ďťż

brykietowanie słomy w 2012 prawdziwie słomiany biznes

onlyifyouwant

jak w temacie brykietowanie w 2012 słomiany biznes chodzi mi o cenę i dostępność słomy na dzień dzisiejszy cena w zagłębiu słomianym na Mazurach od 300 do nawet 450zł /tona loco sprzedawca. Rokowania na żniwa 2012 też nie są najlepsze, duzi odbiorcy tacy jak drobiarze współpracujący z Indykpolem oraz bardzo silna gałąź gospodarki z branży pieczarkarskiej już bukują słomę ze żniw 2012 ceny w moim przypadku 300 zl netto z odbiorem z pola a jeszcze się nie targowałem , brykieciarze mający swój sprzęt do zbierania słomy też nie będą mieli łatwo, cenowa fama jaka poszła w świat nie nastraja rolników najlepiej moi strategiczni dostawcy słomy leżącej w pokosie jakby się zmówili 150 za hektar już zapłaciłem bo domyślam się co będzie się działo w same żniwa ważnym aspektem jest jeszcze chemia stosowana przez rolników na porost słomy w tym sezonie agronomicznym nie będzie się opłacało rolnikom stosować środka o nazwie modus zapobiegającego wylegom zbóż modus to jeszcze do niedawna był troszkę droższy od zwykłego antywylegacza z grupy cc ale nie skracał słomy tylko rażąco zgrubiał ją od środka przez co otwór w słomie był mniejszy przez co była lepsza przyswajalność chemii i nawozów poprzez większą powierzchnię chłonną modus rażąco podrożał i w tej sytuacji zostaje skracanie słomy cc ludzie nie z branży rolniczej przyzwyczajili się do nawet 3 ton słomy z hektara ale to dobrodziejstwo modusa przy cc jest jej o połowę mniej niedawno byłem na sympozjum w Chemirolu temat słomy numerem jeden a więc rolnicy nie dajcie się zmanipulować nie sprzedawajcie słomy , słoma to skarb próchnica , nawozy organiczne nie wyjaławiajcie ziemi takie hasła nie nastrajają rolników najlepiej jestem rolnikiem i jest w tym trochę prawdy . ale nie wszystko piszę czarnym scenariuszem jest w tym i światełko w tunelu tak na prawdę nas brykieciaży powinna interesować tylko skrajna cena słomy bardzo droga czyli kupujemy ją na pokosie prasujemy i handlujemy heble do dołu ograniczyć dostawę prądu do 1kwh ze względu na abonament i maszyny odpoczną i nam przyda się urlop no i dla energetyki da to do myślenia nad cenami za brykiet przyda im się ten kubeł zimnej wody tak na prawdę to my brykieciaże przyczyniliśmy się do nakręcenia rynku słomianego jak zaczniemy ją sami sprzedawać to może odblokuje się dostępność i ceny słomy do 150-180 zł a przy obecnej cenie brykietu 445 zł netto na bramie w Ostrołęce a słyszałem plotkę o podwyżkach na początku drugiego kwartału miało by to sens, dodam że sprzedałem swoją słomę w pażdzierniku po 350 netto z odbiorem z placu 2700 ton i obecnie korzystam z dobrodziejstw urlopu stąd nakłaniam brykieciarzy do uniwersalności, brykieciarstwo nie musi być kamieniem u nogi można to robić z głową w górze, no chyba że ktoś uprze się i postawi na wektora :lol:wektor nie fochaj się ale ludzie mają prawo mówić o tobie w taki sposób jaki sobie zasłużyłeś złamałeś wszelkie kanony współpracy, handlu, produkcji ,godności jest mi przykro że tak znana firma nie robi tego z charyzmą a tylko z chęci zysku.ten krach na rynku słomianym przyda sie i tobie masz czas na zastanowienie się i naprawę nie tylko jakości części zamiennych.... bardzo ważne nie dajmy się zastraszyć zasypaniem rynku peletem z Ukrainy lub czymś dziwnym z egzotycznych krajów cena euro i koszty przewalutowania złotego + transport = 0 dla importera


To na warmi-mazurach jest zagłębie słomiane? U was ze słoma zawsze krucho, za to macie sporo ugorów, które można obsiać energetycznymi.
kuciech chyba dawno niebyłeś na mazurach ? mazury , żuławy i wlkp to zagłębie słomy oraz totalny brak ugrów , najwyższa pora odwiedzić krainę tysiąca jezior
żuławy to nie mazury, że nie wspomnę o wlkp...
w wlkp jest zawsze drożej


300zł za słome ? u nas płacą po 80 za tone i sami sobie prasują ja sprzedałem za 150 zł ze stoga i nik więcej tu nieda a mieszkam na samym dole wielkopolski
Migotek niestety ma racje. Słomę na mazowszu bez problemu można sprzedać po 300-350 netto za tonę.Również brykietuję jednak słomę zaprzestałem z powodu nieopłacalności. Przy tej cenie lepiej ją sprzedać. Dziś lepszy biznes jest na jej handlu.
Brawo @migotek.
Nic dodać i nic ująć z Twojej wypowiedzi.

Tak jak @tartex też brykietuje tyle że troche inaczej, gdyż zwyczajnie sprzedając swój słomiany wyrób do elektrowni bym był mocno w plecy.

Dziwi mnie również to że niektórzy więksi których akurat znam, na siłę mimo tej sytuacji rynkowej produkują na elektownię, twierdząc przy okazji jaki to wspaniały interes.

W rzeczywistości jadą na olbrzymim minusie z cichym westchnieniem że a nuż przy następnej partji może coś zostanie.
A tu buh bijaki, buh tuleja i tak w nieskończoność.
A jaka ta słoma mokra . . . .
I tak dalej .

Prawdą też jest, że jest nieprawdą tabela z danymi technicznymi brykieciarki mechanicznej (jak kto woli korbowodowej).
Bo tak z ręką na sercu przeanalizowałem u znajomego częstotliwość napraw, ich czas, ewentualne poprawki i obsługę.
Statystycznie wyszło z moich obliczeń iż maszyny te produkują nie więcej jak 200kg/h.
Zwyczajnie resztę czasu kiedy mogły by pracować stoją poprostu rozdymane.

…no chyba że ktoś uprze się i postawi na wektora :lol:wektor nie fochaj się ale ludzie mają prawo mówić o tobie w taki sposób jaki sobie zasłużyłeś złamałeś wszelkie kanony współpracy, handlu, produkcji ,godności jest mi przykro że tak znana firma nie robi tego z charyzmą a tylko z chęci zysku….
Prawdą też jest, że jest nieprawdą tabela z danymi technicznymi brykieciarki mechanicznej (jak kto woli korbowodowej).
Wydaje mi się, że pisanie o „brykieciarce mechanicznej – jak, kto woli korbowodowej”
jest nie do końca prawdziwe, bo nieprawdą jest, że są tylko mechaniczne – korbowodowe (Wamag, strvis), ale istnieją jeszcze mechaniczne – mimośrodowe (Wektor) (wydaje mi się, że tu również jest Warfama) i wiadomą rzeczą jest (dla znawców tematu) jak każda z nich wygląda – cała kompletna linia – i gdzie są problemy dla zwykłego użytkownika podczas serwisu (wystarczy popatrzeć na foldery i zdjęcia gotowych linii)

Więc proszę, żebyś ponownie nie wrzucał do jednego wora wszystkie mechaniczne maszyny,
a jeżeli opisujesz problem kolegi to napisz wprost jaką ma maszynę.

Wiesz moi klienci twierdzą, że maszyny hydrauliczne są beznadziejne w porównaniu z maszyną mechaniczną. Wydaje mi się, że taki ogólny osąd jest niesprawiedliwy.

Mariusz M. z Wektora
"Wiesz moi klienci twierdzą, że maszyny hydrauliczne są beznadziejne w porównaniu z maszyną mechaniczną. Wydaje mi się, że taki ogólny osąd jest niesprawiedliwy. "
Kolego Mariuszu M. z Wektora - zgadzam się że niema nic gorszego niż uogólnienia, natomiast apropo twojego stwierdzenia to mam pytanie - ilu znasz "brykieciarzy" którzy zrezygnowali z profesjonalnie zrobionej i wysokowydajnej maszyny hydraulicznej i zakupili również profesjonalną i wysokowydajną maszynę "mechaniczną"?
A co do korbowodowych to pamiętał bym jeszcze o Panku Janku P. z Olesna by widziałem jego sprzęt w akcji na Ukrainie i miał bardzo pochlebne opinie.
Drogi @wektorku zaczynasz mieszać.
A ja mówie o konkretach.

Przychodzi pracownik do obsługi brykieciarek i pracuje przez miesiąc.
Ma na głowie dwie brykieciarki.

Po miesiącu stukneło mu 25 dni roboczych, czyli 200 godzin pracy.
Z czego 7 godzin dziennie należy uznać za produkcyjne, czyli nasze maszyny powinny przestukać produkując brykiet całe 175 godzin.

Dwie maszyny razy 175 godzin = 350 godzin.
I teraz nasze 350 godzin razy deklarowana wydajnośc w wysokości np. 400kg/h = 140 ton.

Może koledzy z forum się pochwalą wydajnościami swoich maszyn, ale przeliczonymi na czas im poświecony.Smiało nie wstydźcie się .

Ja mówie otwarcie.
Moja hydrauliczna maszyna stuka 7,5 godziny dziennie i robi przy tym jakieś 210kg/h do 220kg/h - gdzie producent deklaruje wydajność 200kg/h.
Po miej więcej 140 tonach trzeba jej zmienić tuleję i zajmuje to 2 godziny.
Doliczmy jeszcze 6 godzin na te 140 ton, na inne zdażenia losowe.

To nie dane producenta maszyny, tylko dane producenta brykietu.

ilu znasz "brykieciarzy" którzy zrezygnowali z profesjonalnie zrobionej i wysokowydajnej maszyny hydraulicznej i zakupili również profesjonalną i wysokowydajną maszynę "mechaniczną"?
Nie znam (ale chodziło mi o pewną zasadę), dlatego że to porównanie również może być lub jest ogólnikowe maszyna maszynie nie jest równa. Zbyt dużo jest zmiennych, który mają wpływ na zdanie „Kowalskiego”. Moje porównania są tylko na bazie stwierdzeń moich klientów, którzy mieli różne maszyny mechaniczne, ślimakowe i hydrauliczne, polskie i zagraniczne.
Więc jeżeli piszemy o jakimś problemie u „kumpla” to nie piszmy ogólnie, tylko konkretnie lub wcale nie piszmy, takie jest moje zdanie niezmienne od kilku lat, ale to zrozumie, chyba tylko producent urządzeń – nieważne czy brykieciarek, młynów, pługów odśnieżnych, obrabiarek skrawających, urządzeń rolniczych, …

Drogi @wektorku zaczynasz mieszać.
A ja mówie o konkretach.

Nie mieszam tylko złapałem Cię za język u siebie piszesz o konkretach, a o koledze napisałeś streszczenie

np. chciałbyś ,abym na forum napisał, że suszarnie nie nadają się do suszenia słomy, wiem bo u kolegi nie działa.
Nie przeszłoby mi to przez klawiaturę, bo wiem że Twoja działa to znaczy z naszej korespondencji i kilku klientów którzy widzieli u Ciebie.
i tu cię wektor popieram w 200%

u siebie piszesz o konkretach, a o koledze napisałeś streszczenie


I słusznie.
Jeśli będzie chciał to niech się sam wypowie i przytoczy konkretne dane, tak jak ja to uczyniłem opisując swoją maszyne.

Zapraszam też innych zajmujących się brykietowaniem aby wypowiedzieli się w sprawie swojego rocznego przerobu i ilości roboczogodzin jakie wypłacili pracownikom.(proszę uwzgledniać również własny wkład czasu)
A statystyka prawdę sama nam powie.

A co do suszarni.
Mi również by nie przeszło przez klawiature podanie w jej danych technicznych parametrów których nie może osiągnąć, lub osiąga tylko chwilowo.

A co do suszarni.
Mi również by nie przeszło przez klawiature podanie w jej danych technicznych parametrów których nie może osiągnąć, lub osiąga tylko chwilowo.


Nie jestem taki pewien, czy jako producent suszarni nie miałbyś problemów z opisaniem swoich parametrów w tabelce. Przy uwzględnieniu wszystkich znaków na niebie i ziemi nie jesteś wstanie przewidzieć, czy wszyscy będą się do Twoich DTR-kowych zaleceń stosować.
Tak jak pisałeś w naszej korespondencji (mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko) podajesz wilgotność na wejściu 35% na wyjściu 6% (nawiasem mówiąc bardzo dobre wysuszenie) + odpowiednia długość sieczki, ale wystarczy, że ktoś zwiększy sito lub suszarnia dostanie 50% wilgotności i ślimak może się zatrzymać i co – do dupy suszarnia – tak najprościej powiedzieć – NIE, trzeba mieć świadomość, że każda maszyna robi w jakimś przedziale i wystarczy nagiąć tą tabelkową zależność i można się wyłożyć, chyba że w tabeli jest idealny przedział od producenta brykieciarki, młyna, czy suszarni „do ….”
Swego czasu będąc na Ukrainie pracowałem przy podróbkach wektora.
Części zamienne typu tłok, tuleja były wektoroskie, cała reszta zaś bardzo podobna ale z małą różnicą.
Ślimak podawał surowiec do tulei od góry, a nad brykieciarką znajdował się kosz zasypowy ze ślimakiem wygarniającym.
Jak to zwykle bywa ze ślimakiem, wytarł się po czasie i już nie chciał podawać surowca.
A to się blokował, albo wyrywał z mocowania i takie tam.
Jednym słowem maszyna cały czas stała miast pracować.

Aby ożywić padło wyjołem ślimak podający surowiec pod tłok.
Pozostała tylko pionowa, pusta rura.
Na dole rury była tulej brykieciarki, a na górze rury był wysyp ślimaka wygarniającego surowiec z kosza zasypowego.
Falownikiem ustawiłem prędkość wygarniania i o dziwo maszyna bez ślimaka podającego surowiec na tłok robiła około 150kg/h.

Co więcej.
Można było o wiele bardziej skręcić zacisk szczęk bez ryzyka zapchania tulei, co oczywiście skutkowało wzrostem jakości brykietu.
Nagle maszyna obsługowa stała się bezobsługową.
Oczywiście zniknoł też problem wiecznie zapychającego się ślimaka, jego nadspawywania, wymiany i tak dalej.

Ma nadzieję że nie masz mi za złe iż przytaczam konkretne dane.

Swego czasu będąc na Ukrainie pracowałem przy podróbkach wektora.
Części zamienne typu tłok, tuleja były wektoroskie, cała reszta zaś bardzo podobna ale z małą różnicą.

Albo coś jest oryginałem, albo podróbką.

Albo jeździsz VW, albo skodą - nie ujmując skodzie.

Od pół roku klient walczył z maszyną „bardzo podobną” Wektorowską – brał części i wydajność nadal 150-200 kg/h na słomie, po pół roku zdecydował się na remont – z podróbki miała stać się oryginałem. Po gruntownej naprawie wydajność „jak to określasz chwilowa” wzrosła do 480 kg/h, ale moi ludzie byli tam po montażu przez ok. 2 h. - nie twierdzę, że wydajność spadła jak wyjechali.
Ale gdyby klient miał takie doświadczenie jak ty i jeszcze kilku – kilkunastu, których znam, to średnią wyciągnie ponad 400, a gdyby była twoja suszarnia to i pewnie z 500.

A na pellecie wyciągniesz 350-400 kg/h. - to jest średnia wyciągnięta przez klienta w ostatnim tygodniu

Więc jak nie ma tabliczki znamionowej z nr i rokiem produkcji to nie jest Wektor i proszę nie przytaczać przykładów, że coś podobnego lub na wzór Wektora.
zastanawia Mnie jedno dlaczego zawsze cokolwiek by się nie działo, to nie producent ponosi jakąkolwiek winę, za złą jakość produktu/części tylko użytkownik? Nie spotkałem się na tym forum jeszcze ani razu z faktem że to błąd konstrukcyjny, wadliwy materiał czy niedbalstwo przy montażu tylko zawsze wina leży po stronie kupującego. Bo to on jest nachalny przy żądaniach, skargach ostrzeżeniach innych. Kurna jam mi ciągnik stał przez miesiąc w sezonie bo się serwisantom nie chciało ruszyć tyłka pojechać do płocka po części to dwóch dostało w mordę części zaraz się znalazły. A ile później gadania było, że ja na nich bez powodu napadłem, że im groziłem przez telefon, w centali osobiści, że wymyślone skargi pisałem. Dziwnym trafem od tamtej pory ta firma w całym powiecie nie sprzedała ani jednej maszyny taką im reklamę zrobiłem wystarczyło ich klientów zaprosić do siebie i pokazać jak ciągnik stoi na placu bo części brak i te barany nawet nie wiedzą co w nim jest nie tak.
Rolnik zawsze uwierzy rolnikowi, brykieciarz brykieciarzowii, a handlowcy mogą sobie szczekać, że winny jest ten drugi nie on a wszyscy ich w d mają
Copyright (c) 2009 onlyifyouwant | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.