Domofony, parkowanie i dostęp do osiedla
onlyifyouwant
Ci co już odebrali mieszkanie zapewne dostali kartkę z kodami i instrukcją oraz ofertą firmy montującej domofony.Gdyby ktoś znalazł jakiekolwiek informacje odnośnie możliwości montażu innych monitorów (innej firmy) prosiłbym o informację.
Modele firmy z oferty, są moim zdaniem po prostu brzydkie, a inni producenci mają w tej cenie lepsze i ładniejsze urządzenia.
Ze swojej strony dodam, że kontaktowałem się z firmą montującą domofony na naszym osiedlu odnośnie breloczków RFID - najlepiej się wstrzymać gdzieś do połowy czerwca, bo jeszcze coś z furtką mają u nas zmieniać/poprawiać. dnia Nie 11:51, 08 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Ci co już odebrali mieszkanie zapewne dostali kartkę z kodami i instrukcją oraz ofertą firmy montującej domofony.
nie dostaliśmy...??? powiedziano nam, że jeszcze nie działają, dostaliśmy tylko pilot do bramy...
Myśmy dostali kartkę z kodami do furtki i do domofonu i z instrukcją obsługi, przy odbiorze mieszkania. Również jest tam również oferta odnośnie Klucza RFID i dwóch rodzajów domofonów, jakie można zakupić.
@Regina: to powinnaś się przejść do biura budowy, bo na kartce masz indywidualny kod do klatki.
Odwołuję, w tym całym zamieszaniu zapomniałam o małym pudełku z zawartością jak powyżej
Czy ktoś kto ma mieszkanie z wykończeniem mógłby zrobić foto domofonów na mieszkaniu? Jestem ciekawa ich wyglądu. A nie kojarzę ich gdy oglądałam mieszkania na 1 i 2 etapie. Z góry dzieki
Jest to dokładnie ten model:
http://www.laskomex.com.pl/foto_7_1.html
z tego co piszecie to rozumiem, że po wprowadzeniu każdy ma sobie zakupić domofon? A nie jest on przypadkiem w standardowym wyposażeniu?
Jest standardowy, taki jak "bakuj" zamieścił powyżej.
aha i chcecie je wymieniać tylko ze względu na brak wybujałego wyglądu? dla mnie to bez różnicy czy będzie taki czy siaki. ważne, żeby działał
Nie o wygląd chodzi, tylko jest też opcja montażu wideofonu, czego obecna słuchawka nie posiada.
hmm a to jest pewne że obecne elementy domofonu przy bramie i w budynkach maja wbudowane kamery?
Tak. Przy klatkach kamery są na 100%, pytałem o wideodomofon i dostaliśmy kartkę z dwoma możliwymi do zamówienia.
Jakby nie było pewne to bym nie pytał.
a mógłbys podać jakie to modele bo chciałem się rozejrzeć jak to wygląda cenowo
http://www.laskomex.com.pl/produkty/monitory.php
Wideomonitor MVC-6850 i Wideomonitor MVC-6651
Ceny w sklepach to odpowiedniu 430-450 i 920-950 zł. Dlatego też szukałem tańszego rozwiązania albo wyglądającego lepiej.
musze przyznac ze bardzo słabe te domofony. Ciekawe Czy inne modele nie będą pasować i jak to można sprawdzić nie kupując ich.
Tutaj jest instrukcja instalacji do Wideomonitora MVC-6850 łącznie ze schematami.
http://www.laskomex.com.pl/dokumentacja/cyfrowe/mvc-6850_instal_pl_v1_5.pdf
Jeśli zatem instalacja jest wykonana poprawnie i wszystko jest podłączone jak należy, można wywnioskować jak podłączyć nowe urządzenie.
Pilot do bramy przysługuje również wówczas, gdy ktoś nie ma miejsca parkingowego?
Podbijam pytanie. Jak jest z pilotem jeśli ktoś nie wykupił miejsca postojowego lub garażu?
Mogę Ci odpowiedzieć na świeżo - dzisiaj miałem odbiór mieszkania (nie kupowałem miejsca postojowego). W standardowej paczce z kluczami nie znalazłem pilota do bramy, zapytałem o to kierownika budowy, z którym odbieraliśmy mieszkanie - ponoć taki pilot nie przysługuje osobom, które nie wykupiły miejsca postojowego zewnętrznego lub w garażu. Najbardziej nielogicznie jest to, że można obsługiwać (otwierać) bramę z poziomu domofonu i spokojnie wjeżdżać na osiedle pod warunkiem, że ktoś jest w mieszkaniu, natomiast bez tego ani rusz W sumie to dość mocno mnie to zdziwiło, nie było mowy o takim rozwiązaniu przed kupnem mieszkania ani nic o tym nie jest napisane w akcie notarialnym. Wystosowałem już maila w tej sprawie do Atala - średnio mi się widzi pedałować z zakupami czy dzieckiem przez całe osiedle (będę mieszkał w G4). dnia Pon 22:14, 02 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Mnie o tym informowali. Generalnie faktycznie jest to nielogiczne, że z poziomu domofonu działa.
Może chodzi o to, że cena pilota jest wliczona w cenę miejsca postojowego - innego logicznego wytłumaczenia nie widzę. Zapytałem Atal czy można kupić pilot osobno - jak coś odpowiedzą dam znać.
Bardziej chodzi o to, żeby nie parkować "na dziko". Logika jest taka, że jeżeli ktoś nie ma miejsca postojowego, nie może wjechać samochodem. Ja tam nie mam jednak nic przeciwko temu, by wjeżdżać, o ile ludzie będą parkować "z głową", nie zastawiać/utrudniać wyjazdu, etc. Sam mam dwa samochody, a tylko jedno miejsce parkingowe, bo "więcej się nie dało".
to normalne, standardowa sytuacja. na innych osiedlach gdzie mieszkalem tez tak bylo
I zaczyna się standardowy temat w którym konkluzja jest taka, że ludzie którym da się taką możliwość, nie potrafią parkować z głową i całe osiedle będzie zastawione autami zaparkowanymi na chodnikach i trawnikach...
Skoro nie ma się garażu i miejsca to nie ma wjazdu autem na osiedle. Logiczne.
No nie do końca logiczne. To że ktoś nie kupił miejsca parkingowego nie oznacza że jest od razu wykluczony z ruchu samochodowego na osiedlu. Samo to, że ludzie muszą jakoś się wprowadzić, mają małe dzieci, robią codzienne zakupy, czasem są niepełnosprawni świadczy o tym że siłą rzeczy muszą mieć możliwość wjazdu na osiedle żeby coś przetransportować.
A to nie jest ich wina że kupując mieszkanie chociażby pół roku temu nie mieli już możliwości kupić miejsca parkingowego - bo ich już nie było. Bo dzisiaj deweloper woli budować blok na bloku, który się drożej sprzeda niż zrobić porządny parking na osiedlu służący mieszkańcom.
ps. uprzedzając uwagi do mojego komentarza, tak mam miejsce garażowe więc dostanę pilota to bramy, ale rozumiem tych którzy go nie dostali i się denerwują.
"Bakuj" z calym szacunkiem ale chyba nie do konca jest to logiczne
to, ze ktos nie wykupil miejsca postojowego w wielu przpadkach wiazalo sie z brakiem takowych miejsc, wiec nie rozumie dlaczego teraz czesc mieszkancow ma miec utrudniony wjazd pod swoja klatke? Nikt nie mowi o parkowaniu na osiedlu, tylko o wygodnym korzystaniu z niego! dnia Wto 9:34, 03 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Tzn. widzisz. Za granicą jest np. tak, że pod Starbucksem masz trzy miejsca parkingowe, które cały czas są wolne. Można w każdej chwili podjechać, wziąć kawę i odjechać. Problem pojawia się tylko wtedy, kiedy przyjedzie ktoś z PL i zostawia tam samochód na kilka godzin...
To samo tyczy się osiedla. Jak ktoś wyżej napisał. Ludzie w większości nie docenią możliwości wjazdu, tylko będą stawiać tam wszystko i wszędzie, gdzie się da. I to rzeczywiście może przerodzić się w spory kłopot.
Ale z drugiej strony rozumiem, że są i tacy, którym nie dane było w ogóle kupić miejsca i to nie z ich winy. I teraz trzeba to jakoś rozwiązać po prostu, żeby każdy był zadowolony.
Na innych etapach z problemem złego parkowania walczą karnymi kutasami i strażą miejską. Jakby co to oręż do walki jest. Teraz tylko miejmy nadzieję ze nie trzeba bedzie tego stosować.
Tylko po co walczyć? Nie można po ludzku? Ja jestem za tym, żeby każdy mógł wjechać na teren osiedla, załatwić swoje sprawy i wyjechać. Sam będę szukał dodatkowego miejsca parkingowego do kupienia/wynajęcia. Wg mnie parking "na dziko" będzie kiepsko wyglądał. W porównaniu do wcześniejszych etapów, mamy jednak trochę mało przestrzeni. Zresztą, przedsmak tego jest teraz, gdy samochody stoją jak chcą - zobaczcie sami, jak to wygląda.
Zgadzam sie z tym co napisałeś ze wjazd i wyjazd powinien być, ale nie wierze ze ktoś tego nie wykorzysta do parkowania na dziko. Sam widzisz jak teraz to wygląda pomysl jak bedzie gdy juz wszyscy sie wprowadzą.
I zaczyna się standardowy temat w którym konkluzja jest taka, że ludzie którym da się taką możliwość, nie potrafią parkować z głową i całe osiedle będzie zastawione autami zaparkowanymi na chodnikach i trawnikach...
Skoro nie ma się garażu i miejsca to nie ma wjazdu autem na osiedle. Logiczne.
Zgadzam się w pełni z kolegą. Niestety jak wszyscy wiemy w momencie kiedy da się palec... to później będzie już tylko kaplica. Zakładam, że mieszkania kupowali ludzie nieubezwłasnowolnieni, mało tego każdy był trzeźwy podczas podpisywania umowy przedwstępnej itd. Skoro wiadomo było, że nie ma już dostępnych miejsc to jak można było sobie wyobrażać, że tym którym nie udało się ich kupić będą mogli parkować za free, a "frajerzy" (też nim jestem) którzy wybulili po 9 lub 28 klocków będą posiadać to prawo, ale dodatkowo odpłatnie. Niestety nie kupiłem mieszkania po to żeby oglądać z okien szereg samochodów tych, którzy nagle stwierdzili, ze mają prawo do ich stawiania w dowolnym miejscu. Deweloper przewidział określoną ilość tychże miejsc i wszyscy o tym dokładnie wiedzieli. Niestety nie zakłam, że ci którzy tylko na chwilę podjadą z zakupami, małymi dziećmi, niepełnosprawnymi itd., po załatwieniu swojej sprawy wyjadą poza osiedle. Naprawdę czy dziwi was to, ze jak są jakieś zasady to trzeba ich przestrzegać? Nie jestem społeczniakiem, ale naprawdę nie widzi mi się podziwianie samochodów zaparkowanych tak jak ma to miejsce w tym momencie na osiedlu, po drugie każdy wiedział co robi. Nie widzę również możliwości swobodnego wymijania się samochodów przy tym co teraz mamy. Na ten moment trzeba będzie czekać aż ktoś przejedzie lub ładować się na chama slalomem pomiędzy samochodami. Postawa roszczeniowa jest tu nie na miejscu, a szachowanie ludzi tekstami typu "nie widzi mi się chodzenie z zakupami taki kawałek" lub tym podobne... no cóż słabo na mnie działa. Zawsze można próbować stworzyć jakiś model "współpracy" ale na zdrowych zasadach. Myślę, że w tym temacie będą miały do powiedzenia wspólnoty z każdego bloku i one dokładnie określą jak ma wyglądać przestrzeń wokół bloków. Tak na koniec dodam, że musimy zapewnić swobodny przejazd "śmieciarce", służbom medycznym itd. Z mojej strony to wszystko. Pozdrawiam wszystkich użytkowników i liczę, że będziemy potrafili tak współżyć ze sobą, że nie będzie konieczności klejenia pod osłoną nocy karnych kut... i wykorzystywania straży miejskiej w celu załatwienia tego typu spraw. Zakładam, że wszyscy chcemy mieszkać w przyjaznej atmosferze, zatem proponuję z głową podejść do tematu, przeanalizować wszystkie za i przeciw, potem odnieść to do własnych doświadczeń, tego jak funkcjonuje polskie społeczeństwo i działać jako wspólnoty na rzecz unormowania tej sytuacji jeśli wymknie się spod kontroli.
mag19
"Samo to, że ludzie muszą jakoś się wprowadzić, mają małe dzieci, robią codzienne zakupy, czasem są niepełnosprawni świadczy o tym że siłą rzeczy muszą mieć możliwość wjazdu na osiedle żeby coś przetransportować.
A to nie jest ich wina że kupując mieszkanie chociażby pół roku temu nie mieli już możliwości kupić miejsca parkingowego - bo ich już nie było.. "
jak musza miec miejsce parkingowe a na naszym osiedlu nie ma to nie powinni kupowac tu mieszkania. logika ze nie ich wina ze nie ma miejsc i beda parkowac gdzie popdanie jest bledna.
Mogę się założyć o każde pieniądze, że dając wjazd na osiedle ludziom bez miejsc parkingowych ulica wzdłuż bloków G, będzie zastawiona w całości samochodami i stanie się jednokierunkowa, a wyjazd z osiedla będzie zajmował kilkanaście minut żeby poprzepuszczać wszystkie samochody.
Polecam przejść się na inne osiedle Atalu, które jest niedaleko - na Radzikowskiego i zobaczyć jak wygląda tam parkowanie na ulicy dojazdowej do osiedla i wjazd/wyjazd z osiedla w godzinach porannych i popołudniowych.
Parking pod Castoramą czy Galerią daleko nie jest i nie jest to koniec świata żeby taki kawałek dojść.
A wprowadzanie się jest bezproblemowe póki co, bo pan w przyczepie wpuszcza na osiedle każdego, więc osobiście mam nadzieję, że przyczepa jak najszybciej zniknie.
Jak to ostatnio skwitował mi inżynier z Atalu: "gdybyśmy zrobili więcej miejsc, mieszkania już dawno byłyby wyprzedane". Tak więc jak widać część ludzi myśli przed zakupem mieszkania o miejscu do parkowania.
W ramach obrazowego przekazu zdjęcie z osiedla Avia i mistrzowie parkowania (na drodze dojazdowej i przed cudzymi miejscami):
http://i58.tinypic.com/i1ekh1.jpg dnia Wto 11:55, 03 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Nie powinni ci, którzy nie dostali pilotów właśnie z powodu nie posiadania miejsca postojowego rościć sobie prawa do wjazdu. Z prostej przyczyny, którą jest brak miejsca do zaparkowania dla tych właśnie osób. No chyba, że ktoś uprzejmy odstąpi wam kawałek ogródka... zresztą wątpię czy będzie pasowało właścicielom mieszkań na parterze patrzenie na samochody postawione prawie pod ich oknami... Szczerze nie wydaj mi się...
Podsumowując, można wjechać, bo i tak, jak ktoś napisał, bramę da się otworzyć z poziomu domofonu, ale niezwłocznie trzeba wyjechać. I taka zasada powinna panować. Ogólnie da się to wyegzekwować, ale potrzeba tutaj po prostu konsekwencji, czyt. samochody nieprawidłowo zaparkowane powinny być odholowywane na koszt właściciela - wtedy bardzo szybko problem zniknie .
I podkreślam, że piszę to z bólem, ponieważ mam dwa samochody. Stąd gdyby ktoś z tutaj zebranych miał do wynajęcia czy sprzedania miejsce, to proszę o PW (może być również zewnętrzne).
Moze raz jeszcze powtorze swoj wpis, skoro niektorzy maja poblem z interpretacja. Nie chodzi o parkowanie na osieldu, tylko o swobodny dostep do niego. Uwazam, ze mieszkancy osiedla to kulturalni i inteligentni ludzie i nikt nie bedzie parkowal nie majac miejsca. Proponuje nie oceniac innych jak rowniez ich decyzji.
mag19
jak musza miec miejsce parkingowe a na naszym osiedlu nie ma to nie powinni kupowac tu mieszkania. logika ze nie ich wina ze nie ma miejsc i beda parkowac gdzie popdanie jest bledna.
Nie napisałam że muszą mieć miejsca parkingowe, albo że muszą parkować na osiedlu. Tylko o tym, że czasem muszą się dostać samochodem pod wejście do klatki.
[quote]
Parking pod Castoramą czy Galerią daleko nie jest i nie jest to koniec świata żeby taki kawałek dojść. [quote]
bakuj
Rozumiem że jak przyjadą do Ciebie goście to wyślesz ich na parking pod Castoramą?
Ja rozumiem o co Wam chodzi, rozumiem każdy Wasz argument tylko że w życiu są różne sytuacje, a z Sąsiadem żyje się na co dzień, więc lepiej jest się z nim dogadać niż szczerzyć się na niego ze Strażą Miejską
zgadzam się z tocik i twec
Co innego goscie, jednorazowy wjazd z jakims zakupem wiekszego gabarytu. a co innego stala potrzeba wjazdu. jesli piszesz o dzieciach, starszych, niepelnosprawnych, codziennych zakupach - to mysle ze w takiej sytuacji jest potrzebna posiadania miejsca parkingowego i zakup mieszkania bez miejsca i liczenie na to ze bedzie mozna wjezdzac i parkowac gdzies gdzie nie ma wyznaczonych miejsc - jest nie wporzadku.
Po prostu ty przeparkujesz swoj samochod pod castorame a goscie zaparkuja na twoim miejscu. A jesli nie posiadasz to popros ich zeby zaparkowali na zwenatrz bo nie masz parkingu. Moim zdaniem logiczne. Kolo Atala tez jest mikro parking.
Zgadzam się w pełni z kolegą. Niestety jak wszyscy wiemy w momencie kiedy da się palec... to później będzie już tylko kaplica. Zakładam, że mieszkania kupowali ludzie nieubezwłasnowolnieni, mało tego każdy był trzeźwy podczas podpisywania umowy przedwstępnej itd. Skoro wiadomo było, że nie ma już dostępnych miejsc to jak można było sobie wyobrażać, że tym którym nie udało się ich kupić będą mogli parkować za free, a "frajerzy" (też nim jestem) Very Happy którzy wybulili po 9 lub 28 klocków będą posiadać to prawo, ale dodatkowo odpłatnie. Niestety nie kupiłem mieszkania po to żeby oglądać z okien szereg samochodów tych, którzy nagle stwierdzili, ze mają prawo do ich stawiania w dowolnym miejscu. Deweloper przewidział określoną ilość tychże miejsc i wszyscy o tym dokładnie wiedzieli. Niestety nie zakłam, że ci którzy tylko na chwilę podjadą z zakupami, małymi dziećmi, niepełnosprawnymi itd., po załatwieniu swojej sprawy wyjadą poza osiedle. Naprawdę czy dziwi was to, ze jak są jakieś zasady to trzeba ich przestrzegać? Nie jestem społeczniakiem, ale naprawdę nie widzi mi się podziwianie samochodów zaparkowanych tak jak ma to miejsce w tym momencie na osiedlu, po drugie każdy wiedział co robi. Nie widzę również możliwości swobodnego wymijania się samochodów przy tym co teraz mamy. Na ten moment trzeba będzie czekać aż ktoś przejedzie lub ładować się na chama slalomem pomiędzy samochodami. Postawa roszczeniowa jest tu nie na miejscu, a szachowanie ludzi tekstami typu "nie widzi mi się chodzenie z zakupami taki kawałek" lub tym podobne... no cóż słabo na mnie działa. Zawsze można próbować stworzyć jakiś model "współpracy" ale na zdrowych zasadach.
Brutalne, ale prawdziwe. Myślę, że każda osoba była przed kupnem informowana o zasadach parkowania na teren osiedla. Gdyby nie było dostępnych miejsc parkingowych w momencie zakupu, ja osobiście nie zdecydowałbym się na zamieszkanie.
Jednorazowy wjazd na teren osiedla np. dostawy mebli lub karetki czy samochodu niepełnosprawnej osoby wizytującej jest oczywiście w porządku dla mnie.
Na temat samochodów gości mam dość zdecydowane zdanie. Mogą parkować na wolnym miejscu własciciela. Inaczej mówiąc nie obchodzi mnie kto komu udostepnia miejsce, ale wolabym zeby poza wyznaczonymi miejscami parkingowymi samochody nie stały. Sam też bede musial sie temu podporzadkowac i albo odstepowac swoej miejsce dla gosci, albo poprosic ich o zostawienie samochodu przed osiedlem. Prawda jest taka, ze miejsca przed osiedlem nie brakuje raczej, a moze kiedys powstanie maly parking dal odwiedzajacych (jak ATAL zwinie interes).
Poztym potrafie sobie wyobrazic sytuacje, ze w sobote do 1/2 lokatorow przyjada po dwa samochody zaparkowane "na chwile" na ulicy i bedzie zwyczajnie ciasno.
Moze moje zdanie jest dosc skrajne ale uwazam, ze zasady byly jasne i takie same dla kazdego. I albo ich przestrzegamy i bedzie porzadek albo nie i w konsekwencji balagan i samowolka.
Zdecydowanie jestem za przestrzeganiem zasad, które po to właśnie zostały ustalone, żeby uniknąć sytuacji jaka powili zaczyna mieć miejsce. Niestety nie można przyzwyczaić ludzi do takiego stanu rzeczy, ze względu na to, że w dłuższej perspektywie będzie trudno odebrać "przywileje" tym, którym zwyczajnie się one nie należą.
@mag19: odpowiadając na twoje pytanie - jeżeli będzie potrzebował miejsca parkingowego to postawię swoje auto pod castoramą/galerią, a gościowi udostępnię swoje miejsce. dnia Wto 14:07, 03 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Ja nie zakupiłem miejsca parkingowego (pomimo tego że były jeszcze dostępne jak rezerwowałem mieszkanie) ponieważ uważam że cena, którą zażądał sobie ATAL jest DDDDUUŻŻŻOOOO za duża i nie będę przepłacać.
Jak najbardziej liczę się z tym że parkować będę musiał gdzieś poza osiedlem ale dostęp i możliwość wjazdu na osiedle powinienem posiadać. Ci którzy wykupili kawałeczek miejsca za 28 tys plnów nie wykupili na własność całego osiadła z drogą itp włącznie i tylko ich prawo do korzystania z tego.
Śledziłem ten sam temat na I i II etapie na forum i obym się mylił i bardzo bym tego nie chciał mieć takich sąsiadów jak tam gdzie każdy na każdego donosi, a to na straż lub na policję
IMO, cena 28k jest wysoka, to prawda, ale są wyższe. Więc jak na krakowskie realia, 28k jest w porządku. Przykład to np. Lea Residence, gdzie miejsce jest po 40k lub Oaza Bronowice, gdzie płaci się 38k i nie ma możliwości negocjacji.
@luuuk: To co piszesz, jest jasne. Już wszyscy przystali na to, że dostęp i wjazd tak. Tylko parkowanie nie. A dostęp i wjazd już posiadasz, bo jak ktoś napisał wyżej, można sterować bramą z domofonu.
Ja nie zakupiłem miejsca parkingowego (pomimo tego że były jeszcze dostępne jak rezerwowałem mieszkanie) ponieważ uważam że cena, którą zażądał sobie ATAL jest DDDDUUŻŻŻOOOO za duża i nie będę przepłacać.
Jak najbardziej liczę się z tym że parkować będę musiał gdzieś poza osiedlem ale dostęp i możliwość wjazdu na osiedle powinienem posiadać. Ci którzy wykupili kawałeczek miejsca za 28 tys plnów nie wykupili na własność całego osiadła z drogą itp włącznie i tylko ich prawo do korzystania z tego.
Śledziłem ten sam temat na I i II etapie na forum i obym się mylił i bardzo bym tego nie chciał mieć takich sąsiadów jak tam gdzie każdy na każdego donosi, a to na straż lub na policję
Nikt nie mówi o braku możliwości wjazdu. Nawet nie było to wspomniane. Chodzi wyłącznie o to, że nieuprawniona osoba nie powinna parkować na miejscu do tego nie przeznaczonym. Są ludzie, którzy świadomie podjęli decyzję o kupnie mieszkania bez miejsca, tak więc sprawiedliwość społeczna mówi, że ci, którzy dali się za te miejsca ogolić będą parkowali na terenie osiedla na miejscach do tego wyznaczonych. Co do kwestii działania mieszkańców z I i II etapu, no cóż są usprawiedliwieni, jeżeli ktoś przegina i pomimo braku miejsca parkuje nielegalnie to musi się liczyć, że będzie miał z tego powodu kłopoty. Życie.
Moim zdaniem ta dyskusja jest trochę zbędna, ponieważ sądzę że każdy znał reguły gry przed zakupem. Nie masz miejsca = nie parkujesz na terenie osiedla. Takie jest chyba założenie, które jest dość sensowne.
Wjazd? ok to inna spraw troche, ale znając realia jak już ktoś wjedzie i zaparkuje na chwilkę to ta chwilka może trwać długo... i wtedy zaczynają sie problemy, straż, policja FBI, Interpol itd...
Poztym ceny kilkadziesiąt kPLN to za miejsce podziemne. Naziemne kosztuje cos kolo 9k. W porównaniu z wartością nieruchomości, nawet przy najmniejszych metrażach to nie aż tak dużo chyba ? Reaumując. Jak ktoś zecydował sie na kupno, gdy nie bylo miejsc - wiedzial na co sie pisze. Gdy ktos skapil na miejsce gdy byly - do kogo moze miec pretensje teraz ? jw. zycie ...
Jeden ze znajomych podsunął mi pomysł co do miejsc parkingowych. Pomysł trochę wykręcony, ale może jak nasza wspólnota zacznie oficjalnie funkcjonować to może coś z tego będzie, otóż:
Zaproponował, żeby wspólnota różnymi drogami komunikacji - meil, facebook itp. wystosowała pismo do zarządu Auchan z prośbą o udostępnienie "kilku" miejsc parkingowych w garażu podziemnym na rzecz przyjaznych stosunków sąsiedzkich/
W dzisiejszych czasach takie akcje mają szansę bytu jako że wszyscy są tacy pro dobre stosunki itp.
Osobiście tak jak napisałem uważam, że pomysł dość surrealistyczny, ale kto wie, może akurat.
Moim zadaniem pomysł jest dość dziwny. Firma Auchan Polska Sp. z o.o. nie ma żadnego interesu, żeby odstępować N miejsc ze swojego parkingu na rzecz kilentów firmy ATAL S.A, a w dzisiejszych czasach: nie ma interesu = nie ma miejsc . Próbować możecie, ale nie daje za wiele szans...
Równie dobrze mogłbym poprosić faceta koło rynku na płatnym parkingu, żebym dziś zaparkował za free... ( w imię przyjaznych stosunków .. )
Właśnie też się nad tym zastanawiałem. Czy parking GB jest zamknięty w nocy?
Moim zadaniem pomysł jest dość dziwny. Firma Auchan Polska Sp. z o.o. nie ma żadnego interesu, żeby odstępować N miejsc ze swojego parkingu na rzecz kilentów firmy ATAL S.A, a w dzisiejszych czasach: nie ma interesu = nie ma miejsc . Próbować możecie, ale nie daje za wiele szans...
Równie dobrze mogłbym poprosić faceta koło rynku na płatnym parkingu, żebym dziś zaparkował za free... ( w imię przyjaznych stosunków .. )
To nie do końca jest tak z tym interesem. Udostępniając miejsca nam Auchan może się reklamować jaki to nie jest fajny, że dba o relacje z sąsiadami, CSR i inne akcje marketingowe. Poza tym nie ma nic do stracenia, bo i tak spora ilość miejsc stoi pusta.
Nie mówię, że to do wykonania, ale może znajdą się jacyś zapaleńcy.
twec,
nie kojarzę żeby tam była brama, ale z ciekawości przejdę się zobaczyć.
Tej bramy może nie widać, ale ona może tam być. Np. przy wjazdach na kolejne poziomy masz bramy zsuwane, ale na pierwszy rzut oka ich nie dostrzegasz.
Co ciekawe, już kiedyś się nad tym zastanawiałem, ponieważ przejeżdżałem tamtędy w nocy i widziałem, ze ktoś wjeżdżał na poziom +1.
Na pewno od strony Castoramy jest zamykany parking więc możliwe, że od osiedla też.
Natura ludzka jest prosta:
wjedzie na osiedle, znajdzie skrawek miejsca gdziekolwiek - ZAPARKUJE.
Nie miejcie złudzeń, nie odjedzie za 10 min i nikt tego nie wyegzekwuje.
ale się będzie działo w alejce pomiędzy G a F, to co jest teraz zostanie na bank , wrzątek z okien , rzucanie jajek , karne prącia na szybach straż miejska Polskie piekiełko
tak jest na I i II etapie a też wszyscy chcieli żeby było miło....
Haha a ja siedzac sobie na balkonie będę oglądała to wszystko jak dobra komedie
nie masz miejsca = nie parkujesz ...
.... każdy znał reguły gry przed zakupem .....
Państwo mili, pozbędziecie się złudzeń szybko
Na naszym etapie wygląda to trochę inaczej niż na I i II. Tu między blokami G i F nie ma chodnika i jedyny sposób na przejście to ciąg pieszo jezdny. Gdy będą stać tam samochody, przejście z wózkiem z dzieckiem będzie niemożliwe gdy będzie jechał samochód z przeciwka.
Podobnie wyjechanie samochodem z osiedla, przejazd straży pożarnej czy śmieciarki również będzie tą drogą niemożliwe w takim wypadku.
Jeżeli mało inteligentni ludzie będą tam parkować to pozostanie odgrodzenie krawężnikiem "chodnika" na tym ciągu i zrobienie z niego drogi jednokierunkowej na tym odcinku. dnia Nie 11:52, 08 Cze 2014, w całości zmieniany 2 razy
Zaniepokoiła mnie jedna rzecz: bramka między I a III etapem (na wysokości drogi między budynkami J i F1) jest zamknięta, nasze klucze "bramkowe" do niej nie pasują, jednak widziałam w sobotę jak dwoje młodych ludzi ją otwarło i spokojnie przeszło z I etapu na III i raczej nie wyglądali na pracowników Atala tylko na mieszkańców.
Uważam, że powinno to albo działać w obie strony albo wcale...
Do tej pory tylko sledzilem ta dyskusje chociaz jak najbardziej mnie ona dotyczy(kupilem miejsce zewnetrzne) Dzisiaj postanowilem sie podzelic swoimi obawami. Bedac na osiedlu mialem okazje odczuc co sie bedzie dzialo kiedy osoby nieuprawnione beda parkowac na miejsach do tego nieprzeznaczonych. Auta niedbale zaparkowane wzdluz jezdni skutecznie uniemozliwiaja parkowanie pomiedzy autami na miejscach do tego przeznaczonych. Trzeba sie zdrowo nakombinowac zeby sie zlozyc autem typu kombi, obojetnie czy prostopadle tylem czy prostopadle przodem.
Jestem przekonany ze gdy pozwoli sie na wjazd innym autom to codziennoscia stanie sie wkurzanie z samego rana jak wyjechac zeby nie zarysowac swojego albo cudzego auta. Nie po to placilem za miejsce zeby teraz sie uzerac. W pelni popieram stanowisko NIE WYKUPILES MIEJSCA = NIE MASZ PILOTA = NIE PARKUJESZ
Kupując mieszkanie, każdy dostaje pilota do bramy, czy ma miejsce czy nie. Każdy ma prawo podjechać pod swoje mieszkanie wynieść zakupy, wysadzić dziecko, wy 250 kg płytek. Kiedys sie o to pytałem w biurze a potem zarządcy, nie można odmówić wjazdy właścicielowi na jego teren.
Patrzę z podziwem na ochoczą walkę o porządek, walkę z góry przegraną. Zaraz ktoś napiszę że nie po to wydał 600000 zł na mieszkanie żeby parkować pod galerią .... nie pierwszy taki post wdziałem, i pewnie nie ostatni.
Moja rada, zadbajcie szybko o przegłosowanie strefy ruchu / zamieszkania puki atal ma jeszcze udziały w osiedlu (pogadajcie z zarządcą, bo może ma jeszcze ponad 50%) inaczej możecie zapomnieć o wprowadzeniu jakichkolwiek ustaw. Na pierwszym etapie jest zdecydowanie mniej mieszkańców a do zgody dojść nie można, u Was za chwilę na cokolwiek będzie za późno. Potem delikwent może zablokować samochód kompletnie, policja nie przyjedzie, bo to teren prywatny, nie odholuje samochodu, a Wam go dotknąć nie wolno bo to niszczenie mienia, i pozostaje tylko sąd ....
Też słyszałam, że pilota do bramy dostają wszyscy. I uważam, że jest OK aby każdy mógł podjechać pod swoje mieszkanie, wynieść zakupy itp.
Jednak wjazd na 10 min to NIE parkowanie na terenie osiedla.
Po dzisiejszym dniu mam przedsmak jak będzie wyglądał ten cały niby-chodnik pomiędzy budynkami F/G Auta zaparkowane wzdłuż ciągu pieszo jezdnego po prawej a po lewej parę aut zostawionych 'na chwilę'. Nie rozumiem, przecież było wystarczająco miejsca po prawej.
Inna sprawa - mam miejce postojowe zewnętrzne za które będę płacić opłatę eksploatacyjną co m-c wprawdzie grosze, ale jednak. Osoby parkujące na dziko tj. na chodniku -> zero kosztów.
...miałem odbiór mieszkania (nie kupowałem miejsca postojowego). W standardowej paczce z kluczami nie znalazłem pilota do bramy, zapytałem o to kierownika budowy, z którym odbieraliśmy mieszkanie - ponoć taki pilot nie przysługuje osobom, które nie wykupiły miejsca postojowego zewnętrznego lub w garażu.
- to jak jest w końcu z tym pilotem? Wszyscy go dostają czy tylko Ci z miejscami postojowymi lub garażowymi?
pilota dostają tylko Ci co mają kupione miejsce postojowe naziemne lub podziemne. Owszem pilota można skopiować w 5 min. Albo pożyczysz od kogoś na parę minut i robisz kopię albo urządzenie dekodujące bierzesz i stajesz przy bramie . A jeżeli chodzi o chwilowy wjazd to macie możliwość otwarcia bramy z mieszkania.
ArturK z twojego postu wnioskuję, że mieszkasz na poprzednich etapach. Powiedz w jaki sposób można z Atalem umawiać się odnośnie jakiś przepisów odnośnie zamiany ruchu (pewnie też potrzebna większość głosów mieszkańców o co będzie trudno). np moim zdaniem można by wyznaczyć farbą nowe miejsca postojowe naziemne za np. 10 000 zł i całą tą kasę wciągnąć na poczet jakiś remontów w przyszłości na osiedlu.
Jak dla mnie pomysl Marcina jest ok! nie oszukujmy sie kto bedzie mogl bedzie tam parkowal....
Do Pana Artura "Doradcy" w sprawie parkowania na 3 etapie niech się wypowie kiedy na I etapie w którym mieszka i jest w radzie mieszkańców będą zamontowane anteny zbiorcze które zarządca Pani Agata z firmy NCC obiecała w marcu a mamy już czerwiec? Stanowczo odradzam wybór firmy NCC jako zarządcy wspólnoty gdyż jest to sługus Atala i nie robią literalnie nic dla mieszkańców oprócz brania pieniędzy. Stąd m.in problemy z parkowaniem samochodów i ustalaniem jakichkolwiek reguł nie tylko odnośnie ruchu i postoju pojazdów. Wam życzę miłego i spokojnego mieszkania.
Do Pana Artura "Doradcy" w sprawie parkowania na 3 etapie niech się wypowie kiedy na I etapie w którym mieszka i jest w radzie mieszkańców będą zamontowane anteny zbiorcze które zarządca Pani Agata z firmy NCC obiecała w marcu a mamy już czerwiec?
Stanowczo odradzam wybór firmy NCC jako zarządcy wspólnoty gdyż jest to sługus Atala i nie robią literalnie nic dla mieszkańców oprócz brania pieniędzy.
Zgadzam się, niestety. dnia Pią 0:09, 20 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli Wy wiecie, że NCC jest fatalna i dalej pod nią Jesteście, tzn. że zasady wspólnoty są skostniałe i nieruchawe i niewiele można zdziałać. A to oznacza, że skazani jesteśmy na wybór Atala. Straszne ale chyba rzeczywiste
Jeśli Wy wiecie, że NCC jest fatalna i dalej pod nią Jesteście, tzn. że zasady wspólnoty są skostniałe i nieruchawe i niewiele można zdziałać. A to oznacza, że skazani jesteśmy na wybór Atala. Straszne ale chyba rzeczywiste
Nigdy nie miałem nieprzyjemności mieszkać we wspólnocie, i nie mówię o ludziach bo ludzie są wspaniali, co do jednego, ale o tworze prawnym jakim jest wspólnota. Ilość absurdalnych przepisów jest porażająca, a gdy zarządca nie pomaga to można zapomnieć o zrobieniu czegokolwiek. dnia Pią 0:37, 20 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Kupując mieszkanie, każdy dostaje pilota do bramy, czy ma miejsce czy nie. Każdy ma prawo podjechać pod swoje mieszkanie wynieść zakupy, wysadzić dziecko, wy 250 kg płytek. Kiedys sie o to pytałem w biurze a potem zarządcy, nie można odmówić wjazdy właścicielowi na jego teren.
Patrzę z podziwem na ochoczą walkę o porządek, walkę z góry przegraną. Zaraz ktoś napiszę że nie po to wydał 600000 zł na mieszkanie żeby parkować pod galerią .... nie pierwszy taki post wdziałem, i pewnie nie ostatni.
Moja rada, zadbajcie szybko o przegłosowanie strefy ruchu / zamieszkania puki atal ma jeszcze udziały w osiedlu (pogadajcie z zarządcą, bo może ma jeszcze ponad 50%) inaczej możecie zapomnieć o wprowadzeniu jakichkolwiek ustaw. Na pierwszym etapie jest zdecydowanie mniej mieszkańców a do zgody dojść nie można, u Was za chwilę na cokolwiek będzie za późno. Potem delikwent może zablokować samochód kompletnie, policja nie przyjedzie, bo to teren prywatny, nie odholuje samochodu, a Wam go dotknąć nie wolno bo to niszczenie mienia, i pozostaje tylko sąd ....
Aaaaa, czyli to miasteczko ruchu drogowego na I i II etapie to Twoja inicjatywa... gratuluję.
Co do interwencji policji, to jeśli ktoś zablokuje Ci samochód i uniemożliwi wyjazd to policja Ci pomoże. Ale jeśli nie umiesz sobie wyjechać, to wtedy po pomoc trzeba się zwrócić do ośrodka doskonalenia techniki jazdy...
Pilot do bramy można uzyskać od ncc, nawet osoba bez miejsca posotjowego. Podpisuje sie tylko oswiadczenie, że wjeżdża się w sytuacjach szczegolncyh, lub na chwilę i będzie się stosować do znaków.
Aaaaa, czyli to miasteczko ruchu drogowego na I i II etapie to Twoja inicjatywa... gratuluję.
Co do interwencji policji, to jeśli ktoś zablokuje Ci samochód i uniemożliwi wyjazd to policja Ci pomoże. Ale jeśli nie umiesz sobie wyjechać, to wtedy po pomoc trzeba się zwrócić do ośrodka doskonalenia techniki jazdy...
Wiedziałem że ktoś to doceni, dzięki
p.s. ... o moje umiejętności nie nie martw, ale jak nie dam rady to napiszę Ci pw. Po awatarze wnioskuję że jesteś mistrz kierownicy. dnia Pią 21:54, 20 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
no widzisz:)
Artur, a pomyśl, czy nie byłoby lepiej gdyby wspólnotowe pieniądze zamiast na kilka durnych (w mojej ocenie) znaków przeznaczyć np. na jakiś gadżet dla dzieciaków na plac zabaw, albo jakieś zajęcia edukacyjne jak przechodzić przez jezdnię, jeździć na rowerze?
(ps. nie mam, i póki co nie zamierzam mieć dzieci)
ps. 2.
avaterem leczę kompleksy.
jak ktoś daje nagie, jędrne piersi lub pośladki to tez na ogół nie oznacza że to jej
Jak tak siedzę i czytam te posty, powiem szczerze nie wiem czy się śmiać czy płakać. Zamiast normalnych warunków mieszkania w przyjaznej atmosferze ludzie na innych będą patrzeć jak wilki - wszędzie będzie gestapo i podpatrywanie sąsiada byle by mu "dopierdolić" - https://www.youtube.com/watch?v=V2sedTLIRWU - polecam posłuchać i wyciągnąć wnioski o polskim piekiełku.
Ludzie opamiętajcie się!! Sami sobie piekło na osiedlu zrobimy! Ja tam wole z sąsiadem na piwo iść jak nalepiać mu karniaki na szybie (bo znów tak zaparkował tak, że nie wyjadę - a on nie ma miejsca).
Powrócę jeszcze raz do meritum sprawy. Jak ma się miejsce wykupione to się parkuje, jak nie to trzeba szukać innych możliwości poza obszarem osiedla (chyba że ktoś wynajmie/odkupi od innego). Każdy z nas wiedział na co się decyduje przy zakupie mieszkania z parkingiem lub bez. Zamiast wyciągać topór i krzyczeć, że jak to ja nie mam prawa podjechać sobie pod mieszkanie samochodem żeby zabrać niepełnosprawną żonę/ dzieci do szkoły? Odpowiedz brzmi - owszem możesz wjechać i ich zabrać, ale sorry nie masz prawa zostawić samochodu na dłużej jak 10 minut na osiedlu i basta. Nie masz prawa odwołania ponieważ sam podjąłeś decyzję w momencie zakupu mieszkania.
Skończcie wiec te idiotyczne wywody i lepiej idźcie poszukać sobie innych miejsc postojowych lub polecam sprzedaż mieszkania i zakupu takiego z miejscem postojowym. Nie macie innych możliwości. Przestańcie się łudzić i truć krew innym!
Zgadzam się, że jeśli Wspólnota nie będzie zgodna, mieszkańcy będą ignorować spotkania, ustalenia, etc., to jedyne czego będziemy wyłącznie pewni w przyszłości to rosnące opłaty zarządu. Ale wracając do tematu ruchu drogowego... część wspólna osiedla ma być przede wszystkim bezpieczna. Dotyczy to szczególnie okolic placu zabaw i ciągu jezdno-pieszego. Co rano mam przyjemność przeciskania się między zaparkowanymi autami ekip wykończeniowych i kamikaze wjeżdżającymi na teren osiedla. Powstanie Wspólnota - ustalimy zasady. Jeśli nie będziemy potrafili ich wspólnie przestrzegać zacznie się remake z innych krakowskich osiedli.
odnośnie wyznaczenia i sprzedazy miejsc na ciagu pieszo jezdnym - tez tak mysle. tzn jesli juz dozwolone ma byc tam regularne parkowanie to powinny byc wyznaczone miejsca gdzie wolno a gdzie nie wolno parkowac - tak aby mimo wszystko dalo sie tam w miare sprawnie i bezpiecznie przejechac/przejsc w razie potrzeby. moze warto by sie bylo skontaktowac w tej sprawie z atalem i ncc za wczasu.
Nie jestem pewna czy formalnie będzie możliwe wyznaczenie miejsc parkingowych w ciągu pieszo-jezdnym
Z tego co się orientuję minimalna szerokość drogi pożarowej powinna wynosić co najmniej 4 m ... a co z chodnikiem. Mieszkańcy muszą mieć którędy chodzić. Deweloper musiał wyznaczyć i chodnik i drogę pożarową - więc mamy 2w1, a miejsca parkingowe to nie ich problem.
Myślę, że jedyne co możemy zrobić w tej kwestii to albo ustawiamy znak i nie ma tam parkowania bądź nie ma znaku i tolerujemy parkowanie.
Przyznam, że z dwojga złego to wolałabym aby nie zastawiano drogi gdzie są wykupione miejsca parkingowe zewnętrzne...
Na III etapie nie ma i nie musi być drogi pożarowej!!! wzdłuż budynków G istnieje ciąg pieszo-jezdny w celu dojazdu służb technicznych oraz mieszkańców pod klatki schodowe, a to jest znacząca różnica.
"1. Do działek budowlanych oraz do budynków i urządzeń z nimi związanych należy zapewnić dojście i dojazd umożliwiający dostęp do drogi publicznej, odpowiednie do przeznaczenia i sposobu ich użytkowania oraz wymagań dotyczących ochrony przeciwpożarowej, określonych w przepisach odrębnych. Szerokość jezdni nie może być mniejsza niż 3 m.
2. Dopuszcza się zastosowanie dojścia i dojazdu do działek budowlanych w postaci ciągu pieszo-jezdnego, pod warunkiem że ma on szerokość nie mniejszą niż 5 m, umożliwiającą ruch pieszy oraz ruch i postój pojazdów. "
no ten ciag pieszo jezdny to wlasnie droga pozarowa.
Czy wiecie moze, czy z domofonu bedzie mozliwe otwieranie bramy wjazdowej?
Pan przy odbiorze twierdzil, ze nie... nie bardzo chce mi sie w to wierzyc. Jak ktos do mnie przyjedzie to mam biec przez pol osiedla zeby mu pilotem brame otworzyc?
Będzie.
BR to nie jedyna inwestycja w Krakowie. Jeżeli komuś zależało na miejscu parkingowym i tym samym na swobodnym wjeździe na osiedle to powinien sobie poszukać innej miejscówki skoro w tej już wszystko było zarezerwowane. Trzeba być mega naiwnym - zwłaszcza w Polsce - żeby wierzyć,że ktoś wjedzie na 10 minut i wyjedzie! Samochody nie powinny parkować zwłaszcza przy piaskownicy, aby nie ograniczać widoczności! Poza tym, przydałby się tam próg zwalniający. dnia Wto 15:51, 22 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
No akurat próg zwalniający to jest dość uciążliwy pomysł. Współczuję mieszkańcom obok tego huku
Jeżeli próg ułożysz z kostki, to jest spoko. Bez żadnego huku. Jeżeli myślisz o takim plastikowym, który się po prostu kładzie, to rzeczywiście jest to średni pomysł.
No moze z kostki jest spoko pod warunkiem ze nie trafisz na wariata ktory po przejechaniu progu wciska gaz do dechy
Oczywiście, że tylko z kostki...jeżeli chodzi o "wariata" to przynajmniej zmusi się go do zahamowania, po drugie jeżeli będzie tam zakaz parkowania to i ruch z automatu powinien się zmniejszyć bo będą wzdłuż piaskownicy przejeżdżali tylko mieszkańcy do wykupionych miejsc parkingowych na końcu osiedla.
Zakaz parkowania? Nie chcę być złym prorokiem ale patrząc na doświadczenia wcześniejszych etapów jakoś nie wierzę w uchwałę wspólnoty...
Przyczepa strażników zniknęła, bramka otwarta - zaczyna mnie to niepokoić
Osobiście cieszę się z tego że ochroniarze zniknęli - jeden z nich za każdym razem gdy miał zmianę budził nas rano wiązanką przekleństw równo o 5.45... poza tym wpuszczali każdego kto ich o to poprosił. Myślę że tez nie reagowali na nikogo kto wchodził a nie był mieszkańcem. no bo w sumie pewnie nie wiedzieli kto mieszka a kto nie. Ale myślę że warto pomyśleć nad tym, żeby zakodować już bramkę i wejścia do klatek. W sensie żeby była zamknięta i otwierała się tylko przez kod/klucz.
ochroniaz za kazdym razem mnie pytal dokladnie dlaczego chce wjechac a nie mam pilota do bramy. i musialem dac dobry powod zeby mnie wpuscil.
Właśnie o to kodowanie chodzi: podobno dopiero jak wszyscy odbiorą mieszkania
A, myślałam, że chodzi o to że bramka jest otworzona na oścież. Ja wczoraj taką zastałam.
Dowiedziałam się właśnie że bramki były już zakodowane ale z powodu zwarcia instalacji w którymś z mieszkań które zrobiło się po zdjęciu słuchawki, domofony się rozkodowały. No tak, są ogłoszenia w klatkach na ten temat.
Inżynierowie natomiast odsyłają do administracji, żeby załatwiać kolejne kodowanie, bo z ich strony wszystko zostało już przygotowane.. dnia Śro 10:30, 13 Sie 2014, w całości zmieniany 2 razy
Dziś otworzyłam kurierowi z mieszkania bramę, więc chyba jednak działają.
Aha, a dzwonił do Ciebie też domofonem?
Tak. Nie wiem czy jest możliwość otworzyć tak o, jeśli ktoś nie dzwoni po drugiej stronie.
Aha, no to można się tylko cieszyć, bo kiedyś próbowałam wybrać swój nr i nic nie działało chociaż podejrzewam, że przez bramkę można nadal swobodnie przejść.
Udało mi się skontaktować z Administracją.
Pan powiedział że po usunięciu usterki związanej ze zwarciem (a przez to ciągłym rozkodowywaniem) uruchomione zostaną blokady w bramkach i drzwiach wejściowych i wtedy będzie można już wejść do osiedla tylko za pomocą kodu lub klucza.
Prawdopodobnie będzie to w przyszłym tygodniu, będą ogłoszenia na ten temat na tablicach informacyjnych w klatkach schodowych.
A mnie inżynier poinformował dzisiaj, że osiedle będzie otwarte dopóki nie zakończą się wykończenia, czyli pewnie do końca września. Mogliby ustalić jedną wersję wydarzeń
Wczoraj wieczorem bramka była zamknięta, a domofon działał Nawet można było otworzyć bramkę z mieszkania
Wieczne "awarie" systemu domofonów na budynkach, nie zatrzaskujące się automatycznie drzwi i kolejne wersje uruchamiania całego systemu - zaczynają mnie już irytować
to jest jakość atala - witam w klubie.
To jest wychowanie mieszkańców ,którzy nie umieją w sposób kulturalny zamykać za sobą drzwi i dbać o coś co ma służyć przez lata.
Nie zgadzam się! Jeśli coś nie działało, jak np. drzwi i domofon do klatki, to nie jest wina mieszkańców
Domofon raz działa, raz nie. Przez bramkę raz trzeba wpisywać kod, a innym razem wystarczy ją po prostu otworzyć i może wejść każdy. Już kilka razy dzwoniłam do administracji w tej sprawie, na początku były duże problemy, później konserwator niby wymienił zamek przy wejściu od ul. Chełmońskiego, żeby mógł wejść tylko ten, kto ma klucz lub zna kod. Działało kilka godzin. Po czym znów każdy może wejść.
Nie jest to fajne i bezpieczne (tak, wiem, ktoś moze powiedzieć, że za wjeżdzającym samochodem moze wejść każdy, ale skoro jest to zamykane osiedle, to niech ta bramka działa!). Najbardziej zależy mi na tym, żeby to działało wieczorami i w nocy.
Pani Agata z NCC leci sobie już w kulki, wychodzi na to, że tylko mnie to przeszkadza. Moze ktoś jeszcze chciałby mieszkać na zamykanym osiedlu? Może jak więcej osób zainterweniuje w tej sprawie to coś zdziałamy?
Ja u siebie zgłaszałem zepsuty zamek w drzwiach do klatki, na drugi dzień to naprawili, ale trzeciego robotnicy nie mający klucza do drzwi zrobili robotę i zamek znów jest zepsuty. To się nie skończy dopóki ekipy się nie wyniosą z osiedla.
Czy domofony Wam dzialaja? Dzwonek wydaje dzwiek gdy ktos jest na dole?U mnie wowczas tylko swieci sie czerwona lampka, nie ma dzwieku, rozmawiac przez domofon moge,slysze co dzieje sie na dole ale gdy naciskam przycisk otworz to nic sie nie dzieje.
Domofon raz działa, raz nie. Przez bramkę raz trzeba wpisywać kod, a innym razem wystarczy ją po prostu otworzyć i może wejść każdy. Już kilka razy dzwoniłam do administracji w tej sprawie, na początku były duże problemy, później konserwator niby wymienił zamek przy wejściu od ul. Chełmońskiego, żeby mógł wejść tylko ten, kto ma klucz lub zna kod. Działało kilka godzin. Po czym znów każdy może wejść.
Nie jest to fajne i bezpieczne (tak, wiem, ktoś moze powiedzieć, że za wjeżdzającym samochodem moze wejść każdy, ale skoro jest to zamykane osiedle, to niech ta bramka działa!). Najbardziej zależy mi na tym, żeby to działało wieczorami i w nocy.
Pani Agata z NCC leci sobie już w kulki, wychodzi na to, że tylko mnie to przeszkadza. Moze ktoś jeszcze chciałby mieszkać na zamykanym osiedlu? Może jak więcej osób zainterweniuje w tej sprawie to coś zdziałamy? Zgadzam się z Tobą w 100%, też dzwoniłam do administracji w tej sprawie i poza potakiwaniem Administratorki nic się nie zmieniło. ..
W nocy każdy może wejść na osiedle i do klatek, tylko czekać aż odpowiednie "osoby" się zwiedzą i zaczną majstrować np.przy rowerowni bo i to się zdarzało na poprzednich etapach. dnia Pią 14:39, 05 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Czy wasze klatki są już zamykane i aby wejść, trzeba wstukać kod?
Niestety nie.
Czy wasze klatki są już zamykane i aby wejść, trzeba wstukać kod?
A to zależy od dnia i humoru zamka przy drzwiach. Raz wpuści, raz nie...
Słuchajcie, w takim wypadku zachęcam do spamowania Administratorki telefonami w tej sprawie bo chyba brak jej odpowiedniej motywacji...
Czy wasze klatki są już zamykane i aby wejść, trzeba wstukać kod?
Blokowanie zamka w drzwiach jest mechaniczne i ustawia się to w samym zamku. Można zamek tak ustawić żeby się nie blokował - wtedy wystarczy pociągnąć drzwi i się otworzą, albo zamek zablokować i wtedy do otwarcia potrzebny jest kod albo klucz.
Można zmienić ustawienia samemu w momencie kiedy drzwi są otwarte.
Niestety drzwi się w ogóle nie zatrzaskują...
Forum jest otwarte - dostepne bez logowania - wiec kto sie mial dowiedziec juz sie dowiedzial... Pogadajcie z Adminem zeby usunal ten temat albo go ukryl jakos.
Nie popadajmy w paranoję, w końcu bez żadnych problemów można wejść do każdego budynku, wystarczy poczekać przed wejściem aż ktoś będzie wychodził.