Problemy z moim chomikiem
onlyifyouwant
CześćJuż kiedyś coś tam na Waszym forum pisałem, ale postanowiłem napisać drugi raz, abyście mi poradzili co mam zrobić. Opiszę cała sytuację z moim chomikiem.
Tydzień temu kupiłem chomika dżungarskiego - samiczkę "Majka". W sklepie powiedzieli mi, że ma 4 tygodnie. Kupiłem mu też oczywiście klatkę i całe wyposażenie (oto jej zdjęcie: http://i47.tinypic.com/3442scm.jpg ). Gdy przyjechałem z nią do domu, chwilę się z nią pobawiłem i niestety niechcący mi upadła. Na drugi dzień było w porządku, brałem ją na ręce i nic się dziwnego nie działo. Na trzeci dzień Majka zaczęła mnie gryźć po palcach, przytyła i zaczęła wysypywać trociny z klatki. Po 2 dniach już w ogóle nie mogłem brać jej na ręce, bo zbyt mocno zaczęła gryźć, nawet (a szczególnie) gdy dawałem jej jedzenie - nie jadła jabłka tylko gryzła mnie. Postanowiłem ją od nowa oswoić - umyłem klatkę itp. Nic nie pomogło, a wręcz było gorzej. W trakcie mycia, przechowywałem ją w kartoniku, który dostałem w sklepie - mało by brakowało, a by przegryzła całkowicie otwory. Obecnie nawet nie biorę jej na ręce, bo nawet gdy wkładam palca do klatki ona próbuję go złapać. Dodatkowo zaczęła chodzić po szczebelkach klatki i zaczęła je gryźć. Jest to mój pierwszy chomik i szczerze nie wiem jak go oswoić. Proszę o poradę, bo czuję się bezsilny. Aha, dzisiaj też jej myłem klatkę - nadal się dziwnie zachowuję, gryzie i taka dość 'gruba' jest.
Czytałem wiele tematów na tym forum, ale żadne nie dawały mi wystarczającej odpowiedzi, dlatego założyłem swój. Jeszcze raz PROSZĘ O POMOC i czekam na odp. A to zdjęcie chomika jak gryzie klatkę: http://i48.tinypic.com/kanscp.jpg
Klatkę gryzie, bo się nudzi. Potrzebuje wybiegu, zabawek w klatce. Jeżeli chodzi o czyszczenie klatki - mój chomik dostawał świra jak to robiłam i to chyba normalne. Co do kartonika - toż to całkiem naturalne zachowanie że próbowała się z niego wydostać. Nieznane, ciemne, ciasne miejsce. Wysypywanie trocin to też całkiem normalne, chomicze zachowanie. Że jabłka nie jadła? Mogła zwyczajnie ochoty nie mieć, a Twoje palce pełne nowych zapachów do poznania były bardziej interesujące Co do oswajania - naprawdę nic z całego wiekiego działu o oswajaniu Ci nie pomogło? My raczej więcej niż jest napisane nie wymyślimy, a zobacz ile tego:
http://www.chomiczkowyswiat.fora.pl/oswajanie,59/abc-oswajania-chomika,3163.html
http://www.chomiczkowyswiat.fora.pl/oswajanie,59/oswajanie,1570.html
http://www.chomiczkowyswiat.fora.pl/oswajanie,59/jak-go-oswoic,1090.html
http://www.chomiczkowyswiat.fora.pl/oswajanie,59/ciezkie-oswajanie,3331.html
Kilka sekund szukania powodzenia. : dnia Nie 19:03, 16 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Szczerze? To ciężko było, bo stosowałem się do tamtych rad, ale zbytnio nie pomagały Tzn. na początku chwilę jadła jabłko, ale potem dobierała się do moich palców. / Nie wiem zbytnio jak jej robic te wybiegi, bo zbyt mocno mnie gryzie. Nie ma szans, żeby wziąć ją na ręce. Dzisiaj przykładowo, gdy wyciągnąłem domek z nią i gdy weszła mi na rękę to najpierw zaczęła lizać, a potem i tak gryzła. Nie da się czegoś zrobić, żeby mniej gryzła? Aha, jeżeli chodzi o ten karton, to gdy braliśmy ją ze sklepu i przewoziliśmy do domu, wszystko było ok, a teraz jak ją włożyłem to dostawała szału.
Mimo wszystko dzięki moonvelvet
EDIT: Dzisiaj wziąłem "Majkę" na rękę. Tzn. poszedłem na łatwiznę, bo wyjąłem ją z domkiem z klatki. Weszła mi na rękę i zaczęła lizać (całą rękę). Czasami próbowała ugryźć (tak jakby próbowała skórę przegryźć), ale ja 'udawałem', że nie boli, bo w sumie aż tak bardzo mocno nie bolało. Nie wiem czemu, ale jak ją do klatki odłożyłem to cały czas próbowała wyjść, zachowywała się jakby coś ja opętało, ale postanowiłem ją zostawić. Czy należy coś teraz zrobić, aby się szybciej oswoiła?
Ogólnie to cierpliwości! To naprawdę może czasem długo potrwać Nie staraj się robić czegoś, żeby się szybciej oswoiła, raczej staraj się zachować rutynę, powtarzać to samo na spokojnie. Jeżeli chodzi o wybieg - poczekaj aż się obudzi, otwórz jej klatkę, w końcu sama wymyśli jak wyjść, tylko postaw klatkę w takim miejscu żeby zaraz po wyjściu miała bezpieczny teren do biegania. Starałabym się nie wyjmować jej na siłę, bo nie będzie czuła się bezpiecznie.
Tak nawiązując do tego gryzienia jeszcze - upewnij się czy przypadkiem Twoje ręce nie pachną jedzeniem
A jak tak jej otworze klatkę i sama sobie wyjdzie to nie ucieknie mi?
I jeszcze jedno pytanie, czemu po tym jak ją wezmę na ręcę i odłożę do klatki ona zaczyna gryźć drzwiczki. Tak agresywnie zaczyna się zachowywać?
No jak otworzysz klatkę i o niej zapomnisz to pewnie tak najlepiej poczekać aż się obudzi i zacznie buszować po klatce, gryźć pręty itd, wtedy powinna szybko wpaść na to, że "tędy można wyleźć". Chomiki potrafią szybko wbrew pozorom biegać, jeżeli planujesz wypuścić ją "na cały pokój" to zabezpiecz wszelkie dziury, pozasłaniaj przestrzenie pod szafkami. A najlepiej spróbować wydzielić jakieś miejsce. Ja zaczynałam od wypuszczania mojego chomika na łóżko - trzeba kontrolować, żeby nie spadł, ale nam służyło
Wracając do tego gryzienia drzwiczek - raczej nie jest to przejaw agresji, na 99,9% nudzi się i chce wyjść z powrotem.
Wielkie dzięki za rady i odpowiedzi na pytania
Mam nadzieję, że to oswajanie nie potrwa długo, bo chomiki są tak fajne, że chciałbym już móc wziąć ją na ręce, tak żeby nie ugryzła mnie do krwi (jak wczoraj na przykład