juwenaljowy Slajer w warszawce
onlyifyouwant
jeszcze trochę czasu zostało, ale temat już zakladam, żeby zacząć wstępnie ustalać ew. opcję wyjazdu (gdyż liczę, że ktoś z tego forum pojedzie).niestety, karnet można wykupić jedynie na całe 3 dni, jednak ceny są ok, gdyż dla studentów to 7dych, a dla nie-studentów, chyba 9.
minus to na pewno lokalizacja, długi dojazd i dużo przypadkowych ludzi na koncercie. ja jednak bardzo chciałbym pojechać, gdyż Slajera jeszcze nigdy na żywo nie widziałem
a Wy jakie macie plany?
ja tam jakoś nie planuję nic, ale na samego slajera nie chce mi się jechać, chyba że by zagrali całe pierwsze dwie płyty
Nie wiem naprawdę,ciężko mi teraz coś powiedzieć,mimo wszystko to i tak 200 zł wraz z dojazdem,poza tym ja aż takim fanem Slayera nie jestem,no i trzy-nie wiadomo jakie tam jest nagłośnienie,organizacja tego wszystkiego
ja mówiąc szczerze ten występ bardziej rozpatruję w kategoriach żartu,Slayera na juwenaliach,kto by 5 lat temu uwierzył w coś takiego,hehehe
ps.Janek jak bardzo Ci zależy to ludzi zawsze znajdziesz,sam Ci mogę pomóc w szukaniu konkretnej ekipy
ja będę nad tym myślał na poważnie w drugiej połowie miesiąca, gdy inzyniera zdam.
Głupek z Piełachowskim chyba jadą
ja wciąż się waham między Megadeth a Slayerem... gdyby się udało zaliczyć i tu i tu, byłoby cudownie!
Slayera z chęcią bym zobaczył, ale do wawy mnie nie ciągnie...pozatym Z BARTKIEM JEDZIEMY NA MEGADETH Slayer jest bardziej popularny to łatwiej w przyszłości zobaczyć z obiektywnej strony patrząc
BARTEK JESZCZE NIE POWIEDZIAŁ GDZIE JEDZIE!
ja wciąż się waham między Megadeth a Slayerem... gdyby się udało zaliczyć i tu i tu, byłoby cudownie!
nie uda się bo grają tego samego dnia
swoją drogą idiotyzm duży!
a w Wawie(jak i wszędzie w tym roku) grają z Holtem zamiast Hannemana bo ten się leczy , ma coś z ręką po ukąszeniu pająka-swoją drogą jakkolwiek mało już ich słucham to życzyć szybkiego powrotu do zdrowia trzeba
idiotyzm jak cholera, ale jaki kraj, tacy organizatorzy...
ja już postanowiłem, wybieram Slayera, głównie z racji tego, że chcę odwiedzić znajomych z warszawy i trochę tam poimprezować. Janek, z tego co pamiętam chciałeś, żebym jakiś nocleg zorganizował. w tym tygodniu postaram się coś załatwić
ok, daj znać jak coś będziesz miał pewnego! Slayer z Holtem - HELL YEAH!
to prawie jak Metallica z Lombardo na bębnach
hahaha świetny żart - boki zrywać...
tyle że Metallica faktycznie jedną trasę grała z Lombardo na bębnach...
i podejrzewam, że był to najlepszy okres w historii tego zespołu
na pewno najrówniejszy , ktoś w końcu zagrał równo podwójną stopę w One ;d
Slayer jest bardziej popularny to łatwiej w przyszłości zobaczyć z obiektywnej strony patrząc
No, nie wiem, czy to ma tym razem znaczenie, bo Megadeth pojawia się ostatnimi czasy bardzo często, w zeszłym razem nawet ze Slayerem w duecie, 2 lata temu na Wielkiej Czwórce, 2008 jako gwiazda Metalmanii. Jest sporo okazji do zobaczenia Megadeth zwłaszcza w Polsce, bo wychodzi na to, że zahaczają o nas przy okazji każdej trasy ostatnio. O Slayerze, jak się spojrzy na kalendarium, tego powiedzieć nie można.
Ale jest inny powód. Megadeth jest lepszy
P.S. Judas wraca do trollingu! Nie mogłem się powstrzymać, żeby nie poczytać postów Krzysia. Jaki nick ma obecnie?
witamy na forum!
P.s fajny nick
A dziękuję, miałem wenę Krynio jaki ma nick obecnie?
HillsRunner
A to nic nowego, myślałem, że zdążył się już obrazić i wrócić pod innym nickiem Ale fajnie, że forum ożyło, bo jak ja przestawałem pisać, to wszyscy też akurat jakoś zamierali.
także tego... witaj z powrotem Grzesiu!
No, nie wiem, czy to ma tym razem znaczenie, bo Megadeth pojawia się ostatnimi czasy bardzo często, w zeszłym razem nawet ze Slayerem w duecie, 2 lata temu na Wielkiej Czwórce, 2008 jako gwiazda Metalmanii. Jest sporo okazji do zobaczenia Megadeth zwłaszcza w Polsce, bo wychodzi na to, że zahaczają o nas przy okazji każdej trasy ostatnio. O Slayerze, jak się spojrzy na kalendarium, tego powiedzieć nie można.
Ale jest inny powód. Megadeth jest lepszy
HillsRunner
Tyle, że ostatnio i tak non stop go nie ma...
;C
Tyle, że ostatnio i tak non stop go nie ma...
bo czasu mało
no i w końcu ja też sprawę olałem, bo miałem egzamin (który prawdopodobnie ujebałem)