Najfajniejsze akcje
onlyifyouwant
Tak sobie pomyślałem że fajnie by było sobie przypomnieć najlepsze akcje jakie odpierdalaliśmy do tej pory.Sylwester na ul. Zdrowej:
*Janek rozjebany na podłodze od południa do rana
*Krynio wali sobie konia nad ranem, drze ryja że wszystkich wypierdoli
*Maciek (ja) rozjebałem umywalkę
*Turek najebany zasnął pod biurkiem, zamiast poduszki miał 0.7 czystej
Tory na świebodzkim:
*'To nie będzie szkoła przetrwania, tylko to będzie szkoła chlania! I srania! Jebania! Jebania krzewów! Kurwa bedziemy jebali drzewa!...'
*Nie piszę o tym kto ile razy tam zasnął, zerzygał się, zeszczał, itp, bo to była rutyna, taki chleb codzienny
*Wielkie pająki na świebodzkim
*Prawie wpierdol od jakiegoś żula za wpierdalanie śliwek
*Spierdalanie przed policją x100000, w tym jedno moje ulubione jak nie mieliśmy z Mazurem 18stki i jak zobaczyliśmy radiowóz to się zaczęliśmy czołgać pod wagonem, spierdoliliśmy pod fontanne, żeby się dowiedzieć ze radiowóz zawracał
A z takich najbardziej hardkorowych w moim życiu, to chyba wizyta w izbie dziecka za wypicie niecałego piwa.
Chwalcie się!
-Jebać Demokrację, Niech Żyje Autorytaryzm (Wizyta Obcego)
-Nocowanie Kamila w Akademiku i potem jak rano wstaliśmy to ja jakoś wyprowadziłem i potem wchodziłem kilkanascie minut na drugie piętro ,dzień wcześniej wypiliśmy kilka piw, 0,2 absolwenta na spółke,jakieś wina na Torach (temp minusowa)
-Only the Good Die Yound na moście Grunwaldzkim ,idiotyzm do entej potęgi ,zlot w Zmierzchu nawet fajny
-Nocowanie Steve'a w Akademiku, spotakliśmy się w marcu 2008,pogoda zdawała się być ok,ale nagle zaczął napierdalać śnieg, styropian jakiś, poszliśmy pod daszek na Tory wypiliśmy po 3 browce, do jeszcze istniejącego Exodusa po 2 browce potem znów Tory 2 browce, kieliszku wóy w Exo ,Drukarz postawił (bo znalazłem jego katane ,lężąćą ,metr od niego) piwo no i co tu dużo więcej gadać
-wpierdalanie pizzy z Kamilem na meczu Polska-Portugalia w 2007
-słynne chlanie na Szlumpie w 2007 r. gdzie byłem ja,Kamil,Maciek,Świder, ludzie urodzeni wlatach 90 , generalnie było stro, wracaliśmy piechotą na rynek, potem o 3 rano jakaś pizza w Pizza Hut, ja tam zostałem z Kamilem i Puckiem ,nie wiedziałem co ze sobą zrobić, zgubiłem się w tulenu na Legnickiej i poszłem spać do kibla uniwersyteckiego
-jebitne chlanie z Puckiem i Kamilem w grudniu 2007 na Zdrowej ,wypiliśmy po 6 piw i 0,7 Wódy na trzech, jak szliśmy po kolejne zapasy to przyszła własićicellka ówczesna ,Pucek chciał ja krzesłem bić, poprostu masakra, rano nazajuterz jechałem na zajęcia z Angielskiego
-urodziny Janka 2008- idiotyzm idiotyzmów tak debilne chlanie, Tory, byliśmy ja ,Janek,Kami,potem doszedł Steve, co pół godziny gadanie o Ironach jacy są świetni, piw było wypitych jakś po 10 na łeb,jakieś wina, potem Kamil holował Janka a ja jakoś doszedłem do Akademika ,ostro to mało powiedziane
-grudzień 2 dni przed sylwestrem 2007 ,od rana spotkałem się z Maćkiem ,picie mocne, potem Obcy przyjechał, przyszła ferajna, kolejne wypite piwa, rewelacyjny klimat, potem przyszedł pomysł by iśc na Tory, po drodze(tereny dzisiejszej salki prób) Mazur puszczał jakiś Ironów z kom ,wszyscy krzyczeli ,darli ryja ,no i jak wróciliśmy Maciek mi ten zlew rozjebał, fajna impreza
-zlot w Whisky Bar 2007, nie zaliczam ,jakiś koncert z trasy World Slavery Tour ,ja w dobrej formie,reszta też, przyszedł Borys ,czasy pierwotne
-styczeń 2007 ,spotkaliśmy się pod Fredrem, ja,Maciek,Kamil,Janek,Rokitka ,poszliśmy do Korka tak Boro na Inifnite Dreams przypalił włosy Jankowi, potem do Exo, wielkie picie ,wcześniej w deszcu picie pod Whisky Barem ,i na końcu w II latce nocowałem Janka
wspaniały dzień
-chlanie tydzień przed OStravą, gdzie Maciek się ostor upił a ja cały czas mówiłem, ale on się ZAJEBAŁ, to było na torach , byłem ja,Maciek,Kamil i Danielśmieszen picie
-z późniejszych Juwenalia 2009, piłem z Jankiem od rana w zasadzie,siedziemy sobie na Opatowicach po 4 piwach a tu Daro dzwoni mówił przyjde, przynosi ileś tami piw ,i potem co dajemy na wóde...idziemy po pół litra ale Darek upiera się na 0,7 ...byliśmy martwi, j Daro i ja wyjebaliśmy się z tej górki na Polach Marsowych, Janek pamięta jaki to był jazz
-Urodziny Janka 2010, chora impreza, od rana z Jankiem i Darkiem biegaliśmy po Wrocku i krzyczeliśmy utwory IM, przez 10 minut dosłownie na MOście Grunwaldzkim ,ludzie się na nas gapili, w akdemiku Zodiak wypiliśmy po 10 piw gdzieś i potem z litr wódki ,wszyscy byli trupami a Darek z okna krzyczał do ludzi Iron Maiden
więcej nie pami etam
-
dobre jeszcze było jak jechaliśmy do berlina na iron maiden i darek sikał do butelki, nie trafił i naszczał borysowi na nogawke. i tekst borysa: 'o kurde, coś mi leje na nogawke... a! to Daaaarek! Daro! Daro to mój kumpel! Lej sobie Daro, lej!'
Albo jak kiedyś o 7 rano w sobote przyszedł do mnie krzysiek i poprosił o kapuśniak (akurat miałem!), bo sie zbudził na przystanku koło hallera i ma zajebistego kaca
wyjazd na saxona do warszawy pare lat temu - tu kamil więcej napisze, bo ja mam dziure w głowie
tak samo jak wyżej, tylko ze masters of rock 2010 - chyba jeszcze nawet z bielan nie wyjechaliśmy a już się zaczęło! ludzie normalni, w miarę trzeźwi, tylko maciuś i kamilek napierdalają się kukurydzą i najebani drą ryje że są jedi i muszą się tłuc...
i mój faworyt: najebany Pucek wypierdala się na koncercie na perkusje!
już pisałem o czerwcowej, całkiem spontanicznej pochlejawie z Darem, która skonczyła się malowniczo zarzyganą podłogą (mnie djabełek Dżordż na zakończenie podkusił jeszcze na pół litra żubrówy, do browarów).
poza tym moje 19te urodziny, ale to wszyscy (poza mną) pamiętają, więc nie będę się rozpisywał
z drobniejszych to tańczenie przy Kissach na golasa na żmigrodzkiej, przerwane wejściem tej głupiej cipy z sąsiedniego pokoju, szczanie obcym ludziom w bramie (po moim powrocie z Austrii, gdy się z Darem trochę "zaprawiliśmy" - najśmieszniejsze było wybiegnięcie jakiejś rozwrzeszczanej baby i jej pyskówka z Darkiem), jazda ze Stiwem we dwójkę na darkowym rowerze po wyspie słodowej i cała seria z akademika (perłą w koronie było "do widzenia ślepa Gienia" wypowiedziane przez Krzyśka do wkurwionej portierki). jak sobie coś jeszcze przypomnę, to dopiszę...
Krzysiek, a pamiętasz moje urodziny w 2009tym (ale ładna pani, zaraz ją ....) i nasz powrót z pochlejawy w saloniku, dzień przed juwenaliami 2009?
a średnio te urodziny dobrze wspominam
było jeszcze parę rewelacyjnych spotkań
koncert Blaze'a 2009, do your like Mussolini do gitarzysty Rain ,Włocha, przytulanie się do Blaza'a i zaintonowanie mu Bloodon World Hands a potem ostere chalnie za 20-latką
-ogólnie wizyta Obcego w 2007 we wrześniu,picie od 14 do 1rano
-pamiętam też jak zadzwoniłem w 2007 r. do Kamila i wpadł w Marcinem Jacobsonem do Borysa i żesmy podpici Darli refren z Prisonera na LEgnckiej
-pamiętam też jak Kupsztal mnie spotkał z Jankiem i postawił po 2 okocimy i potem pojechaliśmy na Zmigród z wódką i piwmai,a Darek przysypiał
-też było dobre jak z Jankiem,Stevem i DArkiem słuchalis,my po kolei na słuchacwakch Final Frontier potem na rynku w swidnicy piwlismy piwo,mnie sprzedawdzyny w Zabce oskarzynala o kradzież
-albo jak z Darkiem i Jankiem w kwietniu 2010 omawialismy na Grunwadzlkie przechadzajac sie z piwami kazdy kawałek IM, tekstwoo i muzyczie, Darek sie tak wczuł a ja zawsze a MUZYCZNIE, a muzycznie do niego, i potem jak wpadłem do akademika to tam wóde rozlewali,a byłem juz po 7 czy 9 piwach
a Macko pamietasz tego Górala przed Budasztem,na Torach,haha
albo jak spotkaqlismy sie z Darkiem i Puckiem pod Fredrą i rozklejalismy plakaty i podmonopolem na Pl. 3 maja słuchalismy Isle of Avalon
ten góral był pojebany, pamiętam że wtedy strasznie lało! a to prawda że zanim Cie wzieli na wytrzeźwiałke to piłeś z 50cio letnim AKowcem? ;D
i z Darkiem
to były takie serie
2 piwa z Darem na Torach
2 piwa z Darem na Niemewicza
2 piwa z Darem na Słodowej (fuj!)
2 piwa z Darem przed Zmiechłem
i przuszedłm ten AKowiec i Darek kupół wódę i potem niewiele pami etam
-wyjazd na Saxon do Warszawy, gdzie jeszcze spotkaliśmy Siergieja i Bolka, no takiej alkoholowej masakry to po prostunie da się opisać, to cud że pamiętam Saxon
- ten sam miesiąc, trochę wcześnej : mój powrót z Serbii, zaprosiłem Maćka do siebie na wódkę, ale jakiś taki dzień był że ojebaliśmy LITR wódki na dwóch. Co się po tym działo, nie pamiętam, wiem że obudziłem się najebany we własnym łóżku, w skórzanej kurtce i obłoconych butach
- no i jeszcze zajebiste chlanie jakoś na 3 maja któregoś tam roku, jak daliśmy całą swoją kasę Darkowi żeby kupił browary,a później zrobiliśmy ognisko na szlumpie
Dodam jeszcze ekstremalne upodlenie w jarogniewicach, minę Bartka następnego dnia jak złapał się za głowę i zrzygał
a pamiętacie jak słuchaliśmy na Live after Death? tyllko biegałem po piwa,potem spałem u Kamila i zrobiliśmy 0,5 litra
jeszcze było genialne jak z Darkiem pojechałem na Beliany, wypilismy półwódek ,po 2 wina i kilka piw ,Ewru buyłprzerazony jak nas zobaczył gdy wrócilismy
albo chlanie z Jankiem gdy polismy od rana ,zaczeło sie niewinnie,tak jeszcze jedno,jeszcze jedno, od Niemcewicza,po Podwale po Tory znowu Niemcewicza, z 6 piw i półwódek na dwóch i potem wpadlismy na waszą salke prób wtedy na Metaliow ćócwww
albo chlanie z Jankiem gdy polismy od rana ,zaczeło sie niewinnie,tak jeszcze jedno,jeszcze jedno, od Niemcewicza,po Podwale po Tory znowu Niemcewicza, z 6 piw i półwódek na dwóch i potem wpadlismy na waszą salke prób wtedy na Metaliow ćócwww zajebiste było! pamiętam jak świętowaliśmy wtedy z Piotrkiem przegraną japonii (już nawet nie pamiętam, kto im wjebał ), a potem chyba skądś się Ewru w tramwaju pojawił...
fajna jeszcze była popijawa z Bolkiem, gdy mieliśmy się spotkać "na jedno piwko", a skończyło się odprowadzaniem najebanego go do jakiegoś nocnego autobusu. i jeszcze Twój tekst do Blondyny "my jesteśmy fanami soczku " potem oczywiście rzygańsko. pamiętam że przechlałem wtedy całą swoją kasę i pożyczałeś mi na bilet do domu.
picie z Darkiem Fronczakiem wódki pod śmietnikiem, przy temperaturze ok. -15 też było fajne. nie zapomnę miny tego dziadka, który wyrzucał śmieci, akurat wtedy, gdy Ty lałeś. Potem, gdy przyszedłem najebany do akademika, to współlokatorzy robili mi foty i nagrywali moje gadki o zrobieniu lachy Ringo Starrowi...
genialna też była projekcja Live after Death w Multikinie,coś niezapomnianego i dziwnego też,bo nie szło się upić potem
albo 19 stycznia 2007 r. jak piliśmy chyba w sześciu miejscach, obskoczyliśmy Korek, Whisky Bar, Exodus ,Tory bodajże ,pamiętam zresztą ,że nie było strachu pić na fosie, lał deszczy, Borys zrobił taki dziwny ryk na Infinite Dreams i ogólnie było fajnie
a pamiętasz Maciek jak mieliśmy jeszcze długie włosy i byliśmy młodzi,heh na promocji A Matter of Life and Death w 2006 r. dobra akcja też ,mimo,że praktycznie nikt wtedy nie pił...ja pamiętam że dzien wcześnień mocno dałem w palnik i obudziłem się o 3 rano tam na ogródkach pod Wagonem ,piłem z Darkiem heh
apropo Darka to też było świetne chlanie jeszcze w 2005 r. jak nie miałem gdzie spać i oni przyszli z bratem i zaprosili mnie,zrobiliśmy chyba litr wódki i kilkanaście piw, oglądając Visions of the Beast, ach to były czasy
i oczywiście Szlumpa w maju 2008 ,przeżyła pewnie wiele,ale te chlanie z 3 maja to było coś chorego ,wypiliśmy tam ze 120 piw wszyscy jak nie więcej
co do niezapomnianego 2007 r. to oczywiście też chlanie u Tulipanka ,dobry też był zlot w maju 2007 ze Zmierzchu ,Only the Good Die Young na słynnej miejscówie pod mostem,heh i jeszcze takie jedno chlanie na tydzień przed Ostravą, gdzie Maciek się strasznie upił
nie można zapomnieć o tym chlaniu co pamiętam Świder był na Szlumpie co ja przyjechałem jakoś w lipcu 2007 r. i potem żeśmy szli na rynek specjalnie zjeść pizzę co na drugi dzień przyjechałem do Kamila i powiedziałem,że obudziłem się "na polu" ,faktycznie obudziłem się o 5 rano w tym tunelu na 1 maja
oczywiście zlot z Whisky Bar w lutyn, niezapomniane chwile
cały 2007 r. był zagrzmocony, legendarny przyjazd Obcego we wrześniu gdzie przywitaliśmy biedaka już piwami na Peronie i potem było wymienianie po 3 ulubiony utwory w Exo...albo ta zajebista impreza w 20-latce w październiku gdzie nawet jacyś nowi ludzie przyszli
też trzeba wspomnieć o pierwszym koncercie Clairvoyant gdzie pojawiły się wasze utwory w styczniu 2008 r. ,miałem wtedy taki klimat Ironowy bo tego dnia oglądałem DVD o Numberze i świetnie sie bawiłem,to były moje ostatni z mieszkaniem na Zdrowej...apropo to pamiętasz Kamil jak z Puckiem chlaliśmy 2 wódki 0,5 i kilkanaście piwa tam i właścicielka przyszła...pamiętam jak dzień po miałem angielski na rano i wyglądałem jak trup,też dobre spotkanie
no i Liverpool ta impreza poświęcona IM gdzie poznaliśmy Darka i były te dzbany piwne,szkoda tylko,że potem się kontakt zerwał na 1,5 roku
jeszcze mimo pewnych poturbowań bardzo miło wspominam urodziny Janka na Torach w 2008 r. co by nie powiedzieć,to były takie lata świetności tego miejsca dla naszej ekipy
z 2009 r. to zdecydowanie dwie imprezy (nie liczę takich oczywistych jak koncert Blaze'a czy Purpli,choć na tym drugim miałem trochę zjebany humor przez mandat Wojtka)
Juwenalia-gdzie byliśmy z Jankiem już po kilkunastu piwach i wpadł Daro i mówi chłopaki wódka? a my dobra pół litra a on kupił 0,7 i to była taka masakra, wszyscy spadali z tej górki na Marsowych,wtedy z Jankiem mieszkałem
Mistrzowska impreza była też jak Darek i Wojtek jechali na Motorheada ,pamiętam,że piłem wtedy takie piwo Bohemian z takiego plastiku ,ostra była popijawa nawet uświetniona zdjęciem jak leże...potem dzień później Janek też szłeś chlać gdzieś nie?
I jeszcze mega -śmieszna akcja gdy Janek miał się spotkać z kumplami z roku ale spotkaliśmy się z Kupsztalem który nam zaczął Okocimy stawiać...albo wtedy jak ze Stevem kupiliście bilet na Udo i też była fajna impreza potem,a my potem jeszcze na całą noc poszliśmy do OZDŚ gdzie o dziwo leciała fajna muza
No i oczywiście genialna projekcja flight 666 ,wpadł do nas Adam ,i oglądaliśmy z Darkiem ,potem jeszcze Steve doszedł, pamiętam jak on się darł na Moonchild bodajże, bałem się,że sąsiedzi przyjdą,była druga w nocy ...paradoksalnie mimo wypitych na czterech chyba 30 piw nikt pijany nie było, takie emocje!
w 2009 też dużo na Clairvoyanta chodziłem, miło wspominam koncert w czerwcu z Liverpoola na którym piłem z Kamilem wódkę z Kufi ! i ten z września gdzie graliście Phantona i Moonchild i potem pod Strefą(nienawidzę tego klubu) piliśmy Bimber i Darek mówił,że to trzeba pić duszkiem
co jeszcze było w 2009 r. a jak wpadłem do Janka do Świdnicy i chlaliśmy piwa niepasteryzowane oglądając AC/DC dvd i potem jakieś inne rzeczy, świetne spotkanie
no i jeszcze słynne urodziny gdzie Ewru i Janek mi pomagali intonować hymn na rzecz Iron Maiden w Zodiaku "bo gdy fani Iron Maiden piją..pozerzy już dawno gniją...,co zresztą można z tym zdjęciem z tej imprezy na Żmigrodzkiej przyrównać)
z kolei rok 2010 też przyniósł dużo dobrych imprez
pamiętam szczególnie wspaniale urodziny Janka gdzie piliśmy bodajże od godz.13 i potem z Darkiem jeszcze szliśmy przez Most Grunwaldzki i darliśmy przez pół godziny się Iron Maiden
albo jak wtedy co ja śledzie przyniosłem i potem zaczęliśmy skromnie od cytrynówki na trzech, tylko 0,2 ale potem kolejne piwa,kolejne,kolejne i pod Halą Ludową wręcz domagałem się by mi Janek i Darek opisywali dokładnie każdy utwór Ironów i jeszcze potem miałem w pokoju 2 kielony wódki i 2 piwa na sen
apropo śledzi to trzeba się cofnąc do 2009 r. i tej imprezy gdzie mój Johny the Fox się zasrał i wszyscy byli tak pijani,że nawet Ewru się upił i z Kamilem dupę z okna pokazywali
te z czerwca co Japonia przegała Janku z PARAGWAJEM to już opisałeś,ale też było dobre jak wpaliśmy do Ciebie ze Stevem i Darkiem i była akurat premiera singla Final Frontier ,też mocne
albo jak spotkaliśmy z Darkiem i jeszcze Ewru dołączył Świdra na Torach i on tam pił Komandosa a my półwódka a potem się wymienialiśmy smakami i potem pamiętam piliśmy tam pod tym Monopolowym przy Fosie ,ogólnie to była jakaś szalona jazda
no i nasz słynny wyjazd z Darkiem na bielany gdzie zmasakrowaliśmy się jak "młody butlonosy" jak to Ewru stwierdził, wypiliśmy półwódka ,kilka piw i po jednym mocnym Bułgarskim winie...rozmawiając a jakże o Iron Maiden
nie o 2011 r. bo jeszcze za świeże by wspominać
było tego, psychiatra dla nas wszysktich gwarantowany,ale nie wiadomo z czego najpierw leczyć z Ironów czy z picia
było tego, psychiatra dla nas wszysktich gwarantowany,ale nie wiadomo z czego najpierw leczyć z Ironów czy z picia ja tam się nie znam, ale od słuchania Ironów nigdy nie miałem kaca, nigdy nie zarzygałem pokoju, nie dostałem po ryju, ani nie przepiłem połowy wypłaty...
tak pamiętam tą akcję,to były jeszcze czasy gdzie nasza ekipa była bardzo hermetyczna ,to było wtedy właśnie jak potem żeśmy dosłownie szli z Nowego Dworu na rynek na tą pizzę
ogólnie takie miejsca dla mnie to
Plac Grunwaldzki -wliczam Zodiak,20-tke i wszystkie zakamarki ,w ostatnich dwóch latach moje ulubione miejsce ,świetne miejscówki po 20-tką,pod Zodiakiem,pod mostem Grunwaldzkim, za mostem Zwierzynieckim ,a nawet zdarzało się pić pod samą Halą Ludową
Tory-o czym to wogóle gadać ,od połowy 2006 do połowy 2009 chodziło się tam non stop
Szlumpa-tak jak napisałeś+ogniska ,rózne akcje po ciemku
...tu można ogólnie włączyć Nowy Dwór i Kuźniki
Mieszkanie na Żmigrodzkiej-bardzo dużo się tutaj wypiło, zwłaszcza Wojaków i Balsamu Kresowego no i oczywiście dużo świetnych imprez ,o wiele więcej niż na Niemcewicza choć tam też przecież sporo się wypiło,może i więcej w ogólnym rozrachunku
ogólnie ul. Grabiszyńska gdzie Darek mnie często zapraszał a i czasami nocował ,także mieszkanie na ul.Zdrowej gdzie grudzień 2007 r. to był chyba najlepszy miesiąc mojego życia
a i nie można zapomnieć o mieszkaniach Borysa ,tam też dużo się działo, kolejno na Zawalnej,Legnickiej i Stalowej
z klubów to nie wiem, różnie ,ja chyba tutaj nie mam takich bogatych doświadzeń jak Kamil i Maciek, ale wymienię jeden którego Wy akurat słabo znacie-Korek, ogromny sentyment do tego miejsca, fajne rozmowy o muzie z Jarkiem i o Ironach z Borysem, fajna ekipa tam się schodziła
mi się przypomniała chora akcja jak graliśmy koncert w katowicach, w 2009 roku, tak się wtedy napierdoliłem że zasnąłem pod stołem, a nasz kierowca (kudłaty), obudził mnie pięknymi słowami "musimy już jechać, bo jestem już tak napierdolony że niedługo nie będę mógł prowadzić"
wyjazd na saxona do warszawy pare lat temu - tu kamil więcej napisze, bo ja mam dziure w głowie dziwna sprawa z tymi Saxonami - co wyjazd to chlańsko (w moim przypadku zawsze - czyli 2 razy - pojawia się Johnny Walker). po drodze do Krakowa się obawiać zacząłem że do koncertu nie wytrzeźwieję
ja zawsze jak dzień przed pochleję to następnego dnia mój organizm ma większą tolerancję (tfu!) na alkohol
a co do najlepszych akcji to zdecydowanie 2007 r. ,mentalnie się czułem na pewno więcej niż 4 lata młodziej niż teraz ,człowiek bym powiedział taki jakiś naiwny był w entuzjaźmie do wszystkiego ,ech, nie wiem ile tego ojro bym musiał przywieźć by coś takiego poczuć znów
Spotkania do Koncertu Iron Maiden w Warszawie
06.05.2005-pierwszy zlot fanów Iron Maiden we Wrocławiu który organizowałem (4 osoby)..Wink
17.11.2005-pierwszy zlot z ulotkami Wink
02.02.2006-pierwszy zlot fanów w Drukarni
16.02.2006-drugi zlot fanów w Drukarni
02.09.2006-promocja płyty A Matter of Life and Death
27.10.2006-wizyta gości ze Świdnicy(dwóch)
25.11.2006-koncert Paula Di Anno we Wrocławiu
05.01.2007 -spotkanie które rozkręciło forum
19.01.2007 -...Rainmaker Wink
26.01.2007 -zdany semestr Wink ,ostre chlanie
05.02.2007 -roznoszenie plakatów
07.02.2007-Zlot w Whisky Bar...nie zaliczam ,nie zaliczam!!
23.02.2007 -dziwne spotkanie...
24.02.2007-koncert Wojciecha Hoffmana w Od Zmierzchu do Świtu..jedyne spotkanie bez alkoholu
07.03.2007-impreza domowa z muzyką Iron Maiden w tle ...
10.03.2007-domówka u Tulipanka Wink
30.03.2007-Koncert Turbo...mógł być lepszy ,ale sam dzień bardzo fajny
13.04.2007 -w parku na Alei Pracy..bez historii...
30.04.2007-Koncert Clairvoyanta w Łykendzie
01.05.2007 -koncert TSA na rynku..tak jak Turbo
09.05.2007-poproszę kabanosa...i bułeczkę
18.05.2007-Zlot w Od Zmierzchu do Świtu ...Only the Good Die Young
31.05.2007 -spotkanie "przedkoncertowe"
06.06.2007-Koncert Iron Maiden w Ostravie...horda Polskich fanów w starciu z Czeską gawiedzią
06.07.2007 -pierwsza wizyta na Szlumpie ,jebać ludzi urodzonych w latach 90 Wink...nocne wojaże po barach na rynku...
20.07.2007 -długa droga ze Szlumpy na Rynek w nocy..
03.08.2007 -Zlot Fanów Judas Priest...Hell bent for Wrocław
24.08.2007 -Adrian Smith jak on pięknie gra...
08.09.2007-mecz Portugalia-Polska...Krzynówek gooool
26.09.2007-...płatki kukaradziane
28.09.2007 -Pierwszy przyjazd Obcego do Wrocławia..Jebać Demokrację!
06.10.2007-Koncert Witchking...Czy oni grali Painkillera Wink?
13.10.2007-opijanie za Polaków grających tego dnia mecz Wink
26.10.2007 -impreza w Akademiku...baaardzo ostro
06.11.2007-urodziny Darka ...0,2 bigosu
07.11.2007-Donington Party w Liverpoolu....Iron Maiden tam rządziło!
24.11.2007 -druga impreza w Akademiku...znowu ostro
03.12.2007-jestem ze Śląska i mam gest! ...pierwsze chlanie na Zdrowej
05.12.2007-Donington Party w Liverpoolu
11.12.2007-znowu na Zdrowej...Wink,Pucek z krzesłem i Luksusową
13.12.2007-na próbie u Clairvoyanta
15.12.2007-moje urodziny...cóż powiedzieć
29.12.2007 -Maciek vs Zlew w moim mieszkaniu 1:0 Wink
31.12.2007 -sylwester 2007/2008
08.01.2008-Zlot w Whisky Bar...
11.01.2008-Koncert Clairvoyanta w Od Zmierzchu do Świtu
23.02.2008 -kolejne dziwne spotkanie
28.02.2008-projekcja Live after Death..komentarz zbędny
12.03.2008-Zlot w Drukarni...klub się nie popisał!
19.03.2008-zaczęło się tak niepozornie...styropian zamiast śniegu
28.03.2008-urodziny Janka...dobrze świętowane
30.03.2008-koncert Clairvoyanta w Wagonie ...drugi najlepszy na jakim byłem
04.04.2008-koncert Clairvoyanta w Od Zmierzchu do Świtu ...mocno zakrapiany
05.04.2008-moja wizyta na Torach, szkoda w ogóle gadać....
20.04.2008-koncert Clairvoyanta w Wagonie
30.04.2008 -Ciechany i cytrynówka...
03.05.2008-impreza na Szlumpie na której było dużo piastów ..z lodówki ...kupionych "za wszystko"
24.05.2008-następne dziwne spotkanie
30.05.2008-kolejny przyjazd Obcego ,standardowo ostre chlanie na torach
31.05.2008-dobre złego początki
11.06.2008-spotkanie rozładowujące atmosferę
12.06.2008-mecz Polska-Austria
13.06.2008 -standardowe chlanie na torach
27.06.2008-koncert Clairvoyanta w Od Zmierzchu do Świtu..najlepszy na jakim dotychczas byłem
03.07.2008-bardzo fajne spotkanie na Torach
05.07.2008-dość smutne spotkanie na Szlumpie..bo szybko się skończyło
06.07.2008-jak za 30 gr wypić 4 duże tyskie ..albo więcej ?
18.07.2008-spotkanie na Szlumpie..bez historii
19.07.2008-moje imieniny na Torach
01.08.2008-podróż do Kostrzynia i koncert którego nie wszyscy pamiętają...
07.08.2008-Koncert Iron Maiden w Warszawie....Rymy Starożytnego Marynarza...zostaną zapamiętane
Miałem zapisane w starych tematach,teraz sobię grzebię w pamięci nad spotkaniami z II połowy 2008 r.(były beznadziejne i na jedno kopyto,nie słuchałem wtedy pół roku Ironów i było z dupy,stracony czas) i 2009 r. ,tych nowych chyba nie ma sensu wspominać,tymbardziej,że na niektórych byłem tylko ja z Darkiem,a on forum raczej nie czyta,heh
Poza tym pod koniec 2006 r. się wiele razy spotkałem z Borysem albo u niego na chacie albo w Korku i też było ostre chlania,pamiętam zwłaszcze takie jedno gdy zaczęliśmy na Wyspie już sześciopakiem Harnasia i potem wóda na Zawalnej i Wasted Years na cały regulator
zapisywałeś to na bieżąco czy z głowy lecisz?
miałem to zapisane w jednym temacie tutaj,który jest w dziale starych tematów
ps.jak sms ?
świetna pobudka skrzat Alfred to jest gość!
tja bracie,ja już o 5 wstałem,bo wcześnie zasnąłem bo mnie zmogło po wódce ziołowej
prezent na święta?
można tak to nazwać,choć jeśli tak to rodzinny,a nie dla jednej osoby,heh
Ostatnio będąc na torach przeżyliśmy sentymentalną podróż ale i lekki szok.
Tam wszystko się pozmieniało, w zasadzie te miejsce jest jakby nie do poznania. Nie ma murków, tych ogródków działkowych niby nie są to wielkie różnice ale poprostu to już nie TE SAME miejsce.
Swoją drogą głupio to będzie wspominać po latach ale miejscem nr.1 który będzie mi się kojarzyło ze studiami to nie jest Ostrów Tumski to nie jest Rynek nawet nie Hala Ludowa tylko właśnie Tory na Świebodzkim i cała ta droga jak się szło to z Rynku czy to przez Ruską czy przez te Żelazne Przejście za Pl.Solnym.
Janko akurat u Ciebie tak śmiesznie wyszło, że tory Ci się bardziej z liceum kojarzą bo jak przyszedłeś tu na studia to te miejsce się powoli już kończyło.
Złote lata torów to tak ewidentnie od połowy 2006 do połowy 2008.
2009 to juz były takie końcóweczki. Już jak urodziny tam robiłem (swoją drogą chujowe) w grudniu 2008 to była taka końcówka końcówek.
Złote imprezy to wiadomo 2007 no i po części 2008
Przykro to mówić ale te miejsce w zasadzie jest już stracone , nie chodzi o mandaty tylko o klimat , może jeszcze zmienię zdanie.
Np.dla mnie takim miejscem w pierwszych dwóch latach jest podwórko na ul. Grabiszyńskiej przy mieszkaniu Darka-zdecydowanie to miejsce zaś jeśli chodzi o ostatnie 2-3 lata to zdecydowanie tereny "przy Zodiaku" haha
W pierwsze dwa lata znałem tylko Darka (i też Wojtka ale kontakt coś się urwał niestety) i nawet tam mieszkałem na Alei Pracy kawałek czasu.
To były wariackie czasy, wszystko mnie cieszyło, te śmieszne zloty organizowałem w Drukarni itd.
Z kolei ostatnie lata, poprostu dwie bardzo fajne miejscówy za Dwudziestolatką i Zodiakiem a także te tereny poblisko Zoo-też fajne.
Tylko,że też teraz coś czuję że te miejscówy się powoli kończą, ten klimat Pl.Grunwaldzkiego.
Ciekawe czy jeszcze znajdziemy takie fajne miejsce , ostatnio coś myślę że Stacja Pub się wysuwa na czoło. Już mam dużo sentymentu z tym pubem ,szkoda że piwko troszkę podrożało tam.
co do miejscówy za moim akademikiem, to chwilowo nic nie wskazuje na to by się miała kończyć
Widok torów, a raczej tego co z nich zostało był trochę przygnębiający, pamiętam jak tam kiedyś, w latach 2006-2009 to wieczorem trudno było znaleźć jakieś miejsce, tyle ludzi było. A teraz teren wyrównany, zaorany, szkoda trochę. Tak samo zniszczyli fajną miejscówkę na rogu fosy, stawiając tam teraz kładkę.
Ale tzw. Klub Dyskusyjny na Kuźnikach to nigdy nie zniknie, można tam się kiedyś wiosną napić, jak przyroda pierdolnie
co do miejscówy za moim akademikiem, to chwilowo nic nie wskazuje na to by się miała kończyć
chodziło mi o to , że po pierwsze się lekko przejadła , a po drugie Ty pewnie za rok o tej porze już tam nie będziesz mieszkał
Tak klub dyskusyjny w ogóle tamte tereny bo ja od marca z Darem gdzieś tam będe wynajmował
pewnie wtedy będe na rynku we Wro raz na miesiąc, haha
jestescie dla mnie bardzo wazni Przyjaciele
dziekujemy
dzięki Krzychu!
to co może jakieś przyjacielskie spotkanie byśmy ogarnęli w weekend
no piatek sie szykuje w klubie Salonik mozemy tam razem isc
ok, a co tam będzie?
chlanie Bartku , chlanie
masz mnie!
musialbym sie z Grzesiem skontaktowac ale cholera nie mam jego nr. telefonu ale pewnie tam bedzie
Ja sobota i niedziela nieosiągalny jestem, piątek w sumie też, jezdze od 6 do 18 >,<
Ja też nieosiągalny...
Adrian wydał z dredem tą płytkę ostatnio, możnaby kiedyś wspólnie przesłuchać. Na *inne forum o Iron Maiden* pisali, że ma bardzo fajne momenty....zresztą, w końcu to Adrian ;D
Noo, chciałem pobrać, ale jakiś lewy torrent sie trafił :<
trza kupić, albo z jutube poznać
ech wczoraj na nocce dla zabicia czasu sobie wspominałem najlepszy czasy i stwierdziłem , że takiego klimatu jak w 2007 i początku 2008 r. to nigdy nie będzie, się brało 15 zł na imprezę , kupowało 6 piastów czy harnasi i człowiek był tak kurewsko szczęśliwy, się gadało tylko o Iron Maiden , cieszyło byle czym i ogólnie poprostu ..no oddałbym wiele by choć na moment wrócić mentalnie do tych czasów
choć by było bardziej optymistycznie to i tak ten rok jest o niebo lepszy od 2011-ego może nie licząć koncertów , ogólnie moja sytuacja jest jednak o wiele lepsza
a tak w ogóle to jeszcze sobie myślałem o tych wszystkich ludziach którzy przewinęli się przez nasze spotkania czy to przez moje zloty czy koncerty Clairvoyanta, to by była spokojnie setka osób , a przecież o tyle ludziach już w ogóle nie słychać...
jeszcze sobie wspominam osoby które poznałem w latach 2005 i na początku 2006 jeszcze gdy was nie znałem, ech to były też czasy...każda kolejna napotkana osoba to było jak wydarzenie tyle , nieraz byłem zbyt wylewny heh , z ciekawszych osób to zdecydowanie Paweł z Oleśnicy dzięki któremu wgłębiłem się w takie kapele jak Saxon, Manowar, Hellowen czy Mercyful Fate , wszystko przed koncertem w Chorzowie 2005- szkoda tylko że kontakt się urwał bardzo szybko...jeszcze taki Michał co non stop jeździł na jakiś koncert IM , starszy troszkę, którego już np. Darek Fronczak może pamiętać ze zlotów w Drukarni w 2006- zupełnie kultowych już hehe
ech były czasy ..
Kurwa, panowie! wczoraj spiłem się strasznie, a w domu po imprezie zostało jeszcze ze 2,5 litra wódki (finlandii!) co prawda to brata, ale nie obrazi się chyba jak zabiorę sobie butelkę góra cztery.
tak czy siak, picie z wami to zupełnie inna szkoła jazdy, nie ma nie dopiero parę dni, a już mi brakuje naszych pochlejaw,
pamiętam to moje pożegnanie jak przyszła policja chyb z wojskowymi, bo Daro coś zaczął kolesiowi docinać o jego berecie
Trzymajcie się i mam nadzieję do zobaczenia 30tego!
pamiętam to moje pożegnanie jak przyszła policja chyb z wojskowymi, bo Daro coś zaczął kolesiowi docinać o jego berecie to te kurwy jednak były? zastanawiałem się, czy to się stało naprawdę, czy tylko mi sie wydawało. mam nadzieję że nikomu nie dali mandatu (ja przy sobie nie znalazłem...)
nikomu nie dali, bo nie mieliśmy alko. kazali tylko wypierdalać
jak to, kurwa, KAZALI?! chyba to miejsce, w którym staliśmy, nie było jakieś "zakazane"...
wiesz, że te skurwysyny wszystko mogą. podeszli, powiedzieli bierzcie co macie ze sobą i spierdalajcie, bo tu nie można siedzieć czy coś w tym stylu
To Dobrze że Darek zaczął się rzucać swoją drogą on to potrafi tylko po pijaku
ale ta strefa kibica jest beznadziejna, mało bramek , zero klimatu , ogrom miejsca nie idzie w parze z ogranizacją
szkoda , że Grecy przegrali , sędzia wypaczył mecz , nie uznał prawidłowo zdobytego gola , piszę tu w akcjach dlatego że spotkaliśmy w sobotę znakomitego Greka , wspaniały gość , brak mi słów , grał na gitarze Ironów, Dio, Manowara , Ufo ,Purpli, Queen , Floydów wszystko co tylko człowiek powiedział , jeszcze browara piliśmy i to w okolicach Solnego , mówił że w Grecji w zasadzie wszyscy kochają heavy-metal , cały kraj jest rozkochany w tej muzie tak jak w większosći krajow w pop , taka popularność
fakt, ja też byłem za Grecją. a co właściwie jest w tej "strefie kibica", która "zagraca" cały rynek, poza telebimami i "piwopojami" na żetony?
dzisiaj przechodziłem koło tej fontanny koło torów , ech potęga tego miejsca przywołuje ten świetny klimat jaki był tak mniej więcej od początku 2007 do koncertu Ironów na Gwardii , to były czasy , można by się było tam kiedyś przejsć choćby na chwilę , klimat był - każdy tylko Iron Maiden