Blaze Bayley 21 września Wrocław ,Madness
onlyifyouwant
cena 52 zł w przedsprzedaży i 70 zł w dniu koncertujeśli miałbym możliwość w tym dniu przyjechać do Wrocka to chętnie,cena ok,Blaze'a zawsze chętnie zobaczę, sety które grał ostatnio były ciekawe
dobra cena, dobra propozycja
szkoda tylko,że środek tygodnia ,środa, UDO kosztuje 40 zł więcej jakby nie patrzeć,to raczej wybrałbym Blaze'a ,chociaż mam pewne obawy do zwołanego na prędce składu Blaze'a jak stoi instrumentalnie, głupio by było gdyby był dużo gorszy od poprzedniego,bardzo dobrego pod tym względem składu
no tamten skład był świetny, szczególnie ci bracia Bermudez, czy jakoś tak. Blaze się trochę chujowo zachował z tym wypierdoleniem i zmontowaniem składu na nowo
no troszkę tak i dlatego mam pewne wątpliwośći czy jechać na ten koncert, gdy zakładałem ten temat jawiła się szansa,że będe wtedy we Wrocku,ale na dzień dzisiejszy się ona oddaliła,bo nie odzwoniono do mnie w sprawie pracy archiwisty (żeby nie było,była to bardzo marna oferta na umowę zlecenie ,niecałe 1000 zł na ręke) ...może to pozerskie ale zachęcić odpowiednio mógłby mnie tylko mocny set a ten znany będzie prawdopodobnie parę dni przed koncertem
druga sprawa,że mój nastrój koncertowy teraz zbyt mocny nie jest,jak i nastrój ogólnie, mówiąc prosto ,czuję się chujowo ,mam teraz inne myśli
no tamten skład był świetny, szczególnie ci bracia Bermudez, czy jakoś tak. Blaze się trochę chujowo zachował z tym wypierdoleniem i zmontowaniem składu na nowo to wina jego nowej baby. dlatego Lemmy i Mille twierdzą, iż muzyk rockowy nie powinien mieć żony. zresztą podobne przykłady w świecie sztuki można mnożyć - poza muzyką najlepszym przykładem jest żona ś.p. Herberta. No ale to już tak odbiegając od tematu
ja mówię,jeszcze zobaczę co będzie,trzeba być dobrej myśli ,może coś jeszcze znajdę,a może tak o wpadnę do Wrocka,najgorsze,że Darek ma na 3 zmianę wtedy,a tak trochę nie wypada spać u niego jak on nie będzie mógł iść na koncert
a z tymi babami,to zgadzam się ,z wyjątkiem Ameryki Południowej tam wszystko i wszyscy są lepsi więc i kobiety też, tam jest jeszcze normalność względna jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie, ew. na Bałkanach jeszcze
...to wina jego nowej baby. dlatego Lemmy i Mille twierdzą, iż muzyk rockowy nie powinien mieć żony.
Zgadzam się, muzyk rockowy nie powinien mieć żony, tylko, gotowe na wszystko oddane fanki (takie jak Lemmy opisywał w swojej autobiografii)..
[quote=HillsRunner]
a z tymi babami,to zgadzam się ,z wyjątkiem Ameryki Południowej tam wszystko i wszyscy są lepsi więc i kobiety też, tam jest jeszcze normalność względna jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie, ew. na Bałkanach jeszcze[/quote]
Taaaa, w Ameryce Płd. kobita ja jej mąż nie bije to uważa, że jest coś nie tak i, że na pewno jej nie kocha, a facet po za żoną normalnie ma kobity na boku i wszyscy uważają to za normalne..(to drugie jest fajne, tylko po co do tego żeniaczka????)
Ewru przy całym szacunku,ale nie uważam by tak było w Ameryce Południowej ,myślę,że tam jest po prostu normalnie,nieraz nieco tradycyjnie,dla sfeminizowanej Europy może za bardzo
Ewru przy całym szacunku,ale nie uważam by tak było w Ameryce Południowej ,myślę,że tam jest po prostu normalnie,nieraz nieco tradycyjnie,dla sfeminizowanej Europy może za bardzo
Bazuję tu na opinii kilku podróżników, parę artykułów o Ameryce Płd. poczytałem. Oczywiście nie twierdzę, ze tak jest tam wszędzie np. Indianie mają zupełne inne podejście do tematu niż ci co np. w Rio mieszkają. Niemniej coś takiego spotykane tam jest (mniej lub bardziej często). Czy tam jest normalniej??? Nie wiem, nie byłem, ale wolę jednak Europę przy wszystkich jej minusach heh. A ta zmieniając nieco temat. Ja wiem, że to post o koncercie Blaze'a, ale toś się na Primal Fear wybiera 2???
chwilowo brak kasy. a poza tym to w PF tylko wokal mnie podnieca
P.s koniec kurwa offtopu. to pisałem ja - admin
Ja z blaze'a raczej rezygnuję, wolę zobaczyć jeszcze raz UDO. Poza tym termin mi też średnio leży
z Ironów było w Lublinie Clansman, Man on the Edge, Virus, Futureal i Lord of the Flies, set pewnie zbliżony do tego we Wrocku w 2009 r.
Virusa szkoda...
Virusa straszna szkoda, mam nadzieję że jeszcze do nas wpadnie.
Za rok ma tą akustyczną płytę wydać, a 2013 ma być metalowa, więc mam nadzieję że trasa Wrocek też obejmie.
Za rok ma tą akustyczną płytę to potwierdzone?!? Akustycznego Blejza kompletnie nie potrafię sobie wyobrazić
no tak,widziałem na youtube ,to chyba będzie znowu w innym składzie bo widziałem koncert gdzie był jego głos i jakiś facet na gitarce,to chyba będzie z nim
troszkę Blaze się powinien zdecydować na jeden skład wg.mnie,bo tak to trochę wygląda jak coverband ale nie Ironów tylko swój kiedy miał jednak stały skład z dobrymi i co wazne posiadającymi własne "Ja" muzykami
poza tym troszkę dziwne,że na stronie Blaze'a jest takimi wielkimi literami,że będzie gdzieś tam supportował Sabatona, może się skumali,ale bez przesady
ale i tak szanuję tego gościa, choć przed tym incydentem jednak bardziej
Blaze wydał oświadczenie, gdy rozwiązywał Blaze Bayley Band i na następny rok planował akustyczną płytę. Jego angielska trasa w tym roku właśnie tym była inspirowana.