuję karty
*
7 listopada
Igor: Proszę pani, uderzyłem się w łazienkę…
*
7 listopada
Igor: Mam wenę! Chodź Bartosz, będziemy rysować!!
*
8 listopada
Bartek Dż. przed myciem zębów:
Pani dentystka mi powiedziała, że mogę sam wyciskać pastę do zębów.
11 listopada
W czasie zabawy w dentystę
Bartek B.: Kto do dentysty?
Zuzia: Ja!
Bartek B.: Co Ci dolega?
Zuzia: Pobiłam sobie drugi ząb….
*
12 listopada
Zuzia: Chcecie żeby było w naszym przedszkolu dwóch Ignaców??
*
12 listopada
Zuzia zdejmując z półki porcelanowego słonia odłamała mu niechcący trąbę. Pochodzi do p. Ali i mówi:
- Pani Alu… Spadło z półki i samo się połamało…
*
12 listopada
P. Ala mówi po rosyjsku do Romana.
Dzieci: Śmiesznie mówisz pani Alu.
*
13 listopada
P. Asia: To co, możemy już iść na podwieczorek?
Jula: Jeszcze nie, bo Zuzia jest w proszku!
Igor: Do prania??
Bartek B.: Czy Zuzia się pierze?
*
13 listopada
Bartek B. i Jula jedzą mandarynki na drugi podwieczorek.
Bartek: Nitki.
Jula: To nie nitki, tylko takie sznury od mandarynki…
*
14 listopada
Blanka nie chce założyć czapki. Zdejmuje ją. Płacze i mówi:
- Zimno...
*
14 listopada
Dzieci śpiewają piosenkę:
[…] Zjadły misie plastrów sześć i wołają: „Jeszcze jeść!”
Igor: To proszę pani tak jak ja – też jestem wiecznie głodny…
*
19 listopada
Jula: A ja byłam w cyrku i tam był taki pan, który leżał na byku i odbijał piłki rękoma, nogami, plecami i brzuchem!
p. Asia: To na czym on leżał, skoro wszystko miał zajęte?
Jula: Na byku!
*
19 listopada
Na spacerze
p. Asia: Jula, idź równo za Bartkiem Dżegą.
Jula: Ale jak, jak Bartek się przekręca….
*
21 listopada
Jula: Ale się bujam na tym piesie!
*
21 listopada
Bartek B. z Igorem:
- Niesiemy chorego konia do stajni!
- Choruje. Kaszle na biegunkę!
*
21 listopada
Igor do Zuzi: dołożyć jeszcze węgiela?
*
listopad
Fragment tekstu recytacji Bartka B. na Święto Pluszowego misia:
Pędzi, pędzi pociąg, czas szybko ucieka […]
Wersja Bartka Bernackiego:
Pędzi, pędzi pociąg, czas szybko uciekać […]
*
listopad
Zuzia chciała się dowiedzieć kto ma dłuższe włosy – ona, czy p. Asia. Stanęła więc plecami do dużo wyższej pani i mówi zadowolona:
- Mam dłuższe!
*
21 listopada
Do przedszkola przyszła nowa dziewczynka – Kinga. P. Ala posadziła dzieci w kole i dała im piłkę. Miały ją podawać i mówić jak się nazywają:
Igor: Igor Grycuk
Olek: Olek
Błażej: Błażej Dziedzia
Blanka: Boska! [Borowska]
*
28 listopada
Bartek Dż. do Juli: Nie kochasz mnie Jula?
*
28 listopada
Bartek Dż. kłóci się z Zuzią o to, kto ma więcej zabawek. P. Asia mówi żeby się nie sprzeczali i żartuje:
- A wiecie ile ja mam w domu zabawek??
Jula: Siedem.
*
listopad
P. Ala rozmawiała z Romkiem i użyła słowa kniga (książka)
Zuzia niedosłyszała i pyta: Kinga przyszła???
*
29 listopada
p. Asia kończy czytać dla Juli książkę:
- […] Kura mówi: „Ostrożnie! To gorąca woda!”, a jajko na to: „Zimna woda! Szkoda!” Wskoczyło do ukropu z miną bardzo hardą i ugotowało się na twardo.
Jula: Pani Asiu, a ja też prawie ugotowałam się jak to jajko, kiedy mama wlała mi do wanny gorącej wody i powiedziała wchodzić…
*
29 listopada
Podczas jazdy autobusem Jula zauważyła kościół:
- Ooo, kościół. A skąd on się tu wziął??
3 grudnia
Zuzia od rana powtarzała: „Ziarnko do ziarnka, przebierze się miarka.”
Po południu Bartek Dżega pyta panią Asię:
- A wiesz co mówi ptaszek?? – ziarnko do ziarnka przebierze się miarka…
*
4 grudnia
Podsumowanie dnia.
Pani Asia: Czy dla Bartka należy się dziś promyczek?
Jula: Nie!
Pani Asia: Dlaczego?
Jula: Bo nie chciał dziś być tatusiem.
*
5 grudnia
Zuzia ubierając się w szatni miała problemy z założeniem czapki. Rozzłoszczona mówi:
- Po co ta czapka jest taka nienormalna?
*
6 grudnia
Igor przebiera się do spania i mówi:
- No, rozpinaj się ty guziku. Zaraz muszę się położyć i wypocząć, bo po spaniu czeka mnie wspaniała przygoda!
*
6 grudnia
Na mikołajkowym przedstawieniu teatralnym pani przebrana za elfa zadawała zagadki. Naprowadzając dzieci na odpowiedź „opłatek”, pyta:
- Czym się dzielicie z rodzicami przy stole?
Jula:
- Tortem!
*
6 grudnia
Elf: Czy ktoś dziś widział Świętego Mikołaja?
Zuzia: Ja nie, ale babcia Basia dziś rano widziała.
*
6 grudnia
Na zakończenie przedstawienia przyszedł Święty Mikołaj.
Święty Mikołaj: Dzień dobry dzieci!
Igor: Ale przecież prawdziwy Święty Mikołaj mówi tak: „ho, ho, ho! Czy są tu jakieś grzeczne dzieci??” ?!
*
6 grudnia
Święty Mikołaj: To ja już wracam do siebie kominem.
Jula: Ale którym????????
9 grudnia
Olek: Proszę pani, za 3 lata będą święta!
*
10 grudnia
Błażej nie odrywa wzroku od choinki.
- Pilnuję choinki.
*
10 grudnia
Olek nie spał na leżakowaniu. Gdy trzeba było już wstawać pani Ala pyta Kingę, czy się wyspała.
Kinga: Tak.
Olek: Ja też się wyspałem.
*
10 grudnia
Podsumowanie dnia
Wszyscy się zastanawiają, czy dać dla Bartka promyczka. Część dzieci twierdzi, że nie.
Pani Ala: Myślę, że Bartkowi należy się dziś promyczek, ale bardzo malutki, bo jadł na spacerze śnieg.
Bartek: Tak. Ja bardzo lubię malutkie promyczki…
*
10 grudnia
Bartek nie chce iść z przedszkola do domu.
- Tato, chcesz zobaczyć jak biegam?
*
10 grudnia
Bartek: Tato, a wiesz, ja dzisiaj kosiłem w przedszkolu siano.
Tato Bartka: Co robiłeś?
Bartek: Kosiłem siano.
p. Asia: Bartek, kosi się trawę. Poza tym o tej porze nie ma siana, a nawet jakby było, to leży przecież śnieg, więc jakbyś je zbierał pod śniegiem?
Bartek: Ale ja wybudowałem nad moim polem dach i śnieg nie pada!
*
11 grudnia
Zuzia: Proszę pani, daj nam rowerek…
Jula: Proszę pani, daj nam rowerek…
Zuzia: Proszę pani… Bo się rozzłościmy…
*
11 grudnia
Błażej powiesił okulary na choince.
*
12 grudnia
Jula: Zuzia, wiesz dlaczego jeżdżę rowerkiem w kółko?
Zuzia: Nie wiem.
Jula: Żeby mi się w głowie zakręciło.
*
12 grudnia
Przed spacerem.
Głuchy telefon.
Pani Ala mówi na ucho do Zuzi: Jak będziecie grzeczni, to pójdziemy na spacer zobaczyć jak pan ścina drzewa.
Zuzia mówi na ucho do Ignacego: Jak będziecie grzeczni, to pójdziemy na spacer zobaczyć jak pan ścina drzewa.
Ignacy powtarza na ucho do Błażeja niezrozumiale: [ szu, szu, szu, szu]
Błażej udaje, że zrozumiał i powtarza do Olka niezrozumiale: [ szu, szu, szu, szu]
Olek udaje, że zrozumiał i powtarza do Bartka niezrozumiale: [ szu, szu, szu, szu]
Bartek: ??????????
*
12 grudnia
Przed spacerem
Zuzia trzyma za ręce Ignacego. Nagle go puszcza i mówi:
- Ignacy. Bardzo mi przykro, ale dziś idę s panią Alą, bo ona nie ma pary.
*
12 grudnia
Przy podwieczorku
Bartek: Proszę pani, a jak Błażej nie zje, to mogę dokończyć?
Pani Asia: A to Ty Bartek się nie najadłeś?
Bartek: Najadłem, ale chcę mu pomóc.
*
12 grudnia
Oleg, gdy przyszła po niego mama i siostra (Ida), udawał kota.
Olek: Miau!
Ida do brata: I na podwórku też będziesz człapał na czterech łapach??
*
13 grudnia
Jula: Dzisiaj na spacerze dałam sobie przynajmniej dużo powietrza.
*
16 grudnia
Przed wyjściem na spacer dzieci ustalały z kim będą iść w parze.
Olek: Ja zaopiekuję się panią Asią.
*
16 grudnia
Zuzia podnosi dużą wieżę z klocków i mówi:
- Jestem silna jak Bartek Dż.!
*
16 grudnia
Zuzia nie chce iść z przedszkola do domu.
Mama Zuzi: Zuzia, to chyba weźmiemy przedszkole ze sobą, co?
Jula: Ale jak, przecież jest ciężkie, a jesteście tylko we dwie…?
*
16 grudnia
Po leżakowaniu.
Pani Ala: Blanka, obudź Julę.
Blanka podchodzi do Juli, delikatnie trzęsie ją za rękę i śpiewa:
- Aaa, kotki dwa…
*
18 grudnia
Igor jeździł na rowerku. Po chwili zostawił go i pobiegł do małej salki układać puzzle.
Pani Asia: Igor, a rowerek?
Igor: A rowerek mówi do Ignacego: „Ignacy, podnieś mnie i pojedź na mnie.”
*
19 grudnia
Blanka przyszła śpiąca do przedszkola. Pani Asia powiedziała do niej „Dzień dobry”, a Blanka dalej zamyślona.
Pani Asia: Blanka, dzień dobry. Ku-ku!
Tato Blanki: Co Blanko odpowiesz do pani?
Blanka: A ku-ku…
*
19 grudnia
Dzieci śpiewają piosenkę: „Tańczy bałwan-grubasek w swym śniegowym kaftanie…”
Bartek wypina brzuch i mówi: Jestem bałwanem!!
*
19 grudnia
Kiedy dzieci były na spacerze całą drogę towarzyszył im…malutki kotek sąsiadów. Dzieci bardzo się cieszyły, że kot idzie z nimi. Mówiły delikatnie: „kici, kici, kici, kici, kotku”, a Blanka krzyczała:
- Ej, kocie! Kocie!! Chodź tu kocie!
*
20 grudnia
Zuzia przyszła do przedszkola po szczepionce i mówi:
- Dzieci: nie dotykajcie mojego ramienia, bo tutaj przed chwilą pani mnie szczypała.
*
20 grudnia
Olek uderzył się w rękę kiedy jechał samochodem. Zaczął płakać i mówi:
- Moja ręka do tego samochodu nie pasuje…
*
20 grudnia
Pani Asia tłumaczyła dzieciom co to są rymy.
Pani Asia: […] czyli to są słowa, które do siebie pasują, np. ……………..
Bartek: ………….”Święty” i „Mikołaj”!
*
20 grudnia
Na obiad była ryba po grecku w sosie (z marchewki).
Zuzia: Smakuje jak marchewka. dnia Pon 22:48, 23 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Asiu, oj, jak ja Ci zazdroszczę! Nie ma chyba większej radości, jak obserwowanie zachowań dzieci.
Sama bym chętnie chodziła do Twojego przedszkola
23 grudnia 2013
Podczas wycieczki
Igor [do autobusu]: Dzień dobry autobusie.
*
27 grudnia 2013
Zuzia widząc porwaną instrukcję gry:
- Ktoś pokłócił się z instrukcją i ją porwał…
*
10 stycznia 2014
Zuzia: Od tego kompotu dostałam czkawkę…
*
13 stycznia 2014
Podczas obiadu.
Igor: Pierwszy [zjadłem zupę]!
Jula: Druga!
Ignacy: Trzeci!
Igor: A Ty Ignacy lubisz być trzeci???
*
styczeń 2014
Zuzia: Igor, przyjedziesz do mnie?
Igor: Tak.
p. Asia [żartuje]: A kto do mnie przyjedzie?
Jula: Nikt!
p. Asia: Ooo, to będzie mi bardzo smutno i będę płakać…
Zuzia: Nie płacz pani Asiu, pani Ala do Ciebie przyjedzie jak skończy pracę!
*
13 stycznia 2014
Zuzia: Kaszel mi biegnie do gardła…
*
13 stycznia 2014
Zuzia: Proszę pani, dasz nam nożyczki?
p. Asia: Dam.
Zuzia: A dasz nam klei i plastelinę?
p. Asia: Dam.
Zuzia: A dasz nam wszystko??
*
13 stycznia 2014
Zuzia: Pani Asiu, a dasz mi nóż?
p. Asia: Nóż??
Zuzia: Tak, bo muszę coś zrobić.
p. Asia: Nie dam, bo się skaleczysz.
Zuzia: Nie skaleczę się, bo jestem duża!
*
14 stycznia 2014
P. Asia zadaje podchwytliw pytanie: […] A czy bocian przylatuje do karmnika?
Jula: Nie!
p. Asia: A dlaczego nie?
Jula: Bo jest za duży; walnąłby w karmnik i karmnik by się rozleciał…
*
14 stycznia 2014
Igor rozbiera się po powrocie ze spaceru, ale zaciął mu się zamek błyskawiczny w kurtce.
Igor: Proszę pani, ząbek mi wypadł…
Jula: Nie martw się Igor. Dla mojego Filipa też kiedyś wypadł ząb, ale pojawił się nowy.
*
15 stycznia 2014
Igor zadaje zagadkę dla Blanki. Blanka długo się zastanawia.
p. Asia: Blanko, powiedz co to jest?
Blanka: Co to jest…
*
16 stycznia 2014
p. Asia: Błażej, za kogo się przebierzesz na jutrzejszym balu karnawałowym?
Błażej: Za elektryka.
*
20 stycznia 2014
Olek: Proszę pani, nie mogę jeść lizaków, bo od lizaków mam chrypkę.
*
21 stycznia 2014
Po leżakowaniu p. Asia mówi do Olka, który leżał, ale nie zasnął:
- Ubieraj się Olek, będziemy już wstawać.
Olek:
- Znowu???
*
22 stycznia 2014
Olek wyjątkowo długo jadł obiad. Po zjedzeniu i umyciu rąk wchodzi do dużej sali, gdzie wszystkie dzieci już leżą i zdziwiony pyta:
- A co tu tak cicho?????????
*
23 stycznia 2014
Bartek: Proszę pani, boli mnie kolano…
p. Ala: Od czego?
Bartek: Od rysowania.
*
23 stycznia 2014
Olek do p. Asi:
- Ale masz długie włosy…
p. Asia: Dziękuję.
Olek:…chyba musisz już pójść do fryzjera i je ściąć.
*
24 stycznia 2014
Ignacy:
- Tata jest w pracy, mama jest też w pracy, a ja jestem tutaj – w pracy.
*
24 stycznia 2014
Przed leżakowaniem.
Zuzia: Jestem śpiącą królewną…
p. Asia: I kto Cię obudzi pocałunkiem, Bartek?
Zuzia: Taak…
Bartek: Sama się obudzi!!
*
24 stycznia 2014
p. Asia: Olek pojedzie w góry.
Zuzia: Na piknik? Ale przecież samochodem się nie wjedzie na górę…(?)
POWIEDZONKA DZIECI
30 stycznia
Bartek do p. Asi: Mój tata jedzie z mamą na narty. Pojedziesz z nimi?
*
30 stycznia
Bartek do taty: Tato, a to prawda, że jedziesz na narty?
Tato Bartka: Jedziemy w góry, a nie na narty, bo boję się zjeżdżać.
Bartek: Nie ma się czego bać!
*
30 stycznia
Zuzia nie zjadła podwieczorku, bo chciała zapiekankę bez keczupu. Później, gdy była głodna mówi:
- Da mi pani zapiekankę? Już lubię keczup.
*
31 stycznia
Zuzia pokłóciła się z Bartkiem i mówi:
- Już nie będę Twoją koleżanką! Będę tylko Igora!
*
4 lutego
Pani Asia pomaga Olkowi założyć spodnie przed wyjściem na podwórko.
p. Asia: Jedna noga… druga noga.
Olek: A trzecia?
*
4 lutego
Przed zajęciami plastycznymi
Pani Asia wprowadziła dzieci w tematykę antytytoniową. Pani Ala wyszła w tym czasie, by przynieść materiały potrzebne do wykonania pracy plastycznej.
p. Asia: Za chwilę przyjdzie pani Ala z niespodzianką.
Igor: Będziemy palić papierosy???
*
4 lutego
Po leżakowaniu
Igor: Proszę pani, ukradli mi spodnie…
p. Asia: To niemożliwe Igor, bo przedszkole jest zamknięte na klucz i złodziej nie wejdzie.
Zuzia: Ale teraz złodzieje umieją wchodzić przez ścianę!...
*
4 lutego
Przy podwieczorku
Igor: Proszę pani, kanapka mi ucieka…
*
5 lutego
Przy obiedzie
Błażej: Chcę zupę z prądem.
*
5 lutego
Przed wyjściem na podwórko
Igor do Błażeja: Błażej, gdzie lecisz do tych drzwi??
p. Ala: Nie mówi się „leci”, bo lecieć może ptak, Błażej może pobiec do drzwi, ale nie lecieć, bo nie ma skrzydeł.
Igor: Tak. Leci ptak i choinka też może lecieć.
p. Ala: Choinka?
Igor: Jak Romek przewrócił choinkę, to choinka poleciała.
*
luty
Zuzia: Kto to jest? Wygląda jak Olek i ma buty takie jaki nosi Olek
(Olek!)
*
7 lutego
Igor: Zuzia, zakochałaś się we mnie?
Zuzia: Tak.
*
10 lutego
Błażej: Dzisiaj jestem zmęczony, bo się nie wyspałem. Całą noc nie spałem.
Jula: Czemu? Zagapiłeś się w telewizor??
*
10 lutego
Bartek: Proszę pani, a co się stało ze starym aparatem [fotograficznym] – zachorował?
*
10 lutego
Zuzia: W tamtym roku z cycy mojej mamy leciało mleczko dla Mateuszka, ale teraz jest zima i już nie leci, bo mleczko zamarzło!...
Jula: I wiosną znów będzie lecieć??
*
10 lutego
Bartek: Będę jeść lody
Błażej: To uważaj, bo będziesz mieć zimny brzuch.
*
10 lutego
Pani Ala wdraża dzieci do spuszczania wody z sedesu po skorzystaniu z toalety.
p. Ala: […] a kiedy ktoś już się załatwi do sedesu, to jest na sedesie taki pstryczek i…
Zuzia:… i iskra może wyskoczyć!!
Bartek: Nie, trzeba go nacisnąć i do sedesu poleci woda.
*
10 lutego
Olek wstaje po leżakowaniu i – widząc śnieg za oknem – mówi:
- I znowu zima????
Po chwili namysłu dodaje:
- Przyjdzie Święty Mikołaj, hurrra!!
*
10 lutego
Błażej ma w zwyczaju dość często zabierać kluczyki od szafki w dużej salce i wkładać je do kieszeniu swoich spodni
p. Asia [z uśmiechem]: Błażej… a gdzie są kluczyki od szafki?
Błażej [z uśmiechem]: U mnie…
p. Asia: A po co je wziąłeś?
Błażej: Żeby były sobie…
*
11 lutego
Zuzia udawała, że jest kotem
Jula [z pretensją]: Proszę pani, a teraz Zuzia nie chce być Zuzią!...
12 lutego
Olek biega po całym przedszkolu.
p. Ala: Olo, po co tak biegasz?
Olek: Chcę zrobić sobie taką wycieczkę.
*
12 lutego
Igor: Proszę pani, włączysz nam muzykę „Będzie się działo, będzie głośno, będzie zabawa…”?
p. Asia: Nie, bo nie mam takiej muzyki.
Olek: Ale ja ją mam. W kieszeni!
*
13 lutego
Bartek do dzieci: A pamiętacie jak bolał mnie język?
Igor: To mnie chyba nie było na świecie, bo nie pamiętam…
*
14 lutego
Przy obiedzie
Zuzia: Jula, Twoja babcia chyba musi Ci kupić robota żeby Cię karmił…
*
17 lutego
Podczas zabawy
Zuzia: Co mówisz Igor? Nie słyszę.
Igor: To podnieś wysoko uszy.
*
18 lutego
Bartek: Jula, dasz mi tego [bujanego] konia? Dzisiaj jest dzień rycerza…
*
19 lutego
Zuzia: Proszę pani… Jak biegłam i chciałam przeszkoczyć Igora, bo on leżał, to potknęłam się o nogi Igora i teraz boli mnie kolano…
Igor: To trzeba było jak biegłaś i zanim podniosłem nogi, się zatrzymać!
*
19 lutego
Po leżakowaniu
Bartek, który spał, wstaje i mówi:
- Proszę pani, nie dam rady usnąć…
*
20 lutego
Jula: Pani Asiu, czy ten naszyjnik pasuje do mojej bluzki?
p. Asia: Tak, pasuje.
Jula: A do spodni?
p. Asia: Do spodni też pasuje. Widzę, że lubisz się stroić, Jula.
Jula: Tak, lubię.
Igor:….To chyba tak dla mnie…
*
25 lutego
Bartek: A wiesz Olek? Niedługo pójdę z Igorem do szkoły i będziemy mieć prawo jazdy!
*
27 lutego
Na spacerze
Igor: Bartek, ja mam takie oczy, że jak wychodzę na podwórko, to mi nie zamarzają i nie jest mi w oczy zimno.
5 marca
W czasie sprzątania zabawek
p. Asia: … i jeszcze połóż Zuziu na półkę mamę królika.
Zuzia: Proszę pani, ale to tato królika, bo ma duży brzuch!
*
10 marca
p. Asia: Romku, gdzie jest Twoja czapka?
Romek: Wrona zabrała!
*
14 marca
Na obiad była zupa z zielonego groszku. Olek wyjmuje groszek i pyta:
- Proszę pani, a dlaczego ten pieprz jezt zielony??
*
Przed wyjściem na plac zabaw.
p. Ala: Zuziu, trzeba zdjąć sukienkę i założyć spodnie na podwórko.
Zuzia: Nie chcę!
Igor: Ja proszę pani też nie chcę zdjąć sukienki…
*
17 marca
Zuzia: Igor, pojedziesz ze mną na piłeczki??
Igor: Jak będę miał wolne, to tak, ale dzisiaj nie, bo będę zajęty – zaraz będę jeść w domu zupkę…
*
18 marca
Podczas zabawy muzyczno-ruchowej pani wybierała dzieci do roli konika, woźnicy i kowala. Zuzia nie dostała roli, ale za to mówi:
- Proszę pani, chcę być pomocnikiem kowala…
*
20 marca
Zajęcia matematyczne. Liczenie palców u jednej stopy.
Jula: Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem!!
*
20 marca
p. Asia: Piesek mieszka w budzie, a człowiek gdzie, Kinga?
Kinga: W lesie.
*
21 marca
W drodze na wyniki konkursu plastycznego p. Asia kupuje sobie bilet autobusowy.
Bartek: Proszę pani, kupisz mi batonika?
p. Asia: Przecież nie możesz jeść słodyczy.
Bartek: Ale kup mi… Dam dla cioci…
*
21 marca
Podczas jazdy autobusem.
Igor: Bartek, a Ty boisz się zakrętów?
Bartek: Ni przecież nic mi nie zrobią.
*
24 marca
Podczas spaceru
Jula: Na ulicy trzeba uważać żeby się nie rozjechać.
*
24 marca
Podczas spaceru Romek zbierał kamienie z chodnika.
Bartek: To Ty Romek nie wiesz, że nasze mamy nie lubią kamieni?
*
25 marca
Po leżakowaniu
p. Ala: Oo, jak się szybko brałeś Romek. Pani Asia Ci pomogła?
Romek: Nie, mama.
*
26 marca
Po posadzeniu cebulek
Jula: Pani Alu, a moja cebulka zjadła trochę ziemi.
p. Ala: Skąd wiesz?
Jula: Bo widziałam, że ma w buzi ziemię!
*
26 marca
Mama Łukasza (która była w przedszkolu ze swoim synkiem w ramach dni adaptacyjnych) chciała zostawić go samego w przedszkolu, więc celowo wybrała się do szatni. Łukasz zaczął szukać mamy i pobiegł w kierunku szatni. Pani Ala wzięła go za rękę i poprowadziła do dużej salki, mówiąc:
- Gdzie Twoja mama? Może w dużej salce? Chodź, poszukamy….
Zuzia słysząc, że szuka się mamy Łukasza, zaczęła biegać po przedszkolu, szepcząc „Tu nie ma, tu nie ma…”. Gdy tylko zobaczyła mamę Łukasza w szatni, wykrzyknęła:
- Łuuukasz!! Znalazłam Twoją mamę! Jest w szatni!!
*
26 marca
Podczas obiadu
Jula: Oo, kisielek?
Zuzia: Nie, kisielek inaczej smakuje i się pociąga!
*
27 marca
Podczas zababawy
Olek: Proszę pani, a wiesz czemu tak powoli jadę tym samochodem?
Jula przysłuchuje się i pyta: Bo skończyło Ci się paliwoa?
Olek: Nie, bo kiedyś jak za szybko jechałem, to rozbiłem sobie tym samochodem głowę…
*
27 marca
Kinga chciała żeby jej mama weszła do sali w przedszkolu.
Mama Kingi: Kinga, ale mam buty i pobrudzę dywan, nie mogę tam wejść.
Jula: Proszę pani, tam są niebieskie nakrywacze na nogi.
*
31 marca
W czasie jazdy do Jeżykowego Przedszkola na konkurs recytatorski
Igor: Czy do jeżykowego przedszkola chodzą jeże?
*
31 marca
Podczas II podwieczorku
Mama Kingi: Kinga, jedz szybciutko, mama się śpieszy. Chcę wrócić szybko do domu i też zjeść obiadek…
Kinga wyciąga w stronę mamy jabłko i mówi: Chcesz jabłko??
*
1 kwietnia
Zuzia: Igor… A wiesz, że jak byłeś na konkursie recytatorskim, to miałam spódniczkę??
*
2 kwietnia
Zuzia: Łukasz! Twoja mama przyszła!
Łukasz: Czemu?
*
3 kwietnia
Olek: Proszę pani, a co będziemy robić jak będziemy spać?
*
4 kwietnia
p. Ala: Zuzia, kim będziesz jak dorośniesz?
Zuzia: Będę księżniczką.
kwiecień 2014
mama Igora: Jakiego koloru okulary Ci kupimy?
Igor: Dinozaurowego!
*
7 kwietnia
p. Ala: Bartek, dlaczego tak się drapiesz?
Bartek: Drapię wirusy
*
7 kwietnia
Po spaniu Zuzia poszła do łazienki. Gdy wracała, pani Asi wydawało się, że Zuzia ma krótsze niż zwykle włosy.
p. Asia: Byłaś u fryzjera, Zuzia?
Zuzia: Nie, w łazience…
*
8 kwietnia
Mama Kingi powiedziała żeby panie obcięły Kindze wstążki przy kapciach, gdyby przeszkadzały jej przy chodzeniu.
Kinga: Czemu nie ma już kabli kapciach?
*
8 kwietnia
p. Ala: Łukasz, a może nakarmisz swojego misia?
Łukasz: Nie, on nie umie otwierać buzi…
*
9 kwietnia
Romek tłumaczył coś pani Asi po rosyjsku.
p. Asia: Romek, co to [za słowo] „goła”?
Romek: „Goła” eta „goła”
*
11 kwietnia
Na placu zabaw.
Zuzia [krzyczy]: Mrówka! Mrówka tu chodzi!!
Igor: Odwagi, odwagi, Zuzia!
*
11 kwietnia
p. Asia uplotła Juli kok upięty z boku.
Jula: Mam czwarte ucho!
*
11 kwietnia
Romek w czasie podwieczorku moczył kanapkę kubku z herbatą.
p. Ala: Romek, kto tak robi?
Romek: Ja tak robię.
14 kwietnia
Jula: Proszę pani, dziś tak pilnowałam Filipa, że aż usnął…
*
18 kwietnia
Przed leżakowaniem
Zuzia: Pani Alu!! Olka piżama bezpowrotnie zginęła!
*
23 kwietnia
p. Asia: Jula, co budujesz [z klocków]?
Jula: cegły
*
24 kwietnia
Zuzia zauważyła dziurę w rajstopach i mówi: ta mrówka z lasu ugryzła mnie w rajstopę i zrobiła mi dziurę…
*
25 kwietnia
Maksymilian zerwał z „żabek” zasłony.
Pani Ala wdrapując się na krzesełko, żeby je poprawić, mówi: Bawię się w strażaka, bo Maksio napsocił.
Bartek: Podpalił zasłonę??
*
25 kwietnia
Na placu zabaw.
Idzie mama Olka z rowerkiem pod pachą.
p. Asia: Olek, zobacz, kto po Ciebie przyszedł!
Jula: Olek, Twój rowerek!!
Zuzia: Olek, idzie Twój rowerek z mamą!
*
25 kwietnia
Pani Asia żartuje, że Igor ma czapkę do łowienia ryb.
Zuzia: Igor, uważaj żeby ryba Cię nie pochlapała wodą, jak będziesz ją łowił!
*
25 kwietnia
Tata Maksymiliana zabiera go z przedszkola i mówi, że za chwilę pójdą do sklepu po pączka.
Maksymilian przy drzwiach woła: Do przedszkola! Do przedszkola!...
p. Asia: Chcesz do przedszkola, czy do domu?
Maksymilian: Do pączka.
*
28 kwietnia
Maksymilian wozi po podwórku taczkę.
Maksymilian: Kaczka, kaczka, kaczka…
p. Asia: Maksymilian, powiedz „taczka”
Maksymilian: powiedz „kaczka”
*
29 kwietnia
Podczas obiadu
Bartek: Pani Alu, jak nazywa się ta surówka?
p. Ala: Smaczna
Bartek: A nazwisko?
*
29 kwietnia
p. Asia do Anielki, wskazując na Łukasza: Jak ten chłopczyk się nazywa?
Anielka: …Kinga. dnia Czw 16:35, 01 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy
Po długim majowym weekendzie
Mama Igora: No co ty, Igor, płakałeś bo chciałeś zielony klej zamiast białego?
Igor: Nie, płakałem, bo chyba miałem za dużo wolnego...
*
8 maja
Bartek: Śniło mi się w nocy, że straszny wąż ugryzł mnie w szyję.
Igor: I co, dalej Cię boli?
*
9 maja
Zuzia: Boli mnie rączka...
Blanka: Od czekolady??
*
12 maja
Bartek: Blanka, kłóciłaś się z Kingą, dlatego dostajesz narysowany przeze mnie mandat.
*
13 maja
W trakcie zabawy
Jula: Jedziemy na wycieczkę.
p. Asia: A dokąd?
Jula: Do korytarza.
*
14 maja
Zuzia: Proszę pani, a gdzie mieszka Zosia?
Zosia: W domu.
*
22 maja
W kinie
Olek: Proszę pani, jak się nie na piję coli, to będzie mnie bolał brzuch...
*
23 maja
p. Ala: Cicho dzieci, cicho szaa, przyjdzie niedźwiedź coś Wam da...
Igor: Drugą Zuzię na przyniesie???
*
26 maja
Kinga śpiewa "Sto lat"
Blanka: Kinga, ja jeszcze nie mam sto lat!
*
26 maja
Po spaniu
Luiza: Kukuryku! Bartek, wstawaj!
*
27 maja
Po przedstawieniu teatralnym
Olek do spoconego aktora: Czemu masz takie rozmazane włosy??
*
28 maja
Ignacy pokazuje swoją ranę na nodze i opowiada, że upadł na chodniku.
Olek: Upadłeś, bo nie zapiąłeś pasów, Ignacy...
10.06.2014 r.
Bartek: Pani Alu, dzisiaj na podwórku było bardzo gorąco, ale jak wróciłem do przedszkola, to mi gorączka opadła.
*
13.06.2014 r.
Ignacy chciał się bawić samochodem, który miał Maksymilian.
Ignacy: Maksymilian, dasz?
Maksymilian: Dasz? Nie.
*
18.06.2014 r.
mama Bartka: Które miejsce [w konkursie] zająłeś?
Bartek: Bardzo duże!
*
Piosenka w wersji Bartka:
„W małym bukiecie majowe kwiatki / zakwitły wczoraj na dzieniu Matki”
*
3.07.2014 r.
p. Asia: Pani Alu, nie ma dziś Łukasza?
p. Ala: Nie ma.
Zosia: Schował się.
10.07.2014 r.
Przy podwieczorku
Igor: Proszę pani, a z czego jest to ciasto, z bułki??
*
lipiec 2014 r.
Zosia: Boli mnie rączka.
p. Asia: Od czego?
Zosia: Od butów.
*
lipiec 2014 r.
Anielka biegła i upadła.
p. Ala: Anielo, co Ci boli?
Zuzia: Anielka, a wiesz, że mój tato jest doktorem??
(Tato Zuzi kilka dni temu uzyskał tytuł naukowy doktora)
*
21 lipiec
p. Asia: Olek, z kim chodzisz do przedszkola?
Olek: Z babcią.
*
22.07.2014 r.
p. Ala: Luiza, założyłaś dobrze buty?
Bartek: Aż za dobrze.
*
22.07.2014 r.
Olek wybiera się na przerwę wakacyjną.
Babcia Olka: To co, wszystko już wziąłeś?
Olek: Nie, jeszcze wszystkie zabawki…
3 września 2014 r.
Aniela: Chcę do mamusi…
p. Asia: A gdzie jest Twoja mama?
Aniela: W pracy…
p. Asia: I co tam robi?
Aniela: Nic.
*
3 września 2014 r.
Bartek rysuje z panią Asia żyrafę widzianą z boku.
p. Asia: Tylko narysuj jedno oko, bo drugiego nie widać, jest z drugiej strony.
Bartek przewraca kartkę, rysuję kropkę i mówi: Już narysowałem żyrafie oko z drugiej strony.
*
4 września 2014 r.
W czasie obiadu
Aniela ma biały śliniaczek z żółtym słoniem.
p. Asia: Aniela, z czym masz śliniaczek?
Aniela: Z zupką.
*
4 września 2014 r.
Bartek pokłócił się z Zuzią o zabawkę i mówi do niej: Zuzia, daj mi klocek, bo się z Tobą nie ożenię…
*
8 września 2014 r.
Błażej przyniósł do przedszkola żółty sznurek nawinięty na szpulkę.
p. Asia: Błażej, a Twój tato wie, że zabrałeś ten sznurek z domu?
Błażej: Jak mu powiem, to się dowie.
*
10 września 2014 r.
Błażej huśta się na huśtawce i krzyczy: Trzydziestką lecę!!
*
11 września 2014 r.
Bartek opowiadał, że duchy mieszkają w szamponie. Chodziło mu o szambo.
*
11 września 2014 r.
p. Asia: Dzieci, posprzątajcie zabawki, mam w małej salce niespodziankę.
Ignacy: Z jajkiem?
*
12 września 2014 r.
Zuzia: Proszę pani, a wiesz, że mój tato chyba nie umie lepić bałwana?? Chyba, bo nigdy nie ulepił…
*
12 września 2014 r.
Pani Ala przestraszyła się dźwięku mówiącego robota Romka.
p. Ala: Co to?
dzieci: Robot.
Olek: To nie robot, to zabawka!!
*
12 września 2014 r.
Błażej do Bartka: Zapraszam Cię do mnie do domu na kable.
*
15 września 2014 r.
Pani Ala wskazuje na latawiec i pyta: Aniela, co to?
Aniela: Talawiec.
*
15 września 2014 r.
p. Asia: Łukasz, ile nóg ma kot?
Łukasz: yyy… Dziewięć!
*
16 września 2014 r.
Przed wyjściem na podwórko Milena założyła buty Zosi.
Zuzia: Milena, po co założyłaś buty Zosi??
Milena: Tak sobie.
*
16 września 2014 r.
Zuzia z Anielką bawią się w konia i woźnicę. Anielka chce zatrzymać konia, ale nie wychodzi jej „prrrr”, więc krzyczy z całych sił: Stój koń!!
*
22 września 2014 r.
p. Asia: Ignacy, co to jest: wlewa się tam wodę i można się tam wykąpać?
Ignacy: Kubek!
*
24 września 2014 r.
Aniela jedzie na bujanym koniu i natrafiła na krzesełko.
p. Asia: Aniela, odstaw krzesełko na bok, bo Ci przeszkadza i wtedy pojedziesz dalej.
Aniela [nie schodząc z konia]: Pip, piiiip!
*
24 września 2014 r.
Zuzia z Łukaszem bawią się w inscenizowanie bajki. Zuzia jest księżniczką, a Łukasz rycerzem, który ją ratuje. Na koniec mają się pobrać i żyć długo i szczęśliwie. Niestety, rycerz Łukasz, nie wie jak ma się oświadczyć księżniczce Zuzi…
Zuzia: Łukasz, no powiedz mi coś!
Łukasz: Nie wiem co…
p. Asia podpowiada: Powiedz: „Wyjdziesz za mnie?”
Łukasz: Tak!
29 września
Bartek: Proszę pani, czy Błażej ma chlapkę? 1)
1) chodziło mu o chrypkę
*
1 października
Dzieci bawiły się balonami. W pewnym momencie Łukasza balon znalazł się wysoko na szafie.
Łukasz: Balon mi uciekł...
*
1 października
Bartek: Proszę pani, a wiesz gdzie postawiłem swoje kwiatki? Do wagonu w kuchni.
*
1 października
Bartek: Proszę pani, a wiesz, że byłem za granicą? Daleko, aż w hotelu.
*
1 października
Ignacy nie chciał dać Zuzi zabawki.
Zuzia: Ignacy, jesteś niekulturalny...
*
7 października
p. Asia: Co to jest - czerwony owoc, który rośnie na jabłoni?
Olek: Pomidor!
*
7 października
Na tablicy ściennej odczepiła się dekoracja przedstawiająca kotka
Olek [zasmucony]: Proszę pani, już nie będzie w przedszkolu mojego ulubionego kotka, zwisiał się...
*
7 października
Romek: Aniela, dasz mi tą żabkę?
Aniela: Nie.
Romek: Czemu?
Aniela: Bo to nie zabawka...
Romek: A co to?
Aniela: Żabka...
*
7 października
p. Asia: Skąd leci dym?
Ignacy: Z kominiarza.
*
8 października
Aniela: Czemu Milenka ma dwie nogi?
p. Ala: Żeby chodzić.
Błażej: Jak w zegarku?
*
14 października
Olek wykonał pracę plastyczną - las ze zwierzętami, w którym umieścił same wiewiórki.
Olek: To las "wiewiórkowy", a nie inny "nawiedzony".
*
16 października
Aniela: Wilk idzie i zje panią Asię.
p. Asia: To wtedy mnie nie będzie...
Aniela: Tak, i będzie koniec bajki.
*
17 października
p. Asia: Milenko, masz pieska?
Milena: Tak.
p. Asia: A jest w domu, czy na podwórku w budzie?
Milena: W domu, ale się zepsuł.
*
21 października
W dniu wspólnego pieczenia ciasta mama Łukasza pyta: Kto upiekł to ciasto?
Łukasz odpowiada: ...Samo się upiekło.
*
22 października
Olo: Gdzie moja czapka?? Nie ma mojej czapki!
p. Ala: Olo... Masz ją na głowie.
*
22 października
Podczas wycieczki na skrzyżowanie
Olek: Bolą mnie nogi...
Zuzia: A wiesz dlaczego? Bo nie chciałeś zjeść kanapek na śniadanie i teraz nie dasz rady iść.
*
23 października
p. Asia: Aniela, nie wchodź na krzesełko, bo spadniesz i co wtedy będzie?
Aniela: Będzie bieda...
*
23 października
Przed spacerem
p. Asia: Zosia, idź zrób siku.
Zosia: Robiłam przedwczoraj.
*
24 października
Pani Asia pokazuje na ilustrację polewaczki.
Aniela: Wiaderko.
p. Asia: To nie wiaderko, tylko polewaczka.
Aniela: Tak, polewaczka - wiaderko.
28 października
Przed wyjściem na spacer Bartek szybko się ubrał i długo czekał na inne dzieci. Mówi: Proszę pani, chodźmy już, bo się zduszę…
*
30 października
Olek: Pani Alu, z czego jest zrobiona dynia?
*
3 listopada
Bartek narysował czerwonego kota.
p. Asia: Czemu Twój kot jest czerwony?
Bartek: Bo się przegrzał.
*
4 listopada
Zuzia z Ignacym bawią się w domek. Ignacy jest kotkiem.
Zuzia: Kotku, nie rzucaj się tak na miseczkę z mlekiem, bo się wyprowadzę…
*
4 listopada
Bartek: Proszę pani… a czy mogę wziąć jedną rybkę z przedszkolnego akwarium do domu?...
p. Asia: A gdzie będziesz ją trzymać?
Bartek: W misce z wodą…
5 listopada
Przed leżakowaniem
Bartek: Kolorowych snów dzieci! Anielcio, życzę Ci żeby Ci się przyśniła góra szmatek!1)
1) Aniela ma w zwyczaju zasypiać ze swoją „szmatką”
18 listopada
Błażej: Boli mnie gardełko...
Bartek: To trzeba Ci plasterkiem zakleić.
*
19 listopada
Podczas obiadu Zuzia karmiła Łukasza.
p. Asia: Łukasz, powiedz "dziękuję" dla Zuzi.
Łukasz: Dziękuję dla Zuzi.
*
19 listopada
Romek nie chciał iść z przedszkola do domu, wolał wycinać/
p. Asia: Roman, w szatni mama na Ciebie czeka...
Roman: Postoi, poczeka...
*
21 listopada
Ktoś zadzwonił do drzwi.
Dzieci: Święty Mikołaj!!
*
25 listopada
Po umyciu zębów Bartek pobiegł na koniec korytarza i przez całą długość krzyczy: Proszę pani, czy moje zęby dobrze teraz błyszczą z daleka??!
*
25 listopada
Olek, widząc zaparowaną w przedsionku szybę, pyta: Proszę pani, dlaczego ta szyba się zakurzyła?
*
25 listopada
Milenka: Proszę pani, a mój tatuś i mamusia w końcu kupili nożyczki...
*
26 listopada
Na leżakowaniu.
Dzieci usypiają przy muzyce w wykonaniu głosów męskich.
Aniela: To mój tatuś Romek śpiewa??
27 listopada
Dzieci jadły podwieczorek i były w małej salce z panią Asią. W tym czasie p. Ala składała leżaczki i niechcący dotknęła do kuchni - zabawki na baterie. Kuchnia zaczęła wydawać odgłosy gotowania.
Bartek: Pani Ala się bawi??
*
28 listopada
Zosia: Proszę pani, a Ignacy siedzi i śmieje się do książki…
*
28 listopada
Olek pomagał pani Asi w przygotowywaniu podwieczorku.
Olek: Proszę pani, dałaś mi wojskowe zadanie!
p. Asia: Wojskowe?
Olek: Tak, bo takie bojowe!
*
1 grudnia
Bartek: Proszę pani, a wiesz, że jeszcze jutro i pojutrze przyjdę do przedszkola, a później będę mieć wolne?
Zdziwiony tata Bartka: Taak? A dlaczego?
Bartek: Bo tak postanowiłem.
*
1 grudnia
Milenka do Ignacego: Jesteś bardzo miły i jesteś moim Ignacym…
*
5 grudnia
Świętowanie mikołajek
Dzieci mają mikołajkowe czapeczki na głowach.
Ignacy: Hej, a po co macie te czapki?
Zosia: Nie wiem…
*
5 grudnia
Zosia: Tato, dziś był Mikołaj i zapomniał zabrać worka z prezentami…
*
9 grudnia
Olek zgubił w szatni swój biały samochodzik. Okazało się, że był w szafce za butami Zosi.
Olek do Zosi: Ale z Ciebie detektyw!
*
9 grudnia
Błażej gra na pianinie.
Łukasz [cicho, do siebie]: Co on tam wygrywa, to ja nie wiem…
*
10 grudnia
Pani Asia sprawdza obecność i stawia w dzienniku + i I .
Bartek: Pani Ala zadała Ci szlaczki do pisania??
*
10 grudnia
Łukasz: Nie ma już Anielki, to chyba ja też idę do domu…
15.12.2014
Olek: Proszę pani, coś mi się tutaj nie zgadza… Przecież Święty Mikołaj ma czerwony worek, a ten z dekoracji ma żółty…
16.12.2014
Zosia przyniosła nową szczoteczkę do zębów i mówi: Trzeba oparzyć szczoteczkę.
*
16.12.2014
Zosia: Ale smaczna herbatka. Czy to herbatka z worka??
*
17.12.2014
Na choince wiszą nowe bombki.
Romek: Ja w ogóle nie widziałem tych bombek…
Olek: A ja prze-w ogóle nie widziałem tych bombek!
*
18.12.2014
Podczas wyliczanki
Zuzia:
Ele-mele, eska,
ta nasza Tereska,
ta nasza Tereska
ma czarnego pieska.
A ten piesek bardzo zły,
pokazuje ostre kły.
Małe uszki trzyma w szpic.
Za barankiem hyc-hyc-hyc!
p. Asia: Na kogo wypadło?
Zuzia: Na pieska.
*
18.12.2014
Pani Asia poprawia Ignacego, który mówi großt zamiast groß.
Po kilku nieudanych próbach Zosia mówi:
- Ignacy, to łatwe! Powiedz po prostu „groszek”.
*
22.12.2014
Zuzia: Jak będę duża, to tato zabierze mnie na lotnisko i będę jeździć na łyżwach.
*
22.12.2014
Zosia: Co to jest - ma cztery łapy i jest wilkiem?
*
29.12.2014
Pod choinką w dużej salce na dzieci czekały prezenty.
Natan [bez entuzjazmu]: I znowu te prezenty…
*
29.12.2014
p. Ala: Za kilka dni będzie koniec roku i wtedy…
Zuzia:… będzie koniec świata???
*
29.12.2014
Zuzia opowiada bajkę: […] królik nie mógł znaleźć swojego warsztatu, ale nagle spadł na wspaniały pomysł… […]
*
30.12.2014
Łukasz nie chciał jeść obiadu, więc pani Asia zaczęła go karmić.
p. Asia: Za mamę…
Łukasz [zaciska usta] Nie-e, nie-e…
p. Asia: Za misia…
Łukasz [otwiera buzię]: Yhym…
*
30.12.2014
Łukasz podczas podwieczorku poszedł do dużej sali i usiadł na krześle.
p. Ala: Łukaszku, dlaczego nie jesz?
Łukasz: Bo nie wiem co mam zjeść.
*
31.12.2014
Łukasz o zupie, w której zobaczył zieloną pietruszkę:
- Liście spadły z drzewa i wpadły mi do zupy.
*
02.01.2015
Podczas ćwiczeń z Natanem nad prawidłowym formułowaniem zdań.
Ilustracja przedstawiająca bałwanka, który trzyma w ręku miotłę.
p. Asia: Co ma bałwan?
Natan: Bałwan ma sprzątaczkę.
*
09.01.2015
Zosia: Pani Alu, dzisiaj w przedszkolu nie jadłam, nie spałam i nie bawiłam się, bo dzisiaj jest piątek.
*
12.01.2015
Świętowanie urodzin Olka.
Dzieci jedzą tort z galaretką.
Zuzia: Proszę pani, Zosia musi gonić galaretkę, bo jej ucieka.
*
12.01.2015
Pani Asia, Natan i Zosia grali w grę kolorową kostką. Kluczowy był kolor, który widniał na jednej ze ścianek kostki. Natan rzucił kostkę tak, że potoczyła się ona ze stolika na podłogę.
p. Asia: I co tam wypadło?
Zosia: Kostka wypadła!
*
13.01.2015
Podczas zabawy w lekarza Zosia położyła się na wznak na podłodze i mówi: Zuziu, nie żyję…
*
13.01.2015
Olek długo biegał po sali, więc pani Asia posadziła go na kolana i – dla odwrócenia uwagi – poprosiła żeby opowiedział jej coś o swoim kocie „Biszkopcie”.
Olek: No… on jest po prostu normalny!
*
14.01.2015
Łukasz: Proszę pani, chcę taką szczotkę do wycierania kredek, taką biedronkę…1)
1) chodziło mu o gumkę do ścierania w kształcie biedronki
*
14.01.2015
Zosia: Proszę pani, ściana mnie uderzyła…
*
14.01.2015
Łukasz: Proszę pani, mam wyrwane rajstopy.
*
15.01.2015
Wychodząc na spacer pani Asia bierze Natana za rękę.
Natan [oburzony]: Przecież ja umiem chodzić!
*
16.01.2015
Bartek: Kocham Julę, ale ona chyba kocha Igora, ale taki jest już porządek natury…
*
16.01.2015
Olek: Jak spałem, to się okropnie nudziłem.
*
19.01.2015
Aniela: Kto mówi gę, gę, gę?
p. Ala: Gęś.
Aniela: A kto mówi kic, kic, kic??
*
22.01.2015
Bartek pomagał pani Asi przy podwieczorku. Bardzo chciał pokroić bułki.
p. Asia: Tylko ostrożnie, żebyś nie „przejechał sobie po palcach”!
Bartek: Spokojnie, nóż to nie samochód.
*
22.01.2015
Olek: Pojadę w góry z mamą, Idą, babcią, dziadkiem i z sobą.
26.01.2015 r.
Zosia bawiła się z Natanem „w chowanego”. Znalazła go schowanego za stołem i klepnęła po plecach.
Zosia: Znalazłam Cię!
Natan: To nie ja.
*
30.01.2015 r.
Romek śpiewa: „Mało nas, mało nas do pieczenia chleba, jeszcze nam, jeszcze nam Anielki tu potrzeba…”
Aniela: Nie Anielki, tylko chleba tu potrzeba!
*
2.02.2015r.
Zosia wycinała w małej salce. Po chwili p. Asia spotkała ją w korytarzu. Wychowawczyni, zaciekawiona efektami pracy Zosi, spytała, co Zosia zrobiła. Zosia wskazała na stół pełen pociętych kartek papieru i odpowiedziała, że zrobiła bałagan.
*
2.02.2015r.
Po wycinaniu Zosia zamiata i mówi: ucieka mi śmieć!
*
2.02.2015r.
Ignacy do Zosi: Jak nie będziesz nosić butów i czapki zimą, to będziesz chora!
Zosia: Ignacy, a wiesz, że jak byłam u mamy w brzuszku i była zima, to nie miałam bucików na nogach i teraz jestem zdrowa?!
*
2.02.2015r.
Podczas obiadu
Łukasz: Pani Alu, czemu ja wszystko zjadam?
*
5.02.2015r.
Roman chce wyjść na podwórko nie czekając na swojego tatę.
p. Asia: Romek, zaczekaj na tatę, bo bez niego i tak nie pojedziesz samochodem.
Romek: Ah, polecę samolotem tak jak kiedyś.
*
6.02.2015r.
Dzieci rysowały potwora. Ignacy zakrył rękoma oczy.
p. Asia: Co się stało??
Ignacy: Jak narysuję potwora, to będę się go bał!
*
10.02.2015r.
Dzieci w ramach omawianej tematyki antynikotynowej wykonały plakat, na którym były umieszczone płuca. Po południu Aniela pokazuje tacie pracę i mówi: tatusiu, patrz jaki żołądek!
*
12.02.2015r.
Podczas balu karnawałowego
P. Asia przebrana za biedronkę mówi: jestem biedronką!
Aniela: Nie, jesteś panią Asią…
*
12.02.2015r.
W dniu balu karnawałowego Łukasz z mamą wybyli na chwilę z przedszkola do lekarza, ale mieli wrócić później.
Łukasz: Mamo, nie wracajmy już do przedszkola, chodźmy od razu do domu.
p. Asia: A co będziesz robił w domu? Bo my będziemy tańczyć i się świetnie bawić.
Łukasz: Będzę siedział i patrzył na mój strój policjanta.
*
12.02.2015r.
Pani Ala, która nosi na co dzień kok, tym razem rozpuściła włosy (była przebrana za Cygankę).
Zuzia: Pani Alu, ładny strój. Skąd wzięłaś te włosy?
*
18.02.2015r.
Łukasz pokazuje swój breloczek i tłumaczy: to jest taki kręciołek, który jest kółkiem.
*
19.02.2015r.
Aniela: Mój tato jest ciągle smutny.
p. Ala: Dlaczego?
Aniela: Bo weszłam mu na głowę.
*
19.02.2015r.
Podczas przedstawienia teatralnego „Słowik”
Król narzeka, że jest mu smutno i pyta dzieci, czy znają jakieś sposoby na rozweselenie.
Zuzia: Król powinien znaleźć sobie Królową!
*
24.02.2015r.
Zosia: Pani Alu, a wiesz, że już duża urosłam i mam pięć minut??
*
24.02.2015r.
Zosia: Pani Alu, chcesz zobaczyć jak tańczę z włosami?
*
25.02.2015r.
Zosia: moje masło orzechowe ma smak masłowy.
*
9.03.2015r.
Zuzia tłumaczy Anielce, dlaczego Zosia, która ma uczulenie na kiwi, nie może ich jeść: Aniela. Zosia, nie może jeść kiwi, bo one są kwaśne i wtedy dla Zosi robią się zmarszczki.
*
10.03.2015r.
Po leżakowaniu
Olek: Proszę pani, zapomniałem, które to jest moje ubranie…
*
10.03.2015r.
p. Ala pokazała Anielce jak się „puszcza zajączki”.
Aniela do Zosi: Patrz! Na ścianie są moje króliczki!
*
13.03.2015r.
Na podwieczorek były kanapki z dżemem.
Łukasz: Eee, nie lubię takich tłustych kanapek…
*
13.03.2015r.
Dzieci dostały dyplomy dobrego kolegi.
Łukasz do taty: Patrz jak obraz dostałem!
*
16.03.2015r.
Podczas słuchania piosenki „Idzie do nas wiosna”.
„[…] Rośnie trawa, rosną listki,
rosną szybko dzieci wszystkie”
Zuzia: Proszę pani, a ja urosłam na zimę, a nie na wiosnę.
marzec 2015
Olek: Nie wolno palić papierosów!
p. Ala: A dlaczego?
Olek: Zapomniałem...
*
24.03.2015 r.
Romek, Olek i Natan biegali do szatni. Aniela stanęła w drzwiach i mówi: Czerwone światło. Nie wolno tu biegać.
*
25.03.2015 r.
Przed wyjściem na plac zabaw
Romek ubrał się jako pierwszy i chciał sam iść na podwórko.
p. Ala: Romku, zaczekaj. Nie możesz iść na plac zabaw bez osoby dorosłej.
Romek: Przecież ja tam będę.
*
30.03.2015 r.
Na leżakowaniu.
Dzieci próbują zasnąć, a Anielka śpiewa.
p. Ala: Cicho Anielka.
Anielka: Przecież cicho śpiewam...
*
2.04.2015 r.
Milenka z Anielką zostawiły po sobie bałagan i zaczęły się bawić "w kotka".
p. Asia: Milenko, posprzątaj klocki.
Milenka: Przecież kotki nie umieją sprzątać, one umieją tylko pić mleczko.
*
7.04.2015 r.
Podczas wykonywania zadania z kart pracy.
p. Asia: Ignacy, na jaki kolor zakolorujesz dach tego domku? Co to za kolor?
Ignacy:...dachowy.
*
7.04.2015 r.
Podczas obiadu.
Zosia zjadła zupę i mówi: Pierwsza!
Romek: To nie na wyścigi!
Zosia: Wiem, ale ja się sama wyściguję.
*
7.04.2015 r.
Łukasz skorzystał z toalety.
p. Asia: Nie zapomnij spuścić wody.
Łukasz: Wiem, przecież wodę w dzień się spuszcza.
*
14.04.2015 r.
p. Ala: Chłopcy, posprzątajcie zabawki.
Romek: Ja nie chłopiec, ja Romek.
*
15.04.2015 r.
Zuzia: Plecy mnie bolą. Mam kolkę.
*
16.04.2015 r.
Pora wstawania po leżakowaniu. P. Ala odsłania zasłonę.
Łukasz: Ale co, już się wyspaliśmy???
*
21.04. 2015 r.
Łukasz: Gdzie są ołówki? Będę ołówkować.
*
21.04.2015 r.
Zosia zdjęła buty.
Zosia: Gdzie jest mój kapeć?
Aniela: Chyba się zgubił.
*
22.04.2015 r.
Zuzia: Pani Asiu, z czym będą dzisiaj naleśniki?
Zosia: Może z musztardą?
*
22.04.2015 r.
Podczas podwieczorku Łukasz schował ręce pod stół nie chciał jeść.
p. Asia: Łukasz, pokaż nam, że masz ręce!
Łukasz: Ale ja nie mam, odkręciły mi się.
*
22.04.2015 r.
p. Asia: Zosiu, lubisz kwiaty cięte, czyli stojące we flakonie w wodzie, czy doniczkowe, które rosną w ziemi?
Zosia: Lubię kwiaty cięte, które rosną w ziemi.
*
23.04.2015 r.
p. Ala: Anielko, wypij herbatkę.
Aniela: Jutro wypiję.
*
23.04.2015 r.
Po przyjściu z przedszkola z placu zabaw Romek przebiera się.
Natan: Po co zdejmujesz swoje spodnie??
Romek: To nie moje, to podwórkowe.
*
29.04.2015 r.
Dzieci siedzą w kółku i po kolei literują swoje imiona.
Zuzia: I
Zosia: G
Olek: N
Aniela: A
Romek: C
Łukasz: [chcę] siku!
*
4.05.2015 r.
p. z IPN-u: Kto z Was jest małym Polakiem?
Romek pokazuje na Anielkę i mówi: Ona!
*
4.05.2015 r.
Przy obiedzie
Olek: Proszę pani, z czego jest to mięso?
*
4.05.2015 r.
p. Asia goni Anielkę.
Aniela: Pani Asiu, przestań mnie gonić, bo mnie już serce boli.
*
4.05.2015 r.
Olek: Pani Asiu, czemu jeszcze nie jesteś na emeryturze?
*
6.05.2015 r.
Aniela: p. Alu, Twój domek tęskni za Tobą jak jesteś w pracy.
*
6.05.2015 r.
Zuzia do Ignacego: Jak będziesz jeść lody kiedy jest zimno, to zachorujesz i nie pójdziesz do przedszkola.
Ignacy: Tak, ale pojadę samochodem.
*
7.05.2015 r.
p. Asia: Olku, czym polewa się ziemniaki żeby lepiej smakowały?
Olek: Polewaczką!
14.05.2015 r.
Na leżakowaniu
Łukasz przebrał się do spania, położył się na leżaczku i pyta: Proszę pani, kiedy będziemy wstawać...?
*
15.05.2015 r.
Zosia: Pani Alu, będzie wesele!!
p. Ala: Taak? A kto się pobiera?
Aniela: Ja z Zosią.
*
19.05.2015 r.
Drama
p. Asia naśladuje Indianina, ale nikt nie może zgadnąć kto to. Nauczycielka zasłania usta i wydaje odgłosy apacza.
p.Asia: Kto tak robi??
Ignacy: Pani Asia!!
*
19.05.2015 r.
W trakcie zabawy
p. Asia: Łapiemy się za głowę!
Dzieci łapią się za głowę.
p. Asia: Dotykamy do swoich nosów.
Dzieci dotykają do swoich nosów.
p. Asia: Dotykamy... kostek u nóg!
Ignacy zdejmuje skarpety.
p. Asia: Po co zdejmujesz skarpety?
Ignacy: Bo nie mogę znaleźć swoich kostek...
*
22.05.2015 r.
Dziewczynki bawią się "w mamusię:.
Aniela: Weźmajcie moją córkę, idę do sklepu.
*
29.05.2015 r.
Aniela: Wiecie jak będzie się nazywał mój dzidziuś??1) Brat.
1) Aniela za niedługo będzie miała braciszka.
8.06.2015 r.
Pani Asia: Otworzę okno żeby się wywietrzyło.
Olek: To Wy macie wiatraki??
*
9.06.2015 r.
Zuzia przed podaniem obiadu była już zmęczona. Płakała. Na pocieszenie pani Asia zaproponowała jej pomoc przy wydawaniu posiłków.
Olek: Ja też chcę pomagać, ja też chcę!
Zuzia: Olek... ale ja płaczę...
*
10.06.2015 r.
Pani Asia pyta Łukasza: Kim będziesz w przyszłości?
Łukasz odpowiada: No przecież Łukaszem...
*
11.06.2015 r.
Romek do p. Asi: Natan mi zabrał piłkę...
p. Asia: To podejdź do niego i porozmawiaj.
Romek: Nie. Rozmawiam tylko z mamą.
*
11.06.2015 r.
Ignacy: Pani Asiu, dlaczego u Was w przedszkolu są dwie panie?
p. Asia: Bo jedna by sobie nie poradziła.
Ignacy: Aha. A ja mam jedną mamę.
*
16.06.2015 r.
Zosia: Nie będę jeść tych truskawek, bo są kwaśne...
Aniela: Zosia, nie wymyślaj.
22.06.2015 r.
p. Asia: Oliwka, chodź poprawię Ci spodenki, bo spadają.
Natan: Trzeba na taśmę przykleić.
*
23.06.2015 r.
Natan: Pani Alu, po co pada deszcz?
*
30.06.2015 r.
Zosia do Łukasza i Natana: Mogę się z Wami bawić "w Maćka"?
Łukasz: Nie! Dziewczyny nie mogą się bawić "w Maćka"!
Natan: Tak, włączyłem komputer i sprawdziłem w internecie - dziewczyny nie mogą się bawić "w Maćka".
*
30.06.2015 r.
Ignacy, Łukasz i Natan zaczepiali Zuzię. Drażniło ją to.
Zuzia: Chłopcy, czy Wy czasem nie zapomnieliście się pobawić??
*
1.07.2015 r.
Na obiad był kapuśniak.
Olek: To zupa z młodej sałaty.
*
2.07.2015 r.
Zosia: Pani Asiu, a może jak mama Ci pozwoli, to przyjdziesz do mnie, to poukładamy puzzle, bo mam nowe?
*
2.07.2015 r.
Zosia rysuje ciasteczko.
p. Asia: Bardzo ładnie. Dorysuj jeszcze talerzyk.
Zosia: Przecież kartka jest talerzem.
*
2.07.2015 r.
Zuzia: Ta plastelina jest taka ładna, że aż nie chce mi się jej otwierać.
*
2.07.2015 r.
W piaskownicy Ignacy niechcący uderzył Zosią szczotką, kiedy zamiatał piasek z ławeczki.
Zosia: Ignacy, nie szczotkuj mnie, bo będzie mi boleć noga.
6.07.2015 r.
Pani Ala wprowadza dzieci w tematykę zajęć z wykorzystaniem myszki - pacynki.
Olek: Myszko, a ty mieszkasz na takim polu gdzie rosną kartofle, czy na polu namiotowym?
*
7.07.2015 r.
Ignacy: Zuzia pojedzie na wakacje do jeziora.
*
p. Ala: Olek, co Ty dzisiaj [jesteś] takie niewyraźny?
Olek [oburzony]: Jak to jestem niewyraźny?? Przecież już umiem móić "r"! rrrrrrrrr
*
7.07.2015 r.
Na spacerze
Dzieciom ciężko się wracało ze spaceru.
p. Ala: Jesteście zmęczeni??
Natan: Tak, jestem bardzo męczący.
*
9.07.2015 r.
Po leżakowaniu
Natan wyjątkowo długo spał, obudził się jako ostatni. Mówi: Ooo, wstałem pierwszy...
*
10.07.2015 r.
Anielka je jabłko i mówi: Dobra jest skórka. I witaminki spod skórki idą do brzuszka.
*
15.07.2015 r.
Olek do pani Asi: Czemu pani jest młoda?
*
15.07.2015 r.
Olek: Milena. Kocham Ciebie i chcę się z Tobą ożenić.
7 września 2015 r.
Łukasz: Idą chmury. Będzie burza
Mateusz: Będzie burza...
po chwili, z uśmiechem:
Mateusz:... I moja mama po mnie nie przyjedzie??
*
8 września 2015 r.
Mateusz nie chciał się dzielić samochodem z innymi dziećmi. Pani Asia zwróciła mu uwagę.
Mateusz [obrażony]: powiem mamie...
*
9 września 2015 r.
Po leżakowaniu.
Anielka obudziła się, otworzyła oczy i mówi: Jestem zmęczona...
*
10 września 2015 r.
Mama Mikołaja dla lepszej adaptacji w pierwszych dniach przedszkola ustaliła z nim w domu "na ile paluszków" będzie on w przedszkolu, czyli po którym paluszku mama go zabierze (1 paluszek = śniadanko, 2 = zajęcia, 3 = zabawa, 4 = obiad, 5 = spanie, 6 = podwieczorek).
Po śniadaniu Mikołaj płakał, że chce do mamy.
Pani Asia chciała go uspokoić, więc wykorzystała metodę "na paluszki".
p. Asia: Mikołajku, jak to było z paluszkami? Pierwszy paluszek to....
Mikołaj [chlipiąc]:... Pierwszy paluszek to "zabawa", a drugi "przyjdzie mama"...
*
10 września 2015 r.
Tato Fabiana jest za granicą.
p. Ala: Jutro Fabianek polecisz samolotem do taty, wiesz?
Anielka, słysząc to, mówi do swojej mamy, która właśnie przyszła: Mamusiu, ja też chcę polecieć samolotem do taty...
*
11 września 2015 r.
Milenka rozmawiała z Łukaszem szybko i niewyraźnie. Pani Asia ją poprawiła.
p. Asia: Widzisz, umiesz ładnie mówić, więc czemu mówiłaś "fszyszko" zamiast "wszystko"?
Milenka: Bo ja zaniepamiętałam.
*
14 września 2015 r.
Po leżakowaniu.
Mateusz: Pani Asiu! A wiesz, że zaraz Anielka urośnie??
p. Asia: Taak?
Anielka: Tak! I będę panią. Rodzice mi tak mówili!!
*
16 września 2015 r.
Na placu zabaw
Anielka: Chcę złapać chmury.. Wezmę drabinę, dobrze?
*
17 września 2015 r.
Przed wyjściem na podwórko.
Łukasz [ubierając się]:... bo prawdziwy mężczyzna zakłada buty przed wyjściem na podwórko.
*
17 września 2015 r.
Anielka bawi się osiołkiem.
Mateusz: Pani Asiu, boję się tego osioła...
*
17 września 2015 r.
Anielka do Łukasza: Ja chcę tego piesa!
*
18 września 2015 r.
Mikołaj: Paniu Asiu, jakie wy macie w przedszkolu wspaniałe samochody!
*
18 września 2015 r.
Mateusz zaprasza dzieci na podwieczorek: Zapraszam na śniadanie.
Łukasz: No nie... on ciągle się z tym jedzeniem pomyla...
*
18 września 2015 r.
Pani Asia kichnęła.
Łukasz: Aaaale kich.
*
18 września 2015 r.
Mateusz: Łukasz, a po co my w przedszkolu śpiewamy piosenki??
*
22 września 2015 r.
Anielka pomagała nakładać Mikołajowi buty podwórkowe.
"Nie dam rady... But się zatkał." - mówi
*
22 września 2015 r.
Dzieci jeździły na placu zabaw zdalnie sterowanym samochodem (kierowanym za pomocą pilotu z antenką).
Mateusz: Pokieruje mnie pani tą "metrówką"??
*
23 września 2015 r.
p. Asia: Anielko, kim jest Twój tato? Co robi w pracy?
Milenka: On zarabia pieniądze!
*
25 września 2015 r.
Łukasz trzyma na rękach lalę. Z Anielką bawią się w rodzinę.
Aniela [teatralnie]: Tatusiu, tatusiu, gdzie nasze dziecko??
Łukasz: Mam! Trzymam przy biodrze.
*
25 września 2015 r.
Przed podwieczorkiem dyżurny Mateusz zaprasza dzieci na posiłek.
Łukasz: Proszę pani... A ja mam w domu taki duży pokój z telewizorem i jak chcę tam wejść, to mnie nikt nie musi zapraszać...
*
25 września 2015 r.
Łukasz: Niech pani nie sprząta, ja to zbiorzę.
*
29 września 2015 r.
Pani Asia poprosiła żeby dzieci posprzątały zabawki z podłogi.
Łukasz: Ale tu jest chyba z 5 kilo zabawek...
*
29 września 2015 r.
Anielka: Czy Pani Jesień ma pazury?
*
29 września 2015 r.
Przed podwieczorkiem Mateusz zerka do małej salki, by sprawdzić, co będzie do jedzenia. Widząc mazaki na stole, które zostawił Łukasz po rysowaniu, Mateusz szczerze się dziwi: [będą] mazaczki?????
1 października 2015 r.
Anielka: Jak nie będziesz pić, to pojedziesz do szpitala i pani doktor da ci poklówkę1)
1) Anielce nie wychodzi słowo "kroplówka", więc mówi "poklówka"
Mateusz: A ja jej zabronię!
Anielka: Ale pani doktor jest szybka. Jak policjant! I nie zdążysz jej zabronić.
Mateusz: To nie fair...
*
5 października 2015 r.
Na placu zabaw
Anielka rwie trawę.
p. Ala: Co robisz?
Anielka: Wyrywam buraczki.
*
5 października 2015 r.
Łukasz był cały dzień smutny.
p. Ala: Co z Twoim humorem dzisiaj?
Łukasz: Pożyczyłem od złego sąsiada.
*
6 października 2015 r.
Anielka wskazuje na balony, z których częściowo zeszło powietrze i mówi: Proszę pani, te balony się rozpuszczają.
*
6 października 2015 r.
Przedszkolaki były w parku.
p. Asia: Gdzie dzisiaj byliśmy?
Łukasz: Nie wiem...
Mateusz: eeee... McDonaldzie!
Anielka: W ZOO.
p. Asia: Byliśmy w parku. Tak?
Marcel: Tak.
*
7 października 2015 r.
Mikołaj: Zasikałem się... I tejaz będzie kjęcu w pjalce w łazience 2)
2) Mikołaj wymawia "r" jako "j"
*
7 października 2015 r.
Łukasz z Anielką bawią się "w szpital".
Mateusz: To nie szpital!
Łukasz: Szpital!
Mateusz: Nie!
Łukasz: Tak, to szpital!
Mateusz: W szpitalu jest inna podłoga i nie ma dywanu!
*
7 października 2015 r.
Anielka odchodząc do domu wkłada swoją ulubioną maskotkę - myszkę do kieszeni plecaczka i mówi: Szczurku, wiem, że nie lubisz tu siedzieć...
*
7 października 2015 r.
Na leżakowaniu Anielka leżała zakryta całkowicie kołdrą. Nagle wychyliła głowę.
Łukasz: Aniela!! Nie wychodź z kabiny!!
*
8 października 2015 r.
p. Ala: Mateusz, jak nazywa się Twoja mama?
Mateusz: Mama.
*
8 października 2015 r.
Podczas zabawy
Łukasz z Anielką gotują.
Łukasz: Na śniadanie będzie obiad.
*
9 października 2015 r.
Zabawa w "głuchy telefon".
p. Asia do Łukasza: Samochód.
Łukasz do Anielki: Samochód.
Anielka do Mateusza: Samochód.
Mateusz do Mikołaja: Babcia Jola przyjedzie.
*
15 października 2015 r.
Na obiad był ryż.
Mateusz: Nie lubię tych ziemniaków...
*
15 października 2015 r.
Podczas zabawy "w ducha" na podwórku przed południem Łukasz upadł i potłukł sobie nos.
Po południu, przed wyjściem na podwórko.
Anielka: Hej, Łukasz, pobawimy się w ducha?
Łukasz: Nie... Już raz się nabawiłem; upadłem i rozbiłem nochala...
Anielka: A ja jeszcze nie rozbiłam...
19 października 2015 r.
Podczas zajęć
a)
p. Ala: Kim jest nauczyciel?
Łukasz: Nauczyciel jest nauczycielem.
b)
p. Ala: Co robi, czym się zajmuje nauczyciel?
Łukasz: Bawi się z dziećmi.
c)
p. Ala: Jaka powinna być Wasza pani nauczycielka?
Mateusz: Żółta, bo lubię kolor żółty. I jeszcze powinna być silna jak Anielka!
d)
p. Ala: Jaką chcielibyście mieć nauczycielkę?
Anielka: Ja chcę mieć pana nauczyciela.
p. Ala: Jakiego [z charakteru, sposobu bycia itp.]?
Anielka: Łukasza.