Sny...
onlyifyouwant
Otóż gdy byłem dzieckiem miewałem sny, w których było coś okropnego. Słyszałem okropny pisk. Sen był całkowicie ciemny, a postaci wyróżniały się szarością. Było wiele scenariuszy, począć od śmierci mojego ojca, a kończąc na parze kochanków. Moja matka mówiła, że przenoszę się do piekła przez projekcję astralną. Nie uważam tak. Ba. Chciałbym znaleźć do tego rozwiązanie. Te sny były bardzo realistyczne. Teraz miewam sny, mówiące o przyszłosci. Ale są hm... zakodowane? Tak to dobre określenie.Mogłbyś opowiedzieć coś więcej o tym "kodowaniu"? Wydaje mi się, że wiem, co masz na myśli, ale chcę się upewnić.
I opisz, proszę, jak dokładniej wyglądało to ciemne tło i szare/jasne postaci, bo to brzmi strasznie ciekawie
a)
Dobrze, więc postaram się.
Kodowane znaczy przedstawione niedosłownie. Nie pamiętam już tych snów "proroczych", bo były dawno i za Chiny nie pamiętam jak one przebiegały. Może sobie przypomnę. Poszperam w Dzienniku Snów.
b)
Opiszę mój ostatni takowy "ciemny" jak ja go nazywam sen. Zazwyczaj zaczyna się od pisku. Nie człowieka czy Bóg wie co tylko (hah) iiii...
Jak w odbiorniku telewizyjnym podczas zakończenia dnia. Pojawiają się obrazy. (Możecie powiedzieć, że to hipnagogi, ale ona są na początku snu. Te ciemne zaczynają się gdy już śpię.)Była to sala z wielkimi zasłonami. Świeczniki były także, prawdopodobnie nie paliły się. Tańczyła para kochanków. Po prostu wiedziałem, że to kochankowie i koniec. Jak mówiłem tańczyli. Wiedziałem też, że kochanka jest wdową, a duch Jej męża obserwował ją w drzwiach. Czułem złę i negatywne emocje w stosunku do nich. Mąż nie zmarł śmiercią naturalną, a oni się do tego przyczynili.
***
Obudziłem się. Zlany potem. Normalnie to bym wstał i napił się soku, jak to mam po koszmarach, ale coś mnie blokowało. Czułem obecność tego męża. Po pewnym czasie odczułem nagłą ulgę. Poszedłem do łazienki i przemyłem twarz wodą. Zasnąłem w łóżku.
Nie wiem co to. Czuję, że to nie koszmary. One są inne. Wiem, że to nieprawda gdzieś w podświadomości, a tutaj czułem się... tak realnie.