ďťż

Mam problem z produkcja peletu prosze o pomoc

onlyifyouwant

przed paroma dniami zakupilem peleciarke do wlasnych potrzeb oraz mlyn do niej producent powiedzial ze mam ja dotrzec dodac do trocin troszke piasku i oleju tak aby sito i walek sie dotarly tak tez uczynilem. po powiecmy dotarciu trwalo to moze godzine pracu peleciarki zasypalem trocinami ktore wyszly z rozdrabniacza za pierwszym razem to mi sie sito zapchalo wiec wyczyscilem puscilem wiec jeszcze pare razy wiura z piachem i olejem zeby sie jeszcze droszke dotarla ale to nic nie dalo peleciarka nie robi mi peletu nie wiem dlaczego walek i dokrecalem mocno i luzowalem ale nic zachowuje sie jak mlynek prosze o pomoc co robie zle moze musze lepiszcza jakiegos dodac do tego czytalem ze otreby dodajecie i wapno budowlane pomoze mi ktos w temacie albo podpowie gdzie szukac rozwiazania. z gory dziekuje za pomoc nadmieniam iz pelec iarka jest przeznaczona do trocin slomy itp


Czyjej produkcji są te sprzęty?
Piasku???

Padłem...
Fajny sprzęt, nie ma co... Jak kupisz nowe auto to do baku też mu wsyp piasku w ramach dotarcia.

Akurat jeśli chodzi o produkcję pelletu, to od kształtu otworów matrycy zależy wszystko, minimalna zmiana kąta zwężenia może zmienić diametralnie produkt..
A tu informacja o dotarciu...
Kiedy ostatnio słyszałeś że coś ma się dotrzeć, w dodatku przy pomocy piasku?
Już od 20 lat samochodów się nie dociera, a co dopiero maszyny przemysłowe...

Ale druciarz z tego producenta, dobre...
Naprawdę mnie zadziwiłeś.
Ale życzę Ci z całego serca powodzenia i sukcesów!
No tak mi powiedział zeby otwory w matrycy sie dotały bo bedzie sie zapychało a jest to HAVEN.
Piachu było około 20 % w stosunku do trocin i olej do tego
A co do samej produkcji to dowiedziałem sie ze musi byc odpowiednia wilgotność jakies 10-15% musi być odpowiednia temperatura peleciarki i musi byc lignina z tego co wiem to naturalnie występuje w drzewie wiec powinno wyszysko byc ok a tu LIPA a i jak mozecie napiszcie czy wałek ma być mocno dokrecony do matrycy a i czy oba muszą być mniej wiecej z identycznym dociskiem czy jeden mniej a drugi bardziej juz nie mam pojecie ale jak koledzy przeszli juz ten etap to proszę o podpowiedz z góry dzieki

Jak chcesz jeszcze coś dopisać, to używaj funkcji zmień, nie pisz nowego postu. Posty scaliłem.
Moderator



No tak mi powiedział zeby otwory w matrycy sie dotały bo bedzie sie zapychało a jest to HAVEN.

To stary wykręt ,,druciarzy", tak stary jak peletowanie, przecież nie przyzna się, że spieprzył otwory (zrobił nie odpowiedni kąt, lub są porysowane od wiertła).
nie wiem rozebrałem ją i nie widac żeby cos na pierwszy rzut oka było cos nie tak, a z rudiej strony to by jakieś wychodziły a tu nic na poczatku jakis pelet sie pokazywała ale do kitu a teraz nic możecie opisac jak to wyglądało u was??po tygodniu prób jest pelet wszystko jest OK trzeba tylko trochę cierpliwości i spokoju jeszcze nie zadowala mnie w 100% ale jestem z każdym dniem coraz bliżej perfekcji Pozdrawiam
Troche to czasu trwało ale udało sie robić pelet dodawałem lepiuszcza ale z trocin nie jest to konieczne nie wiem jak ze słomy czy siana bo bede dopiero się uczył ale z trocin mam opanowane:)
ne jest tak ze dopiero teraz go zrobiłem 2 tygonie sie uczyłem ale jest OK teraz dopiero się chwale bo sobie przypomniałem o forum
Witam,

chciałam się przywitać bo obserwuję to forum od jakiegoś czasu. Bardzo się cieszę, że panowie piszecie o całym procesie peletowania.

Ja pracuje oczywiście na chińskiej maszynie 7,5 kw, mieszam słomę-miskanta z trocinami sosnowymi z dodatkiem wapna. Pellet wychodzi ale nie jest taki sam jeden długi, drugi krótki, jeden się świeci inny nie, ale nie to mnie martwi. Nie mogę dojść do momętu kiedy wraz z pelletem nie będzie wychodził pył. Może to problem matrycy, bo rolki mam wymienione- docierałam je przy pracy z tym materiałem bez oleju i bez piasku. Amperomierz przy całkowitym zasypie jest na poziomie od 15A do 25A- głównie przy ustabilizowanej pracy maszyny 20A. Materiał wcześniej mielę młynem młotkowym- dziad strasznie hałasuje, Co jeszcze mogę sprawdzić ? Z lepiszczem próbowałam nie widzę różnicy.

Pozdrawiam
Do Pol_neo

Hej mi też na początku po tygodniu wychodziła ładny pellecik- aż zacierałam ręce. Zaczynałam od trocin bukowych suszonych na słoneczku z dodatkiem mąki. W popielniku cudo minimalna ilość popiołu sama buczynka.

Dziś nie jest kolorowo zamówiłam trociny z tartaku okazały się za świeże- mokre- jeszcze ciepłe i cały cudowny plan legł w gruzach.

Ale nie poddaje się za dużo zainwestowałam- jestem po wymianie rolek ośki- pękła na pół młyn też się psoci, ale walczę dalej każdy wolny dzień poświęcam na pellet jest lepiej ale to nie ten poziom. Mój poziom to święcący pellecik o podobnej długości bez pyłu i minimalna ilość popioły w popielniku bo to wapno po spaleniu mnie martwi ale do słomy trzeba dawać wapno bo robią się śliczne skrzepliny jak bezy u mamy tylko że czarne i nie do jedzenia.,

Pozdrawiam
Copyright (c) 2009 onlyifyouwant | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.