ďťż

O koncercie grupy Wilka słów kilka...

onlyifyouwant

Ten weekend był dla mnie poprostu niesamowity.
W sobotę świetna szalona impreza w Czeskim Raju , co prawda przyszedłem styrany ale potem z godziny na godziny było coraz fajniej. To co działo się jakoś po 1 to totalna heavy- metalowy rozpieprz , świetne reakcje ludzi na Iron Maiden , jakaś taka magia gdy te wszystkie utwory leciały, a Maciek wręcz tam wpadł w ekstazę podobnie ja, Darek Bartel i Karol. Ogólnie świetny wieczór.

Z Darkiem mieliśmy nie iść spać ale po 4 ej wymiękliśmy i ledwo zdążyliśmy na pociąg. Podróż minęła świetnie mimo braku piwa , był Król i Marszałkowie z Saxon Accept i Manowar była kupa śmiechu z konduktora-żarłoka itd.

Sam koncert Accept to niesamowita rzecz , moc bijąca ze sceny , świetne utwory z mega wykonaniem Princess of the Dawn świetna publika (jeden koleś wyglądał jak Rob Halford heh) wspaniałe reakcje na zespół.

Wracaliśmy autem do Katowic z moim znajomym KK-ejem z forum Judasów, to nam bardzo uratowało tyłek.

Było mnóstwo śmiechu w klubiku Rock and Roll z nowo poznanymi gościami Harleyowcami i śmieszne gadki z Jankiem i Darkiem np. "specjalna klasa dla wiejskich chamów" itd.

Świetny dzień, kończy mi się czas w kafejce więc poprostu
pozdrawiam wszystkich których tego dnia spotkałem z Wrocka jak i spoza Wrocka.


mnie zmiótł najbardziej "Aiming High", swoją drogą szkoda że z Rulety były tylko dwa utwory. podobał mi się sceniczny luz i zabawa z publiką przy solówkach. szkoda tylko że praktycznie nie było konferansjerki.
a co do kwestii pozakoncertowych to jeszcze była polewka z grubego maszynisty, który "wpierdalał (coś) jak małpa kit" (cytat z Darka)
koncert był po prostu niesamowity, miaga ! A po koncerte to my poszliśmy do jakiegoś baru i tam do 4tej siedzieliśmy, później się u kumpla przekimaliśmy i skacowani wróciliśmy z powrotem do wrocka
koncert zajebisty i tyle w temacie.
podróż też całkiem przyjemna, szkoda tylko, że nie miałem za bardzo kasy na chlanie ;(


w ogóle to mi Wawa do gustu przypadla ,z poczatku moze nie, ale potem bardzo, raz swietny pub Rock and Roll , dwa sam Mokotów bardzo ladna okolica , zielone tereny, Stodola klub jakiego we Wrocku nigdy nie bedzie, ten Eter to sie moze schowac

ogólnie swietny klimat przed koncertem , dawno takiego nie bylo , no i oczywiscie naprawde znakomita publika ,mimo bylo poczuc taki sterylny klimat heavy-metalu

a jeszcze do do koncertu to ja mialem wrazenie ze im starsze utwory np. Breaker , Restless and Wild tym Udo bardziej brakuje a im pózniejsze np. Up to the Limit czy Aiming High tym wokal Marka jest lepszy w tych utworach i trzeba tu go pochwalic , zreszta dla mnie numerem 1 tego koncertu byl zdecydowanie Wolf , to w tej chwili jedna z najwazniejszych postaci heavy-metalu , nawet jego solowy koncert bylby ciekawy ,kazda zagrywka maestria i potega heavy-metalu w jednym
ja tam o "Warszawce" zdania nie zmieniam, chociaż ten klub był faktycznie fajny, ale to głównie za sprawą tych dwóch gości

http://www.youtube.com/watch?v=FmbI3lR6c8c nie powiedziałbym że Mark lepiej od Uda, ale baaaardzo podobnie (poza tym wydaje się być dużo sympatyczniejszym gościem)
swoją drogą to dobrze, ze na jutubie już sporo utworów jest, bo sobie człowiek może na spokojnie przesłuchać i ocenić jak wypadły. Obraz ze stodoły mam w pamięci jednak lekko rozmazany...
Bartek

zdjęcie 5

http://muzyka.wp.pl/gid,656381,title,Accept-w-Stodole,galeria.html
Copyright (c) 2009 onlyifyouwant | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.