Listopadówka
onlyifyouwant
11 listopada wypada piątek, czyli dzień wolny, tak więc co byście powiedzieli by od 10 do 13 zrobić sobie taki ciąg fajnych spotkań, całą ekipą,jak za dawnych dobrych lat, jednego dnia można w plenerku,drugiego u kogoś w mieszkaniu (u Darka np.albo może jak ja wynajmę gdzieś to tam) ,trzeciego w jakimś klubie ,czwartego u Janka w Akademiku np.co Wy na to?
ja jestem za, trzeba godnie uczcić 11 listopada, najlepiej polską wódką !
11 listopada to TSA w Alibi...
Ale na resztę jestem za, chyba że kolokwium ósmego mi źle pójdzie
wstępnie też się zapisuję
chętnie się spotkam możecie wpaść do mnie do akademca, ale jak znam życie to lepiej w czwartek-piatek, bo w sobotę na pewno będę do chaty zjeżdżał
ja tyż postaram się zajrzeć
na 99% jestem we Wrocławiu tylko do połowy listopada tak więc to będzie dla mnie ostatnia okazja by się z Wami napić, następna to może będzie sylwester dopiero tak więc Obcy fajnie by było jakbyś wtedy wpadł do Wro
To jakie dni wam pasują, jestem po słowie z Obcym i zapowiedział swój przyjazd na 10-ego lub 11-ego ,ja bym 12-ego albo 13-ego chyba już do domu jechał ,bo nie ma sensu wysiadywać ,ew. u siostry się zatrzymam na tydzień jak będą jakieś nocki,co by zarobić trochę, ale mówili w niedzielę w Kauflandzie ,że raczej już nie będą potrzebowali na nocki, ew. na zmiany 4-12 albo 16-24 ,z tego zadupia cięzko będzie się dostać/wrócić
chyba przeczekam zimę w domu ,a te 500 zł niech sobie leży ,jeszcze spróbuje ze 200 zł zarobić ,to jakbym miał z 7 stów w okolicach nowego roku to już można znowu kombinować coś ,choć też mam uraz do szukania nowych stancji coraz większy
a dobra,nie czas na narzekania
myślę,że 10-ego można zrobić sobie jakieś spotkanie w akademiku Janka a potem się przenisć do klubu,a 11-ego jakąś domówkę,np.u Darka ,jak uważacie?
mi najbardziej pasuje 10ty
dobra na dniach Obcy napiszę jak mu pasuje i będziemy jakoś się ugadywać ,fajnie,że Darek też będzie
mi najbardziej pasuje 10ty
+1
No to 10-ego u Janka w akademiku najlepiej ,a potem może do klubu jakiegoś,może do tego pubu co są te Czeskie piwa na Prusa, na pewno jak Obcy zrobi 300 km to nie po to by od razu iść spać
a 11-ego mniejsze jakieś picie u Darka np. albo może nawet u mnie
no ja bym chciał wpaść 10-12, mam nadzieję, że wyjdzie właśnie tak. pogadam jeszcze z kuzynem, który pracuje we Wrocku i reszta w rękach szefa czy da mi urlop, czy nie. będę więcej pisał, jak dowiem się już czegoś pewnego.
czyli 3 dni biesiadowania. inna sprawa czy z Darem się nic nie zmieni, bo sam Krzysztofie wiesz, że z nim to jest bardzo "płynnie"
mam nadzieję że nie będę musiał pracować 12tego, bo 11 mam bankowo wolny
12go mnie i tak nie będzie, a z 11tym to zobaczymy jak się ułoży
to mówmy teraz o 10-tym a potem się zobaczy z czasem
a panowie poniedziałek,wtorek lub środa też już można rozgrzewkę ,ja byłbym chętny chyba,że do mnie z robotą zadzwonią ,ale raczej to potrwa dłużej
środa może być, o ile nic się nie zmieni
to ja chyba w środę dopiero pojadę do Wrocławia w takim razie,niby bez sensu opłacać pół miesiąca w listopadzie za dosłownie 4 czy 5 dni tam spędzone ale trudno ,nie chcę mi się tam siedzieć bez sensu ,bo nie zapowiada się by wołali na jakieś nocki
a nie możemy się Janek napic we wtorek,bo ja z środy na czwartek pójdę na nockę,tak zadzwonili ...
zobaczymy, bo na środę mam prezentację...
to kuj dziś jutro i w poniedziałek,heh
jak nie to w środę wpadam,niezbyt pasuje mi ta nocka,ale już wdzięłem,mam nadzieję,że jeszcze ze 2 dojdą
krzysiu, we wtorek jednak dupa
mi też ,bo mam nocki od poniedziałku do środy ,dwie na Bielanach ,mam nadzieję,że pozwolą mi pracować w spokoju bo raz tam coś na mnie narzekali (nie wiem dlaczego,skoro gdzie indziej zawsze było ok) ,jest stawka 10 zł to więcej zarobię ,ale ta kasa to dopiero w okolicach świąt będzie,170 zł, chyba te 500 przetrzymam i od stycznia mam 700 (a może więcej) i uderzam w styczniu na polowanie we Wro ,ale już z książeczką ,to wtedy chyba nie będzie problemu żadnego
tak więc dopiero na czwartek robimy imprę, Obcy tu napisze i będzie jasne co i jak
ja też jestem za czwartkiem, akurat będę po robocie, to będę miał większą ochotę na piwko
jak znam życie to będe pijanyw czwartek,piątek,sobotę i niedzielę ,byle by tylko duża ekipa była,z każdym bym się chciał napić,bo następna okazja to chyba sylwester, chyba że Darro przyjedzie z Londynowa
ja się wczoraj strasznie po próbie z Puckiem zapierdoliłem, wypiliśmy chyba po 8-9 piw i pół litra Grejpfrutówki Lubelskiej (nowość), która wchodziła po prostu genialnie.
Zarzygałem chyba z pół dworca PKS
ja bym się czystej teraz napił, lepiej mi wchodzi niż te kolorowe,one są dobre,ale potem się upominają o swoje
proponuję by w czwartek na Prusa wpaść,będzie blisko z akademika Janka,a jak dobrze pójdzie za 4 zł będą wszystkie czeskie piwa do wyboru :Skalak,Gambrinus,Holba,Ciemny Litovel,można każdego spróbowąć
Mi na Prusa zdecydowanie nie pasuje, proponuję ten bar przy Arkadach, co tam zasnąłeś pijany ostatnio
jak dobrze pójdzie za 4 zł będą wszystkie czeskie piwa do wyboru :Skalak,Gambrinus,Holba,Ciemny Litovel,można każdego spróbowąć no właśnie dupa zbita, bo ta promocja już się skończyła ze 3 miesiące temu
aha,no to nie wiem,zobaczymy jak to będzie,trzeba Obcego pytać co on chce robić ,jak spędzić czas
a obcy gdzieś zniknął ostatnio
jutro sobię naładuję telefon to będe z nim w kontakcie
jestem jestem, po prostu wciąż nie wiem co napisać. cholerna robota i cholerna cukrzyca chcą mi uniemożliwić wyjazd, ale wciąż mam nadzieję, że uda mi się wyjechać w ten czwartek o 14. we Wrocku autobus jest ok. 19.40, więc to byłaby godzina mojego przyjazdu w najoptymistyczniejszym wydaniu. jeśli coś się zmieni, albo okaże się, że nie dam rady we czwartek będę pisał.
trzymamy kciuki!!
I jak na jutro plany?
O której i gdzie jest spotkanie (pytam pod kątem Bartka) i gdzie będziecie o 19, bo ja z Yugolem materiałoznastwo mam jeszcze?
godzina mojego przyjazdu może się zmienić, choć nie wiem czy na wcześniejszą, czy raczej na późniejszą, dowiem się tego pewnie w praniu. będę jechał na raty z katowic chyba. w razie czego będę informował telefoncznie Krzyśka, albo Janka. około godziny 15 powinienem już coś konkretnego wiedzieć. oby się udało, niech Moc będzie z wami, odtąd kontakt już tylko komórkowy. (chyba, że wszystko się sypnie).
no bedziemy gdzies do 20 conajmiej w akademiku Zodiak siedziec ,pokój 310
ja będę wolny o 18tej i wtedy się spotykamy przy moim akademcu
fajna impreza była, trochę się wypiło, bardzo dobre piwa od Obcego
a wy długo jeszcze siedzieliście pod zmierzchem?
Głupio tylko, że na 7 miałem pociąg...na który i tak ledwo co zdążyłem
Swoją drogą demotywujące było, że na galerię leciałem z buta, a tam Wy w tramwaiku
PS: Bartek ponoć ostatni raz nas zapewniał, że tu wbije...no ciekawe, poczekamy-zobaczymy
fajnie było, następnym razem dłużej posiedzę
a Ty właściwie do kiedy siedzialeś? ja się zwinąłem po dwóch piwach spod zmierzchu
fajna impreza była, trochę się wypiło, bardzo dobre piwa od Obcego
a wy długo jeszcze siedzieliście pod zmierzchem?
do 1.30 jakoś
o kurna... ja chyba jakoś wtedy do akademika trafiłem, bo, prawdę mówiąc, trochę po drodze pobłądziłem
no my z Obcem mówiąc szczerze troszkę też ,ale to wina tego,że nocne jadę jak chcą a nie wg.planu ,popełniłem błąd techniczny prowadząc na Dworzec a nie pod Galerię,ale trudno,jakoś w łóźku się obudziliśmy...ze Zmierzchu to już niewiele pamiętam, piąte przed dziesiąte ,pod Zmierzchem było bardzo fajnie ,zresztą chyba lepiej by było w tym Czeskim siedzieć cały czas
Bartek ponoć ostatni raz nas zapewniał, że tu wbije...no ciekawe, poczekamy-zobaczymy
jak powiedział tak zrobił!!!
no Witaj ,tu Krzysiek ,istotnie było bardzo fajnie, zwłaszcza droga do Czeskiego Pubu była wesoła
szczerze mówiąc nie wiele z niej pamiętam... to było wtedy jak jechaliśmy tramwajem bez biletów??? (przynajmniej ja)
nie,jak piłeś ze mną Książa i odbyła się dyskusja o bajkach Walta Disneya i Hanna Barbery...w tramwaju tu chyba każdy jechał bez biletu,tak mi się wydaję ..
to tej dyskusji nie pamiętam zupełnie... co nie zmienia faktu, że było naprawdę fajnie!
Kurde, ominęło mnie najlepsze z tego co czytam
tzn też przecież wtedy byłeś, to było jak szliśmy z akademika do Czeskiego pubu na Prusa ,chociaż Ty wtedy po drodze chyba akurat z Jankiem szedłeś 20 metrów z przodu
Racja, racja, jednak byłem. Myślałem, że inną akcję rozkminiacie Ogólnie fajnie było, szkoda tylko że się musiałem przed północą urwać :/
trzeba będzie jakąś powtórkę ogarnąć któregoś dnia. tylko jak już wrócę z mojego odwyku
PS:
Bym zapomniał....Bartek!!
PS:
Bym zapomniał....Bartek!!
wiem, wiem. przeszedłem na jasną stronę mocy!
Może na sylwestra uda się jakoś razem zgrać.
jeśli nie będę miał imprezy u siebie, to jak najbardziej
trzeba będzie jakąś powtórkę ogarnąć któregoś dnia. tylko jak już wrócę z mojego odwyku
Kogo Ty oszukujesz....pozatym pomyśl, logicznie jest sobie krzywdę robić
muszę sprawdzić czy wytrzymam poza tym jak przez 2 tyg nie będę kupował alkoholu i jedzenia na mieście to uzbieram na bilet na Saxona!
szczerze mówiąc nie wiele z niej pamiętam... to było wtedy jak jechaliśmy tramwajem bez biletów??? (przynajmniej ja) wtedy przecież jeszcze w miarę trzeźwo było
wtedy tak ale z całego wieczoru to niewiele pamiętam...
Janek, a Yugol w końcu odebrał sprzęt z akademika?
kurwa ,zajebiście by było sobie kiedyś zrobić własną imprezę albo w tym czeskim pubie na Prusa albo w Stacja Pub, zamówić własną muzykę, także na DVD, heavy-metal i te czeskie pyszne piwa no i klimat 22 razy lepszy niż w Zmierzchu
Janek, a Yugol w końcu odebrał sprzęt z akademika? nie wiem, dałem mu nr do współlokatora
no myślę,że nie, może by tak w styczniu coś takiego,bo w grudniu to cała kasa pójdzie na Saxon i prawdopodobnie na sylwestra
ps.ciężko mi się pogodzić ,że teraz wyjazd do Wrocka to dla mnie będzie 6 dych w plecy za sam dojazd ,ilekroć będe jechał to będzie ten dylemat w głowie czy nie szkoda kasy,ech...
kurwa ,zajebiście by było sobie kiedyś zrobić własną imprezę albo w tym czeskim pubie na Prusa albo w Stacja Pub, zamówić własną muzykę, także na DVD, heavy-metal i te czeskie pyszne piwa
ps.ciężko mi się pogodzić ,że teraz wyjazd do Wrocka to dla mnie będzie 6 dych w plecy za sam dojazd ,ilekroć będe jechał to będzie ten dylemat w głowie czy nie szkoda kasy,ech...
to może z tym wyjazdem na Saxona to połączyć, takie before/after party, skoro i tak wpadniesz?