Bajki dla dzieci (?)
onlyifyouwant
"[...] Brama prowadząca do tej góry była zamknięta i gdy dziewczynka chciała otworzyć ją kluczykiem, który dostała od jutrzenki, przekonała się, że kluczyka nie ma. Widocznie zgubiła go po drodze. Co tu robić? Jak uwolnić braci? Dobra siostrzyczka ucięła sobie mały paluszek, wsunęła go w zamek i tym paluszkiem-kluczykiem otworzyła bramę."*
"[...] - Oj, ty durny - rzekł ojciec. - Obydwu twoich braci, mądrzejszych od ciebie, kazał król przepędzić kijami, a co dobiero miałby zrobić z tobą, przygłupkiem? Wcale z tobą gadać nie zechcą. Siedź sobie lepiej pod piecem..."
*
"[...] Szewc pobiegł do domu i wrzasnął:
- A ty kłamczuchu! Mówiłeś, że kózka syta, a ona się żali, że się głodem morzy.
To mówiąc, złapał z warsztatu kopyto, sprawił synkowi lanie i wygnał go z domu. [...]
Szewc wpadł do domu i zrobił piekło:
- A ty darmozjadzie! Sam najadłeś się niezgorzej, a biedna kózka mówi, że sam oset tylko jadła i suchy badyl...
Wziął pocięgiel, złoił syna i wygnał go z domu.[...]
Szewc wpadł w szewską pasję.
- A ty łgarzu! - krzyczał. - Koza ledwo z głodu nie upadła, a ty mi opowiadasz, że ona syta!
Chwycił but, cisnął nim w syna, aż ten się zatoczył, i wyrzucił go na cztery wiatry.
[...]
- Czekaj, ty zatracone bydlę! - krzyknął. - Tak cię urządzę, że nie będziesz śmiała pokazać się nikomu na oczy...
Bajkę o szewcu znam Babcia nam ją kiedyś na dobranoc opowiadała
"Wydeptane trzewiczki"
"[...] Nie lepiej powiodło się rycerzowi i drugiej, i trzeciej nocy... Toteż spotkała go surowa kara: musoał położyć swą głowę pod topór katowski."