4 Szmery
onlyifyouwant
Dziś t.j. 10.11.2012 miałem nieukrywaną przyjemność zobaczenia i usłyszenia na żywo AC/DC ze znanym i lubianym wokalistą Bonem Scottem, czyli zespołu 4 Szmery. Parę tygodni temu mój wzrok przyciągnął plakat w autobusie z którego wywnioskowałem, że w moim mieście pojawi się coverband AC/DC, więc poinformowałem o tym brata mojego nieodżałowanego kumpla, z którym byłem wieki temu na Maidenach, na 2 roku studiów. Ku mojemu zdziwieniu zgodził się i o godzinie 19.30 udaliśmy się do klubu studenckiego Panopticum w Cieszynie. Koncert, okazało się, był darmowy, jednak wielka ilość ludzi mnie zaskoczyła. Na miniaturowej scenie ledwie zmieściła się piątka artystów, a pod sceną zgromadziła się spora grupa młodzierzy. Koncert był rewelacyjny, mam kłopoty ze słuchem i boli mnie kark od machania łbem. Zespół zagrał świetnie i naturalnie świetne utwory, których teraz nie wymienię, ale szczególnie pozytywnie nastawił mnie fakt, że dużo młodych ludzi słucha i zna utwory (przykładem była dziewczyna, na oko 17 lat, śpiewająca WSZYSTKO, o której wokalista mówił, że kiedyś przyszła na ich koncert i teraz z nimi jeździ, śpiewała też ze sceny razem z nim You shook me all night long), a ich gitarzysta- na codzień nauczyciel podobno wyleciał z kilku szkół za to, że w temacie zajęć wpisał "Słuchanie utworów AC/DC". Naprawdę zajebisty koncert, zajebistego zespołu, coverującego zajebisty zespół i co najważniejsze brat mojego nieodżałowanego kumpla po tym koncercie chciał ode mnie jakieś płyty AC/DC. Choć dziś obudziłem się skacowany i w tym stanie szedłem do pracy, to ten dzień był dla mnie bardzo dobry. Przywrócił mi wiarę w ludzkość i pozwolił mi posłuchać czegoś wspaniałego, czego nie miałbym możliwości posłuchać nigdzie indziej.no to super! ja jeszcze na "Czterech Szmerach" nie byłem...
polecam z całego serca, podobno grywali już we Wrocku.
mhm, Daro się wtedy przeszedł