Kielce 1.07.2012
onlyifyouwant
Są już informacje na temat koncerty. Zawiodłam się, bo nie będzie on w amfiteatrze Tylko na zapiździałym rynku z okazji Święta Kielc.http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,11401410,Swieto_Kielc_2012__Wystapi_mnostwo_gwiazd.html
No i organizatorzy już mają wieeelki problem
"W niedzielę gwiazdami będą toruński zespół Manchester oraz Agnieszka Chylińska. Ponieważ w niedzielę odbędzie się mecz finałowy Euro 2012 proponowano by koncert zakończył się tuż po godz. 20. Na to nie godzi się piosenkarka, ona chce wystąpić w światłach. (...) Rozowmy w tej sparwie trwają."
Agnieszka od dawna gra tylko w plenerze
Sezon letni więc koncerty plenerowe-co w tym dziwnego?!
Sezon letni więc koncerty plenerowe-co w tym dziwnego?!
Chylińska
Sezon letni więc koncerty plenerowe-co w tym dziwnego?!
Chylińska
Nie po nazwisku kurwa
Jakby co, to mogę załatwić miejscówkę na balkonie u kolegi albo połączyć dwa w jednym, u mnie w pokoju też będzie słychać, a można jednocześnie śledzić Euro w TV:smt002
Ale i tak pewnie nikt nie przyjedzie do mnie
Koncert przeniesiony na jutro...
Foch
E tam foch Pokrzyżowało mi to plany bo miałam wesele, ale wiecie są pewne priorytety i 3 godzinna przerwa w "pszczółka maja sobie lata" "gorzko gorzko" itp. dobrze mi zrobiła.
Doszłam do wniosku, że Aga może śpiewać byle jakie teksty, a i tak to będzie cudowne wykonanie wokalne.
Na koncercie było wiecej rocking niż modern i to taki rocking, że łooooosz. Inaczej tego nie określę. Były też fajne partie gitarowe
Szkoda tylko, że Manchester był cały czas dostępny dla fanów, a Aga zeszła ze schodów i od razu pod nią podstawili samochód i biegiem do niego
Szkoda też że nie pozwolili nagrywać i robić zdjęć. A czekałam od rana na próbę, ale jak się dowiedziałam była o świcie
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120630/POWIAT0104/120639955§ioncat=photostory12
A tu stoję w sektorze dziecięco-ciotkowym http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/gallery?Site=ED&Date=20120630&Category=KULTURA09&ArtNo=630009975&Ref=PH&Params=Itemnr=2
Niczyja, jak Ty mrocznie wyglądasz ! A jakie kawałki zaśpiewała?
Niczyja, jak Ty mrocznie wyglądasz ! A jakie kawałki zaśpiewała?
Na tle cukierkowej publiki to może i mrocznie Śpiewała, jakby to łagodnie ująć, to co zwykle. Płyta i covery. A powiem Wam jeszcze, że te plenery bez biletów były nawet ok w porównaniu z Kielcami. Nigdzie gdzie byłam nie było tyle chamstwa
A powiem Wam jeszcze, że te plenery bez biletów były nawet ok w porównaniu z Kielcami. Nigdzie gdzie byłam nie było tyle chamstwa
No niestety takie uroki plenerów. Z tych, na których do tej pory byłam najlepiej było w Koninie pod względem publiczności. Nie było nachlanych ludzi, ani chamstwa, nikt się nie darł "Winna", tak jak to zwykle bywa, wszyscy się zajebiście bawili
Ja chcę wkońcu posłuchać czegoś nowego!
Niczyja, jak Ty mrocznie wyglądasz ! A jakie kawałki zaśpiewała?
Na tle cukierkowej publiki to może i mrocznie Śpiewała, jakby to łagodnie ująć, to co zwykle. Płyta i covery. A powiem Wam jeszcze, że te plenery bez biletów były nawet ok w porównaniu z Kielcami. Nigdzie gdzie byłam nie było tyle chamstwa
A jakie covery? Te co zwykle na kocertach typu "Father Figure", "Leave The World Behind" czy może coś innego?
W Kielcach nie byłem, ale strzelam w ciemno, że to samo co zwykle
Też w Kielcach nie byłam, ale covery zawsze śpiewa trzy: Father Figure, Leave the world behind i Broken Wings.
Oczywiście te same covery i wszystko to samo. A jeszcze jak ktoś krzyknął standardowe "Winna", powiedziała "ja już jestem po procesie". I tak się zastanawiam czy to nic nie znaczy czy może faktycznie coś sie działo w związku z tą niby obrazą mniejszości niemieckiej.
Pewnie nic nie znaczy.
Ludzka naiwność mnie poraża. Od ponad dwóch lat młodociani fani domagają się Winnej i ani razu prośba nie została wysłuchana. Czy oni tego nie wiedzą ? Po co stwarzać żenujące sytuacje ?
Pewnie nic nie znaczy.
Ludzka naiwność mnie poraża. Od ponad dwóch lat młodociani fani domagają się Winnej i ani razu prośba nie została wysłuchana. Czy oni tego nie wiedzą ? Po co stwarzać żenujące sytuacje ? Zwykły żart na wołanie żeby zagrała stary repertuar.
A z tymi koncertami to sorry, ale niezbyt się wysiliła. Przecież można włączyć jeszcze kilka coverów do repertuaru koncertowego.
Dla mnie to kolejny znak, że powinna już przystąpić do tworzenia nowego repertuaru płytowego .
A były przynajmniej jakieś inne zmiany aranżacyjne niż zazwyczaj? Sorry, że dopytuję o takie szczególiki, ale nigdy nie byłam na koncercie Agi i chcę mieć jak najpełniejszy obraz.
Kogo jeszcze śmieszą takie żarty oprócz Felicji ? Agnieszka też nie wydaje się być rozbawiona tymi krzykami.
Kogo jeszcze śmieszą takie żarty oprócz Felicji ? Agnieszka też nie wydaje się być rozbawiona tymi krzykami.
Ja nie mówię, że mnie to bawi, ja tylko stwierdzam fakt, że to miał być żart w zamierzeniu, więc nie wiem po co te nadinterpretacje?
To tak: na koncertach na których byłam, zawsze darli się "Winna", ale to nie fani - trudno andrew nazwać fanem kogoś kto nie ma pojęcia, że tej piosenki domagać się nie ma sensu. Ale wiesz to, tak tylko rozwinęłam temat. W Kielcach o "Winną" i "Kiedy powiem..." domagał się gościu dorosły, minimum 35 lat. Był to wkurwiający koleś i zaczepiał mnie, parę osób z przodu np. obtańcowywał jakieś dziewczynki i w ogóle jak pedofil. Nic nie pomagało, pierdolił "kocham Agę jak wy". A szkoda słów na resztę. Zawołałam ochronę, ale nic sobie z tego nie zrobili, bardziej im przeszkadzały aparaty i kamery
A ten koncert był bardzo fajny (pomijając publikę), Aga tańczyła wygłupiając się, na lajcie to wszystko traktowała. Sytuacje ratował też jej jak zwykle nieziemski humor. Jednak obiektywnie rzecz biorąc, jakby pojeździć z nią w trasę to można trochę się znudzić np. machaniem rękami na Niebie, podobnymi zapowiedziami utworów, że już o samym repertuarze nie wspomnę.
Jeśli chodzi o jakieś nowości, no to więcej gitarowych partii było słychać, przy "To ostatnia łza" ogłuchłam na parę minut. Był długi wstęp i bas dawał niezłe ciśnienie po uszach. Też się nie spotkałam z tym wcześniej. Przede wszystkim jednak było bardzo dużo krzyku i mimo, że generalnie nuda: piosenki jak zwykle po kolei z płyty, przeplatane tymi samymi coverami, to niektóre partie brzmiały jak rodem z O.N.A. Nie były przesłodzone jak na płycie. Ale wiecie tak czy siak, to nie jest TO. Widać, że tegoroczne koncerty to takie już "niedobitki", że długo na tym nie pociągnie.
Sorry, że sie tak rozpisałam.
Fragmencik koncertu ktoś wrzucił http://www.youtube.com/watch?v=dsdClKbpHoM
Kurczę... No nic, pozostaje nam czekać na nową płytkę żeby znów zacząć się jarać