KONKURS - najgorsze parkowanie 2015
onlyifyouwant
Jasna pała, to u mnie pod blokiem. Chyba na chwilę przyjechał bo już go nie widzę - to na bank ktoś spoza mieszkańców. Sposób parkowania adekwatny do "karocy".Nie dość ze burak to jeszcze na dodatek cham - kto parkuje na trawniku?
Nie dość ze burak to jeszcze na dodatek cham - kto parkuje na trawniku?
ładne zdjęcie
a co do trawnika, to obok rozdzielni transformatorowej (tak się tylko domyślam , że to rozdzielnia, na drzwiach są trójkąty z błyskawicami )chodzi mi o miejsce gdzie kiedyś stała "choinka" ze światełkami, teraz tego nie widać bo jest śnieg, ale pod śniegiem to już są wyjeżdżone koleiny od parkujących tam samochodów. Z reguły to tam parkują po 2 auta, jedno centralnie na chodniku, a drugie między chodnikiem a tym budyneczkiem, dokładnie na trawie.
Amatorów parkowania na zielonej trawce niestety nie brakuje
fota i na forum. ja dzisiaj wyrzucałem za kogoś śmieci bo zostawił pod drzwiami do śmietnika. tragedia - trzeba naprawdę mieć tupet żeby tak zrobić.
Co za buractwo
fota i na forum. ja dzisiaj wyrzucałem za kogoś śmieci bo zostawił pod drzwiami do śmietnika. tragedia - trzeba naprawdę mieć tupet żeby tak zrobić.
Ale co daje wrzucanie na forum ?
Ile procent mieszkańców z niego korzysta ?
Chyba lepszy jest już KK
fakt, z kulturą coś słabo u niektórych na III etapie, na dowód parę dni temu mieszkanka tego osiedla wyjeżdżając z niego zajechała mi drogę. Na zwrócenie uwagi, że gdybym nie zahamowała to rozwaliła by mi i sobie auto( bo to ja byłam na głównej jadąc dalej w stronę jasnogórskiej a ona wyjeżdżała z osiedla)) -poprostu porobiła dziwne miny i wystawiła język :))- szok dorosła panna a takie zachowanie
Kolejna "gwiazda"
Według aktualnych przepisów prawa straż miejska może odholować pojazd wtedy gdy:
- auto jest zaparkowane w niedozwolonym miejscu, oznaczonym tabliczką z holownikiem, nawet jeśli samochód nie powoduje zagrożenia;
- auto jest zaparkowane w niedozwolonym miejscu (ale bez znaku z holownikiem) i zagraża bezpieczeństwu bądź utrudnia ruch (pojazdów czy pieszych);
- auto stoi na miejscu przeznaczonym dla inwalidów bez karty parkingowej;
- auto nie posiada tablic rejestracyjnych lub jego cechy wskazują, że jest od dawna nieeksploatowane;
- auto przekracza dopuszczalne wymiary, masę i nacisk na osie;
- auto było prowadzone przez osobę nietrzeźwą i nie można go prawidłowo zabezpieczyć w danym miejscu;
- auto nie posiada opłaconej składki z tytułu polisy OC, a jest zarejestrowane w kraju, który nie należy do Unii Europejskiej, Konfederacji Szwajcarskiej czy EFTA.
To może zamiast wrzucać fotki na forum zadzwoń po straż ?
Nie wiem ile razy trzeba ten temat wałkować. Do momentu, w którym nie zostanie postawiony znak "strefa zamieszkania" bądź "strefa ruchu" to straż miejska powie Ci, żebyś sobie tą sprawę sam załatwił. Nawet jeżeli gościu stanie tak, że drzwi wejściowych do klatki nie będziecie w stanie otworzyć to jedyną metodą na ukaranie sprawcy jest pozew cywilny lub ewentualnie danie w morde. To jest droga wewnętrzna i przepisy dotyczące ruchu drogowego jej nie obejmują.
Ten samochód właśnie skutecznie ZABLOKOWAŁ ODBIÓR ŚMIECI W BUDYNKU G4!!!!!
tylko betonowe słupki mogą załatwić sprawę. i ldanie to wygląda i będzie użyteczne
cena ok 200 zł
ale jest alternatywny słupek
wysokość ok 40-50 cm wystarczy
cena już tylko 60 zł
moim zdaniem rewelacja do ograniczenia parkowania przed wejściami do klatek dnia Sob 13:52, 31 Sty 2015, w całości zmieniany 4 razy
A może po prostu postawić znak strefa zamieszkania i każdy co będzie parkował w miejscu do tego nie przeznaczonym poniesie konsekwencje. Koszt znacznie niższy. Skuteczność znacznie wyższa i niezawodność praktycznie 100%. Nikt się nie będzie denerwował, nikt na nikogo nie będzie nagadywał. Wystarczy jeden telefon i sprawa zostanie rozwiązana.
szczerze to wątpię. popatrz na etap II i I niby holują auta a dalej stają gdzie chcą. po chodnikach itd. widać jakoś ciągłe dzwonienie po holowanie niewiele dało. a wiesz jak jest raz kolesia z holujesz to może się próbować mścić. jak będzie słupek to nie wjedzie i już.
Te słupki są "lekkie". Można je łatwo przestawić i/lub przewrócić. I później leżą tak powywracane. Wiem o czym mówię, bo pod biurowcem mam takie - nigdy jeszcze nie stały w miejscu, gdzie stać powinny.
no to ciekawe. na stronie producenta jest napisane, że taki słupek waży mniej więcej 100-120 kg. no to już widzę tych naszych mistrzów parkowania, którzy przesuwają takie słupki tylko po to by sobie zostawić auto. Przecież jak ktoś podjeżdża pod sama klatkę jest typem gościa, któremu nic się nie chce, nawet 20m przejść od samochodu do mieszkania. Dlatego wątpię, że zachce mu się przesuwać aż tak ciężkie słupki. Nie ukrywajmy że 120 kg dla przeciętnego kolesia to ciężar nie do przeniesienia.
są też takie słupki po 200 kg.
Pal betonowy Bartek Beczka 50/316
Wysokość : 50 cm
Średnica : 35 cm
Waga : 100 kg
Materiały:
kamień płukany, grysy.
Możliwość montażu uchwytów na łańcuchy.
albo
Pal betonowy Bartek - Beczka 70/308
Pal betonowy Bartek - Beczka 70/308
Wysokość : 70 cm
Średnica : 40 cm
Waga : 200 kg
Materiały:
kamień płukany, grysy.
Możliwość montażu uchwytów na łańcuchy.
Zrobię w tygodniu fotkę, jak to wygląda. Ja dalej jestem za donicami jednak.
Zrobię w tygodniu fotkę, jak to wygląda. Ja dalej jestem za donicami jednak.
Donica fajny pomysł, tylko trzeba brać pod uwagę to że potem ktoś się tym musi zajmować. Żeby nie szpeciły, fajnie było by jakby to była w miarę stał opieka, to oznacza dodatkowe koszty. Ja tam nie miałbym nic przeciwko dodatkowym kosztom, ale wszyscy muszą mieć tego świadomość, żeby potem nie było nieporozumień i sytuacji kiedy za obsługę donic płacą 3 osoby na całym osiedlu :/
Kiedyś rozmawiałem z kolega który mieszka w I etapie, mówił że też mieli już kupować te donice, ale jakoś tak to wyhamowało kiedy pojawił się temat kosztów obsługi "po".
Nie mam nic przeciwko donicom i jeśli będzie trzeba nie będę marudził że trzeba płacić za ich utrzymanie ( pod warunkiem tego że firma obsługująca będzie to robić rzetelnie).
Ale wydaje mi się że słupki mogą okazać się tańsze i mają raczej niskie koszty obsługi później
A co do przesuwania słupków, to jak ktoś tak zrobi, to można zostawić mu informację, że następnym razem znajdzie słupek wewnątrz swojego auta dnia Nie 10:18, 01 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Tak coś mi się wydaje że zarówno Twec jak i Marcin_bor obydwaj miejsc postojowych nie mają. To jest po prostu chamskie działanie mające na celu przekonać większość że te słupki są takim fajnym rozwiązaniem. Ja wam powiem gówno prawda. Po pierwsze trzeba będzie wyłożyć sporą kasę na te słupki - po 3, 4 lub 5 słupków na klatkę. Po drugie ktoś się tym będzie musiał zajmować - jakaś konserwacja, ułożenie tego. Po trzecie w dalszym ciągu nie będzie rozwiązana kwestia parkujących samochodów. Co z tego że będą słupki skoro koło nich też można stanąć i całkowicie uniemożliwić przejście albo odbiór śmieci.
W dalszym ciągu nadzorca nie poinformował o swojej rozmowie z projektantem. Czy w ogóle istnieje możliwość jakiegokolwiek stawania w miejscach do tego celu niewyznaczonych. Cała ta rozmowa o słupkach nie ma więc większego sensu a wspomniani wyżej panowie niech lepiej się nie odzywają skoro to raczej oni są raczej problemem całego nielegalnego parkowania.
@Rammi: Zdemaskowałeś nas. Cholera .
A jakbyś nie odnotował, to ja jestem przeciw słupkom. Tak jak napisałem, w tygodniu zrobię Wam zdjęcie, jak to wygląda, jak są powywracane. Jeżeli zatem coś ma stanąć, jestem za donicami, a koszty - jasne - jestem świadomy (rozłożone na wszystkich mieszkańców będą znikome).
I tak jeden znak jest tańszy jak plejada doniczek - kto o to będzie dbał, sadził, podlewał? komitet stworzysz czy ligę ochrony przyrody?
To jest po prostu chamskie działanie mające na celu przekonać większość że te słupki są takim fajnym rozwiązaniem. Ja wam powiem gówno prawda. .
@Rammi to co proponujesz ? postawić tablice z informacją że zakazuje się parkowania i patrzeć jak wszyscy mają to daleko gdzieś, dalej parkują jak im wygodnie ? Bo tak to będzie wyglądać. Już teraz są kartki powieszone na śmietnikach i co ? i nic.
I kto będize pilnował przestrzegania tego znaku ? tez komitet?
Łatwo się mówi dzwonić i odholowywać, ale to jest też tylko teoria, nie po każdym telefonie zjawi się straż. Wszędzie na około słyszy się że strażnicy olewają swoje obowiązki. Ja kilkukrotnie słyszałem żale znajomych ze dzwonili i nikt się ze straży miejskiej nie pojawił. Masz czas i energię na to żeby zmusić strażników do wykonywania swoich obowiązków?
Nikt tez nie powiedział że rozwiązań nie można łączyć, można stawiać słupki/donice i wprowadzić oficjalny zakaz parkowania poza miejscami wyznaczonymi i próbować dzwonić po straż miejska.
Ja wiem jedno jak będą słupki, to nikt nie będzie się potem głupio tłumaczył że nie wiedział co oznacza znak "strefa zamieszkania" jeśli chodzi o parkowanie, albo ze to było tylko na 15 min bo z zakupami przyjechał.
W naszym kraju, gdzie ciągle patrzy się na przestrzeganie prawa jako na objaw frajerstwa, gdzie "Ja" wiem lepiej niż ustawodawca - wprowadzanie tablic z zakazami nie rozwiąże problemu. Doda tylko więcej frustracji.
A co do mnie osobiście, to mam miejsce postojowe (za które zapłaciłem jak za zboże). Nie mam za to złudzeń co do tego że ludzie zaczną respektować zakazy na tablicach. dnia Nie 17:04, 01 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Co proponuje? Ustawić tablice. Dlaczego? Bo to da podstawę do tego że KAŻDY będzie miał możliwość zadzwonić na tą straż miejską. A oni powinni zareagować - jeśli nie cóż zawsze można wyżej uderzyć. To nie jest trudne.
Myślisz dlaczego kartki nie działają? Powiem Ci: dlatego że taka kartka do niczego nie zmusza. To nie jest zakaz, to nie jest nakaz - to jest po prostu kawałek papieru czyli nic, który ktoś po prostu po coś sobie powiesił żeby wisiało.
Mając tą tablice to się przynajmniej ktoś dwa razy zastanowi nad parkowaniem - cóż akurat się może zdarzyć że jednak ta straż przyjedzie i nie obejdzie się bez mandatu. Ja wiem że każdy Polak jak dostanie raz po mordzie to się zastanowi przed drugim razem - tym bardziej jak dostanie po kieszeni.
Będzie bicz na osoby które utrudniają życie innym i nie stosują się do przepisów czy norm społecznych (tak samo jak Ci którzy nie stosują się do ciszy nocnej masz możliwość zadzwonienia po Policję - tutaj nie musisz mieć znaku po prostu masz takie prawo).
Trzeba kiedyś nauczyć się i zacząć sprzątać. Jeśli nie zaczniemy wejdziemy sobie wszyscy razem na głowę. Nie jesteśmy zwierzętami i obowiązują nas jakieś zachowania (nie zabijaj, nie gwałć, nie kradnij) jak to umiemy to może się nauczymy: nie stawaj w miejscu do tego nie przeznaczonym, nie utrudniaj życia innym użytkownikom drogi, przepuść pieszego, nie zastawiaj chodnika.
Jeśli mandaty nie będą odstraszać cóż oznacza to że mamy zajebiście bogatych współmieszkańców, więcej kasy będzie dla miasta Krakowa:) zawsze jakiś pożytek. Więcej żłobków, przedszkoli i na szkoły też coś skapnie.
Nie jestem przeciwny upiększaniu osiedla (np. donice), ale sądzę że najpierw pora aby zająć się porządkiem i oczyścić osiedle z chwastów. Wtedy będzie miejsce na wszystko inne.
Rammi zgadzam się z tym że na osiedlu powinien być oficjalny zakaz parkowania poza miejscami do tego przeznaczonymi. Ogólnie zgadzam się ze wszystkim co piszesz.
tylko chciałbym uniknąć sytuacji kiedy nie będzie jak wyjechać z wózkiem z klatki, albo śmieci nie będą wywiezione bo jakiś bałwan tam zaparkował i akurat nikt nie miał czasu zadzwonić po straż miejską, albo nie przyjechali.
Pewnie to co piszę podpada pod czarnowidztwo, ale kilka lat już w tym mieście mieszkam i dochodzę do wniosku że nie wystarczy czegoś zabronić, że trzeba to uniemożliwić bo z reguły problem stanowią Ci którzy i tak mają zakazy gdzieś.
To, że zgadzam się z pomysłem ustawienia słupków, nie oznacza że jestem przeciwny tablicy i ogólnemu zakazowi parkowania poza miejscami wyznaczonymi.
Rammi Ty bądź ostrożny w swoich osądach.
nie będę proponował pomysłów bo dla zasady widzę że je będziesz przekreślał. Powodzenia życzę z ustawieniem zakazu. Moim zdaniem masz 1% szans że to coś zmieni. na osiedlu obok są takie znaki i zakazy parkowania i co? jak ulica długa i szeroka auta stoją po chodnikach. Chce się rzec - życie. A ten znak co tak proponujesz i strach holowania ludzie mają gdzieś (patrz I i II etap).
Chłopie gdzie ty chcesz poukładać 5 słupków pod każdą klatką? to chyba nic się nie zmieni bo wózek między tak gęsto ustawionymi słupkami nie przejedzie. jak się słupek mądrze postawi to auto Ci nie zaparkuje, bo słupki stoją w świetle wejść do klatek na jezdni w takiej odległości że ewentualnie zaparkowanie auta obok nich zatarasuje cały przejazd.
Poruszyłeś też temat kosztów słupków. Trochę mnie bo bawi, ale jak 240 zł na każdą klatkę to dla Ciebie za dużo, to pod swoją klatką sam sobie za to mogę zapłacić. tylko niech będzie na to zgoda odgórna. Odnośnie ich ustawienia robi to firma u której się to kupuje. Odnośnie utrzymania, (z przekąsem) hmm betonowe słupki na pewno pochłoną "ogromne koszty" utrzymania, bo codziennie rano będzie trzeba je polerować itd. A na serio koszt utrzymania zerowy no chyba że te betonowe słupki chcemy nacierać kremami. Przecież do jasnej ciasnej to jest beton, czy elewację swojego bloku (która nie jest betonowa) kiedykolwiek będziesz impregnować - ja wątpię.
To kosze dla psów które są w planach zakupu są 3 razy droższe. To ciekawe jak zareagujesz na te kwoty.
Róbmy wszystko, żeby na osiedlu żyło nam się lepiej dnia Nie 21:00, 01 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy
Każdy z pomysłów w dyskusji ma swoje uzasadnienie i każdy z osobna lub wszystkie jednocześnie można zastosować. Była też wcześniej mowa o podzieleniu ciągu pieszo-jezdnego na część dla pieszych (od strony budynków G) i pojazdów (od strony F) co też mogłoby rozwiązać parkowanie pod klatkami. Ale kluczowym jest to, że wszystkie te pomysły należy wdrożyć w życie zgodnie z obowiązującymi we wspólnocie procedurami. - należy przerwać niekończące się dyskusje na forum i przejść do działania i to nie tylko w tym temacie (może nawet znajdą się ważniejsze). Jestem przekonany, że nie dokona tego obecny Zarządca ATAL przy pomocy swojego administratora NCC. Próbowałem kilka dni temu porozmawiać z Panią z NCC nt. postulatów z zebrania garażowego i czarno to widzę, jest to klasyczne granie na czas, żadnych konkretów. Jest pilna potrzeba by ktoś operatywny, poświęcił się i porozwieszał na wszystkich drzwiach wejściowych do klatek schodowych zawiadomienie z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem zaproponowanego terminu o kolejnym spotkaniu garażowym członków wspólnoty. Miejmy nadzieję, że znajdzie się między nami ktoś kto to spotkanie poprowadzi, wskazany byłby prawnik lub osoba kompetentna w ustawie o własności lokali, bez tego będzie to radosna twórczość. W zależności od frekwencji można zmienić lokal na cieplejszy. Od czegoś trzeba zacząć bo w przeciwnym razie będziemy zwodzeni przez najbliższy rok, a po tym czasie będzie za późno.
Słuchajcie widzę że jak zwykle cały wątek gdzieś brnie ale nie wiadomo gdzie. Jeżeli chodzi o klatki - mnie raczej się wydaje że chodzi o całkowity obszar przed klatką czyli wejście do śmietnika do klatki i ogólnie przestrzeń przed klatką nie należąca do ciągu. Jest to jakieś kilka metrów. Pomysł słupków ma pomóc żeby jakoś wejść/wyjść z klatki, do śmietnika itd. Wydaje mi się że jednym dwoma słupkami tego nie obstawisz? Mistrzowie kierownicy tylko czekają żeby się wbić pomiędzy nie. Zatem potrzeba ich więcej. Co do obsługi chodzi o raczej mi o ewentualną konserwację - mróz + woda i te sprawy (jak się odłupie czy ktoś stuknie jak będzie wyglądał nieestetycznie).
Co do znaku to jest on jak najbardziej potrzebny. Jakby Ci ktoś zatarasował miejsce postojowe to nawet straży nie możesz wezwać. Stawanie na zakrętach i tarasowanie chodnika też pewnie cie mało co obchodzi - ale innych obchodzi.
Cały czas powtarzam znak tylko ułatwi życie.
Panowie, ale co za problem? Zróbmy znaki, a jak będzie słabo, to słupki, donice, cokolwiek dodatkowego. Można zacząć od znaków i zobaczyć, jak to będzie funkcjonowało, bo to jest najprostsze IMO.
Natomiast Straż Miejska jest strasznie opieszała w swoich interwencjach, więc nie spodziewam się rewelacji. No chyba, że ktoś będzie ich nękał telefonami co 30 min, to może przyjadą. Natomiast po jednym telefonie to chyba musi być fart (żeby nie było, raz zadzwoniłem, podałem swoje pełne dane i poprosiłem o interwencję - efekt był taki, że nieprawidłowo zaparkowany samochód stał jeszcze kilka dni, po czym najzwyczajniej w świecie odjechał). dnia Nie 22:19, 01 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
słupki dalej nie rozwiążą parkowania w ciągu pieszo jezdnym, czy na trawnikach, ewentualnie wyeliminuja tych co parkują przy klatce schodowej
no ale parkowanie przy klatce schodowej to chyba glowny problem? + pare innych wrazliwych miejsc
hahahah nie no naprawde niezły patent na konkurs:D, a co można wygrać? gigantycznego karnego k...?, Bielinek pozamitał system:D,autko niebrzydkie aczkolwiek lekcja pokory i kultury przydałaby się. Moim osobistym problemem jest jedynie remont nad moja głowa...niby nic...aczkolwiek nie mam pojęia jak można zaczynać prace remontowe o 20? i biegać w drewniakach po wadracie (bez kitu taki dzwięksie niesie)...gratuluje ekipy WYKOŃCZENIWEJ:D ,zapewne wykańczają co sie da i kogo sie da:). A z prakowaniem no cóz...podejrzewam,że sie tego nie wyleczy:) nawet holem,mandatami itd. Analogiczna sytuaca co do imprezowiczów, remotowców świadków jehowy:D
Trzeba dodać, że właściciel nieprawidłowo zaparkowanego auta będzie miał satysfakcję z likwidacji dziury w budżecie miasta.
Wydawało by się, że żeby zdać egzamin na prawo jazdy, trzeba umieć czytać. Cóż widać już nie sprawdzają tak dokładnie jak dawniej
136A I klatka, dziś.
Witam Panowie i Panie ,
Jestem nowy na tym forum i mam kilka przemyśleń na dręczące nas tematy dotyczące parkowania . Uważam że należy wyeliminować możliwości bezmyślnego parkowania . Nie wiem czy donicami czy słupami czy latarniami czy wykopaniem fosy przed wejściem do klatki ale trzeba !!! Ludzie którzy tak parkują to zakały , cwaniaki i buraki i należy to głośno powiedzieć . Są to pewnie ludzie którzy mają za nic innych , są pewnie ze wsi i myślą że w mieście parkuje się jak na wsi . Ale tak nie jest .
Z drugiej strony uważam iż należy udostępnić właścicielom mieszkań możliwość parkowania swojego samochodu na osiedlu na którym kupili swoje mieszkanie. Chodzi mi o to iż nie każdy miał możliwość kupna miejsca . Mój sąsiad ma np. mieszkanie 60 m 2 i nie mógł kupić miejsca . Bo nie było . A podobno takie mieszkania miały pierwszeństwo z zakupem garażu lub miejsca . Nie wspomnę o większych .
Reasumując , byłbym za rozwiązaniem następującym : Kategoryczny zakaz samochodów w miejscach wrażliwych czyli wejścia do klatek , śmietników , transformatorów , newralgicznych miejsc na osiedlu itp . Po prostu dla naszej wygody , możliwość wynajęcia miejsc postojowych wydzielonych w miejscach nie kolidujących nikomu ale tylko dla osób które kupiły tu mieszkanie , takie auto miało by miejsce z namalowanym nr rejestracyjnym i posiadało by specjalny kolorowy identyfikator . Z tego tytułu i mieszkańcy byliby zadowoleni i wspólnota miałby spory zastrzyk pieniędzy . Co myślicie o takim rozwiązaniem ?
Do tej pory nie miałem nic przeciwko parkowaniu wzdłuż ciągu pieszo jezdnego, ale coraz bardziej irytuje mnie roszczeniowa postawa niektórych mieszkańców. Czy ten biedny sąsiad został poinformowany przy kupnie mieszkania, że nie będzie miał możliwości parkowania na osiedlu, bo nie ma żadnych wolnych miejsc parkingowych? Przy zawieraniu transakcji nikt problemu nie widział, a teraz nagle jest?
Poza tym to co piszesz zostało już przewałkowane na forum w innym wątku oraz na spotkaniu mieszkańców. Nie wiadomo czy można wydzielić takie miejsca, ze względu na przepisy p. pożarowe itd. Gdyby ATAL mógł zgodnie z prawem wydzielić jakieś miejsca to by je wydzielił, sprzedał i na tym zarobił. Skoro tego nie zrobili tzn, że jakieś przepisy im na to nie pozwoliły.
zgadzam sie z majkel ze nalezy pozwolic na prakowaniena osiedlu - ale nie na wynajem. miejsca powinny byc ogolnodostepne, jest to bardzo istotne dla funkcjonowania osiedla. jakby mialy byc na wynajem to juz wole calkiem zakazac.
rowniez uwazam ze priorytetem jest zabezpieczenie miejsc wrazliwych zeby tam nie parkowac.
Powiem tak ,
Wiele wątków się przewija przez to forum , tak jak i przez spotkanie garażowe . Byłem i słyszałem . Wytrzymałem tylko półtorej godziny . Problem jest taki że te tematy są przerabiane cały czas i nic z tego nie wynika.
Z parkowaniem jest tak iż na 1 etapie ludzie się nie dogadali i nie ma zakazu , na 2 etapie się dogadali i jest zakaz . Tylko że ten zakaz i tak nie jest respektowany .
Drugą sprawą jest to iż nasz 3 etap jest 3 razy większy niż dwa poprzednie - 314 mieszkań a miejsc jest chyba około 140 w garażu i 70 miejsc zewnętrznych czyli około 210 . Brakuje zatem 104. Ciekawe jak wytłumaczycie tym 100 osobom że nie mogą wjeżdżać na swoje osiedle + ludzie którzy mają swoje miejsca ale mają dwa samochody . Takich też jest trochę . Nie wspomnę o wszystkich mieszkańcach którzy będą mieli gości , znajomych lub rodzinę .
Powiecie im aby parkowali na dachu w GB ? Proszę was patrzcie realnie na ten temat . Nigdy to nie przejdzie .
Pozdrawiam i miłego dnia .
zgadzam sie ze parkowanie powinno byc dozwolone, ale nie zgadzam sie z argumentacja. nie bylo przymusu kupowania mieszkan bez garazy - powiedzmy ze byly one dla osob ktore nie potrzebowaly miejsca do parkowania. jesli ktos kupil a potrzebuje parkowac - no to sorry nie moze miec postawy roszczeniowej ze mu sie nalezy. no ale jesli sa miejsca na ktorych da sie parkowac - bez istotnych szkod dla innych to niech sobie parkuja. to miejsca dostepne dla wszystkich, dla gosci, dostaw, dla wszelkich potrzeb parkowania wyjatkowo nie na swoim miejscu. ale jesli wolnych miejsc brak - no to sorry, to juz problem tego co kupil mieszkanie bez miejsca parkingowego - i nie moze parkowac gdzie popadnie szkodzac innymm tlumaczac sie ze zabraklo dla niego miejsc. zaden argument dla mnie.
no ale zdaje sobie sprawe ze rozne ludzie maja opinie na ten temat i szanuje to
O to także chodzi aby nie wrzucać wszystkich do jednego worka . 10 % parkujących psuje nastroje pozostałym 90 % mieszkańców . Albo ci którzy tak parkują to nie mieszkańcy tylko jacyś goście i mają to w d.... gdzie stoją . Dal mnie jest nie do pomyślenia aby tak stanąć . To jest po prostu wstyd . Powinno się powstawiać murki , łańcuchy i słupy tam gdzie nie wolno parkować , zrobić profesjonalne tabliczki z zakazem parkowania w tym miejscu i tyle.
A reszta nie uciążliwych miejsc powinna być przeznaczona do parkowania , myślałem o dzierżawie ponieważ z tego są pieniądze dla wspólnoty a kasa zawsze się przyda na osiedlu . To może na przykład rozwiązać problem słabego sprzątania - dopłaci się do lepszej firmy i będzie błysk . Ale o tym już nikt nie pomyśli . Np. 50 zł miesięcznie za dzierżawę miejsca , to nie dużo a w sumie da to kilka tysięcy miesięcznie .
Pozdrawiam
@majkel1234
Dwa pytania do Ciebie:
1. Weźmiesz odpowiedzialność za wyznaczenie takiego miejsca i ewentualne nie dojechanie straży pożarnej do pożaru?
2. Kto i jaki sposób respektowałby to kto parkuje na tym miejscu? Straż miejska bez strefy zamieszkania nic nie zrobi, bo nie mają takich uprawnień.
Twój pomysł jest bardzo dobry, ale obawiam się, że niewykonalny.
Do mnie przyjeżdżają goście i parkują poza osiedlem. Posiadam 2 samochody, jednym parkuję w garażu, a drugi trzymam poza osiedlem przy drodze. Naprawdę przejście tych paru metrów nie stanowi dla mnie problemu.
A tak na marginesie to ostatnio już któryś raz widziałem samochód, którego właściciel ma wykupione miejsce parkingowe, a stał na osiedlu Pewnie przyjechał z zakupami pod samą klatkę, postawił i nie chciało mu się już wychodzić żeby przeparkować go do garażu. dnia Czw 15:21, 05 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy
Już odpowiadam ,
Co do odpowiedzialności to ostatnio przed klatką rozmawiałem z bardzo miłą sąsiadką która powiedziała mi że dzwoniła na straż i powiedziano jej iż szerokość przejazdu straży to 3,5 m .
Mierzyła i podobno wystarczy , więc straż wydaje opinię i wyznacza jasne reguły , odpowiedzialność bierze wspólnota ponieważ on ma korzyści finansowe .
Natomiast parkowanie to inna sprawa , parkują mieszkańcy lub osoby z identyfikatorem .
Proste to się wydaje , dodatkowo montujesz blokadę miejsca i sprawa jest rozwiązana .
Myślę że taki porządek jest najlepszy , mieszkańcy muszą zrozumieć że to dla wspólnego dobra a nie aby komuś zrobić krzywdę . Fakt jest taki że wszyscy muszą być zadowoleni ale także kasa
we wspólnocie musi być . Jest dużo problemów i należy je rozwiązać .
A co do parkowania to jasne że tak jest , to już widzą wszyscy . Po prostu wstyd .
Myślę że to wszystko ulegnie zmianie , jest dużo tematów do zrobienia na osiedlu . Myślę że po pierwsze to jednak należy zacząć od zmiany zarządcy i wyborze dobrego zarządu naszego etapu .
Panowie weekend się zbliża więc nie ma co się denerwować .
Pozdrawiam
Z drugiej strony uważam iż należy udostępnić właścicielom mieszkań możliwość parkowania swojego samochodu na osiedlu na którym kupili swoje mieszkanie. Chodzi mi o to iż nie każdy miał możliwość kupna miejsca . Mój sąsiad ma np. mieszkanie 60 m 2 i nie mógł kupić miejsca . Bo nie było . A podobno takie mieszkania miały pierwszeństwo z zakupem garażu lub miejsca . Nie wspomnę o większych .
Co do możliwości parkowania na własnym osiedlu - taki przykład/pytanie mam. Czy gdyby (hipotetycznie) Atal w swojej ofercie na naszym osiedlu, posiadał mieszkania bez łazienki - tak im wyszło z projektu że nie ma gdzie żywcem zrobić. Ale mieszkanie jest dostępne, kto chce może kupić . I ktoś się decyduje kupić mieszkanie bez łazienki. Z własnej nieprzymuszonej woli, wybiera je na tym osiedlu, mimo ze w Krakowie jest setki innych dostępnych. To czy fakt że podjął taka, a nie inna decyzję (myśląc o wszystkich konsekwencjach takiego kroku, albo i nie myśląc) daje mu prawo załatwiania potrzeb gdzie popadnie na osiedlu ? Argumentując przy tym że dla niego już nie starczyło mieszkań z łazienką, a gdzieś przecież musi...
Wybaczcie metaforę, wiem że są różnicę miedzy sytuacjami, i to nie do końca to samo. Zastosowałem spore uproszczenie.
Każdy miał jasność sytuacji, plan osiedla który dawał ogląd sytuacji. Więc teraz tłumaczenia i pretensje to trochę po niewczasie. Wiem ze to brzmi brutalnie ale czasem trzeba ponieść konsekwencje swoich własnych decyzji.
forumowicz mjoniec wyjął fragment z kontekstu . Chodzi o to aby to co jest nie uporządkowane , uporządkować i aby każdy mieszkaniec miał korzyść . Ale jak widzę niektórym nie jest to potrzebne .
A szkoda ponieważ uważam że wielu z nas będzie tu mieszkało co najmniej kilka lat więc szkoda aby aby były bojowe nastroje na osiedlu . Zamiast mówić sobie cześć , to będziemy sobie mówić niecenzuralne słowa .
Co do łazienki to słabe porównanie :/ łazienka to od zawsze obowiązkowy element mieszkania , miejsce to dodatek extra . Owszem , każdy miał jasność sytuacji i myślę że każdy ponosi konsekwencje swoich decyzji
Pozdrawiam
:) Vitara należy do Pani która na spotkaniu chciała całe osiedle podporządkować dzieciom i zakazać zwierząt. Na dodatek ma miejsce w garażu podziemny :D
Fakt, cytuję fragment wypowiedzi, ale jak to forum długie i szerokie powtarza się argument długie i szerokie powtarza się argument że miejsc za mało, ze nie dla wszystkich wystarczyło. Wiem że to co pisze jest brutalne, brutalnością osoby która jak kupowała mieszkanie to mogła w miejscach postojowych przebierać, bo prawie wszystkie były wolne. Ale może jednak nie trzeba było kupować mieszkań bez miejsc postojowych, jakby Atalowi zostało na osiedlu sto mieszkań których nikt nie chce wziąć z tego względu, to może by następne osiedle zaplanowali lepiej.
A co do porównania - czy słabe, czy nie. Chodzi mi o to że jak jakaś "usługa" nie jest ogólnie dostępna, trzeba za nią zapłacić ( i to słono). To jak się jej nie wykupiło, to nie ma się prawa z niej korzystać. W naszym przypadku tą "usługą" jest możliwość parkowania na terenie osiedla.
Skoro jak napisałeś majkel1234 miejsce to coś ekstra - nie obowiązek, to znaczy ze parkowanie wewnątrz też jest extra - nie jest gwarantowane.
A co do nieporządku, nie było by żadnego nieporządku gdyby wszyscy mieszkańcy podchodzili do sprawy uczciwie. Mam miejsce to parkuję, nie mam to nie parkuję wewnątrz osiedla. I nie trzeba by nic porządkować.
Rozumiem że to nie jest wygodne, ale zaczyna mnie denerwować postawa roszczeniowa - "bo mi się należy". Przykro mi ale skoro za coś nie zapłaciłeś, to "Ci" się nie należy.
Majkel1234 nie bierz tego co piszę osobiście zwracam się ogólnie. Od jakiegoś czasu wzbiera we mnie frustracja, i akurat tu trafiło się miejsce żeby trochę pary wypuścić dnia Czw 19:14, 05 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Ja akurat ma miejsce i nie uważam abym wykazywał postawę " bo mi się należy " , raczej postawę " bo chce zarobić dla wspólnoty " .
Mieszkam tutaj , płacę czynsz , chciałem aby nasza wspólnota miała dodatkowe pieniądze które prędzej czy później będą potrzebne ! Ale jak widzę powtarza się sytuacja ze spotkania , każdy wie najlepiej , każdy widzi czubek własnego nosa .
Życzę powodzenia i miłego mieszkania .
dla sprostowania. miejsca postojowe u nas na osiedlu są określone przez miasto ponieważ na istnieje współczynnik obowiązujący na danym obszarze ilości miejsc parkingowych do ilości mieszkań. U nas to było coś ok 0,4. Na osiedlu obok już jest inaczej bo miasto zwiększyło ten współczynnik bodajże coś ok. 1 do 1.
Co do straży pożarnej jeżdżącej przy zaparkowanych autach.
dnia Czw 22:45, 05 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
A jakby paliło się trzecie piętro i straż przyjechałaby poniższym wozem?
Rozumiem, że właściciele samochodów przebiegliby je przestawić, żeby można było rozłożyć podpory?
Zdjęcia zdjęciami, a przepisy przeciwpożarowe są dość jednoznaczne jaka ma być szerokość drogi.
Jak myślicie czy gdyby ATAL mógł zarobić dodatkowe pieniądze to by tego nie zrobił?
Ja akurat ma miejsce i nie uważam abym wykazywał postawę " bo mi się należy " , raczej postawę " bo chce zarobić dla wspólnoty " .
Mieszkam tutaj , płacę czynsz , chciałem aby nasza wspólnota miała dodatkowe pieniądze które prędzej czy później będą potrzebne ! Ale jak widzę powtarza się sytuacja ze spotkania , każdy wie najlepiej , każdy widzi czubek własnego nosa .
Życzę powodzenia i miłego mieszkania .
Może pora zacząć patrzeć tylko na czubek własnego nosa. Bo jak widać parkujący gdzie popadnie robią to cały czas, i swietnie sie maja.
Ja w końcu chciałbym zamieszkać na osiedlu które mi pokazywano na zdjęciach jak kupowałem mieszkanie, a nie na jakimś parkingu.
Już ostatni post w tym temacie, przepraszam, miały być tylko zdjęcia.
Śmietnik się zrobił na tym forum, coś się administracja nie spisuje, temat parkowania jest tu http://www.bronowiceresidence.fora.pl/iii-etap,11/uciazliwi-parkujacy-wzdluz-uliczek-na-osiedlu,592.html Tutaj miał być konkurs!
Mam nadziej, że wszystkie osoby które do tej pory wypowiadały się o miejscach zamkną się i zastanowią się nad tymi podporami straży pożarnej widocznymi na zdjęciu nr 2(Bakuj Czw 22:30, 05 Lut 2015). To tyle w tym temacie mam nadzieję, że Myślący już wiedzą o co chodzi a pozostali się zamkną i nie będą już bredzić - czas się zacząć leczyć z iluzji.
A czy ktos dostal 'nagrode' za rok 2014?? czy poprzedni rok to byly tylko wprawki do konkursu?
!!!! Minimalna szerokość dróg pożarowych na całej długości obiektu oraz na odcinku 10 m przed i za obiektem powinna wynosić 4 m. Na odcinku tym należy dodatkowo zapewnić utwardzone pobocze o szerokości co najmniej 1 m, które może być wykorzystywane do ruchu pieszych. Pomiędzy obiektem a drogą pożarową nie powinny występować stałe elementy zagospodarowania terenu oraz drzewa i krzewy o wysokości przekraczającej 3 m. !!!!
w temacie uciążliwi parkujący wrzuciłem jak PSP ma się do przejazdów pożarowych.
w sumie nie wiem czy te wytyczne to ta droga spełnia nawet bez aut.
Śmieci nie wywiezione dziś z bloku 136A sponsorują literki PO870XA
moze by samodzielnie postawic jakies blokady na te miejsca przed klatkami? na ncc nie ma co liczyc
poszła ustawa osiedlawa (na spotkaniu poniedziałkowym), o postawieniu znaku strefa zamieszkania co wiąże się z parkowanie tylko w wytyczonych i przeznaczonych do tego miejscach.
Teraz to od mieszkańców zależy co się stanie. Aczkolwiek wynik jest przewidywalny. 2/3 osiedla ma miejsca parkingowe.
strefa zamieszkania to tylko środek do celu niech pojawi się strefa to wtedy będziemy mogli pójść dalej. Obecnie ciężko udowodnić że uregulowania kwestii parkowania chce większość mieszkańców, a nie tylko kilku "krzykaczy". Kiedy komuś zwracam uwagę na to że nie powinien parkować przed budynkiem, to słyszę że nikomu to nie przeszkadza, tylko mnie.
poszła ustawa osiedlawa (na spotkaniu poniedziałkowym), o postawieniu znaku strefa zamieszkania co wiąże się z parkowanie tylko w wytyczonych i przeznaczonych do tego miejscach.
Teraz to od mieszkańców zależy co się stanie. Aczkolwiek wynik jest przewidywalny. 2/3 osiedla ma miejsca parkingowe.
- takie oczywiste to się wydaje, ALE... nie chcę być złym prorokiem
Teraz to od mieszkańców zależy co się stanie. Aczkolwiek wynik jest przewidywalny. 2/3 osiedla ma miejsca parkingowe.
Biorąc pod uwagę, że w wielu mieszkaniach są po 2 samochody nie byłbym niczego pewien. dnia Wto 10:31, 10 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
mi nie brak miejsc parkingowych a jestem zdecydowanie za mozliwoscia parkowania poza miejscami wyznaczonymi. i wiem ze jest wiecej takich osob.
swoja droga uwazam ze ten punkt glosowania powinien byc zignorowany i od nowa rozwazony. ncc podeszlo lekcewazaco do nas i do tego problemu. nalezalo sie szerzej zastanowic nad problemami i przedstawic jakies opcje. chodzmy kwestia zabezpieczenia miejsc przed parkowaniem. kwestia umozliwienia przejazdu, wywozu smieci itp.
ncc podeszlo lekcewazaco do nas i do tego problemu. nalezalo sie szerzej zastanowic nad problemami i przedstawic jakies opcje. chodzmy kwestia zabezpieczenia miejsc przed parkowaniem. kwestia umozliwienia przejazdu, wywozu smieci itp.
Yaqubpl zgadzam się że trzeba się porządnie zastanowić, ale obecnie nie ma na to czasu. Zanim wypracujemy odpowiedni kompromis może minąć i rok bo im więcej osób tym trudniej się dogadać.
Fakt jest faktem, że obecna sytuacja jest niedopuszczalna, i potrzebne jest natychmiastowe uregulowanie prawne tej kwestii, wiem że to nie jest idealne rozwiązanie, ale jest. Bo trzeba wyjaśnić kwestię parkowania tym którzy mają wątpliwości i dodatkowo potrzeby jest instrument do wyciągania konsekwencji wobec tych którzy nam utrudniają życie. A najszybciej będzie przyjąć to co zaproponowało NCC.
Żeby można było cokolwiek zrobić jak np. następnym razem śmieci nie zostaną wywiezione.
Potem nic nie stoi na przeszkodzie żeby na drodze dyskusji przygotować nową uchwałę i głosować nad nią.
Jak to się mówi: kiepskie prawo, lecz prawo. Przykro mi to stwierdzić ale na naszym osiedlu nie mamy w kwestii parkowania, nawet tego kiepskiego prawa.
ja bym wolal w pierwszej kolejnosci zablokowac mozliwosc parkowania tam gdzie uniemozliwia to funkcjonowanie, slupki blokady itp. wokol wyjazdu z osiedla - ncc powinno to zglosic do zarzadu drog, przy klatkach
zarząd dróg zgodził się na wykonanie słupków na chodniku przed osiedlem z tego co dowiedziałem się od NCC. Obecnie czekam na ofertę postawienia tych słupków. Myślę że jutro będę ją miał.
Obecnie czekam na ofertę postawienia tych słupków. Myślę że jutro będę ją miał.
A w jaki sposób ta oferta trafi do pozostałych właścicieli, celem wyrażenia opinii? Czy należy się o udostępnienie upominać, czy NCC zrobi to obligatoryjnie?
przedstawię ją Wam. po to była uchwała na spotkaniu z ncc odnośnie głosowania przez neta że rada mieszkańców przedstawia propozycję a następnie osiedle glosuje.
Ze względu że było za mało osób na ostatnim spotkaniu to musimy poczekać na koniec głosowania korespondencyjnego.
ale rozwiązanie z tymi słupkami już może przecież iść pod obrady np na forum
glosowanie przez neta jest sprawa niezalezna od rady mieszkancow. rada miala sluzyc NCC do zasiegania opinii w czesci spraw.
niezaleznie od tego osiedla potrzebuje sie zoorganizowac i rada mieszkancow moze to probowac ogarnac.
o slupkach wlasnie myslalem, byla to jedna ze spraw o ktora mecze NCC mailami
Witam , słupki przed klatkami to nie jest najlepszy pomysł. Proszę się zastanowić nad sytuacją w której karetka w nagłej sytuacji musi podjechać pod klatkę, następnie trzeba założyć że druga część drogi osiedlowej jest nie przejezdna z różnych zdarzeń losowych, a więc karetka musi gdzieś zawrócić .
Myślę że miejsce pod klatkami nie powinno być zastawione słupkami.
mowa byla nie o slupkach przed klatkami tylko przy wyjezdzie z osiedla.
ale swoja droga przed klatkami tez trzeba postawic, nawet kosztem takich hipotetycznych sytuacji z karetka. mam jednak nadzieje ze mozna cos postawic przed klatka co zniecheci do parkowania tych co teraz sie tego dopuszczaja a w razie potrzeby bedzie mozliwe do przesuniecie/zlozenia/demontazu
Karetka nie musi cofać pod same drzwi, wystarczy że między słupkami przejadą nosze, karetka może stać na ciągu pieszo jezdnym. Na podobnej zasadzie śmieciarki nie cofają pod śmietnik, tylko wyprowadzane są kontenery. Dlatego ewentualne słupki będą rozstawione tak, żeby mieścił się między nimi kontener - nosze raczej nie są szersze.
A jeśli w tym miejscu będzie stał samochód nieprawidłowo zaparkowany to niestety nawet nosze nie przejadą, bo obok drzwi do śmietnika jest filar, który skutecznie uniemożliwia manewrowanie - jak będzie słupek to samochodu nie będzie na pewno.
Poza tym, mam wrażenie że większość mieszkańców wie już o tym że w tych miejscach nie wolno parkować. Problem stanowią również osoby odwiedzające, które nie myślą o tym co jest dozwolone a co nie, biorą przykład z innych samochodów i parkują, gdzie popadnie, potem tłumacząc się że nie widzieli kartki na drzwiach od śmietnika. Jak w tym miejscu będzie słupek, to powinno pomóc na wyobraźnię i rozwiewać wszelkie wątpliwości. dnia Wto 18:41, 10 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Cały czas próbujecie zachować te samochody na tym osiedlu. Powiedzcie a co ze strażą pożarną? Niech zapali się na 3 piętrze. To co wtedy?
Mam nadzieję że NCC zachowa te karty od głosowania żeby osoba która się spali, albo taka której dotknie tragedia (karetka nie przejedzie) mogła wszystkich tak kochających samochody pozwać do sądu za brak wyobraźni i nie umożliwienie stosowania przepisów bezpieczeństwa na tym osiedlu. Za to że przez nich doszło do tragedii.
Jak możecie być tacy krótkowzroczni? Czy tak daleko macie na tą Castoramę, Ikea'ę albo do Galerii Bronowice (przecież ludzie zostawiają tam samochody na noc)? Nie jesteście w stanie się przejść? Czy wasza wygoda jest warta naszego bezpieczeństwa?
niestety ncc pomimo obietnic nie wysłało mi tej oferty z słupkami przed osiedlem. dzwoniłem wiele razy dzisiaj itd. nikt nie odbiera.
Rammi nie wiem czy byłeś na spotkaniu ale taka uchwała o braku możliwości parkowania w miejscach nie wyznaczonych była. Jak ludzie zagłosują to się okaże. Szkoda że nie było na spotkaniu 51% bo wtedy odrazu uchwały by przeszły. A tak znów czekanie.
Jednak moim zdaniem brak możliwości parkowania na osiedlu jest przesądzony.
z tego co rozmawialem z ludzmi to bym tak tego nie przesadzal. ja mam nadzieje ze strefy nie bedzie, ale innym srodkami parkowanie zostanie ucywilizowane
Myślę, że innymi sposobami niż wprowadzenie strefy zamieszkania ciężko będzie nauczyć parkujących niezastawiania śmietników, innych miejsc postojowych itp. Słupki przy śmietnikach/klatkach rozwiążą jedną kwestię, pozostaje jeszcze sprawa parkowania pomiędzy wyznaczonymi miejscami naziemnymi na drodze wzdłuż II etapu, a tam parkujące samochody utrudniają bądź uniemożliwiają normalny wyjazd właścicielom miejsc postojowych naziemnych.
Poza tym jeżeli na ciągu pieszo jezdnym samochody będą parkowały to trzebaby zastanowić się nad zmianą oświetlenia, gdyż stojące tam samochody je skutecznie zasłaniają powodując, że wieczorem jest ciemno, a to jest dość duży koszt, który ma również swoich zwolenników i przeciwników, gdyż wyższe lampy bardziej oświetlałyby mieszkania na parterze.
Dodatkowo można zaobserwować, że co niektórzy kierowcy rozpędzają się stanowczo za bardzo na ciągu pieszo jezdnym powodując tym znaczne zagrożenie.
Podsumowując mam nadzieję, że mieszkańcy wezmą to wszystko pod uwagę i wprowadzimy strefę zamieszkania
z tego co rozmawialem z ludzmi to bym tak tego nie przesadzal. ja mam nadzieje ze strefy nie bedzie, ale innym srodkami parkowanie zostanie ucywilizowane
jeśli nie będzie strefy, to ustawienie słupków gdziekolwiek na terenie osiedla trzeba będzie regulować oddzielną uchwałą( czyli czas, czas, czas ucieka), bo bez tego słupki to tylko kawałek betonu, bezprawnie ustawiony. Każdy będzie mógł je przestawiać, bo co nie jest zabronione- jest dozwolone. I wtedy jakiekolwiek ograniczenia w postaci słupków to samowola.
Strefa zamieszkania oprócz regulacji kwestii parkowania, daje znacznie więcej ochrony pieszym i dzieciom na osiedlu. I choćby z tego względu warto ją wprowadzić, bo miejsca do poruszania się pieszych jest na osiedlu mało. Nie twierdzę że jak będzie strefa, to nikt nie pozostanie potrącony, wypadki się zdarzają. Ale ze strefą łatwe będzie prawne określenie sprawcy wypadku.
Dlatego polecam zastanowienie się nad tą kwestią osobom które jeszcze nie głosowały.
mm pytanie do Was. Co myślicie o postawieniu metalowych słupków (takich jak przed osiedlem na chodniku aby auta nie parkowały) na chodniku wzdłuż pierwszego bloku od bramy. Bo tam parkujące auta stoją tak że często ciężko przejść.
Jestem generalnie za choć wstrzymałbym się jeszcze z nimi i innymi słupkami, gdyż jak wprowadzimy strefę zamieszkania na osiedlu to mam nadzieję, że nie będą potrzebne - choć niestety mogą okazać się niezbędne
Za to czym prędzej ustawiłbym je przed osiedlem na chodniku aby zaparkowane samochody nie zasłaniały widoczności podczas wyjazdu z osiedla oraz aby piesi nie musieli iść po drodze na tym odcinku.
ok czekam na kosztorys montarzu ich. zikit dał zgodę
Ja od dziś jestem w pełni za strefą. Do tej pory akceptowałem pojazdy parkujące między miejscami postojowymi między etapem I/II a naszym. Jednak od jakiegoś czasu, coraz trudniej mi wyjechać, gdyż praktycznie ciągle te same samochody wciąż tak parkują, że trudno jest wyjechać (mam miejsce przy krawężniku). Gdzie macie oczy ludzie. Tak trudno zobaczyć jak mało miejsca zostawiacie na bezkolizyjny manewr??? Np. moja żona nie ma takich umiejętności jak ja i dla niej jest już stresujące takie parkowanie, dla mnie już coraz trudniej jest wyjeżdżać. Jedni chcą dobrego traktowania ale o innych nie myślą. Dużo mówi za strefą (piesi, oświetlenie ciągu, bezpieczeństwo dzieci, wariaci rajdowi, parkowanie przed śmietnikami). dnia Czw 0:06, 12 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy
głosowanie w tok. nieobecni z spotkaniu z NCC dostaną karty do głosowania na której jedna z uchwał mówi o wprowadzeniu strefy zamieszkania.
proszę mieszkańców o szybkie zagłosowanie jak tylko te karty zostaną im doręczone.
Uchwała godna poparcia to również możliwość głosowania nad uchwałami przez internet.
Proponuję postawić skrzynie z kwiatami/choinkami - definitywnie zablokuje to parkowanie! Cena - 200- 300 zł, a może dodatkowo upiększyć teren i może być ładny 'deptak'. Wprowadziłam się miesiąc temu - i mam po dziurki w nosie parkujących - tam gdzie popadnie!
Doniczki były już dyskutowane. Odpadły ponieważ o kwiaty trzeba dbać, a nikt nie był skłonny płacić za ogrodnika.
Doniczki były już dyskutowane. Odpadły ponieważ o kwiaty trzeba dbać, a nikt nie był skłonny płacić za ogrodnika.
Czy napewno nikt? Ja byłabym skłonna płacić - koszt niewielki na całe osiedle
Nikt z osób, które brały udział w dyskusji. Oczywiście jest teraz możliwość zrobienia głosowania, być może będzie więcej chętnych.
Doniczki były już dyskutowane. Odpadły ponieważ o kwiaty trzeba dbać, a nikt nie był skłonny płacić za ogrodnika.
Czy napewno nikt? Ja byłabym skłonna płacić - koszt niewielki na całe osiedle
Rozmawiałam z NCC i niby - taka decyzja też wymaga głosowania, bo koszty i trzeba mieć zgodę wszystkich... fakt, koszt nie jest wielki, bo 2-3 skrzynie na blok by wystarczyły - do tego jakaś zieleń.
Znajomy projektant - powiedział, że zgody na to wspólnoty nie trzeba, bo to tak - jak sadzenie drzewek na terenie zielonym... kwestią sa koszty...
Ktoś stawia samochód, to dlaczego nie można postawić kwiatów?
Będę jeszcze ten temat wałować, ale trzeba poczekać na wyniki głosowania i wtedy dalej kombinować :/
witam
doniczki odpadły bo nie spełnimy wymagań straży pożarnej odnosnie szerokości przejazdu. Zatem głosowanie trochę nie ma sensu na coś co jest sprzeczne z przepisami.
Obecnie próbuję znaleźć opcję którą straż pożarna zaakceptuje. taka opcja istnieje. już ją opisywałem wyżej. Myślę, że ok połowy maja będzie jakieś rozwiązanie. Kwestia teraz wyboru rady i załatwienia możliwości głosowania uchwał przez neta. Wtedy będzie można dużo dobrego zrobić.
Dziś śmieci nie zostały odebrane w 136D. Kierowca czarnego Volkswagen'a rejestracja KOL.... zastawił drzwi od pomieszczenia ze śmietnikami. Gratuluję.
Tyle razy bylo to wałkowane, a jednak są tacy którzy myślą tylko o sobie. W takim razie jestem z 100% za wprowadzeniem strefy.
Wałkowane było, ale chyba tylko tutaj na forum, a niektórzy nie mają pojęcia o jego istnieniu. Nie usprawiedliwiam, żeby nie było...
Był kiedyś pomysł o powieszeniu adresu do niego w klatkach. Sama jestem za. Nie mam drukarki, ale jeśli ktoś ma i może wydrukować adres i rozwiesić to może warto by było.
Wałkowane było, ale chyba tylko tutaj na forum, a niektórzy nie mają pojęcia o jego istnieniu. Nie usprawiedliwiam, żeby nie było...
Forum jedno, ale kartka na drzwiach od śmietnika powinna być, jeśli faktycznie jeszcze tam wisi to nic absolutnie nie usprawiedliwia takiego zachowania. Nawet ćwierć inteligencja która nie pozwala na dodanie 2 do 2 i wyciągniecie wniosków - co to znaczy jak na drzwiach jest napisane "śmietnik". Kartka łopatologicznie informuje o niektórych konsekwencjach parkowania w tym miejscu.
A tak przy okazji to jak już ktoś kiedyś napisał, nr rejestracyjny to informacja jawna, wiec można przytaczać w całości
Ja już straciłem nadzieję, że jakiekolwiek prośby lub sugestie na cokolwiek pomogą. Miejmy nadzieję, że wkrótce będzie wprowadzona strefa zamieszkania i wszystko się uspokoi. Zamiast wylewania żali na forum wystarczy telefon do straży miejskiej. Gwarantuję, że po paru mandatach problem zniknie.
Wałkowane było, ale chyba tylko tutaj na forum, a niektórzy nie mają pojęcia o jego istnieniu. Nie usprawiedliwiam, żeby nie było...
Forum jedno, ale kartka na drzwiach od śmietnika powinna być, jeśli faktycznie jeszcze tam wisi to nic absolutnie nie usprawiedliwia takiego zachowania. Nawet ćwierć inteligencja która nie pozwala na dodanie 2 do 2 i wyciągniecie wniosków - co to znaczy jak na drzwiach jest napisane "śmietnik". Kartka łopatologicznie informuje o niektórych konsekwencjach parkowania w tym miejscu.
A tak przy okazji to jak już ktoś kiedyś napisał, nr rejestracyjny to informacja jawna, wiec można przytaczać w całości
Kartka wisi (przynajmniej na G4) ale jak widać nikt jej nie czyta, a co gorsza nikt nie myśli bo tu wystarczy pomyśleć a nie kartki czytać. W poniedziałek nie wiem jak skończyło się pod G4 ale wychodząc widziałam jak jacyś fanowie strzelali zdjęcia temu inteligentowi który zastawił śmietnik, nie wiem czy ostatecznie śmieci wywieziono czy nie.
Drodzy mieszkańcy,
Jestem osobą całkowicie postronną, ale podczytuję Was od dawna (zaraz wyjaśnię dlaczego) i dziś postanowiłam dokonać coming outu. Miałam przyjemność (?) odwiedzić Wasze osiedle i to, co tam akurat zobaczyłam, najpierw wywołało u mnie salwę śmiechu, a potem uczucie grozy i lekkiej paniki. Przyznam, że u mnie na osiedlu też nie jest idealnie i również można się czasem zżymać na parkowanie, jednak to, co zaobserwowałam u Was przechodzi już wszelkie pojęcie. Palant z Nissana (musiałam nabić dwa posty na innych wątkach żeby móc opublikować url, sorry za trolling ale to zdjęcie naprawdę zasługuje na wstawienie) ma szczęście, że nie miałam przy sobie karniaków - bo mimo, że u Was nie mieszkam i powinno mnie to walić, to w ramach solidarności z porządnymi mieszkańcami wytapetowałabym mu wszystkie szyby tak, że trzy dni by je drapał zanim by gdziekolwiek pojechał.
Generalnie to macie dobry pomysł z przeniesieniem się na zamknięte forum, bo to jest dostępne dla wszystkich (w tym takich freaków jak ja, którzy lubią sobie poczytać śmieszne i straszne historyjki z życia wspólnot wzięte) - bo jestem bliska utworzenia fanpage'a "Beka z forum Bronowice Residence III."
Nie bierzcie tego do siebie - ale jak czytam o ludziach, którym deweloper ZA-GWA-RAN-TO-WAŁ ogólnodostępne miejsca, oni sami mają NAJ-LE-PSZE-GO prawnika w uniwersie, a tak w ogóle to swoje miejsce w garażu wynajmą i będą parkować na tym wirtualnym gwarantowanym; o sąsiadach, którzy w najlepsze grillują sobie na węglowych grillach pod oknami sąsiadów i twierdzą, że przecież można sobie wywietrzyć; zastawionych śmietnikach > nie wywożonych tygodniami śmieciach, to naprawdę nie wiem, czy komedia to czy thriller, ale rozrywka jest.
Nie obrażajcie się - takie są moje obserwacje. Co prawda jakby nie było na Waszym osiedlu chamideł to by się Was tak fajnie nie czytało, ale i tak trzymam kciuki, żeby tym rozsądnym i normalnym (a jest Was tu więcej niż kilku!) udało się wygrać z buractwem pokroju gościa ze zdjęcia.
Good luck
No i niestety bez strefy z takimi osobnikami nie wygramy Możemy zamontować słupki w newralgicznych miejscach, ale z takimi mistrzami nic nie będziemy w stanie zrobić.
Drodzy mieszkańcy,
Jestem osobą całkowicie postronną, ale podczytuję Was od dawna (zaraz wyjaśnię dlaczego) i dziś postanowiłam dokonać coming outu. Miałam przyjemność (?) odwiedzić Wasze osiedle i to, co tam akurat zobaczyłam, najpierw wywołało u mnie salwę śmiechu, a potem uczucie grozy i lekkiej paniki. Przyznam, że u mnie na osiedlu też nie jest idealnie i również można się czasem zżymać na parkowanie, jednak to, co zaobserwowałam u Was przechodzi już wszelkie pojęcie. Palant z Nissana (musiałam nabić dwa posty na innych wątkach żeby móc opublikować url, sorry za trolling ale to zdjęcie naprawdę zasługuje na wstawienie) ma szczęście, że nie miałam przy sobie karniaków - bo mimo, że u Was nie mieszkam i powinno mnie to walić, to w ramach solidarności z porządnymi mieszkańcami wytapetowałabym mu wszystkie szyby tak, że trzy dni by je drapał zanim by gdziekolwiek pojechał.
Generalnie to macie dobry pomysł z przeniesieniem się na zamknięte forum, bo to jest dostępne dla wszystkich (w tym takich freaków jak ja, którzy lubią sobie poczytać śmieszne i straszne historyjki z życia wspólnot wzięte) - bo jestem bliska utworzenia fanpage'a "Beka z forum Bronowice Residence III."
Nie bierzcie tego do siebie - ale jak czytam o ludziach, którym deweloper ZA-GWA-RAN-TO-WAŁ ogólnodostępne miejsca, oni sami mają NAJ-LE-PSZE-GO prawnika w uniwersie, a tak w ogóle to swoje miejsce w garażu wynajmą i będą parkować na tym wirtualnym gwarantowanym; o sąsiadach, którzy w najlepsze grillują sobie na węglowych grillach pod oknami sąsiadów i twierdzą, że przecież można sobie wywietrzyć; zastawionych śmietnikach > nie wywożonych tygodniami śmieciach, to naprawdę nie wiem, czy komedia to czy thriller, ale rozrywka jest.
Nie obrażajcie się - takie są moje obserwacje. Co prawda jakby nie było na Waszym osiedlu chamideł to by się Was tak fajnie nie czytało, ale i tak trzymam kciuki, żeby tym rozsądnym i normalnym (a jest Was tu więcej niż kilku!) udało się wygrać z buractwem pokroju gościa ze zdjęcia.
Good luck
Dzięki za ten wpis, mam nadzieję, że mieszkańców i osób postronnych podobnie myślących jest więcej.
Ubolewam, bo odnoszę podobne wrażenie jak twoje, wynikające z obserwacji,niestety uczestniczącej. Co gorsza, mieszkańcy dążący do uregulowania wszystkich newralgicznych kwestii w sposób ogólnie przyjęty za prawidłowy i usankcjonowany, dostają epitetami z "warzywniaka" z życzeniami zamieszkania w głuszy, najlepiej pod lasem (sic!). Nie powiem Atal, zgotował nam niezłą minę, ale są przecież normy powszechnie przyjęte za obowiązujące (te pisane i nie) i pewnych rzeczy zwyczajnie się nie robi. Nie trzeba daleko szukać, "zamknięte" (tylko po co?) osiedle skupia, jak w soczewce załączone zachowania:
http://krowoderska.pl/category/galeria-mistrzow-parkowania/
Sezon grillowy tuż, tuż, aż strach pomyśleć na wizję miasteczka studenckiego AGH... dnia Nie 12:37, 24 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
@Aneta Kopko
@barteks
A ja chciałbym, żeby się tutaj wypowiedzieli przeciwnicy wprowadzenia strefy na osiedlu. Jak legalnie poradzić sobie z osobami które tak parkują jak na zdjęciu powyżej? Co robić z ludźmi którzy parkują teraz na drodze przy wyjeździe (bo na chodniku pojawiły się słupki) całkowicie zasłaniając drogę wyjeżdżającym z garażu? Po kilku dniach widać, że słupki/donice/betonowe bloki przestawią tylko samochody z jednego miejsca na inne. Bardzo chciałbym usłyszeć Państwa opinie i pomysły jak rozwiązać ten problem. Uprzedzam, że pomysł wprowadzenia jakichś wspólnotowych regulacji jest również skazany na porażkę, bo nie będzie narzędzi do ich egzekwowania.
Proszę mnie już nie mieszać w te dyskusje. Wypowiedziałam się na ten temat a w zamian otrzymuję na prywatną pocztę stek wyzwisk i pogróżek. Nie spodziewałam się takiego poziomu dyskusji wśród mieszkańców, ale jak już napisałam kiedyś-nic mnie już tu nie zdziwi. Osobiście na tym osiedlu nie przeszkadza mi nic. Ani auta, ani grille, imprezy, hałasy, remonty, pieski, okropne słupki, czy co tam jeszcze wymyślicie..każdy chce tu jakoś żyć a wiadomo że zawsze znajdzie się jakiś Stanisław Anioł..