ďťż

Z muzyką za pan brat

onlyifyouwant

"<<Fantastyczny>> Berlioz"

Moim naj- kompozytorem jest Brahms, a kiedy chcę sobie popłakać - Czajkowski. Kolorystycznie zaś najbardziej lubię czerwień, a ta kojarzy mi się z Berliozem. Ponoć ludzie lubiący czerwony bywają impulsywni, optymistyczni i są niezłymi flirciarzami(?). Do Berlioza by pasowało. Natomiast w sztuce czerwień od dawna symbolizowała miłość, ale i burzę, wojnę, królewskość...

Czerwona ognistość Berlioza, którą swym szóstym zmysłem wyczuwam w jego utworach, wynika z niesamowitej wrażliwości i namiętności muzycznej kompozytora, i - jak sobie w wolnych chwilach doczytywałam - również w życiu, które było przepełnione kryzysami oraz... kobietami jak na Francuza przystało... Harriet Smithson wyszła za mąż za Berlioza dopiero wtedy, gdy kompozytor zagroził, że się otruje(!). Widać, wariatów na świecie nie brakowało nawet w XIX wieku. Tak, czy siak w 1830 roku powstało arcydzieło. "Symfonia fantastyczna op.14", zainspirowana miłością kompozytora do w/w aktorki (wówczas jeszcze nie żony).

Kim tak w ogóle - pomijając, że szaleńcem - był Hektor Berlioz?? Romantykiem. Ale jakim!

Berlioz to popadający w skrajności nowator, który zaskakuje oryginalnością. Wprowadził m.in. idee fixe, czyli główny motyw dzieła, który pojawia się we wszystkich częściach. Sama "Symfonia fantastyczna" jest programowa: Berlioz opatrzył ją podtytułem Epizod z życia artysty. Z powodu braku czasu słuchałam utworu przez kilka ostatnich dni częściami niczym serial, którego poszczególne odcinki to: cz. I Marzenia. Namiętności. cz. II Bal, cz. III Wśród pól. cz. IV Droga na miejsce stracenia. cz. V Sabat czarownic.

Nie wiem jak Berlioz to zrobił, ale zgrał się zupełnie z moją osobowością. Podczas słuchania muzyki było i romantycznie i dramatycznie i strasznie, a całości towarzyszył i liryzm i dynamizm, natomiast złowieszcze dzwony przyprawiły mnie o dreszcze... Normalnie zakochać się można...by.

Jestem o 28 cm(!) wyższa od zaledwie 1,5 metrowego Hektora Berlioza, ale to on, a nie ja, jest wielki. I fantastyczny. Lecz w sekrecie Wam powiem: wolę Brahmsa. Bo nawet największe fantazje symfoniczne nie zastąpią spokoju. W muzyce i w życiu.

"Symfonii fantastycznej" jak dotąd słuchałam daaawno temu. Co nieco pamiętałam z lekcji, co nieco przypomniałam, o wzroście i kochankach Berlioza sobie doczytałam, w myśl hasła, że ciekawość przyciąga.

Ciekawe.... Czy Hektor Berlioz naprawdę by się otruł, gdyby Harriet Smithson jednak odrzuciła jego oświadczyny? dnia Czw 1:57, 03 Mar 2016, w całości zmieniany 8 razy


A ja chciałbym powiedzieć, że nie mam muzycznego wykształcenia i nie znam tych kompozytorów ale nadal ogromną frajdę daje mi pisanie tekstów piosenek oraz komponowanie do nich melodii na gitarze. Wiem, że jestem amatorem ale nie mogę żyć bez tego. Myślałem, że wyrosne z tego a czas leci a ja nadal tworzę. Szkoda, że padł mi komputer stacjonarny, na którym nagrywalem swoje piosenki bo już na laptopie słabsza jakość.
Ciekawie Aśka piszesz o muzyce klasycznej. Czasami lubię posłuchać muzyki klasycznej. Znasz takiego kompozytora Paul Mariat?
Nie, nie znam. Opowiesz coś więcej o nim?


Paul Mariat taki współczesny kompozytor muzyki poważnej. Mam tylko jedną jego płytę. Właśnie nic o nim nie wiem. Myślałem, że Ty coś o nim wiesz bo Ty słuchasz muzyki poważnej. Tą płytę co mam jest całkiem fajna płyta.
Paul Mauriat. Jest na Wikipedii. Francuski dyrygent i kompozytor. Skomponowanal 1000 utworów. Rocznik 1925. Zmarł w 2006 r.
Copyright (c) 2009 onlyifyouwant | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.