rozdrabniacz do słomy/siana - jak zrobić samemu
onlyifyouwant
WitamAktualnie jestem w trakcie wykonywania rozdrabniacza
jako wzór posłużył mi taki model:
http://allegro.pl/mlyn-rozdrabniacz-do-slomy-nowy-11kw-i1554272327.html
Założyłem temat aby uniknąc ewentualnych "wpadek" konstrukcyjnych
A z pewnością komuś może sie to przydac
moje założenia:
1. silnik 7,5 KW (taki mam)
2. silnik przymocowany do ramy jak w oryginale
3. Zbiornik zasypowy z beczki stalowej 200l
4. sito z blachy perforowanej fi 5mm
5. 2 noże mocowane na wałku przedłużonym (zastanawiam się nad wykorzystaniem noży do kosiarek)
Czekam na ewentualne sugestie i rady? Może juz ktos samemu wykonywał takie cudo? Byłbym wdzieczny jeżeli ktoś miałby jakies zdjecie "bebechów" takiego rozdrabniacza (interesuje mnie głownie jak zamontowane jest sito ,w jakich odległosciach itp. )
pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dyskucji
Tak dostałem . Dwustronnego działania , Główny min. 120mm tłok , boczny min 50mm tłok , skok , najlepiej 350mm obydwa .
wiatam
Posiadam chinska peleciarke ,aktualnie jestem w trakcie robienia rozdrabniacza do slomy
Zastanawiam sie równiez na zrobieniem hydraulicznej brykieciarki
Czy mógłby Pan podesłac mi zdjecia swojej? oraz jakies szczegóły techniczne?
Przegladałem juz forum ,kilku rzeczy sie dowiedziałem
Nadal jednak nie rozumiem do końca mechanizmu szczek zaciskowych (przytrzymujacych brykiet aby umozliwic sprasowanie)
Na zdjeciach które widziałem był widoczny dodatkowy siłownik,który miał za zadanie "przytrzymanie" brykietu.
Prosze mnie wyprowadzic z błędu jeżeli sie myle. Czy zastosowanie dodatkowego silowniika jest konieczne? czy nie wystarczy zastosowac przewęzenie tulei ?
Przepraszam za "głupie" pytania ,ale kto pyta nie błądzi , a temat brykieciarki to dla mnie nowosc i jeszcze nie wszystko rozumiem:)
pozdrawiam
Witam .
Nie zdarzyło się jeszcze tak na tym forum , by ktoś kto sprowadza i handluje sprzętem z Chin był tak szczery, przykład : ,, rozdrabniacz jest do sprowadzenia za 2200zł ", gdzie na Alegro kosztuje 4000zł . Siłownik zacisku jest niezbędny i nie taki kłopotliwy do wykonania, przez przewężenie nie przepcha surowca a zaciski stałe nie zdają egzaminu , wiem to z doświadczenia , najlepsze rozwiązanie to ów siłownik , który puszcza szczęki gdy brykiet jest sprasowany , szczegóły jak to dokładnie działa to trzeba poświęcić nieco więcej czasu . Zdjęcia to na e-maila najlepiej , na forum jest to trochę niewygodne. Na forum to mówimy sobie po imieniu nie per pan , Dariusz jestem.
Pozdrawiam.
Witam .
Nie zdarzyło się jeszcze tak na tym forum , by ktoś kto sprowadza i handluje sprzętem z Chin był tak szczery, przykład : ,, rozdrabniacz jest do sprowadzenia za 2200zł ", gdzie na Alegro kosztuje 4000zł . Siłownik zacisku jest niezbędny i nie taki kłopotliwy do wykonania, przez przewężenie nie przepcha surowca a zaciski stałe nie zdają egzaminu , wiem to z doświadczenia , najlepsze rozwiązanie to ów siłownik , który puszcza szczęki gdy brykiet jest sprasowany , szczegóły jak to dokładnie działa to trzeba poświęcić nieco więcej czasu . Zdjęcia to na e-maila najlepiej , na forum jest to trochę niewygodne. Na forum to mówimy sobie po imieniu nie per pan , Dariusz jestem.
Pozdrawiam.
Ok Darek, Rafał jestem
heh no szczery jestem
No ale po co ściemniac i bajki opowiadac?
Zawodowo zajmuje sie czyms innych a towary z chin do jedynie dodatkowo ,głównie dla siebie i znajomych i głownie elektronika
Miałem jednak możliwość to sprowadziłem sobie kl 200 + rozdrabniacz bijakowy
Z transportem i cłem wyszło 50% tego co zapłaciłbym w Polsce
Marze na towarach z chin na przykladzie allegro wynosza średnio od 50% do 100% (sytuacje gdzie dochodza do 200-300% sa rzadkościa i prawie zawsze dotyczą tzw "nowinek")
Trzeba sobie jednak szczerze powiedziec ze te 50-100% to nie jest dużo.A dlaczego?
A no bo wykładając kase zawsze w transakcjach z chińczykami sie ryzykuje ( i nie jest reguła to że ma sie stałego sprawdzone dostawce i jak otrzymałes 10 razy towar to i za 11 sie uda, sam tak miałem i nie jeden tysiac sie straciło). Taka niestety specyfika tego handlu - moga Cie oszukać na każdym kroku i wykładając pieniadze dużo sie ryzykuje.Stad te marże.
Aktualnie testuje kl 200 i mimo wszystko jestem zadowolony.
Sukces był już wtedy gdy otwierajac skrzynie zobaczyłem maszyny a nie np. kamienie
Staram się równiez wykonać samemu rozdrabniacz do słomy (cena 5000zł na allegro to dla mnie za duzo) O ile z zewnatrz wszystko wyglada w miare prosto to nie wiem zupełnie jak wygladaja bebechy (niestety w google nic nie znalazłem a na forum jeszcze nikt nie odpisał ). Tak czy siak koszt wykonania rozdrabniacza samemu sadze ze zamknie sie w maks 1000zl (silnik juz mam)
Doszedłem do wniosku iż majac rozdrabniacz przydałaby sie brykieciarka.
Mam co prawda pelleciarke ,brakuje jednak w rodzinie pieców z podajnikami do spalania pelletu. Mysle zatem jak własnymi siłami wykonac taki sprzet.
Jeżeli możesz Darek to podeslij mi materiały ze swojej brykieciarki na e-mail raf.999@wp.pl Z góry wielkie dzieki.
Ze swojej strony bede relacjonował postepy z pracy na rozdrabniaczem ,z pewnoscia komus sie przyda. O ile sie zdecyduje na brykieciarke to równiez.
pozdrawiam
Teraz rozumiem z tą marżą , wchodzi jeszcze ryzyko .
Co do rozdrabniacza to są dwie komory , (ma tak ten niebieski z Alegro) w pierwszej kręci się jeden nóż i wstępnie szarpie balot , w drugiej kręci się kilka noży które robią sieczkę , gdy sieczka ma odpowiednią frakcję wylatuje sitem bocznym . Między pierwszą komorą (,,beczką" zasypową) , a drugą jest blacha z otworem około fi 100mm , przez który wpada wstępnie rozdrobniona słoma , jak znajdę zdjęcia tego rozdrabniacza to wstawię do tego tematu , są gdzieś na tym forum.
Teraz rozumiem z tą marżą , wchodzi jeszcze ryzyko .
Co do rozdrabniacza to są dwie komory , (ma tak ten niebieski z Alegro) w pierwszej kręci się jeden nóż i wstępnie szarpie balot , w drugiej kręci się kilka noży które robią sieczkę , gdy sieczka ma odpowiednią frakcję wylatuje sitem bocznym . Między pierwszą komorą (,,beczką" zasypową) , a drugą jest blacha z otworem około fi 100mm , przez który wpada wstępnie rozdrobniona słoma , jak znajdę zdjęcia tego rozdrabniacza to wstawię do tego tematu , są gdzieś na tym forum.
Dzieki
Jakbys mógl to napisz cos wiecej o nożach w wewntrznej komorze?
Nóż "pierwszy" który wstepnie rozdrabnia sieczke jest jeden (widziałem też model z podwójnym) i przypomina noz od kosiarki
Zupełnie jednak nie wiem jakie sa te wewnetrzne noże? ile ich jest? sa takie jak ten pierwszy ? czy raczej bijaki?
Sito wiem jak wyglada nie wiem tylko jakie sa odleglosci w wenetrznej komorze (miedzy sitem a nożami , oraz miedzy sitem a zewnetrzna obudowa) - nie chce aby sieczka sie blokowała jak dam zbyt mały odstep
pozdrawiam
Szczegółów budowy rozdrabniacza to niestety nie znam , mało się tym interesowałem , najlepiej będzie jak znajdę te zdjęcia , dość dokładnie było tam wszystko widać .
Ten temat jest o domowej brykieciarce będę musiał przenieść posty dotyczące rozdrabniacza do odpowiedniego tematu , nie może być tak namieszane , bo ciężko potem będzię komuś się w tym połapać , o tych zmianach poinformuję Cię na pewno.
zobacz temat - jak przerobić bąka na rozdrabniacz"
jest tam sporo ciekawych informacji, które napewno przydadzą się.
jeśli masz silnik 1400 obr./min może być troche za mało - jeśli chcesz założyć głowice rozdrabniającą bezpośrednio nasilniku. jeśli myślisz o przekładni to ok. poszukaj dokładnie i sprawdź ale z tego co pamietam to wszystkie śrutowniki ssąco-tłoczące maja po 3000 obr./min. w dużym bąku gdzie głowica rozdrabniająca montowana jest bezpośrednio na osi silnika to jest 3000 obr./min. zreszta te chińskie rozdrabniacze też widziałem że maja bardzo podobnie tj. spore przełożenia.
co do podwójniej komory rozdrabniacza to może być ale nie koniecznie musi być. wszystko zalezy od tego w jaki sposób zamierasz wykorzystywać rozdrabniacz.
co do samego mechanizmu rozdrabniania to robiąc samemu to sporo się narobisz bo wszystko musi być wywarzone. proponuje ci znaleźć w okolicy jakiś warsztat co remontuje śrutowniki ssąco-tłoczące lub iść do sklepu z częściami rolniczymi i popyać się i przedewszystkim pooglądać głowice bijakową do śrutownika bąk i jakąś inną głowicę do śrutownika ssąco - tłoczącego a wtedy zobaczysz że w zasadzie nie opłaca sie samemu tej części budować.
zobacz temat - jak przerobić bąka na rozdrabniacz"
jest tam sporo ciekawych informacji, które napewno przydadzą się.
jeśli masz silnik 1400 obr./min może być troche za mało - jeśli chcesz założyć głowice rozdrabniającą bezpośrednio nasilniku. jeśli myślisz o przekładni to ok. poszukaj dokładnie i sprawdź ale z tego co pamietam to wszystkie śrutowniki ssąco-tłoczące maja po 3000 obr./min. w dużym bąku gdzie głowica rozdrabniająca montowana jest bezpośrednio na osi silnika to jest 3000 obr./min. zreszta te chińskie rozdrabniacze też widziałem że maja bardzo podobnie tj. spore przełożenia.
co do podwójniej komory rozdrabniacza to może być ale nie koniecznie musi być. wszystko zalezy od tego w jaki sposób zamierasz wykorzystywać rozdrabniacz.
co do samego mechanizmu rozdrabniania to robiąc samemu to sporo się narobisz bo wszystko musi być wywarzone. proponuje ci znaleźć w okolicy jakiś warsztat co remontuje śrutowniki ssąco-tłoczące lub iść do sklepu z częściami rolniczymi i popyać się i przedewszystkim pooglądać głowice bijakową do śrutownika bąk i jakąś inną głowicę do śrutownika ssąco - tłoczącego a wtedy zobaczysz że w zasadzie nie opłaca sie samemu tej części budować.
dzieki wielkie za informacje
takich zdjec mi brakowało
Chcialem założyc silnik bezpośrednio (na wałku przedłużonym) mniej roboty przy przeniesieniu napedu
Ale fakt silnik jest 1400 rpm
I zastanawiam sie czy nie za mało. Powinien być chociaz 2800 rpm
I teraz nie wiem czy bawic sie w koła pasowe czy kupic silnik ( koszt 300-400zł)
rozdrabniacz bedzie służył praktycznie tylko do siana i słomy
Rozdrobnienie do małych frakcji
Sadze iż w tym wypadku druga komora bedzie niezbedna
Dlaczego uważasz ze bedzie trudno wyważyc?
Chce zastosowac noże od kosiarki (on sa juz wyważone)
wałek przedłużony oczywiście musze zlecić
co sadzicie o takich nożach?
(dodam za chwile bo allegro nie chodzi)
w pierwszej komorze chce zastosowac jeden ( + mały nóz "zagarniacz słomy" )
w drugiej chce dac dwa takie ,montowane na krzyż
Co o tym myślicie ?
Jaki odstep dac miedzy nozami a sitem ? 1-2 cm ?
poszukaj kół pasowych na złomie. może trafi się coś taniej, lub może od bąka cos podpasuj.
noże od kosiarki rotacyjnej ew. mogą być bo z tego co pamiętam to są hartowane.
2 noże na krzyż pod spodem to za mało. min. 16 bijaków /noży, bo 20 kg/h bedzie ci ciężko zrobić
odstęp pomiądzy sitem a bijakami jak najmniejszy
ew. jeszcze trzeba do tego jakąś dmuchawe żeby dobrzeci tą słome ssało.
noże może i są wyważone ale jak złożysz wszystko w sałość to może sie okazać że sa bicia a przy 3000 obr. to czasem przy ostrzeniu noży robią się juz bicia.
silnik 1400 obr. będzie za mało.
pierwsza komora jest tylko po to żeby sinika nie męczyć bardzo i żeby wpadał pod noże już troche rozdrobniony materiał.
siano rozdrabnia się na małą frakcje dobrze ale trzeba uważać bo lubi się na noże zawinąć i bezpieczniki poszły.
zgarniacz do słomy - jesli będzie nie naostrzony to nie zda egzaminu