ďťż

grille węglowe

onlyifyouwant

od jakiegoś czasu w ogrodach naszych sąsiadów można zauważyć grille, w zdecydowanej większości węglowe. pal sześć gdyby znajdowały się tam w celach ozdobnych. Dziś po raz drugi w tym tygodniu wracając do mieszkania zastałem w nim smród rozpałki i dymu - okazało się,że na parterze trwa ogrodowe party. Jak dla mnie dorośli ludzie mają chyba na tyle wyobraźni by wiedzieć,że dym leci do góry i trafia do mieszkań sąsiadów. Dla reszty NCC rozesłało regulamin (owszem,póki co nie przegłosowany),w którym jest zapis o zakazie stosowania grilli węglowych na osiedlu. Czy tak wiele nas kosztuje żeby się nawzajem szanować? Ja także mógłbym traktować ogródki mieszkańców parteru jak popielniczki czy śmietniska i rzucać z balkonu co popadnie, a tego nie robię.


Odnośnie grillów węglowych zgadzam się w 100%, natomiast bezsensem wydaje mi się zakaz grillów gazowych, dlatego my byliśmy zmuszeni głosować przeciwko temu regulaminowi.
McHay, może przeczytaj regulamin raz jeszcze, o ile pamiętam jest tam napisane że grille gazowe i elektryczne można spokojnie używać

McHay, może przeczytaj regulamin raz jeszcze, o ile pamiętam jest tam napisane że grille gazowe i elektryczne można spokojnie używać

Niestety nie, w regulaminie jest napisane:

Regulamin porządku domowego
C. Przepisy porządkowe, punkt 5, brzmi następująco:
"Na terenie osiedla dopuszcza się możliwość grillowania wyłącznie za pomocą grilli elektrycznych, tylko w sposób nie zakłócający zamieszkiwania pozostałym mieszkańcom. Niedozwolone jest używanie grilli węglowych i gazowych, z uwagi na niebezpieczeństwo pożaru oraz zadymienie."


a to przepraszam. z gazowym to faktycznie bez sensu zabraniać. co do węglowych to można egzekwować ich wyciszenie i bez regulaminu, ale nim się za to wezmę pogadam z sąsiadami- może do nich dotrze co i jak.
My mieszkamy na parterze i tez jestem za, bo nawet jesli robi to sasiad z mieszkania obok to smierdzi tak samo jak u sasiadow z wyzszych pieter!
pozostaje porozmawiać z sąsiadami, jak nie pomoże zgłaszać administracji, w najgorszym wypadku podejmować kroki prawne w oparciu o pojęcie immisji http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Immisja
zacznę od kroku nr 1, aż jestem ciekawy czy spotkam się ze zrozumieniem.
Ciekawie macie na tym III etapie... Z jednej strony immisja, sprawy sadowe i straszenie policja za grillowanie a z drugiej parkowanie gdzie popadnie i niestosowanie sie do zapisow aktow notarialnych, przepisow przeciwpozarowych, etc. Nie boicie sie troche rozpoczecia wojny sasiedzkiej? 5 po rozpoczeciu ciszy nocnej beda wzywani straznicy miejscy do kazdej imprezy?
@blazul, a Ty czytasz to co jest napisane czy to co chcesz przeczytać? Po pierwsze nigdzie nie ma mowy o wzywaniu policji w sprawie grillujących sąsiadów. Po drugie, wyraźnie napisałem, że rozwiązanie problemu trzeba rozpocząć od rozmowy z sąsiadami, a w przypadku nie powodzenia szukać innych rozwiązań np. w postaci postępowania administracyjnego. I dlaczego ktoś kto nie chce oddychać dymem w swoim własnym mieszkaniu względnie wysłuchiwać pijackich ryków w środku nocy ma być odpowiedzialny za "rozpoczęcie wojny sąsiedzkiej"? Chyba delikatnie odwróciłeś pojęcia. Nie wiem jak Ty, ale ja na ciągu p.j. nie mieszkam i obecność na nim czegokolwiek przeszkadza mi mniej niż smród dymu od sąsiada.
Dla mnie stwierdzenie "podejmowac kroki prawne w oparciu o pojęcie immisji" jest rownoznaczne z (conajmniej) wezwaniem policji/strazy miejskiej. I prosze nie porownywac pijackich rykow z grillowaniem. Mam ogrodek i odpalam grilla raz, dwa razy na miesiac, na 2h. Czy to naprawde jest taki problem? Tak na marginesie, to zapisy o zakazie grillowania byly kilka razy uznawane za nadmierna ingerencje we wlasnosc prywatna...
Proponuje wyluzowanie bo na osiedlu mieszkaja tez inni ludzie (ktorym np. nielegalne parkowanie moze przeszkadzac bardziej) a, dopoki ktos nie przesadza z grillowaniem, mozna dym przez 1h przecierpiec?
@blazul - miło, że w końcu zaznaczyłeś subiektywny odbiór czytanego tekstu, rozumiem, że jest on spowodowany tym, że sam lubisz pokopcić w ogródku. Jeśli w Twojej percepcji dymienie przez 2h to żaden problem dla sąsiadów to zróbmy prosty test - wpadnę do Ciebie z rozpałką i suzszem, zakopcę Ci mieszkanie a Ty będziesz przez te 2h siedział w środku bez możliwości wywietrzenia (otwarcie okna powoduje, że więcej dymu dostaje się z zewnątrz). Możemy się umawiać na taką imprezę nawet 2 razy w miesiącu - skoro krakowski smog Ci nie wystarcza z chęcią wyświadczę przysługę Twoim płucom. Natomiast ja mam małe dziecko i nie życzę sobie żeby z powodu widzimisię sąsiada musiało oddychać dymem. Moje mieszkanie to też własność prywatna i jego zadymianie jest również ingerencją (vide immisja). Od parkowania masz inny temat - tu piszemy o miłośnikach okadzania sąsiadów
Ja mam dwojke dzieci i ogrodek na samym skraju osiedla. Sasiedzi dymia, ja dymie... Wszyscy sa w stanie to jakos wytrzymac przez te 3-4 miesiace letnie. Ale zaznaczam ze nie mowie tu o III etapie na ktorym ogrodki wydaja sie mniejsze a odleglosci miedzy blokami chyba tez nie powalaja na kolana.

Wpadnij, rozpalimy grilla, wrzuci sie cos na ruszt (i nie mowie o wstretnych kielbaskach), pogadamy mieszkanie sie zakopci a potem przewietrzy.

Smog Krakowski jest tworzony przez niska emisje wiec proponuje zakazac tez kominkow na osiedlu bo maja podobna charakterystyke emisji.

A juz abstrahujac od wszystkiego: jest srodek maja, sezon grillowy trwa juz miesiac - poltora. Do tej pory ja rozpalilem grilla raz a w sumie z mieszkania mozna bylo wyczuc moze 2 inne przypadki. Naprawde to jest az taki problem zeby ludzi straszyc sadami, administracja, etc? Chyba ze twoi sasiedzi grilluja zdechle golebie, co drugi dzien i przy uzyciu zgnilego drewna...
@blazul - po pierwsze ja nikogo niczym nie straszę, rozpatruje na forum możliwości rozwiązania problemu. po drugie - nie wiem co sąsiedzi wrzucają na grilla i czy palą zgniłym drewnem, wiem że dym dostaje się do mojego mieszkania co przeszkadza mi i mojej rodzinie. Po trzecie - od rozwiązywania problemów związanych z ogrzewaniem na paliwa stałe to zajmuje się tym Miasto Kraków - jeśli Cię to interesuje to poczytaj sobie w necie, nie ma to jednak związku z omawianym tematem. Po trzecie - ja nie mam skrajnego mieszkania tylko środkowe - z jednej strony 3 sąsiadujące ogródki, 2 z drugiej (przy częstotliwości grillowania takiej jak Twoja daje 10 dni wdychania dymu na miesiąc). Po czwarte - z chęcią do Ciebie wpadnę poznać się i zdegustować co nieco ale nie chcę brać udziału w kopceniu Twoim sąsiadom, także możemy się zobaczyć bez grilla.

Swoja drogą, czytałem Twoje posty, w których deklarowałeś się do dobrowolnych dodatkowych wpłat na rzecz wspólnoty - zakładam, że jesteś osobą, która jest gotowa płacić jakieś pieniądze za komfort życia swój i wspólnoty. Skoro tak to tak ciężko jest kupić grilla, który nie będzie przeszkadzał innym? I nie mówię tu koniecznie o gazowym czy elektrycznym ale np. takim: http://lotusgrill.pl/
Skoro już mieszkamy w "REZIDENS" to może przydałoby się trochę manier i kultury na przyzwoitym poziomie?
No coz... Nie wiem co ma grillowanie do manier i kultury, ale nevermind. Mi na przyklad przeszkadzaja glosne imprezy, samochody w kazdym mozliwym miejscu i ludzie ktorzy nie potrafia segregowac smieci. Ale dopoki imprezy sa robione w sposob rozsadny a smieci nie leza na ulicy (bo samochodow sie nie da ruszyc) to jestem w stanie to scierpiec. Na tym polega zycie w miescie: sztuka kompromisu.
Sprawe smogu sam poruszyles. Ja tylko zauwazylem ze chcesz rozwiazac problem grillow ale juz nie kominkow (i tych nieszczesnych aut bo tez w pewnym stopniu przyczyniaja sie do sytuacji a do tego ponoc sa rakotworcze).
A Lotus Grill dymi. Nie sadze zeby dalo sie spalac wegiel/brykiet i nie dymic.
@blazul - kopcenie innym pod oknem ma bardzo wiele wspólnego z dobrymi manierami i kulturą, jeśli tego nie rozumiesz mogę Ci tylko współczuć. Rozumiem, że przeszkadzają Ci różne inne rzeczy poza dymem, ale w tym konkretnym temacie rozmawiamy o grillowaniu także trzymajmy się wątku. Nigdzie nie poruszałem sprawy smogu, jedynie zaznaczyłem, że musisz być wielkim fanem oddychania spalinami, skoro Ci to nie przeszkadza. Skąd Twoja opinia o Lotusie, masz taki i wiesz, że kopci jak grill tradycyjny? Czy tylko tak piszesz, żeby Twoje było na wierzchu? A może wydanie dodatkowych kilku złotych to zbyt wiele i lepiej zasmradzać sąsiadów w imię wygody własnych czterech liter?
Nie, sprawdzilem wczesniej. Nie napisalem ze kopci, napisalem ze dymi: https://youtu.be/LoSJtmCPWls?t=159
Maniery i kultura, ha!
@blazul - jesteś naprawdę super rozmówcą, ale prosiłbym Cie o chociaż krztynę obiektywizmu. Wrzucasz filmik specjalnie sformatowany tak, żeby odpalał się pod sam koniec procesu grillowania, żeby pokazać jak mięsko wielce dymi. I pal sześć gdybyś to zrobił nieświadomie, ale wystarczy przewinąć twój filmik do początku lub obejrzeć ten: https://www.youtube.com/watch?v=O5fO_w_P3ck żeby pokazać jak bardzo się mylisz. Więc wytłumaczę Ci jak pięcioletniemu dziecku: najwięcej dymu grill tradycyjny wytwarza podczas rozpalania, w przypadku Lotusa nie ma tego wcale, względnie ulatnia się mała smuga przez niecałą minutę. Kolejne dymienie pojawia się po kapaniu soków i tłuszczu bezpośrednio na rozżarzony węgiel w grillu tradycyjnym (w lotusie tego nie ma, wszystko spływa na rozgrzaną płytę, stąd lekki dym).

Oczywiście, dla Ciebie pewnie nie ma żadnej różnicy - z reszta po co wydawać 1000 zł i zachowywać elementarną przyzwoitość względem sąsiadów, skoro można kupić blaszaka za 30 zł w Biedronce i być panem na swoim ranczu 2x3 metry, prawda?
Rozwalasz mnie... W czym rozni sie rozpalanie Lotusa od rozpalania tradycyjnego grilla? Specjalny wegiel z kokosa mniej dymi? Dzieki starterowi sie szybciej rozpala? Tluszcz nie kapie na wegle?
To niestety musze cie rozczarowac bo mam porzadnego Webera, uzywam tacek i mam starter (http://store.weber.com/accessories/category/cook/1466). Rozumiem ze wystarczy ze zaczne uzywac tego kokosowego wegla i bedzie cymes? Czy liczy sie to zebym wydal 1k za Lotosa ktory dostal Red Dot Award? Pls...Obiektywizm jest potrzebny z obu stron. A juz na pewno sprawdzanie faktow. Pozatym chcialbym zobaczyc brakujace 4minuty z tego twojego filmu.
@blazul - z kilku filmików które obejrzałem dokładnie to wynika - Lotus kopci mniej niż standardowe blaszaki, których używają moi sąsiedzi. Nie wiem jakich urządzeń Ty używasz i czym się różnią od siebie Webery, startery i inne Ferrari. Jeśli Twoja aparatura ogranicza dymienie (w taki sposób jak np. Lotus) to chwała Ci za to, grilluj do woli -smacznego. Natomiast jeżeli zadymianie mieszkań sąsiadów uważasz za normalne i akceptowalne to dla mnie będziesz samolubem i ignorantem. Nie wiem o jakich 4 minutach piszesz (ja przynajmniej nie formatuje linków żeby za wszelka cenę udowadniać swoje racje) natomiast to nie jest istotne - ten wątek nie służy reklamom sprzętu do grillowania, chodzi o wypracowanie rozwiązania, dzięki któremu wszystkim będzie się mieszkało komfortowo.
Na filmiku zaraz po rozpaleniu pojawia sie "4 minutes later" ergo brakuje 4 minut. A ten filmik ktory ja wyslalem specjalnie tak przygotowalem zeby pokazac jak to wyglada - nie ma grillu bez dymu. Jest to fizycznie niemozliwe.

Uwazam ze zadymianie (czy to z grilla czy z ognisk lub innych kominow) do pewnego stopnia musi byc akceptowalne (a szczegolnie w miescie). Nie mieszkasz na pustyni.
@blazul jest pełno innych filmików na których brak przerw - jeśli Cie to tak intryguje to sobie pooglądaj. Owszem, nie ma grilla bez dymu - pytanie jak wiele się go wytwarza i jakie jest jego pochodzenie (zapach jedzenia mi nie przeszkadza, smród rozpałki i węgla jak najbardziej). Jak w twoim rozumieniu palenie ognisk i grilli w mieście musi być akceptowalne to nie mam pytań, zastanawiam się w jakim mieście się tego nauczyłeś. Skoro dopuszczasz zanieczyszczanie dymem mieszkań sąsiadów bo to przecież "normalne" to rozumiem, że jak ktoś wór ze śmieciami wrzuci Ci przez okno zamiast pójść do śmietnika to też będzie spoko? Przecież jedynie forma zanieczyszczenia się różni (raz lotna, raz stała) czyli na jedno wychodzi. Obawiam się, że myli Ci się pojęcie miasta z wsią i pustyni z buszem.
I tym sposobem dotarlismy do granicy absurdu. Gratulacje. Porownanie smieci i dymu przekracza moje granice pojmowania. Sam nie pale papierosow, ale mam nadzieje ze twoi sasiedzi tez nie bo gotow jestes ich tez "pouczyc" jak nalezy byc "kulturalnym" w miescie. Przeciez to ta sama forma zanieczysczenia. Ale wiem, odchodze od tematu. Ehh.. no nic.
@blazul zanieczyszczanie czyjegoś mieszkania to zanieczyszczanie ale dopuszczam prawdopodobieństwo, że możesz nie zrozumieć tej analogii. O absurdzie mówi ktoś, kto dym z papierosa porównuje do kopcenia rozpałką i węglem.
Wy tutaj jesteście wszyscy powaleni! Za każdym razem gdy wchodzę na forum to widzę że coś komuś tylko nie pasuje. To źle, tamto źle. Trzeba było kupić sobie chatkę gdzieś w lesie to nie byłoby problemu z wszechobecnymi ludźmi... Pozdrawiam Polaków Cebulaków.
Copyright (c) 2009 onlyifyouwant | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.