PARODIA z WINDĄ
onlyifyouwant
W poniedziałek w budynku 136D winda uwięziła jednego mieszkańca. Fachowy serwis przyjechał, uwolnił nieszczęśnika i 'naprawił" windę. Minęły 24 godziny i... winda uwięziła innego mieszkańca. Fachowy serwis uwolnił nieszczęśnika i "naprawił" windę. Strach pomyśleć co będzie dzisiaj...Czy w Waszych budynkach też macie notoryczne problemy z windami? Strach do nich wsiadać.
no też mnie wiele razy winda uwiezila, ale jakos sie zasze udalo otworzyc, probujac na roznych pietrach. moze trzeba wymienic te windy na inne.
Oczywiście na koszt Atalu, który doprowadził do ich zalania.
W 136 c tez kiedys winda uwiezila, na szczescie nie mnie, bo na pewno byloby mnie slychac w obu klatkach
w 136a też uwieziła i dodatkoweo od początku nie działa wyświetlacz z nr piętra, zgłaszałam do NCC bez odzewu....
no cóż mam wrażenie że powodem tych zacięć jest producent tych wind. szkoda że nie zamontowano wind np firmy kone wtedy pewnie problemu by nie było.
u nas zepsuło się raz oświetlenie. i kiedyś również na żadnym piętrze nie chciały się otworzyć drzwi
Ja dwa razy juz spadłem o jakieś pół piętra miedzy poziomem 0 a -1. I na pewno nie można o nich powiedzieć, ze są cichobieżne. Łomot przy spowalnianiu przypomina hałasy z garażu, choć te drugie są o wiele głośniejsze.
Windy powinny ruszyć od razu po zamontowaniu, a zanim to nastąpiło zostały zalane i stały przez kilka miesięcy. W tej sytuacji ciężko mieć pretensje do producenta. Trzeba porozmawiać z NCC, czy jesteśmy w stanie wyegzekwować ich wymianę. Gościu, który przyjechał na serwis powiedział sąsiadowi, że one są jak popowodziowy samochód, niby wszystko ok, ale już nigdy nie będą takie jak nowe.
Windy powinny ruszyć od razu po zamontowaniu, a zanim to nastąpiło zostały zalane i stały przez kilka miesięcy. W tej sytuacji ciężko mieć pretensje do producenta. Trzeba porozmawiać z NCC, czy jesteśmy w stanie wyegzekwować ich wymianę. Gościu, który przyjechał na serwis powiedział sąsiadowi, że one są jak popowodziowy samochód, niby wszystko ok, ale już nigdy nie będą takie jak nowe.
Myślę, że wymiana wind może być długa i niełatwa ale jest do wykonania. Ciężka batalia do stoczenia z NNC, żeby w ogóle zajął się sprawą(sługus dewelopera- myślę, że na NCC trzeba będzie zastosować metodę kija lub marchewki, w tym przypadku wybierając kij. Potrzebny nam tylko stosowny paragraf co by postraszyć NCC, że wedle ustawy jako zarządca nieruchomości mają nas reprezentować i nie działać wbrew nam na naszą szkodę. Czy jest na forum prawnik co by podpowiedział nam pod które paragrafy mogło by to podejść? Czy jest jakaś instytucja, która jest "nad" zarządcami nieruchomości?Gdzie my możemy się poskarżyć? Chodzi mi o kogoś takiego jak UOKiK, gdy mamy problem z rozpatrzeniem reklamacji w sklepie albo rzecznik ubezpieczonych czy KNF, gdy bank/ ubezpieczyciel stawia opór. Chodzi o to by mieć argument i poostrzyć NCC, że jak coś to postaramy się o to by mieli kontrole i stosowna instytucja "wlepi karę" zarządcy za opieszałość i działanie na naszą szkodę. Poza tym osobiście uważam, że jak najszybciej trzeba zrezygnować z obsługi NCC na rzecz innej firmy. Jeśli udowodnilibyśmy opieszałość NCC w wielu sprawach to może z zagwarantowanych im 2 lat zarządzania wedle aktu udało by się podziękować im prędzej mając argument - nie wywiązywania się z odpowiedniego zarządzania? Dlatego mam pomysł - wszystkie rzeczy usterki zgłaszajmy poza telefonem/poza e-kartoteką na piśmie przez maila co by mieć też argumenty na nich, że lecą sobie w kulki i nic nie robią - taka moja sugestia. Musimy się zebrać do działania bo samym narzekaniem na forum nic nie zdziałamy a razem jesteśmy coś w stanie wywalczyć a jako pojedyncze jednostki możemy się z nimi handryczyć przez długi czas.
Jeśli chodzi o windy - trzeba dowieźć (co jest wiadome), że instalacja wykonana została źle, przyczyną było zalanie garażu i wind. Windy się popsuły, trzeba zażądać od wykonawcy wymiany wind na nowe bo te się psują . Nie satysfakcjonuje nas naprawa bo mamy windy po przejściach w nowym budynku. Nie wiem czy nie trzeba by było wziąć niezależnego eksperta co by wydał nam taką decyzję, co byśmy mieli mocny argument. Batalia chyba może być długa ale nie niemożliwa. Trzeba działać szybko a nie że zabierzemy się za to za 2lata..
abstrahujac od zalania te windy to mega szajs, widac na pierwszy rzut oka. pewnie by sie psuly nawet bez zalania. pewnie najtansza winda jaka byla
Trzeba je naprawić/wymienić póki są na gwarancji ...