UNIEWAŻNIONY EGZAMIN BIOTECHNIKI
onlyifyouwant
Z RACJI TEGO ŻE PROF. OKÓLSKI UNIEWAŻNIŁ NAM EGZAMIN MAMY GO JUTRO O GODZINIE 9.00. JEST TO EGZAMIN USTNY!!!!ŻYCZMY SOBIE POWODZENIA!
Właśnie kilka osób z hodowli przekazało mi tę wspaniałą informację..:].
Jak kurna nie zdAm jutro ide do Bieńka i składam pisemna skarge, że kurnA jakim prawem??? Jak nie zdawał sobie sprawy, że testy moga wyciekać to mógł zrobić inny lub dac pytania otwarte. To jest ostatni przedmiot z nim i mam to w dupie, dlaczego przez jego ignorancje mamy miec uniewazniony egzamin????
Słuchajcie ...ja uważam,że trzeba to jebać i iść od razu do Bieńka!! z jakiej kurwa racji?bo mu się od 10 lat pytań nie chciało zmienić? czy ktoś nas przyłapał na czymś?nie dajmy się chociaż raz i zróbmy bojkot jutrzejszego terminu ;]
AHAHhahahahhahahahahha. O jesteś.
Nie przez jego ignorancję,tylko przez to, że jesteście na tyle bandą debili, żeby wyjść z egzaminu po 10 min i ze wszyscy nagle 5ki dostali. Mówiłam jeszcze przed wejściem-musicie wszyscy mieć max pkt i być fajni? To teraz k***a macie.
Czy hodowla też pisze/odpowiada jeszcze raz?
Jestem tego samego zdania co przedmówca. Po 10 minutach macie odpowiedzi na 52 pytania i większość jest dobrze. Po 10 minutach to zawsze wychodzą ci co nic nie wiedzą i oddają puste kartki. Skoro czujecie że umiecie na 5 to jutro to 5 dostaniecie, a tak poza tym to jutro może być rzeź niewiniątek.
1 grupa hodowli tak chociaż dał im dodatkowe pytanie otwarte. Natomiast druga grupa dostała juz 4 pytania otwarte bez testu. Natalia max pkt przynajmniej ja bym nie miała bo specjalnie około 7-8 pytań źle napisałam, a to że za Pauliną ruszyli ludzie? Nie pierwszy raz, przypomnijcie sobie paszoznawstwo i żywienie. Dorze wiedział, że mieliśmy testy, i co? Wyszedł z twarza. Powstawiał wszystkim 3 lub 3,5, a później już dawał pytania otwarte.
Hodowla odpowiada jutro razem z nami o 9 więc nastawcie się na siedzenie pod gabinetem do usranej śmierci.
To proponuje zrobić listę... kto kiedy wchodzi... a po nas Hodowla... co wy na to??
I tak rozkład Gausa by z tego nie wyszedł
Jak się chce być głupim to trzeba być twardym. Jutrzejszy egzamin będzie wywalony w kosmos, a on jest mistrzem świata i okolic w uwalaniu ludzi.
Gratulacje.
Mi wisi,ja to umiem, szkoda tylko wolnego dnia.
Ja bylbymza pomyslem zeby nikt nie przychodzil i tak jutro udupi wiekszosc bo bedzie wkurwiony wiec lepiej dac mu czas zeby ochlonol a zreszta czesc ludzi ma prace niektorzy pojechali do domu a reszta by miala wolny dzien i bylby spokoj Szczerze nie usmiecha mi sie siedzenie tam 5 godzin po to zeby uslyszec pytanie ktorego nawet nie zrozumiem, a odpowiem na nie "eeee" poczym wyjde bez zaliczenia glodny i wkurwiony a wlasnie zrobilem ankiete wiec glosujcie
ja sie zgadzam z kolegą wyżej! bez kurde jaj zeby tak z dnia na dzien wymyslac jakas ustna dopytke niektorzy pracuja
a ja mam go w d*** i ide jutro do pracy !!!
Z drugiej strony jak nie jutro to kiedy? Nie strzelałabym focha na niego, bo on już jest wkurwiony. Trzeba było albo ustawiać inny termin,albo nie bawić się w falowy przypływ geniuszu.
A poza tym, to on ma prawo unieważnić egzamin bo znaliśmy pytania z roku poprzedniego?
Nie bądżcie źli na niego tylko na siebie, bo tłumaczenia typu czy ja mam siedzieć na egzaminie do usranej śmierci tylko po to żeby się nie skapnął ale wybaczcie wyjście z testu w którym były 52 pytania po niepełnych 10 minutach jest kpiną! Fizycznie nie jest to możliwe żeby te wszystkie pytania przeczytać i wszystkie odpowiedzi plus zastanowienie sie nad odpowiedzią nie ma opcji że to zrobić w ciągu 10 minut.
A jutro jak nie przyjdziemy to jest dla niego ewidentne przyznanie się do winy. Z resztą róbcie jak chcecie ja idę a wy to juz wasza sprawa.
Nie bądżcie źli na niego tylko na siebie, bo tłumaczenia typu czy ja mam siedzieć na egzaminie do usranej śmierci tylko po to żeby się nie skapnął ale wybaczcie wyjście z testu w którym były 52 pytania po niepełnych 10 minutach jest kpiną! Fizycznie nie jest to możliwe żeby te wszystkie pytania przeczytać i wszystkie odpowiedzi plus zastanowienie sie nad odpowiedzią nie ma opcji że to zrobić w ciągu 10 minut.
Z drugiej strony co z tego że wychodzisz po 10 min.? Test to test. Możesz strzelać i masz (małe ale zawsze) prawdopodobieństwo że ustrzelisz 70 czy 80% poprawnych odpowiedzi ...
Za co mamy anulowany ten egzamin bo ja nie rozumiem?
a.) Przyłapał nas ktoś na ściąganiu?
b.) Znalazł zagubiony test pod ławką
c.) a może kartkę z gotowymi odpowiedziami?
Na jakiej podstawie?
Z tego co słyszałem to owszem, można anulować egzamin ale jeżeli jest mała ZDAWALNOŚĆ a nie na odwrót! Jest gdzieś zapisane że profesorek może w każdej chwili anulować napisany dobrze egzamin?
Jak się od dłuższego czasu robi te same testy to trzeba być świadomym, że większość z tych pytań na pewno "wypłynie" ...
Druga sprawa. Szanowny, Wszechmocny Okólski mówi że piszemy egzamin od nowa w tym i tym dniu o tej i o tej godzinie a my jak baranki mamy od razu przychodzić z pochylonymi głowami i wstawiać się o określonej godzinie.
Ten człowiek nie rozumie że my możemy mieć jeszcze inne obowiązki nie koniecznie kurwa związane z uczelnia i powinien to raczej przedyskutować z większością czy im termin odpowiada?!
.. ta katedra jest pojebana! Zawsze robią problemy, zamiast machnąć na to ręką i przepuścić nas z pozytywnymi ocenami (zwłaszcza że słyszałem że to jest ostatni egzamin z tym człowiekiem) to on będzie szukał dziury w całym i jebał wszystkich po kolei żegnając słowami "widzimy się we wrześniu, ciao"
Czytałam na forum hodowli nie wiem ile w tym prawdy, ale...
Podobno nie unieważnił egzaminu (więc pójscie do Bieńka odpada) tylko jutro jest druga część egzaminu, niby żeby wyrównać szanse z 2 grupą hodowli, która dostała pytania opisowe.
Cwaniak się zabezpieczył przed ewentualnymi zarzutami o unieważnienie.
A wiesz może jakie mieli te pytania opisowe??
Nie wiem jakiego słownika używali ale u mnie jakoś "wyrównać szanse" a "upier...ić" to jednak nie znaczy to samo.
Dlatego pytam, wolno mu tak zrobić w ogóle? Ta druga grupa hodowli niby tylko napisała opisówkę? I tyle?Mają z głowy?A my za co po dupach dostaniemy?
etapy rozwoju zarodkowego
krioprotektory
metody konserwacji oocytow i zarodkow
rodzaje klonowania i opis
Czytałam na forum hodowli nie wiem ile w tym prawdy, ale...
Podobno nie unieważnił egzaminu (więc pójscie do Bieńka odpada) tylko jutro jest druga część egzaminu, niby żeby wyrównać szanse z 2 grupą hodowli, która dostała pytania opisowe.
Cwaniak się zabezpieczył przed ewentualnymi zarzutami o unieważnienie.
Czyli co? Mam rozumieć że przykładowo z pierwszej części dostaje 4.0, z drugiej 2.0 wiec ostatecznie powinienem dostać 3?
Czytałam na forum hodowli nie wiem ile w tym prawdy, ale...
Podobno nie unieważnił egzaminu (więc pójscie do Bieńka odpada) tylko jutro jest druga część egzaminu, niby żeby wyrównać szanse z 2 grupą hodowli, która dostała pytania opisowe.
Cwaniak się zabezpieczył przed ewentualnymi zarzutami o unieważnienie.
tiaaaa jasne! jaka kurwa druga czesc przepraszam bardzo?! wymyslona i ustalona przez pana profesora z dnia na dzien? to kurde nie zmienia faktu ze ja musze byc jutro w pracy bo o drugiej czesci egzaminu nie bylo jakos mowy wczesniej
Druga grupa hodowli ma z grzywki, bo pisała same opisowe. Natomiast pierwsza grupa odpowiada razem z nami, bo dostali tylko jedno dodatkowe opisowe do testu, a i tak im kazał przyjśc jutro.
Żeby mieć lżej trzeba być na hodowli i mieć nazwisko od,nie wiem, M w dół na liście? Co to ma być?
Sorry,ale to nie jest sprawiedliwe. I tak jak mówicie wyskakiwanie z drugą częścią egzaminu z dnia na dzień też nie.
Polecam do poduszki i do przemyslenia.
http://www.wykop.pl/link/299101/nikt-nie-zaliczyl-egzaminu-bo-wszyscy-go-zdali/
Sytuacja jest do dupy podobna, ale nic nie da się z nią póki co zrobić. Ja jutro pójdę, zobaczę co i jak. Osobiście, mogłabym dziś napisać na te pytania otwarte, bo z tego co słyszałam nie były takie złe, a wręcz na odwrót - całkiem ludzkie.
Prawda jest taka, że gdyby testy z rozrodu były normalne, to nikt by nie kombinował, a zdawalność byłaby całkiem w porządku. Jednak, jak on wyskakuje z pytaniem o łańcuch mitochondriów i jakie są straty elektronów, to niech mi ktoś powie, o co kurwa kaman, bo nie wiem....
Btw, co do pytań jeszcze było:
- jak przygotować biorczynię i dawczynię do transferu zarodków
- metody pozyskiwania zarodków
- metody mrożenia zarodków.
na drugiej grupie podobno profesor powiedział po 15 minutach egzaminu ze dziwne ze nikt jeszcze nie wychodzi bo w grupie poprzedniej już były osoby co wychodziły. po egzaminie podobno powiedział ze on tych pytań nie układał tylko doktorantki i w 15 minut to on sam by tego nie rozwiązał tylko rozwiązały to osoby które znały odp na pytania. Nie wiem ile w tym jest prawdy ale to jest imfo od hodowli.
W związku z zaistniałą sytuacją poszukiwana jest trójka samobójców które jutro wejdą na dopytkę jako pierwsze.
Pierwszy czy ostatni,co za różnica. Efekt ten sam.
z chęcią pójdę na "pierwszy ogień" im szybciej, tym lepiej... jak mam zdać to zdam, a jak będzie chciał pokazać nam kto tu rządzi, to mogę być pierwszą ofiarą...
też mogę iść na początku... co ma być to będzie...
My zawsze wchodzimy na początek.
cytując klasyka 'weszła na ring to dostała w ryj'.
(Kto wie skąd to? )
Mogliśmy chociaż spróbować umówić się z nim na pisemny-na otwarte oczywiście...bo tak będziemy tam ślęczeć cały dzień-a kto wie czy nie będzie musiał nagle wyjść na 1,5 h...
Moi drodzy wasze indeksy rzuciłam na cwiczenia z biotechnik do wpisu. Także zostana one tam do przyszłego tygodnia lub jak jeszcze zdąże to dzisiaj je odbiorę