Ucieczki chomików z klatek
onlyifyouwant
(Przepraszam jeżeli jest już taki wątek, ja nie znalazłam podobnego w wyszukiwarce)Zdarzyło wam się, że wstajecie rano a chomika brak w klatce?
U mnie 2 razy pod rząd się to zdarzyło, ale chomik znajdował się.. na moim łóżku
Wczoraj w nocy, czuję że coś mi łazi po twarzy. Budzę się, patrze a tu.. Wafelek biega po moim łóżku. Złapałam go, i odłożyłam do klatki. Poszłam spać, rano chomik był na miejscu. Powiedziałam o wszystkim mamie, ale sama nie byłam pewna czy to było na prawdę, czy mi się śniło.
Wieczorem idę spać, zasypiam. Na wpół śpiąc czuje że coś przebiegami po twarzy. Budzę się, patrze na zegarek w telefonie, jest 1:24. Patrze, a tu Wafelek znów na łóżku. Zaniosłam go dla mamy na rękach, i go pokazałam. Mama była zdziwiona (jeszcze nie spała, bo wujek do nas przyjechał, i długo siedzieli i gadali). Odniosłam go do klatki, i zauważyłam że otwór w klatce od tuneli zawsze był zakryty przez zakończenie od tych tunelów, a teraz był trochę przewrócony i przez to on wychodził. : P Założyłam zeszytem by nie wylazł.
Dziwne, że chomikowi nic się nie stało. oto fotki:
tak wygląda klatka:
Tak było rano:
A to droga do mojego łóżka:
Moje pytania:
Dlaczego chomik nie łaził po pokoju, przecież może iść za szafki, za regał iwgl. tylko przyszedł do mnie?
Co mam zrobić żeby nie wychodził? Na razie zamiast tego zamknięcia położyłam zeszyt a na zeszyt piórnik.
U mnie z podobnej wysokości spadł, jak był jeszcze w klatce
Jak ci nie szkoda, to może przyklej te zamknięcia klejem?
to normalne chomik rozpoznaje twój zapach bo go oswoiłaś. Każdy chomik oswojony rozpoznaje zapach swego pana. Twój chomik uciekał na łóżko bo rozpoznał twój zapach i pobiegł do swojej pani. Wiem to tyle było o tym wątków gdzieś indziej oraz w książkach chomikach
Twój chomik bardzo długą drogę przeszedł Mogło być tak jak mówi chomi ale czytałam gdzieś w internecie że zwierzęta kierują się tez ciepłem, więc do ciebie przyszedł obie wersje są prawdopodobne
a to ciekawe chomiki nie kierują się ciepłem to są bzdury! Już kilku osobom to tłumaczyłam!
To prawda! Chomiki nie kierują się do ciepła.
Mi też się tak zdarzyło._chomik znalazł się pod moim łóżkiem._Nie zdziwiłam się za bardzo._Pierwszy raz gdy wzięłam go na ręce też tam zwiał.
//http://www.chomiczkowyswiat.fora.pl/regulamin,18/interpunkcja-ortografia,3579.html
moonvelvet
Hm... Masz "wysportowanego" chomika do tej pory zastanawiam się jak mógł wejść na łóżko Bardzo dobrze, że zainterweniowałaś w tej sprawie, bo twojemu chomiczkowi mogłaby się stać krzywda. Klej może później zaszkodzić chomikowi, może spróbuj taśmą dwustronną? Bezinwazyjnie i powinno wystarczyć
A co do ucieczki: moja kuzynka miała raz chomika roborka i też jej zwiewał z klatki tyle, że przeciskając się między prętami xD. Obecnie mam "pandę" (odmiana dżungara) i jeszcze nie uciekł
To chyba dobrze, że nic mu się nie stało....
Mój pierwszy chomik, Dyzio [*] miał klatkę dla ptaków (taką małą, z drzwiczkami po środku i po bokach były takie jakby mniejsze drzwiczki, gdzie normalnie się wsadza pokarm w dozownikach dla ptaków) i te mniejsze drzwiczki miały takie pokrętła, w które wcisnęłam kawałki papieru, żeby nie wyszedł, ale gdy pojechałam do babci, to mama mu sprzątała w klatce i zapomniała włożyć tych karteczek, w skutek czego chomik zwiał przez te drzwiczki z klatki (zeskoczył z regału, przeszedł cały pokój, korytarz, aż znalazł się pod schodami obok odkurzacza) i prawdopodobnie zjadł trutkę na myszy gdyż 2 dni później zmarł ;[
Nawet gdy sprzątałam i zostawiałam go samego na łóżku, to nie uciekał, a wtedy się tak zdarzyło...
Później kupiłam nową klatkę i Rice nigdy się nie zdarzyło uciec na szczęście (wszystko jest szczelnie zamknięte).